Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a podniose

22-LATKI NA JAKIM ETAPIE ZYCIA UCZUCIOWEGO JESTESCIE?

Polecane posty

Gość kjhk
Nie kazdy zycie traktuje jak zabawe :o Mimo wszystko, dla mnie malzenstwo w takim wieku to troche nieprzemyslany krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sweetnesssss
ale tu nie chodzi o traktowanie zycia jak zabawy,nie znaczy,ze jesli ktos w tym wieku nie zawarl malzenstwa ,to spedza zycie na imprezowaniu.moze bardziej o poczucie wolnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co to znaczy poczucie wolności???Nowy partner co miesiac??Czy może noc spedzona z facetem poznanym poprzedniego wieczoru??Ja mam 21lat.w dniu ślubu będę miała 23.od ponad trzech lat jestesmy razem i od roku zaręczeni.jakoś nie czuje się mniej wolna od singielek i nie sądzę zeby ślub mial to zmienić.Jeśli juz cos sie zmieni to po urodzeniu dziecka i z tym tez nie mam zamiaru czekac do 30 bo wiem jak trudne jest macierzyństwo w tym wieku(mam na mysli pierwsze dziecko).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31latka
do powyzej..a skad niby ty to mozesz wiedziec jak trudne jest macierzynstwo ( 1wsze dziecko)w wieku 30 lat, bo mnie wydaje sie latwiejsze i dojrzalsze niz jak mialam 20 lat. Kazdy ma prawo do swojego zycia i decydowania o nim..jak chcesz wejsc w pieluchy w wieku 20 lat to zrob to, byle tylko dziecko mialo odpowiednie warunki zycia i kochajacych rodzicow ( oboje), ktorzy maja czas dla niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 31latka
a poczucie wolnosci to decydowanie o sowim zyciu bez pytania o zdania drugie osoby a nie byplan dnia -kto kiedy zajmie sie dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość just me 29
ja mam 21 lat i za półtora roku biorę ślub :) co do pytania gdzie mieszkam - to w zasadzie przy warszawie (mam 2 km dosłownie do jej granicy) więc nie jestem z zadnej wsi czy prowincji, obydwoje z narzeczonym studiujemy i pracujemy w wawie [miejscowi będą kojarzyć falenica-józefów-otwock)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IYITGGGGGGGGGGGGGGGrd
miałam 22 lata jak wyszłam za mąż - wiec sie wypowiem... dzis mineło 5 lat i mam juz dystans... wtedy wydawało mi sie ze jestem taka stara, normalnie stara panna... slub był bardzo szybko, po niepełnym roku znajomosci, facet starszy ode mnie o powiedzmy okolo 10 lat. Czy teraz tego załuje?? no takich decyzji nie powinno sie załowac... ale to była raczej nieprzemyslana decyzja, zbyt szybka. Teraz kiedy wiem ze ten zwiazek to pomyłka... albo nadal my nie jestesmy dojrzali... po prostu... ok domyslcie sie sami o czym pisze... straciłam przez ten zwiazek, ale przez to jakim człowiekiem jest i jak mnie ogranicza - moja wolność - ja jej nie mam po prstu. wiem jedno jednak gdyby nie on byłabym dzis sama, stara panna bez perspektyw... ale z perspektywy czasu wolałabym byc sama wytykana na ulicy itp. - naprawde nie warto robic tego tylko po to żeby sobie cos udowodnić i innym też.... BYŁAM SZCZERA DO BÓLU - KU PRZESTRODZE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arcctgx
a ja mam 22 lata i niedawno zakonczyl sie moj 6-letni zwiazek. obecnie sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IYITGGGGGGGGGGGGGGGrd
nie mamy dzieci... to tak dla pełnego obrazu. po prostu nie chcę mieć dziecka z takim cżłowiekiem... chyba rozwód?? ja przeciwniczka takich rozwiązań, myślę w ten sposób....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi mala
kolejna, ktorej sie wydaje ze lapiac faceta w wieku 20-23 lat zlapala Pana Boga za nogi...zycie ma mezu sie nie konczy, wiec tutaj nie chodzi o zazdrosc..tylko kazdy ma inny charakter i nie dla kazdej maz, pieluchy to priorytet, wiec przestan chrzanic wez ten slub, zrob dziecko i zajmij sie swoim zyciem, bo nikt ci nie zazdrosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
-->31latka po pierwsze mam ponad 20 lat i pierwsze dziecko planuję ok 25roku zycia. Po drugie: moge to wiedzieć chociażby ze względu na mój przyszły zawód.moze troszke nieprecyzyjnie się wyraziłam jeśli chodzi o macierzyństwo.miałam na mysli wszystko co jego dotyczy.po pierwsze etap poczęcia.po 28 roku zycia jest ono zwykle utrudnione.podobnie jest z utrzymaniem ciązy i z chorobami współtowarzyszącymi a także zdrowiem dziecka u którego częsciej wystepują wady genetyczne i choroby.tragicznym przezyciem jest poród u takiej kobiety która w 90%sobie nie radzi,nie współpracuje,panikuje.A jesli chodzi o samo macierzyństwo..z moich doświadczeń w rodzinie wynika że takie kobiety częściej mają problemy z dobrym wychowaniem swojego pierwszego dziecka.to wszystko są prawdziwe medyczne i psychologiczne dane potwierdzone moimi osobistymi doświadczeniami.Czy satysfakcjonuje Cię taka odpowiedź??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała mi rozśmieszyłaś mnie... że niby dziewczęta w wieku 22 lat to stare panny? stare to są żółwie z galapagos, a nie ktoś kto raptem kilka lat temu skończył szkołe średnią...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haaaaa.
peienka ale ty pier...isz!!!!!!!!!co po 28 roku zycia kobieta nie moze zajsc w ciaze i urodzic i jeszcze jakies choroby itp.kobieto dorosnij i nie mysl o zeniaczce....obys ty tylko urodzila zdrowe dziecko zycze ci tego i lepiej sie pospiesz bo po 28 roku rodzi sie chore itp dzieci...slaboooooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!!pustota ze tyle glupich ludzi jest na swiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno rzeczywiście z wiekiem rośnie ryzyko wystąpienia powikłań i takich tam. Ale czy kobieta sobie poradzi z macierzyństwem to sprawa psychiki, przecież często nastolatki oddają dzieciaka na wychowanie matce i wracają imprezować - nie nazwała bym tego \'dobrym wychowaniem pierwszego dziecka\'. A wracając do tematu, pięknie jeśli para w zasadzie nie zasmakowała życia w innym związku a jest pewna, że obydwoje są sobie przeznaczeni... Ja musiałam przejść dość długą drogę (ale matafora ;) ) żeby być pewną wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm ja mam 22lata
i meza i dziecko i tez jest mi dobrze,jestem szczesliwa i gdybym mogla cofnac czas...zrobilabym to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 latka
Ja jestem na etapie pracy nad soba i ciaglego ulepszania sie , planuje dawac dupy za duza kase. Bo za mniejsza juz dawalam w wieku 18 lat, ale zaprzestalam od tamtej pory. Po za tym chce zostac aktorka, a w tym zawodzie ,tez trzeba wiedziec komu i kiedy dac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam teraz 22, w sierpniu 08\' wychodze za mąż, jestem ze swoim Ukochanym 4,5 roku...za rok chciałabym mieć dziecko. Mamy obecnie własny dom, samochód itd. Coś ze mną więc nie tak? Chyba za młoda nie jestem..zrobiłam licencjata, zrobie magistra, przy okazji urodzę dziecko, może nawet 2..nie chcę czekać do 30...to za późno....nie chce mieć 40 lat i 10 letnie dziecko w podstawówce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiass
Smieszne sa dziewczyny, ktore pisza, ze slub w wieku lat 21 to glupi pomysl bo czlowiek sie jeszcze "nie wybawil". Ja sie pytam: co to znaczy?? Czy zeby wziac slub najpierw nalezy zaliczyc 10 kochankow, 200 dyskotek, kilkanascie "zgonow" i najlepiej wyprobowac cala tablice Mendelejewa? Tak przygotowana dziewczyna/kobieta dopiero nadaje sie na zone i matke?? Rownie smieszne podejscie jest takie, ze skoro wczesniejszy slub, to od razu wies. Jak dla mnie typ "Magdy M." jest sztucznie kreowany przez media, bo wiekszosc dziewczyn po prostu nie stawia kariery jako jedyny cel w swoim zyciu, a o prywatnosci nie zaczyna myslec grubo po 30. W czym zalozenie rodziny kloci sie robieniem kariery, bo nie rozumiem... Pochodze z 200 tys miasta, slub chce wziac za 2 lata, konczac studia i wtedy dostac sie na aplikacje adwokacka. Gdybym mogla wybierac, najlepszym czasem na dziecko bylby 2 rok aplikacji. Czy jest tutaj jakis konflikt?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiass no wiesz, z dzieckiem już tak łatwo nie jest sobie studiować...ale jak ktoś chce to wszystko pogodzi, chociaz droga na pewno o wiele trudniejsza... dla mnie cały serial Magda M jest po prostu BEZ-NA-DZIEJ-NY, jak by wszystkie panny zachowywaly sie tak jak ta cala Magda to faceci by kurwicy dostali i na Marsa sie wystrzelili... Kariera jednak wiąże się z maxymalnym poświęceniem, skupieniem na sobie. Dziecko w karierze niestety nie pomaga...ale tka naprawdę czy kariera daje szczęscie? w wieku 30-paru lat kobieta zdaje sobie sprawe, ze będąc szefową banku nie ma się do kogo w domu odezwać? Smutne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
p.s. mnie również smieszy słowo \'wyszaleć\' aczkolwiek można go akurat tutaj traktowac w nieco innym kontekście...bo wiadomo, że im człowiek starszy tym więcej doświadczenia, odpowiedzialności nabiera....ja jescze rok temu mogłabym powiedzieć, że nie dorosłam do małżeństwa..teraz śmiało i ODPOWIEDZIALNIE powiem \'TAK\' więc myślę, że to kiedy slub tka naprawde nie jest kwestią wieku a \'przysposobienia\' do życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO SĘKATA
czesc:) mamy wiele wspolnego, choc Ty masz juz prawie to, o czym ja moge jednynie marzyc... Obie mamy 22 lata, obie mamy szczesliwy 4,5 roczny zwiazek... Jednak ja / my nie mamy wspolnego mieszkania. Moj Ukochany (jeszcze nie Narzeczony, zareczyny w tym roku) ma prace (jednak nie na tyle platna, aby Nas oboje utrzymac, placic za rachunki, za szkole i inne potrzeby...), ma licencjata, teraz robi mgr. Ja jestem na studiach dziennych i nie pracuje (brak czasu przez prawie ciagla nauke, studia medyczne)... Wiemy jednak, ze po obronie prac mgr zaczynamy wspolne zycie, choc z pewnoscia nie bedzie Nam latwo. Czesto zastanawiam sie czy znajde prace w swoim zawodzie, czy po polaczeniu Naszych wyplat stac Nas bedzie na wynajecie/kupno mieszakania i na zycie, po prostu. Z pewnoscia nie od razu, z pewnoscia zamieszkac bedziemy musieli u moich Rodzicow przez pewien okres czasu. U Nas - wszystko zależy od pieniędzy niestety. Gdyby bylo ich wiecej, juz dawno bylibysmy malzenstwem... To Nasz cel i z kazdym dniem cieszymy sie, ze juz niewiele Nam pozostalo to bycia razem... Moze to glupie dla Kogos, ale taka jest prawda niestety, dla Nas - okrutna. Pozdrawiam wszystkie szczesliwe 22-latki. Moze i do mnie, do Nas kiedys sie szczescie usmiechnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO SĘKATA
zapomnielam dodac - takze pragne miesc juz dziecko, doroslam do tego - psychicznie, ale nie finansowo... Nie chce jednak zaczynac wspolego zycia z moim Ukochanym od drugiej strony - najpierw dziecko, studia w miedzy czasie,slub... Jestem poukladana osoba, ktora zawsze mysli o konsekwencjach. I moze wlasnie dlatego nie mam jeszcze meza, ani dzieci... To moja wada, nie zaleta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupotą jest też brać ślub
mając niewiele ponad 20 lat z jedynym facetem, z którym się chodziło od podstawówki. Skąd wiecie, że to Ten? Że nie może być lepiej, że wasz seks jest udany? Ja przy pierwszym związku myślałam, że chwyciłam Pana Boga za nogi, teraz widzę, że facet w ogóle mnie nie kochał ani nie szanował, ale nie mając porównania brałam go za ideał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oink
Majac 22 lata uwierz ze nie bylam tylko z jednym facetem. Mam porownanie. A co do Magdy. M. to smiesza mnie filmy z cyklu: - Tak wszyscy jestesmy prawnikami i robimy oszalamiajaco kariere - Tak stac nas na piekne mieszkania z widokiem na palac kultury - Tak nasi faceci to przystojni , inteligentni macho jezdzacy naturalnie na motorze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiass
piszac o Magdzie M. nie mialam na mysli tego konkretnego przykladu, a raczej typ kobiety (bo przeciez wiekszosc z nas ogladala ten serial), ktory skupia sie wylacznie na karierze, po czym osiagnawszy pewien status spoleczny/ po 30tce/ postanawia W KONCU pomyslec o jakims zyciu rodzinnym. Wszelkie inne skojarzenia to osobna dyskusja. sękata------>, jesli pisalas konkretnie o mnie, ze nie jest latwo studiowac majac dziecko, to tylko krotkie sprostowanie - aplikacja adwokacka nie wiaze sie w jakikolwiek sposob ze studiowaniem, po prostu raz na 2, 3 tygodnie ma sie kilka godzin popoludniowych wykladow. A reasumujac, uwazam ze nie mamy prawa mowic krytycznie o zyciu innych osob, bez wzgledu na to jak glupie by sie wydawaly ich decyzje. Jesli tylko ich jedynym "bledem" w naszym rozumieniu jest zbyt wczesne malzenstwo/dziecko/doroslosc, a nie problemy patologiczne, niech ludzie robia sobie na co maja zywnie ochote. Nikt nie powiedzial, ze kazda z nas musi miec w ogole ochote posiadac dziecko, czy brac slub, ale tez nalezy zostawic w spokoju te dziewczyny, ktore swoja przyszlosc widza w jak najszybszym zostaniu zona i matka, bo przeciez kazdy z nas ma inne powolanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mi mala
ty to szczegolnie "kochasz"..bo jak narazie to w tych topikach, w ktorych sie udzielilas "straszysz" zlosliwa krytyka, jestes irytujaca i przemadrzala..Wyjdz szybko za maz, moze wtedy znikniesz z forum a wraz z taba te "szerzace milosc" posty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem w zwiazku od 3 lat
on mysli o zareczynach:) wiec za jakis czas moze beda:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×