Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paoli

Życie mnie przerosło

Polecane posty

ide spac bo nic nie bedzie z tej rozmowy gdy glownej osoby juz nie ma,a ja z kims kto nawet nie ma porzadnego niku nie bede rozmawiac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdopodobonie chciałaś
napisać: ni chu.. nie będę rozmawiać. To pasuje do Twojego prostackiego stylu. Chyba powinno być jeszcze przez "h", żeby pasowało to twojego braku podstaw ortografii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim. Te dwa dni minęły bardzo wono. czas sie wlacze niubłaganie. Dobrze że mam pracę, która zajmuje mi mnóstwo czasu. Nie zadzwoniłam. On napisał smsa. Przemyślałam wszystko i dałam sobie czas do przyzwyczajenia sie do nowej sytuacji. Cierpię ale świąt sie nie skończyl. Niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde 6lat kupe czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porada
wiem,ze nie jest łatwo ale uwierz mi to początek końca...Popłaczesz,posmucisz się, przeżyjesz..zazwyczaj w życiu nic nie dzieje się bez powodu..odpowieź poznasz kiedy spotkasz tego Prawdziwego...teraz jest ciężko zawsze coś jest kosztem czegoś...Bądź dzielna i nie pozwól zabawiać się Twoim życiem byle komu. A jeśli na prawdę przestał Ciebie kochać to nic już nie poradzisz...jeżeli za chwilę nie będzie przy nim ,kolejnej dziewczyny to uważam ,że należy być mu wdzięcznym za szczerość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eyec
Podobno wygadanie,wyżalenie się komuś przynosi ulgę,,,mam nadzieję tak bardo jej teraz potrzebuję:-( facet po 2-óch całkiem udanych latach zostawił mnie gdyż jak stwierdził nie jest już tak szczęsliwy jaka na początku,i on tak dłużej nie chce...dlaczego to tak cholernir boli,a ja zamiast go znienawidzieć tak starsznie za nim tęsknię.... co ja mam dalej robić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieiwiele ci moge pomoc, bo nijaka ze mnie specjalistka od zwiazkow:O smaj wszystko wymyka mi sie spod kontroli zajebiscie nie? nie wiem czy do was nie dolącze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za bardzo nie mozna pokazywać miłości... Sposób na faceta? Okazuj mu jedynie 30% czułości które masz dla niego...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laski walcie tych chlopow...:o oni nie warci stop Wam calować... nie wiem jak Was pocieszyć, ale powiem tylko:na jednym chlopie świat się nie kończy Sweet Dream-->🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powiem jeszcze jedno... Każdy facet żałuje jeśli kobiete będzie zadbana i szczęśliwa... 90% z nich napewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewuszki Napisał... w sumie nic szczególnego. Pytał sie co u mnie słychać. Troszkę uniosłam sie dumą i napisałam, że w porządku. Jakoś po mału zaczynam wracać do rzeczywistości. Byłam z ludźmi z pracy na \"pifku\" i...są momenty, że mnie łapie się rozklejam ale jakoś staram sie sobie radzić. Wyrzuciłam z pokoju wszystkiem nasze zdjęcia;( i po mału wyrzucam wspomnienia. Ale nie da sie tak łatwo jak sie wydaje. Teraz tak serio i świadomie dziękuję za wsparcie. Co do tego jedynego to boje sie, że właśnie on nim był. To jest najgorsze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno. Chyba go gdzieś tam kuje, że zaczynam baaaardzo powoli stawać na nogi. mnie bardziej boli jak go widzę ale świadomość, że po tym jak on mnie zranił ja mogę mu dopiec jeszcze bardziej mnie do tego pcha.Rozumiecie mnie chociaż troszkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:-) ja tylko na chwilke,bo zobaczylam ze cos ciekawego sie wydarzylo,ciesze sie ze dalas sobie z tym jakos rade:-)i jakos to idzie,nawet wyszlas na piwko i jakos egzystujesz:-)oby tak dalej-3mam kciuki:-)pisz jak cos ciekawego sie wydarzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem cie swietnie!i tak ma byc!niech widzi ze zyjesz a nie sie zalamujesz:-)cos czuje ze on zrozumie to wszystko,ale wtedy bedzie juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam serdecznie Koleżankę. Oj żeby nie za cześnie - zapeszać nie można, bo to dalej boli jak cholera ale mam fajnych ludzi w pracy na których mogę liczyć - po niektórych bym sie nie spodziewała i oni ciągają mnie za sobą. Dosłownie. Ale cały czas zastanawiam sie co on robi, gdzie teraz jest, czy myśli o mnie i... czy mówił prawdę, chociaż wiem, że tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadzwoniałam i bardzo żałuję. Znoowu usłyszałam to wszystko po raz kolejny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale narobilem...
Powiem Ci jedno. WCALE SIĘ DO NIEGO NIE ODZYWAJ !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurde...
paoli, bardzo Ci wspolczuje. Ja tez jestem w podobnej sytuacji, tylko ze z drugiej strony. To ja spotykalam sie z chlopakiem ktory od 6-ciu lat mial dziewczyne. Nie ukladalo im sie, przez jej zazdrosc. Ale nie zostawil jej, caly czas sa razem. Mi ciezko bylo bo sie zaangazowalam, ale na pewno tej dziewczynie byloby jeszcze gorzej, wiec z dwojga zlego lepiej ze z nia zostal :-( Nie lam sie kochana, shit happens...sometimes Ale sie z tego wychodzi, tak jak ja dzis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim staram sie nie łamać. Jakoś mi idzie. Nawet lepirj niż przypuszczałam , bo przyszedł i mnie przeprosił. Chciałabym baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo być z nim al eboje sie że któregoś dnia znowu to usłyszę. Nie jesteśmy razem ani nie jesteśmy osobno. Teraz wiem, że nie tylko ja cierpię. Wieżę że tak nie myślal ale to powiedział. Boże jakie to życie jest trudne. Staram sie do niego nie odzywać, nie pisać nie dzwonić. Cierpiałam strasznie i dalej cierpie i chyba nie umiem bez niego żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemo4898
:)PAOLI:) Zasada będzie prosta.Znajdz jeden dzień który możesz robić kompletnie nic i to zrób,włącznie z niemysleniem tzn medytuj.Kolejny dzień fuul zajęcia choćby sprzątanie non stop.Ja wiem że on wróci,nie rób nic,kilka dni mu nie odpisuj niech poczuje l;ekki niepokuj.Trzeba troszkę czasu bo czasem coś się zagmatwa:)musi docenić Ciebie jeszcze raz:)na zawsze:0Szczęście przyciągan szczęście,uświadom sobie że on należy do CViuebie bo tak jest:)!Sam prezyjdzie i już będzie dobrze:)troszkę czasu na zrozumienie jak jesteście ważni dla siebie:)wykorzystaj ten czas na zadbanie o siebie:)Posłuchaj mnie a będziesz szczęśliwa,baa najszczęśliwsza:)!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj PRZEMO dobra rada;) Po części już z niej korzystam. Przez ten czas zapisłałam się na aerobik, bułam u fryzjera i na zakupach i czuję się lepiej. Pewniej. A jak zadzwonił z przeprosinami to starałam sie być twarda. Staram się dalej. Tak jak pisałam nie jesteśmy razem ale też nie osobno. Z tymi esmsami to potrenuję;) obiecuję. Dziękuję za rady :) Widać są na świecie fajnie faceci. Staram się w to wierzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty-anty
CZEmu weselsze? wrocil czy ty sie pozbieralas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytalam caly ten topic... Hmm! Jestem ciekawa co dalej... Paoli napisz:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×