Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

okokokokokokoko

Dwie kreski na teście- SIERPIEŃ 2008

Polecane posty

Karrusia jaka Misia jest podobna do Emilki i Pawla, oczka jak weglieki, ciemna karnacja echhh slicznosci, a piesior??? nie wiedzialam ze macie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jest nowy nabytek,a właściwie wybłagany,wyczekany i wymarzony prezent Emilii na urodziny-pekińczyk miniaturka.Tak głupa baba jestem mam 3 dzieci,2 koty,żółwia i jeszcze dałam się namówić na psa...;-) tak ma ciemną karnację,czarne oczy(chociaż liczyłam,że będę mieć choć jedno błękitnookie a tu kicha) za to włosów tyle co widać;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobiteki. Ja tak cicho, bo wczoraj byliśmy z małżonkiem na Avatarze, rewelacja, już dawno tak fajnego filmu nie widziałam. No i trochę się oderwaliśmy. Co do pracy, to nie zrozumiałyśmy się, to jest jedna z pracownic a nie kierownictwo. Kierownictwo jest za mną, ale tamtej nie da się usunąć. A uprzykrza życie, że szkoda gadać. Warga Mikołajowa ładnie się zagoiła, teraz buzię tą po szklance smarujemy Contratubexem, mam nadzieję, że ładnie się rozejdzie, w razie czego pójdziemy na laser, zabiegi, ponoć daje dobre efekty, szczególne u dzieci. Dziękuje wam kochane za słowa otuchy, od razu lepiej mi się na serduchu zrobiłlo :). Z moimi teściami stanowcze nie nie istnieje. CO NAJWAŻNIEJSZE, ANABANANANA JASNY KICIUŚ GRATULUJĘ, JAKOŚ TAK Z TOBĄ PRZEŻYWAŁAM TĄ OBRONĘ, BO TAK TROCHĘ RAZEM W TYM KISIŁYŚMY SIĘ I GRATULUJĘ CI Z CAŁEGO SERCA :)> Widać miałaś im coś ciekawego do przekazania, skoro mieli ochotę słuchać cię tyle czasu, gratuluję :). Yenny no dowaliłaś tą wiadomością o siusuaku :D. Cudnie, no po prostu aż mi się łezka w oku zakręciła :D. Najważniejsze, że zdrowy :). Ja już czekam z tobą na ten moment, a termin jest jaki dokładnie? Karusia dzięki dzięki :D. Ja wiem jak to u ciebie, u mnie kurcze nie aż tak, ale też lipa. Oni są dobrzy, tylko że mnie i męża mają w poważaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
Dobry wieczów lejdis! Anabanana - przyłączam się do gratulacji! Yenny - również się przyłączam! Karusia - taki to już urok tych czarnych oczek, w sensie gdzie czarne oczka tam włosów niet. U nas to samo Wyslalam weszcie jakies foty na maila, jedno z wakacji, w opasce z roczku, a reszta bardziej aktualne. W ogole to mam tak mało zdjęć Małej, ze az mi samej wstyd. Nie robię systematycznie, najpierw przez parę miesięcy nic, potem nagle nawal jak mi się przypomni, a potem znowu cisza. Do tego 1500 zdjęc poszlo się j... jak mężuś sformatowal dysk, potem odzyskiwalismy, ale po raz drugi sformatowal, a potem się już nie dało odzyskać. Zjadłam sobie wlasnie 4 pączki tak a konto jutra;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __chimerka__
A co do imienia, to my podjęliśmy z mężem decyzję w drodze do Tesco w Bratyslawie jeszcze. Nie mielismy za bardzo koncepcji co do chlopca, ale Zuza nam jakoś tak się szybko wymyśliła i decyzja została podjęta ekspresowo. Teraz tez niby popularna, ale to pierdzielę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chimerka moje starsze też śniade i czarnookie a kurcze jak się rodzili,to z włosami do ramion.Paweł w wieku roku miał loki do ramion:-) ja właśnie smażę pączki,chrust i oponki pewnie pół rozdam ale lubię piec i nie mogę sobie odmówić.Muszę się wyrobić do 11 bo idę do roboty na 3 godz dzisiaj:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny:) Ja właśnie wróciłam od rodzinki,byliśmy na feriach:) Czytałam Was na bieżąco w miarę możliwości ale nie odpisywałam bo wiecznie ktoś mi się kręcił koło kompa. Ana serdecznie gratuluję i cały czas trzymałam za Ciebie kciuki,zresztą wiedziałam że będzie dobrze. Oczko na pewno u Mikołaja nie będzie blizny,u dzieci wszystko ładnie się goi.Szkoda że w pracy kiepsko,praca powinna sprawiać przyjemność.Pewnie wszystko się jakoś ułoży. Karusia ja Ciebie naprawdę podziwiam,tyle masz na głowie-dzieci,zwierzęta,praca i jeszcze Ci się piec chce:) Karusia a imiona tych bliźniaków to tragedia... Yenny gratuluję siusiaczka:) Chimerka ja też tak mam ze albo cykam zdjęcie za zdjęciem albo zapominam że mam aparat na kilka tygodni. Pozdrawiam wszystkie i dużo zdrowia życzę! ach,i pączuś dla Was:) http://www.paczekdlaciebie.pl/48178

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. I dzięki za gratulacje. Przekażę dumnemu sprawcy. A przed chwilą dostałam pączki i pudełko faworków, nieoceniona pani J stanęła na wysokości zadania. I podała przez męża. Są przepyszne, delicje dosłownie. Więc ja z maluchem sobie wcinamy i bardzo nam smakuje. Powiem Wam, że trochę ciężko przyzwyczaić się do myśli o chłopczyku, od początku mówiłam o dziewczynce, no i mam syna, to córcia byłaby jak znalazł. A teraz muszę się przestawić na myślenie o rowerkach, zbitych kolanach, piłkach itd... Przypomnieć sobie jak to z chłopcem bywało ... Nie mogę się doczekać, kiedy tego szkraba przytulę i będzie już z nami. Tak się cieszę, że jest zdrowy, że wszystkie wyniki są dobre. I strasznie jest żywotny, nawet pani doktor śmiała się, że mistrz olimpijski w gimnastyce w brzuchu siedzi, bo ruchliwy strasznie. Na początku badania spał, więc można go było w spokoju obejrzeć, ale jak się obudził, to obracał się o 360 stopni. Mąż jak pisałam wariuje, niby mówił co będzie, byle by zdrowe było, a jak większość chłopów marzył o synu - i ma ;-) Smiać mi się chce z niego, bo co jakiś czas stwierdza, że i tak wiedział, że to chłopak będzie. A dziś do pracy zabrał zdjęcie z"ptaszkiem". A młody cieszy się na brata, może nie szaleje ze szczęścia, ale widać, ze i nie rozpacza. Cóż, ciężko po latach przyzwyczaić się do faktu, że nie będzie się jedynakiem. Dziś pojechał się "dokulturyzować" do teatru, mają jeszcze kino jakieś zaliczyć. Powiem szczerze, że i ja bym do teatru albo kina poszła, ale kiedy to nastąpi... Za rok? Bo na razie leżenia cd Mąż z młodym idą w przyszłym tyg. na Avatar`a, mnie nie zabierają. No nic, idę jeść pączki i faworki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yenny ja jak byłam w ciąży też chciałam córeczkę.I w jednej ciąży i w drugiej.No z pierwszej mam Olę;) a w drugiej jak poszłam na usg i lekarz pyta się"co by pani chciała mieć?" powiedziałam że wolałabym druga córkę.A on " no to niestety nie będzie drugiej córeczki" i w tym momencie poryczałam się ze szczęścia!!! Ja nie wiem czemu tak było,niby chciałam córeczkę a jak się okazało że chłopczyk to zwariowałam ze szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach no i dla córki już miałam wybrane imiona,miała być Maja Michalina.O imieniu dla chłopaka w ogóle nie myślałam a jak się okazało że chłopczyk to od razu wiedziałam że będzie Michał:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Przyłączam się do gratulacji dla Ana 🌻 i Yenny 🌻 (też mam 2 synów i mi wcale źle z tym nie jest ;)) Tez musze się pochwalić - zdałam wczoraj egzamin na prawko!!! (za 2 podejściem :P) No, to teraz będę postrachem okolic :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kochane ! czytam na bieżąco ale nie zawsze moge napisac :P Ana GRATULACJE!!!!!!! Wiedziałam ,ze dasz rade !!!! Super :D:D:D Yenyy Gratuluję serdecznie Synusia :D Bardzo sie ciesze :):) Mapeciak dla Ciebie też gratki !!! :) Ja w ciąży z Czarkiem od samegoe poczatku czułam,ze bedzie chłopak. Normalnie intuicja mi to podpowiadała ! Co prawda do samego końca była mała niepowność czy sie nie myle bo na usg Czaruś sie ukrywał. Dopiero w 38 tyg sie ujawnił. Lekarz mówi - CHŁOPAK a ja łzy szczescia i wykrzyknęłam WIEDZIAŁAM ZE TO BEDZIE SYN :D:D Az sie gin roześmiał hehe A z Mają nic nie czułam. Tym razem to Mąż od poczatku mówił ze wie co robił i będzie dziewczynka :D Śmiałam sie z niego. Raczej wydawało mi sie ze chce miec córe i dlatego tak mówi ;) No i Maja tez nam sie ukrywała do samego końca !!! Mąż szalał z radości i z dumną miną mówił - No przeciez mówiłem, ze dziewczynke robiłem hahaha :D Taaaaa :P Z fotkami mam podobnie jak ! Przez pierwszy rok szalałam i mase zdjęc mam z tego okresu. Teraz nie dość ze cyfrówka mi sie zepsuła to telefonem kiepsie jakościowo. Takze robie raz na miesiąc ze 2-3 fotki ale i tak fatalnie wychodzą. Po nowy aparat wybieram sie od kilku miesięcy ;) Oczko Nie daj sie !! Jesteś Wspaniałą Mamusią i tylko Ty wiesz co jest najlepsze dla Twojego synka ! A z tą żywotnością mam tak samo u Czarka ! Zywe sreberko ! Maja dotąd była taka niepozorna, ciepła kluska a ostatnio idzie w ślady Czarka ;) Przystawia sobie krzesełko gdzie popadnie, wchodzi na nie i dobiera mi sie do szafek i półek. Hmmm to by było na tyle ;) Pozdrowionka dla Was wszystkich 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też byłam szczęśliwa jak lekarka potwierdziła, że to chłopak, już byłam happy, że wsio jest ok z maluchem, a synek... wiem czego się spodziewać i chłopiec zawsze ma lepiej, zresztą ja o tej dziewczynce myślałam, bo fajnie by było mieć parkę, ale dwóch synów to tak dumnie brzmi :-) Szczęśliwa jestem - dzidziuś zdrowy, a panowie w domu się cieszą - niczego więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Sikorka, Ola i Michał to najpiękniejsze imiona i jak dwa lata temu byłam w ciąży to od razu z mężem zdecydowaliśmy, że jak urodzi się dzidzia to będzie albo Ola albo Michał. Nawet dyskusji nie było, zgodność w 150%. Ale niestety poroniłam wtedy - i jakoś te imiona zostały przy tamtym dziecku, ja nie zapomnę nigdy tamtej kruszynki. I postanowiliśmy wybrać zupełnie nowe imiona. Bo ta dzidzia to nie zastępstwo za tamto dziecko, tylko kolejny dar. Na razie mamy dla synia dwa typy albo Antos albo Paweł. Ale jeszcze jest czas, może coś innego nam się spodoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yeeny-->mój pierworodny też Paweł i też baaaaaaaaaaardzo chciałam pierwszego chłopca:-) Ojciec starszych chciał ,żeby syn miał na imię Roman(na cześć i chwałę Romana Stebleckiego najlepszego hokeisty Cracovii) ale ja powiedziałam,że w żadnym wypadku nie pozwolę na takie imię.Na drugie proszę bardzo ale na pierwsze never.On był tradycjonalistą i nie chciał słyszeć o nowomodnych imionach więc musiało być klasyczne polskie bo inaczej byśmy nie doszli do porozumienia.No i jest Paweł.W sumie modne kiedyś,modne dziś i nie ma ich za trzęsienie.Nigdy mi młody nie zgłaszał reklamacji:-)Ale za to ,ze nie jest Romek dziękował mi kilka razy po cichu przed tatą:-) mapeciak--->buziole jesteś wielka:-) wróciłam z pracy,pączki upieczone(kurcze wzięłam połowę podanych składników i wyszło mi 25),teraz oponki i chrust(faworki) po misię i laba aaa jeszcze muszę fasolkę po bretońsku skończyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloł. Zjadłam 3/4 pudełka faworków ;-) A co. Taka ta moja ciąża nietypowa, spaskudniała mi cera, żrę na słodko i wcale nie dziewczynka w brzuchu. Choć muszę przyznać, że cera się poprawia od kilku dni. Oby tak dalej. Powiem Wam, że coraz częściej zgrzytam zębami ze złości, jakby nie to, że ja towarzyskie bydle i to uziemienie mnie nudzi, to zamknęłabym się i nie dopuszczała ludzi do siebie. Bo coraz częściej traktują mnie na zasadzie o jakiej pisałyście "większy brzuszek, krótszy rozumek". Wrrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karusia, a co do Pawła masz 100% racji, zawsze na czasie, pasuje i do malucha i do dorosłego. Mnie podobnie pasuje Antoni - mały Antoś, średni Antek i dojrzały Antoni, ale nie wiem czy syn będzie za jakiś czas zadowolony. Jeszcze przejrzę gazetę lokalną, tam są informacje o dzieciakach urodzonych w gminie i ich imionach, zobaczę jakie imiona królują u nas. Ale coś czuję, że na Pawełku albo Antosiu się zatrzymamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anabanana i ja również gratuluję, super, ze masz juz to za sobą. Yenny a może Piotruś? Ładne imie. Ciesze sie, ze wszystko dobrze. Sluchajcie ja jeszcze w Polsce, wyjezdzam za tydzien. Mama klopoty ze zdrowiem, a tata wyjechal na 2 tyg. Nic powaznego, ale nie chce zeby byla sama. Pozniej bede miala ostry zapierdziel jak wroce, ale odganiam te mysli od siebie poki co :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, dobrze że się pokazałaś. Niestety, Piotruś nie może być z kilku powodów ;-) Zdrowia dla mamy dużo, pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hellol, dzieki babki za gratulacje :) Mapeciak gratulje!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! aja od poczatku ciazy z martynka bylkam prawie na 100%pewna ze bedzie chlopiec i odpoczatku mowilam do brzucha piotrus haha a potem okazalo sie ze bedzie corka i tez bylam mega szczesliwa, mi imie piotr nigdy sie jakos szczegolnie nie podobalo ale od poczatku ciazy tak weszlo mi do glowy ze na dzien dzisiejszy syna nazwalabym piotrus bo dla mnie jest swietnym imieniem ponadczasowe i normalne :) a ja wczoraj wsunelam ze 3 paczki i dzis kolejne 3 ze sklepu i 3 wlasnej roboty u sasiadki i nie wiem czy sama nie upieke bo paczki UWIELBIAMMMMMMMMM!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa yenny juz rozumiem why not Piotr :) chimerka zuza sliczna, oczy przepiekne i wogol;e wyglada na starsza :) Karuska ciebie to podziwiam :) a co do psiaka to slodziak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie podziwiać!!!!! mam dziewczyny mega proste przepisy hehe skonstruowane na bazie tych standardowych ale ze względu na obowiązki musiałąm je przeinaczyć,żeby były szybsze i tym sposobem za niecałe 20zł upiekłam ponad 20 pączków,michę oponek i chrustu.Nie zajęło mi to wszystko więcej niż 2 godz.Może nawet nie tyle.Jak chce któraś to mogę wklepać te przepisy -to jest tak banalne,ze nie ma mocnych ,żeby zmaścić posłałam na maila zdjęcia przysmaków(już trochę okrojona wersja,bo dzieciory sobie do szkoły wzięły słodkości)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurde Karuska normalnie skrecilo mnie na widok tych slodkosci!!! ja prosz o przepisy na paczki i oponki, kurde nie ma mocnych jutro robie i wszystko zjem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;) ;) ;) :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mapeciak i ja gratulacje skladam, nie doczytałam :) Nie popelniaj tego błędu co i ja i od razu za kółko :) Praktyka czyni mistrza, na mnie juz nie trabią :) Karusia ladne masz te dzieci. Ładna oliwkowa cere maja. Nie zaprzeczysz, ze jestes zorganizowana. Ja przy jednym dziecku czesto sie nie wyrabiam. Ale jak ja mam dawac rade skoro czesto czesto wracam o 17 :o I musze sie jeszcze uczyc :( chimerka a Twoja mała ma sliczne oczy, takie duze i wyraziste, ja lubie ciemne oczy :) Fajnie ja w koncu zobaczyc :D Yenny :) To ja oddaje głos na Pawła :) Bardzo mi się podoba, niby proste ale fajne i nie jest chyba oklepane. tu tez jest fajny przepis na paczki, kobieta ma w ogole proste i fajne przepisy, zawsze mi wszystko wychodzi a teraz super sprawa bo zaklada bloga obiadowego :) http://mojewypieki.blox.pl/2010/01/Paczki-luksusowe.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ana a Ty jakie masz teraz plany? Jako pani magister szukasz pracy czy robisz jakas podyplomowke ? :) okoko niestety widze, ze podobny seksowy problem mamy. Ja nie moge sie przelamac w dalszym ciagu, w trakcie mysle "a co bedzie jak zajde w ciaze?" i czar pryska. Nie potrafie sie rozluznic, odprezyc. Maz jest wyrozumialy, nie naciska, jest bardzo czuly i delikatny. Ale widze, ze czasami jest mu przykro jak go odrzucam, chociaz nic nie robi. Jak wroce to chyba pojdziemy do seksuologa bo jednak seks jest wazny w zwiazku, poza tym ja go kocham :) O pamietam jak bylo nam keidys dobrze :) A Twoj maz na dziecko naciska? Bo nie zrozumialam. Moj juz wyluzowal i mowi, kiedy bede gotowa to bedzie. Mowi, ze chce zebym byla szczesliwa :) A z kolejnym dzieckiem na 100% bym nie byla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka co do planow to sa takie, ze po odebraniu dyplomu zloze cv w szkolach u mnie i w sasiednich wioskach :) nie licze na szybka propozycje bo mieszkam na wsi jakby nie patrzec mieszkam w malym miasteczku/duzej wsi, w miedzy czasie szuakm jakijs odpowiedzialnej niani bo zlobka niestety u nas nie ma, chcialam isc na podyplomowke ale na ten kieryunek ktory chcialam nie ma juz naboru w tym roku, promotor namawial mnie na inna ale niedosyc ze to nie moja bajka to perspektywy na prace w tym kierunku marne.. teraz ciesze sie wolnym czasem :) i nic nie robieniem haha za to zajelam sie moim dlugo nie ruszanym hobby czyli robieniem tipsow i nie wiem czy tak dla wlasnej siebie nie pojde do szkoly kosmetycznej o ktorej zreszta zawsze marzylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka. Ja mam dzisiaj jakiś śpiący dzień. Miki ma znowu gila żłobkowego, dajcie spokój. Nic mi się nie chce i marzę o weekendzie. Dzieci wszystkie są cudne, a ty Karusia nie wkurzaj tymi słodkościami :D. Ja dzisiaj zjadłam jednego pączka i aż mnie na bełty zbierało taki był paskudny. Naciągnięty tłuszczem, robiony domowo, paskuda. Nie sorry jadłam jeszcze jednego domowego, robionego przez inną osobę i był b. dobry. Co do imienia, mi się podobał Szymon i Mateusz, jeszcze Tymon. No ale ja od początku twierdziłam, że będzie córka, ojjj jakie było zdziwienie jak zobaczyłam siusiaka na usg :D. A miała być Maja :D> buziola Mikolajowego smarujemy Contratubexem, może uda mi się na ten laser z nim wybrać, to będziemy chodzić na zabiegi. Myśmy byli w kinie z małżonkiem, super, na Avatarze, udało nam się zdobyć bilety, bo u nas w mieście to tragedia. Ostatnio moja mama nas prawie siłą wypycha, żebyśmy gdzieś wychodzili :) Powiem wam, że jestem ze swojego dziecięcia dumna, panie w żłobku go bardzo chwalą, mówią że bardzo inteligentny jest jak na swój wiek, że wszystko można z nim załatwić mimo że nie mówi, że pomaga, że wszystko rozumie. Poza tym ostatnio zaczyna fantazjować, np. przychodzi mąż do pokoju bo Miki płacze w niebogłosy, pyta się co się stało, na co ten pokazuje na psa (takiego z FP taki do ciągnięcia) i na palec i pokazuje że pies go ugryzł w palec u nogi, no po prostu na łopatki rozwala. Nie mówi, ale po prostu wszystko da się z nim zrozumieć. No i to że w żłobku jako jedyny pokazuje, ze chce siusiu :D. Karusia paskudo, dalabyś trochę, wyglądają pięknie, i przepis obowiązkowo, szczególnie na oponki, bo chrustu i pączków to ja nie bardzo. Zrobiłaś mi smaka na fasolkę po bretońsku, ojjj chyba jutro nawet zrobię. Sikorka praca sprawia przyjemność, jest tylko problem z tą babą. Yenny jak ja się cieszę z tobą tym szkrabem :). Aż mi się sama buzia uśmiecha jak czytam :D> Powiedz chłopakom, żeby za dużo popcornu nie kupowali, bo się siedzi przez większośc filmu tak zapatrzonym, że nie ma czasu nawet coś zjeść :D. Film jest ekstra. Aaaaa co do faktu większy brzuch, mniejszy rozum, bądź pewna że będzie gorzej, a po po rodzie to już w ogóle :D. Czytasz coś? Jak lubisz coś poczytać, to polecam ci na nudę Kate Mosse, Labirynt" i "Grobowiec" a potem Jose Saramago "Miasto ślepców" Mapeciak gratulacje, szczególnie że ostatnio zdawanie prawka to nie lada wyczyn z tego co słyszałam, teraz będzieszz Carmagedon :D. Julka ma rację od razu za kierownice i jedź w drogę. Magdulka, jakbym miała dwójkę takich to bym chyba oszalała :D. Podziwiam was dziewczyny z większą ilością potomków. Julka nie pisałaś, że jesteś w Polsce :D. Ja to cię podziwiam, że potrafisz tak w obcym kraju, daleko od bliskich. Zdrowia dla mamy. Ja też powiem ci, że piekę z jej przepisów, uwielbiam je :D> A co do problemu łóżkowego to już nie wiem co poradzić. Nie wiem. Mój mąż też wyluzował jak mu wyjaśniłam prosto z mostu o co chodzi. Ana to ty widzę jak mój mąż, pączki kocha :D. Dzisiaj chyba z 8 zjadl :D i mówi mi niedawno, że nie dojadł :D. Powodzenia w szukaniu pracy i spełnianiu marzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewuszki. Mapeciak - gratki składam i podziwiam, podziwiam. Ja nie mam nawet zamiaru prawka robić (ma mnie kto wozić) ;-) Tym bardziej więc gratuluję i życzę szerokosci i przyczepności i dróg jak stół gładkich i tego wszystkiego czego życzy się kierowcom. Ana, ja też uwielbiam zdobić pazurki, kiedyś ciągle miałam coś doklejonego, każdy podziwiał wzory, a potem zarzuciłam. No i teraz tylko pomaluję delikatnie, czasem frencha zrobię, no i noszę dość krótkie paznokcie, a wcześniej musiałam mieć szpony na conajmniej cm - wtedy najlepiej się czułam. Ostatni raz do ślubu miałam takie długie. A co do biżuterii, to fotkę strzelę i wrzucę na @ - tylko niech mi synio wgra program do zmniejszania zdjęć. Od tygodnia mamy nowy komputer i jeszcze nie wszystko zainstalowane. Ale naprawdę pod tym względem małż mi się udał, ma chłopina smak i gust, wybiera fajne rzeczy. A od wczoraj jeszcze szczęśliwszy mój małż, bo po raz pierwszy poczuł kopniaki synia, łzy mu leciały jak dziecku, tak się wzruszył. Oczko, gorzej będzie mówisz... To ja wysiadam, dziękuję, cholera, sytuacja z wczoraj, zażartowałam, że muszę się przestawić na myślenie o piłkach i rowerkach zamiast lalek i różowych spineczek, a laska do mnie, że ona rozumie jak to jest nastawić się na płeć i jakbym chciała pogadać o rozczarowaniu to ona chętnie, bo pewnie mi ciężko. Wiecie, zatkało mnie, ja myślałam o dziewuszce, owszem, ale jak zobaczyłam ptaszka to łzy same poleciały, łzy szczęścia i za miliony dziewczynek nie zamieniłabym mojego synia. Pewnie, że fajnie mieć córkę, ale dziecko to dziecko i kocha się je za to że jest a nie za płeć. Ja wiem, że ona nie miała nic złego na mysli, pewnie chciała mi pomóc, ale w czym ja się pytam? Poczułam się jak jakaś wyrodna matka. Potem koleżanka cos o tym, że własnie fajnie mieć dziewczynkę, bo te różowe falbanki, sukienieczki i wogóle, no a ja ze śmiechem, że własnie to był jeden z argumentów za dziewuszką. A inna na to, że nie zawsze dziewczynka da się wystroić w falbanki, bo jej córka nie chciała się tak ubierać i teraz tylko na sportowo chodzi :o Wiecie, niby szczegóły, ale takie wkurzające lekko. No i jeszcze pouczenia, że tego mi nie wolno, a tamto wręcz muszę, gadka np. o alkoholu, wpadł do nas kolega męża, nie było go dawno. No i facet przywiózł mi nalewkę własnej roboty- z aronii. Pyszna jest, właściwie to zawsze jak nas odwiedza to mi przywozi coś takiego. Śmiał się, że nie wiedział, że jestem w ciąży, jakby wiedział to by mi smaka nie robił. Ja podziękowałam, powiedziałam, ze wypiję kiedyś, nie zepsuje się. No i przyszły do mnie koleżanki. Poczęstowałam nalewką, sama nie piłam. No i namawianie mnie - pij, jeden kieliszek nie zaszkodzi, mnie lekarz kazał wino pić itd. No a ja nie chcę, kurcze, lubię nalewki, lubię fajki, ale odstawiłam to ze względu na ciążę, umiem sobie odmówić. Jak ktoś chce pić czy palić w ciąży to jego sprawa, ja nie potępiam, ale nie cierpię namolnego namawiania. No i ja swoje, one swoje. W koncu powiedziałam NIE dość głośno i zrozumiały. Albo sytuacja z kawą, piję bezkofeinową, ale raz na jakiś czas pozwalam sobie na maleńką filiżanke rozpuszczalnej, głównie wtedy jak cisnienie spada i głowa mnie boli. No i też raz nieopatrznie kuzynka zauważyła, i zaraz gadanie, że jak mogę itd., to trucizna, dziecku szkodzę. Nauczyłam się głośno mówić, że nie życzę sobie takich uwag, i staram się nie przejmowac, ale jak potem do mnie to wraca, to mi przykro. Ale to drobiazgi, nie ma się czym przejmować. Oczko, fajny ten Twój Miki z opowieści, faktycznie ma chłopak pomysły i wyobraźnię. Gratuluję nocnikowania, duża rzecz. Pooglądałam zdjęcia na @ - cudne wszystkie dzieciaczki. Julka - na jednym zdjęciu Twój Filipek łudząco przypomina mojego męża jak był mały - włoski, oczka, ich kolor, kształt twarzy - pokazałam zdjęcie mężowi, aż się pytał czyje to dziecko i zachwycał się, że taki śliczny chłopczyk. Pozdrawiam, idę się malować i fryzowac, dziś do gina z badniami wszystkimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczko, ws. książek, dzięki za propozycje, wezmę pod uwagę, teraz czytam "Ukradziony sen" Marininy, taki rosyjski kryminał, nawet niezły, skończyłam dwa tomy Johna Connollego, też kryminaly, ale z elementami thirllera. No i czekam na trzeci tom trylogii Millenium Stiega Larssona, jak ktoś lubi kryminał, obyczajówkę pomieszane z romansem i trzymające w napięciu to polecam, jedne z najlepszych książek jakie w życiu czytałam. Szkoda, że Larsson zmarł i nic więcej nie napisze. Ze szwedzkiej literatury czytałam też ostatnio kilka ksiażek Henninga Mankella o Kurcie Wallanderze. Te mniej mi się podobały. Poza tym czytam Cobena, Cooka - a jak mi smutno to Harrego Pottera, Tolkiena lub Sapkowskiego, ostatnio Narrenturn mi się bardzo podobał. No i Wiedźmin forever ;-) Jak widać ostatnio czytam raczej cięższy kaliber, cóż, mąż przyniósł mi parę romansów, ale znudziły mnie szybko, więc wróciłam do ulubionych gatunków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×