Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wanda1

Cywilny po rozwodzie

Polecane posty

Czy warto brać ślub cywilny jeśli nie można kościelnego bo partner już miał kiedyś żonę? Ja czułabym się gorsza od eks bo w końcu z nią był koscielny, który jest dużo ważniejszy niż cywilny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też chciałabym mieć białą sukienkę, wesele, przysięgać przed Bogiem zamiast garsonki, krótkiego szampana czy kolacji w knajpie i przerzeczenia przed gościem, któremu się spieszy na obiad do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jesli zalezy Ci na dobrych relacjach z Bogiem (tzn mozliwosci przystepowania do sakramentow), to raczej zaden zwiazek z rozwodnikiem nie wchodzi w gre... No chyba, ze biały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, my jesteśmy juz razem i zastanawiam się nad tym. Bo jeśli mój \"chłopak\" otrzyma rozwód cywilny to możemy się cywilnie pobrać tylko, że ja nie widzę powodu. Natomiast marzę jak każda dziewczyna o ślubie kościelnym a że mam już swoje lata to raczej jest niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jezeli zalezy Wam na formalizacji malzenstwa, w gre wchodzi tylko slub cywilny (chyba, ze partner ma podstawy po temu by domagac sie uznania jego poprzedniego malzenstwa za niewazne od samego poczatku przed sadem biskupim). Jasne, ze kazda z nas marzy o \"koscielnym\", niestety czasem zycie uklada sie na opak. Na pewno- jesli jestes wierzaca -bedzie to b. duze wyzwanie, ale sama musisz podjac decyzje czy warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo ciężkie, nie wiemy czy ma podstawy do tego. To musiałby powiedzieć sąd biskupi. Jeśli tak to chyba będzie się o to starał ale to trwa latami a ja nie chce też brać tego ślubu jak będę już stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest kilka podstawowych przeslanek i jesli macie podstawe przypuszczac, ze ktoras z nich Was dotyczy, to warto sprobowac. Nie warto pchac sie do sadu, jesli nie \"podpadacie\" pod zadna z tych przeslanek Chocby dlatego, zeby w koncu ten \"koscielny\" wziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nepenthes
Hmmm... A Ty chcesz być z tym mężczyzną czy Ty chcesz mieś bajkowy ślub?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
przy takich problemach i infantylnym rozumieniu religii ja w ogóle nie widzę sesu związku - on powinien być tworzony przez osoby dojrzałe emocjonalnie p.s. piękny może być też cywilny a jest o tyle poważniejszy że to nie dyrdymały religijne tylko przysięga przed godłem i państwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nepenthes - może chcę mieć jedno i drugie, mnie sie nie należy? Jestem gorszej kategorii? trtr - ja uważam, że przed \"godłem i państwem\" to jest kicz właśnie. Może dla mnie ma większe znaczenie przed Bogiem. Nie widzę niczego dziwnego w tym. Dyrdymały religijne? To co jest ważniejsze religia czy prezydent?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, jak patrzysz na świat z pozycji „mnie się należy” to zmienia postać rzeczy. Trza Ci poszukać wolnego,bo jemu już się nie należy i patrząc na świat Twoimi oczami to jest to człowiek gorszej kategorii, taki który Ci nie da tego co Tobie się należy. A jeśli religja jest dlaCiebie taka ważna to jak mogłaś się związać z rozwodnikiem? Przecież to grzech!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nepenthes - nie możesz mnie oceniać w taki sposób. Ja nie twierdzę, że on jest gorszej kategorii ale jak każda kobieta marzę o ślubie i wszystkim co się z nim wiąże i nie uważam, że to coś dziwnego. Być może nie powinnam się wiązać z żonatym człowiekiem i już kilka razy zmieniłabym moją decyzję, którą podjęłam kilka lat temu ale zakochałam się, on też i ostatecznie nie wyobrażam sobie żyć z kimś innym. Do pełni potrzeba mi tylko tego o czym pisałam. Nie uważam, że chcę nie wiadomo czego. Praktycznie każda dziewczyna chce tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qualciu
Pytanie tylko, czy zdajesz sobie sprawe, ze tego co chcesz prawdopodobnie nigdy nie oitrzymasz- bo o to chyba chodzilo poprzedniczkom. Owszem masz prawo marzyc, ale biorac pod uwage wiek powinnas tez rozsadnie i trzezwo patrzec na zycie. A na razie to widze dosc infantylne postrzeganie problemu zawaracia zwiazku malzenskiego i jakies hipokryzje na temat wiary i religii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A_ida
Zawsze można wiarę zmienić! Mówię poważnie. Wtedy i welon i organy kościelne i wesele duże i Ty jako Ta Pierwsza Zaślubiona. -Pozdrawiam! 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hipokryzje? Nie znasz mnie. Nie oceniaj na podstawie kilku wypowiedzi. I jednego marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kik*
Tobie nie chodzi o religię, tylko o białą kieckę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qualciu
Pisze hipokryzje, bo jak mam inaczej traktowac wynurzenia osoby, ktora pisze jak wazny dla niej jest Bog l slub koscielny, a jednoczesnie wiaze sie z rozwodnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że dopóki się nie jest w pewnej sytuacji to się inaczej postrzega pewne rzeczy. Ja jeszcze 5 lat temu też uważałabym to za skandal być może ale teraz jest tak jak jest. Jestem przed 30 więc nie jestem jeszcze taka strasznie stara i uważam, że jest to możliwe gdyby unieważnienia nie toczyłyby się tak wolno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
w czym problem? przeciez do cywilnego tez mozna ubrac biala suknie i zrobic wesele znam taki przypadki. pasowalo by sie tylko zastanowic po co ten slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To znaczy tak, ja jestem przeciwniczką zakładania białej sukni, jeszcze z welonem do cywilnego. Dla mnie to troche takie robienie szopki z niczego. Wesele pełną gębą też mi tu nie pasuje. Cywilny dla mnie nie ma żadnego znaczenia więc wielkie imprezowanie bez powodu mi nie pasuje. Gdyby było inaczej pewnie bylibyśmy po ślubie. Jeśli chodzi o to po co mi ten ślub, to chciałabym być żoną wybranego przeze mnie chłopaka, móc iść do komuniii kiedy dziecko ma I Komunię Św. To boli kiedy chrzisz dziecko a nie możesz w pełni tego przeżyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wando, ja Cię rozumiem, tylko, że w naszym przypadku jemu zależy bardziej na tym unieważnieniu, bo uważa, że w pewien sposób mnie krzywdzi. Tylko u nas bardziej chodzi o to odłączenie czy też wyrzucenie z kościoła nie o białą suknie. Białą suknie można włożyć do cywilnego, przecież to nie jest ona zarezerwowana tylko do ślubu kościelnego. Można również zrobić przyjęcie w restauracji z zespołem. Przecież najważniejsze w tym wszystkim, żeby potem się wszystko dobrze między dwojgiem ludzi układało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie też chodzi o odłączenie jak to nazwałaś. O wszystko inne też. Mój chłopak twierdzi, że zrobił wszystko co mógł bo napisał pismo i wysłał i nic więcej nie może zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno! Odłączenie nie jest wynikiem tego że masz ślub cywilny tylko tego że żyjesz z kimś bez ślubu! A teraz to co, nie sypiacie ze sobą? Zdecyduj się albo religia jest dla Ciebie ważna i całość życia prowadzisz tak żeby być w porządku przed Bogiem i Kościołem albo przyznaj się przed sobą samą że bardziej Ci zależy na tym jak to co robisz będzie przez innych oceniane niż na życiu w zgodzie z sobą samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nepenthes - gdyby obchodziło mnie to co myślą inni to grzecznie wyszłabym za jakiegoś dupka, który może by potem chlał i bił ale przecież wypada mieć męża przynajmniej po studiach. Urodziłabym dzieci a potem znosiła grzecznie i z uśmiechem na twarzy wszystko. Ja nie mam ślubu cywilnego. Nie mam żadnego. Mój chłopak ożenił się kiedyś i takie są konsekwencje. A nie może być dla mnie ważne to aby być w zgodzie z kościołem (czyli wziąć w przyszłości ślub kościelny) i nasze szczęście? Jesteś w związku? Masz wolnego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×