Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sally Brown

przyjaciółka -/ - co mam o tym sądzić?

Polecane posty

Nie wiem, czy bardziej mi smutno, czy bardziej jestem zła. Przed chwilą zostałam bardzo zaskoczona. Chodzi o to, że mieszkam z kumplem, który dobrze zna moją przyjaciółkę z liceum - kiedyś, przez kilka miesięcy byli razem, teraz ona ma innego męża, ale utrzymują kontakt. Ostatnio często się spotykają, a mnie nie zapraszają do towarzystwa. No i dla mnie ona jakoś czasu nie ma. Ale rozumiem, że czasem może np. chcieć pogadać z facetem a nie z kobitą czy coś, nie jestem zazdrosna. Ale teraz przegięła. Jakiś czas temu słyszałam, że mój współlokator wrócił z pracy i zamknął się w swoim pokoju. Teraz miałam do niego sprawę i poszłam tam. Patrzę, a w przedpokoju leży szalik i buty tej \"przyjaciółki\". Zdębiałam, ale zapukałam i weszłam. Oni popijali sobie winko i gadali. Nawet się ze mną nie przywitała!! No kurde! Przyszła do mnie do domu i nawet nie powiedziała \"cześć, co słychać\"! Rozumiem, że mogli chcieć pogadać na osobności, ale żeby nawet słowem się nie odezwać?? Weszłam tam i powiedziałam patrząc na nią: jeśli nie chcecie się ze mną nawet witać, to ja udam, że Ciebie nie widzę. i przedstawiłam mu swoją sprawę. On coś odpowiedział. I wyszłam. Ona nawet nie zareagowała. Nic zupełnie nie powiedziała, nie zrobiła. Czy ja przez te wszystkie lata nadużywałam słowa \"przyjaciółka\" kiedy o niej mówiłam?? Strasznie mi przykro i źle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
muszę teraz wyjść z domu, ale mam nadzieję, że jak wrócę, to ktoś coś tu napisze. chociaż podtrzymajcie mnie na duchu, bo jestem zdołowana :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to jakas pinda jest :O weź sie nie przejmuj ;) spotkaj sie z innymi znajomymi a na nią lej ciepłym moczem :classic_cool: p.s a co na te spotkania jej mąż ? bo pewnie nie wie i ona Ciebie unika, zebyś nie widziała i nie wygadała :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ogóle się nie przejmuj
i ciesz się, że tak wyszło w neutralnej sytuacji, a nie, kiedy potrzebujesz pomocy/wsparcia :) Nie myśl o tym, szkoda psuć sobie nastrój pozdrawiam 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
łatwo powiedzieć \"nie przejmuj się\". wróciłam do domu, oni dalej siedzieli u niego. jak się zamknęłam w swoim pokoju, to przed chwilą słyszałam jak wychodzą. i oczywiście ani me ani be. ciężko mi dopuścić do świadomości, że tak się zachowuje osoba, którą darzyłam zaufaniem i myślałam, że jest mi bliska. ale chyba macie racje - lepiej teraz to odkryć niż w trudniejszej sytuacji. smutno mi :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no, już nie wiem, co mam myśleć. Przed chwilą znowu mój współlokator wszedł do domu i usłyszałam pukanie do drzwi do mojego pokoju- otworzyła je \"przyjaciółka\" i powiedziała \"witam się, żeby nie było\", odpowiedziałam \"cześć\" i ona sobie do niego poszła. Czy to jest normalne zachowanie przyjaciół??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam wrażenie że przeceniasz słowo \"przyjaciel\" w tym przypadku poza tym przyjaźniłyście sie jak rozumiem w liceum - było minęło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej wyjdz gdzie z domu odprez sie a na nia nie zwracaj uwagi, tez mi sie wydaje jak juz ktos wczesniej napisal ze oni cos kombinuja miedzy soba, a takie wchodzenie do twojego pokoju i mowienie witam, zeby potem nie bylo jest na poziomie podstawowki!!!! olej ja, latwo mowic, ciezko zrobic, ale dla mnie jest niewarta. wiec glowa do gory :) p.s. nie pogarszaj tylko sytuacji z twoim kumplem, bo ciulato bedzie mieszkac razem i sie klocic albo w ogole nie rozmawiac ze soba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×