Życie mnie przerosło

Szczerze gratuluję. Boże po co teraz mam sie starać chociażby ładnie wyglądać albo wstac z lóżka?

uffka, w kwestii ortografii również wszystkim doradzasz???

Teraz też o sobie tak myślę.Tylko że przywiązac to nie dobre słowo. Koacham go to powinno wystarczyć.

Faceci to wzrokowcy... I lepiej wyglądasz tymbardziej są zainteresowani.. Nie wierz jesli jakiś mówi, że wygląd nie ma dla niego znaczenia... Bo ma.

ja tez nie wstawalam z lozka,przestalam sie malowac,farbowac wlosy i w ogole w domu sodoma i gomora

wiesz co to sodoma i gomora?:|

Ale nie wyobrażam sobie życia bez niego. Po co? nie wiem na prawdę nie wiem.

Osobo bez nicka, nie, co do ortografii to się nie udzielam. Widze u Ciebie za to pewne zaburzenia osobowosci... Za bardzo sie nakrecilas/es ... A jakos slabo ludzie na ciebie zwracaja uwage..przykre.

wiem,syf niemyte naczynia i kolezanka obok ktora bzykala sie z paroma kolesiami naraz,nie ma to jak studiowac!wczesniej jeszcze robilam z tym porzadek,wypraszalam jej gosci potem przestalo mi zalezec!

czy te posty są wogóle widoczne.

Co Wam pomogło w takiej chwili?

a tak w ogole to piszemy osobno!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Sodoma_i_Gomora

środków nasennych. Mogłam wziąć 3 :o

pomogla mi przeprowadzka,zmienienie towarzystwa,i blizej sie zrzylam z rodzina

ale samobojstwo to nie wyjscie z sytuacji!mozesz wziac za malo by ze soba skonczyc a za duzo by potem normalnie zyc i cos moze sie popsuc i do konca zycia zostaniesz roslinka,poza tym on nie bedzie sie czul winny,tylko cie oleje

Nie mogę tego przeboleć. Cięzko mi w to uwierzyć. Nie mogę się przeprowadzić. Towarzystwo da się zmienić ale przez 6 lat byliśmy paczką a teraz tak po prostu powiedzieć dowidzenia też cięzko. Czasem zastanawiam się czy jestem aż taka zła.

wez sie odpieprz!masz jakies kompleksy?nie rozmawiamy o powiedzonkach tylko o problemie kolezanki ci...

żeby sobie coś zrobić też przyszło mi do głowy ale te nie mogę mam rodziców

do widzenia osobno Paulinko. Nie łam się, poszukaj jakiegoś starszego pana z brzuszkiem, naucz się dobrze gotować. Masz partnera jak w banku

nie jestes!nie lam sie,poprostu zazdrosc potrafi zniszczyc niejeden zwiazek!

do paoli.bol,zal i cierpienie nie zniknie,przykro mi ale taka jest prawda-najpierw czas i inny krag znajomych..,powoli,powoli minie

no chyba tak. Mam do niego zadzwonić?

przemyslal to jeszcze raz?

no i przestan byc zazdrosna(w tym przesadnym sensie)

teraz jestem od 1,5 roku w innym zwiazku,i jest ok

nie dzwon!odczekaj pare dni!

paoli... mi pomógł czas i ryczenie w sluchawkę mamie ... dramat, brałam tablety zeby się nie rozklejać , w pracy jakoś próbowałam nakierować gonitwe myśli na zawodowe tory, wracałam do domu, piżama, płacz , tablety, spać... ale ja chyba byłam ciężkim przypadkiem :( Wyrycz się po prostu!! Nie myśl co zrobiłaś źle, nawt jeżeli coś to za rozstanie odpowiada dwoje ludzi. Nie czepiaj sie siebie o pierdoły, nie przepraszaj, nie płasz się. Może jakies ziolowe tabletki na uspokojeni ale z umiarem. Mój był zszokowany, że nie byłam zaryczana jak przyjechał po rzeczy, chyba go zabolało to nawet, że tak szybko się z tym pogodziłam. (oczywiście udawałam na maxa ) Wydawało mi sie , że on wroci ale tylko 2 razy zagadałam go na gg - gadkai "co u ciebie? wszystko ok. " ,duma mi nie pozwoliła powiedziec , że mi zalezy, zresztą to nie miało znaczenia bo jemu tez nie zależało :( i banał na koniec "czas leczy rany" :) trzymaj sie cieplo, tu jest wiele babaczek, którym niebo spadło na głowę ale sie podniosły i świat idzie dalej. Zastanów sie na zimno czy po tak niespodziewanym rozstaniu nie czujesz sie oszukana, czy na pewno chcesz to odbudować...

z jednej strony chciaalbym poprosic go żeby to jeszcze raz przemyślał ale nie wiem chciałabym zadzwonic ale boje się że powie że nie