Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Ja miałam pieczarkową. Dzisiaj też jest :). Na zakupy musze iść jakieś drobne. Zaraz się zabieram za szykownie Mikiemu śniadania drugiego. Potem za prasowanie, póki jest jeszcze znośnie gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie tabsów nie biorę. Póki karmię to sobie odpuszczę. Kurcze sexy miałam fantastyczne, ale teraz czuję się okropnie :o Wszystko mnie piecze - chyba przesadziliśmy :o Jeszcze ten upał i siedzę w gaciach w pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia współczuję przejść z teściową. Co do pogrzebu to ja bym chyba nie poszła. Nie wiadomo co babie do głowy przyjdzie... :O Mapeciak widzę, że zamiast myśleć przeszłaś do czynów. Słusznie, słusznie... :):):):) My też ostatnio jakąś wenę mamy, heheheh... niezłe by były jaja jakbyśmy rodzeństwo domajsrowali. :) Zwykła kobieto ja też mam takie przeboje z karmieniem Emilki. Cyc króluje! Inne jedzenie, jeśli przechodzi, to w skromnych ilościach. Dałam sobie spokój ze słoiczkami bo karmienie jej łyżeczką to mordęga. Gotuje jej warzywa, makaron taki miękki rosołowy, kasze, ryż, indyka. Mimo że zębów niewiele bo 5 i oczywiście same siekące a nie rozdrabniające radzi sobie dobrze. Karmię ja ręką albo sama je. Lubi chleb razowy i chrupki. Czasem dawałam też mało solone paluszki Junior( jako porcje glutenu bo kaszki szły ale na wcisk) ale od jakiegoś czasu gryzła wielkie kawałki, potrzymała chwilę w buzi i łykała. Zawsze znacznie jej się przy tym oczy powiększały :P wiec dałam sobie z nimi spokój. Ostatnio robiłam jej nawet morfologię bo bałam się że przez to niejedzenie jej poleci ale wszystko ok. Kurcze... kto by mi uwierzył, że mój 11.5kg bąbel jest niejadkiem i ze nie dostaje żadnych słodyczy... :P Odpowie mi ktoś o co chodziło z ta pomarańczą i jej dostępem do maila???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc babki, alez dzis nadrukowalysie-niestety nie doczytalam... leze wlasnie w lozku, mloda spi, maz zabawia u kolegi, ja podciagam drina z weselnej i buszuje po allegro w poszukiwaniu pierdulek do pokoju malej, pokoj bedzie hmm lesno-polankowy, motylkowo-kwiatowy :-) oczywiscie z rozsadkiem ;-) Jula, wesele bylo super, panstwo mlodzi byli pieknie ubrani, sala i i menu swietne, zespol i pani wodzirejka porywajaca gosci do zabawy rewelacyjna, naprawde swietnie tylko ja oczywiscie myslami bylam w domu z Martynka.. siostra ciagle mi pisala smsy i zdawal relacje, lala byla grzeczna i po wieczornej kaszce poszla luli ale ja mimo wszystko myslalam... pozatym nic nie pilam w razie gdyby mala szalala mialam wrocic do domu, o godz.23 ziewalam bo tojuz moja pora do spania hahah ale nic potancowalam, pospiewalam, pobawilismy sie, malzon ubawiony i o 3 wrocilismy. Na poprawiny pojechalismy z mala, tatus troche potanczyl z cora, nie bylo osoby ktora niebylaby zachwycona jej wielkimi niebieskimi oczami i dyskusja, ludzie dziwili sie ze tak duza i rozgadana dziewczynka jeszcze nie ma roku hahah widze ze nie tylko ja nie mam ostatnio czasu tu zag;ladac i topik marnieje.. moja mala nie chce juz grzecznie siedziec, biega w chodziku albo szoruje na czworakach a ja mam mniej czasu i mozliwosci do ogarniecia domu.. jest tez holernie cieplo i chodzim na spcery, jezdzimy na wycieczki rowerowe albo wysiadujemy nad jeziorem.. u nas na topie jest teraz KOTEK, mloda wszedzie widzi koty a na ich widok piszczacym glosem wola kotek :-) no i nauczyla sie mowic sio -nauczyla sie odemnie- pogromczyni much, mala teraz lapie za lapke na muchy i wola sio :-) bylismy dzis nad jeziorem, nie kapalismy sie tylko chodzilismy brzegiem, mloda nie chciala wyjsc z wody, na ladzie byla histeria a z koca uciekala nam raczkujac do wody, ubaw miala niesamowity a myrazem z nia :-D hmmm nie mam pojecia co ktorej mialam odpisac.. co do prezentu na roczek to my kupimy wozek i lale, wiem tez ze mala dostanie piskownice i stolik z krzeselkami mammuta aaa Gunia, kochana moja zycze ci powodzenia!!!! woem ile z tym dofinansowaniem jest zachodu.. malzon tez o tym myslal ale jak dowiedzial sie o miesiecznym kursie zrezygnowal.. pozdrawiam was wszystkie, obiecuje doczytac i pisac regularnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doczytalam.. Kausia strasznie mi przykro.. ale mysle dokladnie jak Oko. Mapeciak ja uwelbiam Polanice, od zawsze tam jezdzilismy :-) a co do sexu to trza brac ile sie da!!! ja niestety ostatnio straszne zachcianki mam w dzien kiedy K. nie ma bo pracuje :-( a wieczorami jak juz jest jestem totalnie padnieta.. wiec ostatnio sximy sue rzadziej ale za to baaardzo parzadnie ;-) co do tabletek to ja bralam kilka miesiecy cerazette no i potrafilam plamic lub krwawic kilka razy w miesiacu a od 3 mcy biore azalie0ten sam sklad i tylko raz przez chyba dzien plamilam, nie mam pojecia o co chodzi ale w poniedzialek do poludnia jak bylo mi holernie slabo, krecilo mi sie w glowie i mdlilo mnie tez wkrecalam sobie ze jestem w ciazy hahahahahah Karusia co do sesji i zdkjec to cena jest zniewalajaco niska!!! tez myslalam o sesji ale u nas ceny sa kosmiczne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) Ja nadal laski cierpiąca-mam wrażenie, że albo się tam odparzyłam, albo przytarłam, a basen i jakuzzi dopełniły dzieła i chodzę jakbym z konia zlazła :P Tantum rosa nie pomaga :o Macie jakieś sugestie czym ulżyć cierpieniom ladacznicy?? :D:D:D Mój biedny Miki cały zlany potem przez te upały-ciurkiem mu spływa po skoniach i włoski ciągle mokre. A pije wodę jak smok i pocenie się nasila. Mieszkamy właściwie już na poddaszu to parówa straszna... Julka - dziwne bo byłam baardzo dobrze nawilżona i suchości nie odczuwałam, ale chyba za dużo dobrego na raz :P :D Ana - super że wesele udane. Oko-możesz poprasować też moje?/ :D:D;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień doberek. Ja kawkuje. Mam dzisiaj fatalny dzień, zdążyłam się już pożreć z męzem. Grrrrr. Zjadam śniadanie i zastanawiam się co tu robić. Mapeciak spróbuj jeszcze Aflovag, ale prawda taka, że samo musi przejść, chyba że to jakiś grzybek. Ponoć też dobre są propolisowe kulki czy globulki nie wiem w jakiej formie są. Propolis ogólnie działa przeciwzapalnie, łagodząco, możesz spróbować, bo Aflovag jest strasznie drogi. Anabanana ale nam znikasz :D Kupiłam jeszcze wczora Mikiemu kurteczkę w H&M za 30 zł, jesienną, i kilka innych drobiazgów. Byłan też w świecie książki, nie obyło się bez ksiązki dla Mikiego i dla męża :D. Jestem uzależniona od kupowania książek, może to się da leczyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabanana no walsnie, malo Cie tutaj ostatnio. Ja jakos nie potrafie sobie nawet wyobrazic mowiacego Filipa. Naprawde niesamowite ze takie male dziecko potrafi powiedziec kotek :D Moze jakas zdolniacha z niej wyrosnie :D okoko na ksiazki nigdy nie szkoda kasy. Kurde ale mam sprzatania, a jak mi sie nie chce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja własnie tak podziwiam wasze dzieciaki, np. Anabana i Karusia, ja też Mikiego nie wyobrażam sobie gaduły :D. On nawet śmieje się śmiesznie tak przez nos niach niach niach :D. Hehehehe :D. A co dopiero mówić. Wszelkie odmiany baba jest abba baab bababa ababbba itd :D. Ale nic więcej :D. Wczoraj mnie wyprowadzał z rownowagi :D. najpierw pchał paluchy do dziury w odkurzaczu :D. Potem prasowałam chwilę to chciał zobacczyć żelazko. Potem wlazl do kosza na pranie, mam takie z takich biedronkowych:). Takie zwijane jak tunele :D. I wlazł tan i wyrżnął o łożko :). Nieszkolwie, to znaczy nawet nie wyrżnął tylko się doturlał. Potem byliśmy w mieście, siedzieliśmy na kawie to najchętniej wszędzie by był :D. Malinami go przekonałam :D. Ehhhh ten dzidziol. Muszę zrobić jakieś pranie, bo chcę skończyć proszek. Kupiłam płyn, bo nie wiem dlaczego w ogóle nie dopiera mi proszku, zostają białe smugi, tak jakby czegoś dosypywali do tych proszków. Filtr czysty, pralka przeglądnięta i jakoś tak. W ogóle to mnie boli brzuch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie dostałam paczkę z Nestle :). Balonik, kartka urodzinowa, próbka mleka Nestle waniliowego i ksiązeczka :D. Haha i pomyliło im się coś i dostałam dwa razy takie, od razu dwie paczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj tez wszedzie wejdzie, nauczyl sie wchodzic na lozko u niego w pokoju, ale zejsc juz nie. Wchodzi i piszczy hehe. Sciagam go a on znowu bach i na lozko :D A jak widzi, ze otwieram zmywarke- raczkuje jak szalony zeby zdazyc, ja wkladam- on wyciaga. Uwielbia wszedzie wlazic, najlepiej pod stolem sie czuje. Okoko ja prasuje jak on spi bo inaczej sie nie da, ostatnio wsadzilam go w wozek i obserwowal jak prasowalam. Jak leciala para z zelazka to sie zachwycal i robil uuuu. Smieszny jest , taki glupolek kochany :) Zaraz wysle kilka fotek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u nas jest podobnie. Wsadzam wyprane rzeczy do szafek, to jest pierwszy on pomaga, najpierw wsadza potem wyrzuca. Zabawki tak samo, kłądzie na półkę, a potem zrzuca. Przy odkurzaczu piszczy jak szalony. Hehehe. Prasowałam wczoraj, bo musiałam. Też prasuję w nocy, bo przy Mikim się nie da :D. A on się tak oprócz śmiechu śmiesznego to jeszcze się dziwi/ekscytuje. Jak coś widzi ciekawego, albo robi to tak jakby się zachodził. Zasysa przez otwartą buzię dużo powietrza i wydaje przy tym dzwięk yyyyyyyhhhh aż się zaczyna krztusić :D. I tak wiele wiele razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Miki też nie mówi-zn. tata, mama,baba,nana i takie tam podobne. Brum brum jak się autkami bawi. Ma spryt techniczny, że tak powiem-tv,telefon itd.. ;) Prasować to przy nim nie mam szans bo sięga deski :o Zresztą cokolwiek przy nim zrobić to masakra bo wisi mi przy nodze. A dzisiaj mi się zaspało i zamiast o 4.10 wstałam o 4.45 i miałam 5 min, także makijaż i jako taki fryz robiłam w pracy.. Ale mi przez noc gorąco (obydwa dzieciaki spały ze mną bo starszy się burzy bał) i swędząco-pieczące dolegliwośći spać nie dawały... Gdybym jakiegoś grzyba złapala to jakieś upławy, smrodek itp chyba bym miała?? Zresztą gdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyslalam zdjecia, widac go w dlugich i krotkich wlosach :D :Wg mnie lepiej wyglada. Moj Filip to tez jest moj pomocnik nr 1, czasami tylko mam nerwa jak robie obiad a on chwyta mnie za noge i tak stoi, odejsc nie chce, Wsadze w fotelik to jeczy, chce pomagac :D Ma ulubiona szuflade- z przyprawami, a mam tego naprawde mnostwo, to jego raj. Mapeciak mnie kiedys tez pieklo jak kochalismy sie kilka razy, pozniej samo przeszlo, zadne grzyby ani nic z tych rzeczy. Oby u Ciebie bylo to samo :) Nast razem uzyj zelu, mimo wszystko. I tez sie super dziwi, robi uuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka- następnym razem to jeden numerek i spać :D:D:D Żeby mi już przeszło bo usiedzieć nie mogę :o A jeszcze cały dzień na dupie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W poniedziałek byliśmy w Kudowie w grocie solnej to Miki siedzieć na kryształkach soli się bał, ale w pożeraniu soli to mu nie przeszkadzało :) Musiałam mu zabierać te większe kamyczki bo cmokał i się zachwycał smakiem - bałam się, że dużym się zadławi :D:D:D Też wyciąga rzeczy z szafek i rozrzuca ubrania :o I buszuje w łazience-na podłodze w koszyku stoją szampony itp butelki to otwiera zębami i rozlewa... A kiedyś zrzucił mi doniczkę na głowę jak siedzieliśmy na fotelu bo pociągnął za kłącza. Byłam cała w ziemi, a że kwiatek świeżo podlany, to wiecie jak wokół wyglądało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu ja :P Co do mówienia, to jak miałam roczek to już mówiłam proste zdania - np. słynne w mojej rodzinie-Dziucha otwóź dźwi bo idę :D:D:D do kuzynki Magdy :D:D A chodzić zaczęłam jak miałam 15 m-cy. Mój starszy syn do 3 lat nie mówił prawie nic, nie licząc prostych wyrazów, a później zatrzucał nas takim słowbnictwem, że szok. Tyle że bardzo niewyraźnie mówi, a ćwiczeń logopedy robić nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe. No to pieknie. Widzę, żę nie tylko mój dzieć taki rozbójnik :D. Kilka dni temu tak się wiercił, że wpadł buzią w miskę, dobrze, że już była pusta :D. Ogólnie chodzi porozbijany, a raczej posiniaczony, na nogach szczególnbie. Nie ma szuflady pod łóżkiem i jak staje przy nim i upadnie, to wjeżdza pod spód a potem próbuje sie podnieść i ma takie siniacze kreski na udach :D. Namiętnie przycina sobie palce w szufladach. Niegroźnie, ale krzyczy. Ciągnie za wszystko co się da, ile razy to już wylądowała na mnie np. woda, kawa (zimna ma szczęście że ja najczęściej zimną kawę pije), owoce i inne :D. Mapeciak próbuj następnym razem takl jak Jula radzi z żelem. Ale uważaj, mnie ten czerwony z durexa uczulał. Po nim mnie dopiero piekło wszystko jak fix.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mapeciak u siostry męża podobnie, kajtek niewiele mówił, bardzo długo, a raczerj beblał po swojemu. Ale jak tak z półtora roku temu się rozgadał to bajka, zagada na śmierć. Ma teraz 6 lat. Ja mówiłam szybko, ale chodziłam późno, mąż szybko gadał i chodził :D. A co do takich atrakcji, to Mikołaj boi się huśtawki. Ma swoją powieszoną w końcu i się boi :D. No i jak tu dogonić za dziećmi. Kocha natomiast piloity, radyjka, telewizory, i wszelki inny sprzęt gdzie są guziczki, pokrętła i inne. I mam klops bo nie wiem co mu wymyślić do zabawy. Zwykłe zabawki w kąt. A starym boom boxem bawi się godzine jak nie dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAAA i jeszcze jedno mi sie przypomniało :D. Julka tak piszesz, że książek nigdy za wiele. Z takiego zalożenia wychodzi chyba Mikołaj, bo nie ma miejsca, w którym by sie bardziej ożywiał jak w księgarni :D. I wyciąga ręce i gada, i się dziwi i w ogóle jest szał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
okoko u nas tez kabelki, pokretła i piloty sa najlepsze. Uwielbia sluchawki od skype, kupilismy mu takie za kilka euro dla niego bo nasz juz jedne zepsul. Bawi sie tym najdluzej. okoko my mamy tez hustawke i sie jej boi, jak go wsadze to ma taka mine ze go wyciagam. Nie placze, ale widze, ze jest bardzo bardzo wystraszony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka Filipek ślicznie wygląda i faktycznie w krótszych mu ładniej. Julcia teraz praktycznie całymi dniami drepcze na nóżkach, leje się z bratem o zabawki, wszędzie za mną idzie jak piesek ;) Jak idę do łazienki to zostawiam jej drzwi otwarte aby nie było pisków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miki uwielbia huśtawkę ale mam taką na dworze na drzewie :) Łapki też przycina meblami i cała reszta podobnie jak wasi chłopcy :) Hmmm... teraz są boom boxy, a kiedyś to się radio z cd mówiło :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eeeee to wlaśnie za moich podstawówkowych czasów się boom boxy nazywało, szaleństwo było taki mieć :D. Julka rzeczywiście miał dlugiew włoski. Miki jeszcze takich nie ma :D. Ale poci się, też bym mu już przycięła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrzucam właśnie na serwer drepczącą Julkę, także jak już go zarzucę to podam linka. Julcia też rozrabia, ostatnio lata z samochodzikiem i bum, bum. Pytanie co to jest na porządku dzienny i czasami mam wrażenie, że zaczyna jej wychodzić jedzie, tylko że brzmi to jede. Max non stop mówi jedzie, to od niego podłapuje ;) U mnie dzieciaki mają zakaz grzebania po szafkach także raczej nie mam problemu z powywalanymi ciuchami czy innymi sprzętami, tak samo omija nas przycinanie paluszków. Jakoś nie przypominam sobie aby któreś coś na mnie ściągnęło, chociaż były przypadki że któreś złapało mnie za rękę jak trzymałam kubek. Stanie przy nogawce to jest na porządku dziennym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×