Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość paulina_88

o tabletkach i nie tylko

Polecane posty

ja sobie kawę robię :):) wpadniecie?? słonce K chyba większość kobiet ostatnimi czasy łyka te yasminelle:) bardzo popularne są, ale z tego co wiem, to też nei należą do tanich:( a długo już łykasz tabsy?? deggialka a co z twoją przerwą w braniu?? będziesz sobie robiła?? gadałaś już o tym z lekarzem?? ksiańka wracaj do nas!!!!! już wszystkie powróciłyśmy tylko ciebie brak :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak co do Mastertona się zgodzę, Kinga się zgodzę, ale jak sama twierdzisz, ja z resztą też, że są gusta i guściki a film \"Mgła\" totalnie mnie rozczarował niestety:/ jak zobaczyłam, że na podstawie książki Kinga, to pomyślałam, będzie świetne... nareszcie ktoś zrobił konkretny horror. To co zobaczyłam, ehh.. dobrze, że prasowałam sobie wtedy, bo chyba bym usnęła:D Grafika komputerowa kiepska, choć dobrze mówisz, że film daje do myślenia, zakończenie mnie też zaskoczyło, naprawdę takiego się nie spodziewałam. Te zachowania ludzi w sytuacjach ekstremalnych też zostały dobrze i realnie ukazane, ale jednak mnie się on nie podobał:) ale oglądam co się da, a filmów oglądam naprawdę bardzo dużo :) Tabletki Yasminelle no są takie jakie są. Ja raz kupowałam po 35 zł, raz po 39, a w jeszcze jednej aptece u mnie były po 44 a Paweł kiedyś się wybił i wykupił 3 opakowania, jedno po 46 zł prawie :D ja mu kupować nie kazałam, sam się zgłosił na ochotnika, to co będę protestować:D Teraz Yasmin kupowałam ja za 36.5 a Paweł znalazł aptekę w Krk, gdzie są za 33 zł, to też kupił :D Chętnie bym wpadła na kawę, ale chyba za daleko :P myślę, że spotkamy się kiedyś kiedyś jak już będę niezależna, chłopa namówię żeby mnie poobwoził :D Wiecie co, do tej pory nie zabrałam się za naukę, bo najpierw rozmawiałam z Pawłem, bo mam mu pomóc napisać wstęp do licencjata, wysłał mi materiały i wzór, ale ja nie bardzo wiem, jak sie do tego zabrać... może Ty Madziu udzieliłaby mi kilka wskazówek, jakbyś miała chwile czasu co? Potem segregowałam filmy, bo wypożyczyłam płytki i teraz nie wiem komu.. muszę albo zapisywać albo nie pożyczać :D Idę sobie strzelić \"kapuczino\":D i zabieram się za te lektury. Teraz już na serio :D buziole zozole :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do mgły po części się z tobą karola zgadzam, rzeczywiście te robaki były trochę przesadzone, ale faktycznie wydaje mi się,że w tym filmie nie chodziło jedynie o te stwory , to był wątek poboczny który umożliwił stworzenie właściwej akcji w tym supermarkecie :):) różni ludzie, różne charaktery, wiara kontra racjonalizm i zdrowy rozsądek, ciekawy motyw psychologiczny, z którym spotykamy się na co dzień, no i pytanie "co wybrać" a potem jak żyć z dokonanym wyborem :( zakończenie rzeczywiście zaskakujące :(:( ehh mi też jakoś nie idzie dziś pisanie, siedzę przy kompie, czasami sama się odeń podnoszę nie wiedząc po co i co ja chciałam ;):) to te promieniowanie komputerowe tak na mnie działa jeszcze trochę i zeświruję :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to twój paweł już całą pracę napisał?? , bo wstęp pisze się na samym końcu wtedy wiesz o czym jest twoja praca i co jest w niej zawarte :):) na początku krótka charakterystyka tematu i uzasadnienie dlaczego akurat ten wybrałaś i cię zainteresował :):) potem głównie charakteryzujesz główne książki, które były ci niezbędne przy jej pisaniu, a na koniec podsumowujesz i już masz wstęp :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to twój paweł już całą pracę napisał?? , bo wstęp pisze się na samym końcu wtedy wiesz o czym jest twoja praca i co jest w niej zawarte :):) na początku krótka charakterystyka tematu i uzasadnienie dlaczego akurat ten wybrałaś i cię zainteresował :):) potem głównie charakteryzujesz główne książki, które były ci niezbędne przy jej pisaniu, a na koniec podsumowujesz i już masz wstęp :):) a co do tych tabsów to strasznie drogie i bardzo duża rozbieżność w cenie między tymi aptekami, powinny być refundowane.. no ale to nie leży w interesie naszego państwa, poza tym kto będzie pracował na nasze emerytury jak dzieci nie będzie :):);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no w sumie jeszcze nie całą napisał, ale reszta to już są tylko atrakcje turystyczne i przyrodnicze, co pisze na temat Chorwacji jako regionu turystycznego czy coś w tym stylu. Ja mam cała tą jego prace, oprócz właśnie tej końcówki, wysłał mi z jakiejś książki pomoc jak się pisze ten wstęp pracy i wzór pracy swojej siostry. Może jakoś z tymi wiadomościami napiszę mu to, choć nie siedzę w temacie, ale całą pracę przeczytałam, mniej więcej (a raczej mniej) wiem o czym jest, bo mu poprawiałam graficznie i stylistycznie:P ale jakby co, to zgłoszę się do Ciebie o pomoc ;P a tabsy wiem, że w niektórych krajach są całkowicie ze free a to prawda, że są drogie, są tabsy, co kosztują nawet 8 zł, ale takich nie dostałam. No cóż, jakoś udaje mi się je wykupywać, albo mnie albo Pawłowi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe karola te za 8 zł to ja łykałam przez prawie dwa lata i faktycznie na mój studencki budżet satysfakcjonowała mnie ich cena, bo była w porównaniu z innymi bardzo niska, ale potem skutki ich zażywania okazały się dla mnie opłakane, na zdrowiu nie warto oszczędzać:):):):)czasami sobie myślę czy jak bym brała jakieś inne tabsy z mniejszą ilością hormonów to czy bym uniknęła guzka w piersi :):)no ale cóż teraz to mogę sobie gdybać, aczkolwiek czasami mam chęć mimo wszystko powrócenia do brania anty, tylko z jednej strony bym się chyba bała, z drugiej marcin mi zabrania, powiedział,że moje zdrowie jest najważniejsze i jak mu wspomnę o tym to mówi,że na głowę upadłam, a po trzecie nie byłam jeszcze na kontroli u onkologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej biore tabletki od ponad roku i jest fajowo:D okresik zawsze w ten sam dzien i o tej samej godzinie!!!a co najwazniejsze dla mnie nie utylam przez nie(a u mnie bylo to mozliwe mam tendencje do tycia).a podobno nawet jestem piekniejsza:D polecam mercilon kosztuja okolo 30zl a moj ginekolog powiedzial ze sa porownywalne z tabletkami powyzej 50 zl i tak skuteczne jak yasminelle.a moj okres to plamienia no moze tylko dwa dni mocniejszego krwawienia i jedna noc ale przedtem mialam okres przez 7-8dni a teraz to tak ledwo ledwo prze 5.a co mnie najbardziej cieszy??mam dosc duzy biust(bo az D)alepoprawily sie sa ladniejsze pelniejsze jedrniejsze oraz podniosly sie co jest najwazniejsze gdyz duzy biust jest dosc ciezki!a chlopak jaki zadowolony jest...ze hohoho..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiadomosc dla blizej slonca a moze sprobuj moje tabletki mercilon bardzo je polecam kazdej swojej kolezance mialam plamienia po nich co prawda ale tylko przy pierwszym opakowaniu do 7tabletek!!a teraz po ponad roku nic zero!!nie mam zadnych problemow po nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shelley - fajnie, że udało Ci się trafić na odpowiednie tabletki, bo wiele dziewczyn ma duże problemy z ich dobraniem. Ja przy Yasminelle też nie miałam problemów oprócz tego czasem bolącego biustu, który i tak nie urósł:(:(:( ale po za tym to też trafiłam, okresik równo, nic nie boli, żadnych stresów :) Ale tabletka to osobista sprawa każdej kobiety, każda z nas jest inna i inaczej reaguje:) Dziewczyny... poległam.. nie napiszę Pawłowi tego wstępu:( za cholerę nie wiem jak zacząć, ciężko jest... jakby tu był byłoby mi łatwiej, bo on jest w temacie, ja bym mu tylko ładne zdania ułozyła i ładnie to skomponowała, zgrabnie, czytelnie i przejrzyście a tu kicha, wrrr... mogliśmy to napisać jak byłam u niego a nie wylegiwać się na leżakach na tarasie na słonku, choć nie ukrywam, że miło było:D Ajj nie dam rady, musze go chyba wezwać na skype:/ żeby mnie jakoś podratował...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozb
może tu znajdę odpowiedz na nurtujący mnie problem:) zamieniam harmonet na novynette. i gin kazała mi zacząć zażywać nowynette w dniu kiedy wystąpi krwawienie z odstawienia a na ulotce jest napisane, że ma nie robić przerwy tylko następnego dnia po zakończeniu harmonetu. może wiecie jak mam postąpić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co wiem, to nową tabletkę bierze się zaraz po skończeniu jednego opakowania, albo po 7-dniowej przerwie, wg mnie to bzdura, że w dniu krwawienia z odstawienia. Ale ja nie jestem lekarzem, nie wiem czy mam rację, ale nigdy o czymś podobnym nie słyszałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozb
;/ to chyba zrobię tak jak na ulotce jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i tak chyba będzie najlepiej, a jeśli zrobisz 7-dniową przerwę i weźmiesz nowe opakowanie, to antykoncepcja zostanie zachowana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozb
czyli pewnei jakbym wzięła tą tabletkę w pierwszy dzień okresu też by nic się nie stało..ale chyba nie będę robiła przerwy i zgodnie z ulotką postąpie..chociażejescze się zastanawiam..mam 2 dni na myślenie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozb przy zmianie tabletek najczęściej nie robi się 7 dniowej przerwy tylko od razu bierze nowe opakowanie :), chociaż z drugiej strony chyba twój lekarz wiec co mówi i skoro kazał ci wziąć normalnie pierwszego dnia krwawienia, to też istnienie taka możliwość:):)aczkolwiek mniej spotykana :) zresztą jak w ogóle zaczynasz brać tabsy to też bierzesz pierwszą tabletkę w dniu pierwszego dnia krwawienia i antykoncepcja jest normalnie zachowana, może więc warto posłuchać lekarza ;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki, deggialka pewnie już wyjechałaś na ten boski weekend :):) w takim razie życzę ci cudownych chwil i wspaniałej pogody, u mnie niestety takowa się nie zapowiada, od rana pada deszcz :(:( gdyby listonoszka mnie nie obudziła pewnie do tej pory bym w łóżku leżała :):) słońca K ja też zostaję jednak w domu więc pociesz się,że nie będziesz jedna, która wcale nie przejmuje się długim weekendem ;):) i zamierza przez ten czas zrobić coś pożytecznego ;) poza tym karola głowa do góry, hehe za dwa tygodnie będzie kolejny długi majowy weekend więc sobie odbijemy :) ty już będziesz prawie po maturach a ja mam nadzieję na ukończeniu mojej magisterki ;):):) ze mną zostaje moja sioistra rodzona bo też bidulka musi kuć na kolokwia więc nie będzie mi smutno przez te dwa dni :):) słonce k mówię ci sporo jest takich ludzi przynajmniej wokół mnie co ten majowy weekend mają gdzieś bo obowiązki wzywają, hehe u ciebie tym bardziej, pewnie większość twoich znajomych będzie przez ten czas przemierzać bezkresne tomiska ;) a co do tego wstępu, to wcale ci się nie dziwię,że nie dasz rady go napisać, najlepiej jeśłi robi to osoba która pisze całą pracę ona w tym siedzi, wie o czym pisała i co ma być we wstępie :):) dlatego nei przejmuj się tym :):) a twój paweł na pewno sam da rade skoro pracę napisał to wstęp tym bardziej :):) oki czekam na wasz odzew tymczasem mykam na kawę :):) kasieńka a co z tobą??? gdzie się podziewasz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, Paulinka już pewnie wybyła, życzymy miłego weekendu kochana:* O jak się cieszę, że nie zostaję sama :D przynajmniej się poduczę, nie będę traktować tego czasu jako zmarnowanego. Ty zostajesz z siostrą a do mnie dziś brat przyjeżdża:D zapewne i tak pójdą z kumplami do lasu bawić się w tych swoich komandosików, wiecie, strzelcy :D latają w mundurach, z karabinami na kulki, strzelają do siebie, żyją w lesie przez dwa czy ileś tam dni, przychodzą ubrudzeni, ubłoceni, przepoceni i zmęczeni ale szczęśliwi, tak więc niech idą. Będę miała spokój. Mnie rano ok 7 słoneczko obudziło, ale poszłam dalej spać. Nie uwierzycie, ale śniła mi się matura, że był temat coś tam z \"Ludzi bezdomnych\"!! Ale to nie była taka typowa sala maturalna, tylko siedzieliśmy w złączonych ławkach po 6 osób, wszyscy gadali, przeszkadzali i jak pani myślała, że to ja gadam (a zawsze ja gadam:D, choć nie tym razem),to zabrała mi kartkę i rzuciła tekstem \"zapraszam w przyszłym roku, panno Karolino\" i szyderczo się zaśmiała. Obudziłam się, patrzę, o matko 10! I w brzuchu burczy, to trzeba wstawać :D Co to tego wstępu, to kazałam mu wejść na skype i razem go prawie cały napisaliśmy. On mówił co mniej więcej ma być tam zawarte, ja budowałam zdania. Jakoś nam to poszło, ale jeszcze nie skończyliśmy. Dziś pewnie znowu będziemy się męczyć :) Trzeba sie zabrać za życie, ale jeszcze tu będę :D a dokąd się ta Kasia udała, że jej nie ma? Buzki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka :D jeszcze nie wyjechalam a co wy mnie tak wypedzacie???!!! ;p dopiero o 17:32 mam pociag ;) zaraz wybieram sie do tesco porobic wyjazdowe zakupki, wroce, spakuje manatki, potem prysznic i jade :) na cale szczescie bilet juz wczoraj kupilam- mowi na szczescie, bo juz wczoraj byly kilometrowe kolejki, wiec dzisiaj chyba bym musiala dwie godziny wczesniej wyjechac hehehe w ogole boje sie, bpo jade zwyklym pospiechem, czyli bez miejscowek... to bedzie pewnie masakra.... jak bede stala 5 godzin z wielka torba przy kiblu to nie wiem co zrobie :( ale czego sie nie robi z milosci :p hehe teraz mi sie przypomnialo- wczoraj na psychologii klinicznej babka omawiala zagadnienie stresu i podawala taka skale- ile piunktow stresowych przypada na jakie wydarzenia w zyciu :D 100 pkt to max i tyle ma smierc bliskiej osoby, a np 20 pkt stresu kosztuje nas wyjazd na wakacje hahahaha wiec jestem biedna zestresowana :D Megulitta podziwiam Cie za opor- ja bym nie dalas rady zostac w domu chyba :D no ale przynajmniej nie bedziesz nocek [potem robila- powiem Ci, ze bardzo rozsadnie postepujesz :) ech kobietki ja musze powoli zmykac, bo mam 4 h tylko, a troche rzeczy musze porobic jeszcze niestety... wiec zegnam sie z wami... trzymam za was kciuki. Slonce nie stresuj sie za bardzo :) bedzie dobrze- jak wroce w niedziele to postaram sie jeszcze wieczorem skrobnac kilka slow otuchy :) wierze w Ciebie i na pewno bedzie dobrze :) wiesz po calej tej maturze stwierdzisz, ze nie taki diabel straszny jak go maluja :) naprawde :) buzka Kochaniutkie- ale sie ciesze!!! :D papatki- ahaaa no i mimo wszystko nie zapomnijcie o wypoczynku- troche trzeba ;p papapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe Karolka świetna sprawa takie leśne życie przez kilka dni i zabawa w wojnę...sama z chęcią bym się w coś takiego z chęcią pobawiła :):):) heh jak u ciebie jest słońce to mi je podeślij, zrobimy wymianę ja tobie chmurki z mżawką a ty mi słońce ;) wczoraj spisałam sobie ten twój przepis na rissotto i zamierzam je zrobić w piątek, powiedz mi czy marchewka być musi?? ja jakoś tak nie jestem do niej przekonana w tym daniu, ale jeśłi ona coś tu ulepsza i dodaje smaku to oczywiście zostanie :):) mam nadzieję, że mi się to uda... ja lubię gotować właśnie takie rzeczy nowe, z przepisów; nie znoszę i nie gotuję zupełnie zup, lubię za to przyrządzać różne dania, ale nie zupy :):) dziś zamierzam ciasto 3bit robić, co by było co pojeść i życie sobie czym osłodzić :): hehe jedzenie to wielka przyjemność, a dobre jedzenie jeszcze większa ;):) ty wiesz,że ja kiedyś byłam uzależniona od czekolady :):) na szczęście wygrzebałam się z tego nałogu, ale poważnie przez jakiś rok byłam uzależniona, codziennie musiałam zjadać coś czekoladowego, batony, tabliczki czekolady, najlepiej po obiedzie, szłam do barku i dojadałam słodkim :):)jak nie miałam nic czekoladowego to szlag mnei trafiał i byłam wściekła, potrafiłam nawet mamie z jej skrytek powyciągać, bo chowała na wypadek jakby goście przyszli co by można było na stół postawić :): a ty miałaś lub masz jakieś swoje ulubione jedzonka bez których obejść się nie możesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deggialka :):) trzymaj się cieplutko i wracaj cała i zdrowa:):) oby udał wam się pod każdym względem ten majowy weekend :):) a co do mego rozsądku to rzeczywiście niejednokrotnie słyszałam, że jestem aż za rozsądna :):) słońce K na szczęście to tylko zły sen nic się nie martw:)w porę się obudziłaś :):) chyba musimy wymienić się numerami gg, na wszelki wypadek będziemy w lepszym kontakcie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no skądże nie wyganiamy Cię:) tylko tyle Cię nie było, to pomyślałyśmy, że już nas opuściłaś :P tak więc Kochana baw się dobrze :) Opowiesz jak było, jak wrócisz :* Madzia mi da przepis na 3bita, prawda??:):):):):D:D:D:D proszę :) a co do rissotto, to powinna być marchewka, ale w drobniuteńką kosteczkę pokrojona, żeby się dobrze wysmażyła:) prawie nie będzie jej czuć. A powiem Ci, że ja zup też nie gotuję, jakoś też nie przepadam, z Pawłem to już robiliśmy razem placów a placków i spagetti, lazanię, rissotto, grittę szwedzką, rybki, sałatki greckie i inne cuda, ale do zup jakoś nie mam(y) pociągu:) teraz planujemy pizzę jak przyjedzie :D Ja kiedyś też tak miałam, że jadła słodycze i jadłam, też potrzebowałam czekolady, a to chyba z winy mojego brata, bo jak on był w domu to słodycze były zawsze: ciastka, cukierki, batoniki. Jak on dostawał to i ja. Teraz go nie ma, to są rzadziej, bo ja np. wolę sobie jakiś placek upiec i wiem, że nie dość, że smaczniejszy i na pewno zdrowszy to jeszcze jak ktoś przyjdzie, to będę miała czym go poczęstować :) ogólnie to nie zawsze jem swoje wypieki, bo radość mi sprawia pieczenie a nie jedzenie:) Co to tych szaleństw leśnych to ja bym poszła, ale ja się boję pająków i robaków, no boję się i tyle. Jak u Pawła ostatnio na podłodze zobaczyłam pająka, to z łóżka nie zeszłam, póki go nie wywalił :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karolka nei ma problemu już ci przepis na 3bita klepie...ciasto pyszne i szybko się robi, nawet mojej ciotce wyszło, której rzadko kiedy się ciasta udają więc naprawdę łatwe :):) a więc: - 4 opakowania herbatników, albo jedno takie duże (u mnie w stokrotce są takie duże więc jedno wystarcza ) - 1 mleko w puszce słodzone - 1 krem karpatkowy \"Delekty\"+produkty do wykonania tego kremu (wg.przepisu na opakowaniu) - 50 ml śmietany kremówki 30% ( mała wystarczy) - 3 łyżeczki żelatyny - 4 łyżki cukru pudru - czekolada do dekoracji Przepis: Mleko w puszce słodzone gotować 2,5-3 godz w wodzie, co jakiś czas dolewając wody jak trochę wyparuje, warto ugotować te mloko wcześniej żeby po tych 2,5-3 godz od razu wziąść się za przyrządzenie ciasta :):). Krem karpatkow zrobić wg. przepisu na opakowaniu. Śmietanę ubić na sztywno z cukrem pudrem i rozpuszczoną w pół szklanki wody żelatyną (zamiast żelatyny możesz dodać śmietanfix). Czekoladę zetrzeć na tarce. Przekładanie: Blaszkę wykładasz aluminiową folią albo papierem do pieczenia. Blaszkę wyłożysz herbatnikami. Herbatniki zalewasz gorącym mlekiem z puszki. Na to znowu warstwa herbatników. Wykładasz na te herbatniki krem karpatkowy i przykrywasz kolejną warstwą herbatników. Na ciastka wykładasz ubitą śmietanę kremówkę i posypujesz czekoladą. Wstawiasz do lodówki. Najlepsze jest na drugi dzień :):) pyszota :):) jak będziesz miała jakieś pytania i coś będzie nie jasne to służę pomocą :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola a powiedz mi co to jest ta gritta szwedzka?? niggdy o czymś takim nie słyszałam :( tym bardziej nie jadłam, trudne to?? jak masz przepis na jakąs dobrą sałatkę grecką to też mi możesz zapodać:):) na tą grittę cokolwiek to jest też :):) please :):) oczywiście w wolnej chwili...i w przerwie w nauce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci Madziu bardzo, nie omieszkam go wypróbować. Jak ma czekoladę i jest słodki to mój Paweł będzie szczęśliwy :):D Gritta to jest takie szwedzkie danie, także na ryżu jak rissotto, ale tez z mięsem. proszę, oto przepis dla Ciebie:) Składniki: * 15 dkg boczku (najlepiej żeby był to bekon, ważne żeby nie było tłuste, pokrojony najlepiej w cienkie plasterki), * 0,5 kg mięsa takiego kotletowego lub z indyka (pokrojone w kosteczki), * 30 dkg pieczarek (pokrojone w plasterki), * 1 duża cebula ( pokrojona w kostkę) * oliwki (najlepiej te z czerwona papryką w środeczku), * kukurydza z puszki, * pomidory mielone, można kupić lub ze 3, sparzyć aby były bez łupki i drobno pokroić, na miazgę, * śmietana, najlepiej z jak największą liczbą %, czyli jak najsłodsza, * mały przecier pomidorowy Przygotowanie: Boczek (bekon) przytapiamy. Wlewamy śmietanę. Wrzucamy pomidorki (to najlepiej w dużym garnku, nazwę Ci to GG - Gar Główny:D). Przysmażamy cebulkę na złoto i wrzucamy do GG. Podsmażamy pieczarki i także dodajemy do reszty. Kawałki mięsa podsmażamy na patelni przyprawione najlepiej przyprawą typową do potraw grillowanych, mięso musi być kompletnie jadalne aby móc je wrzucić do GG. Dorzucamy odcedzoną kukurydzę oraz oliwki bez oliwy. Do kolorku dodajemy odpowiednia ilość przecieru pomidorowego. Gotujemy na małym ogniu. Podawać na ryżu ugotowanym na sypko, czyli ok. 5-7 min oraz z ananasami :) Smacznego również. A pytanie dotyczące placka, co z tym mlekiem gotowanym robimy?:D Gotujemy i później do czego dodajemy??:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A sałatkę grecką ostatnio robiliśmy z Pawłem wg takiego przepisu: - 3 pomidory (grubsza kostka), - 1 ogórek (plasterki), - 1 czerwona cebula (talarki), - 1 zielona papryka (kostka) - 1 słoik oliwek (też z papryka w środku, są po prostu smaczniejsze) - 1 ser feta (drobna kostka) - 100ml oliwy - natka pietruszki - sól, pieprz, oregano, zioła prowansalskie Pomidory, ogórek, paprykę, oliwki i natkę wymieszać. Dodać cebulę, doprawić przyprawami. Skropić oliwą. My w sumie daliśmy mniej jak w przepisie o połowę, ale to i tak chyba za dużo, bo później jak pomidory i inne warzywa puszczą soki, to się robi woda, więc można jedna łyżkę, góra dwie. Na koniec dodajemy ser fetę i mieszamy. Wstawiamy do lodówki, aby wszystko wszystkim przesiąknęło. :) smacznego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a widzę, co z tym mlekiem, nie doczytałam uważnie :P a pytałaś, bez jakiego dania nie mogłabym żyć, to chyba bez pierogów ruskich mojej babci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 bit pyszota, słodki więc powinien dla Pawła przypaść do gustu :):) a mleko jak zapewne doczytałaś wylewasz na ułożone na blaszce herbatniki :):) dzięki ci za przepisy :):) a skąd ty je bierzesz?? w Szwecji byłaś że ten przepis na gritte masz??? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grittę mam z tego względu, że moja ciocia tam mieszka, byłam na Boże Narodzenie u niej, to mi dała bo sama robiła i stwierdziłam, że nie najgorsze, że Pawłowi smakować będzie i się nie pomyliłam :) Ja to nie bardzo za mięsem przepadam, najchętniej w ogóle bym nie jadła ale siły wyższe mnie zmuszając twierdząc, że trzeba :D Więc jeżeli coś robię do jedzenia, to w sumie tylko pod Pawła :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×