Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Gość nie mam nicka
Lata Zajączek po lesie i podśpiewuje: "...Wyjeb...m Lwicę, wyjeb...m Lwicę, wyjeb...m Lwicę..." Na to inne zwierzęta mówią mu: "Słuchaj Zając, Lwica to dziewczyna Króla Lwa, nie krzycz tak, bo usłyszy..." Ale Zając nie słuchał dobrych rad innych zwierząt, tylko podśpiewywał dalej i latał jak opętany po lesie. Oczywiście natknął się na Króla Lwa, który usłyszał jego śpiew i wku...ł się niepomiernie. "Ja ci dam mały gnojku. Moją Panią obrażasz. Jak mogłeś (o ile to prawda) przyprawić mi rogi ?!!!" I goni Zająca po lesie... Zając ucieka co sił w nogach. Ledwo co mu się udaje, przeskakuje w ostatniej chwili przez drzewo o dwóch konarach w kształcie litery "V". Lew większy, przeskakuje za nim i klinuje się między konarami swoimi szerokimi biodrami... Zając zatrzymuje się, wraca, obchodzi konar z zaklinowanym Królem Lwem od tyłu, zdejmuje spodnie, zakłada prezerwatywę i mówi: "No k*rwa, w ten numer to chyba mi już nikt nie uwierzy..." Dziś rano odbywałem podróż autobusem miejskim. Siedziałem sobie z małżonką na takim poczwórnym siedzeniu, gdzie dwie pary pasażerów siedzą na przeciw siebie. Po drugiej stronie siedział młody chlopak oraz moherowa babcia (12 batalion 22 pułku Moherowych Beretów "Rydzyk, Honor i Ojczyzna"). Chłopak odebrał telefon i tak mówi: - Aniu, będę u ciebie dziś o 19. Bardzo cię kocham. Jesteś dla mnie jedyna. Po chwili odbiera drugi telefon: - Cześć Basiu! Wiesz, że kocham tylko ciebie. Wpadnę do ciebie jutro o 20. Moherowej babci zaczerwieniła się twarz i zbladł beret. A chłopakowi znowu dzwoni telefon: - Cześć! Już do Ciebie jadę. Stęskniłem się za tobą. Istniejesz dla mnie tylko ty Staszku. Moherowa babcia wybuchła jak bomba. Zaczęła biednego chłopaka wyzywać od zboczonych bezbożników, oraz sodomitów. Chłopak spasowiał na twarzy, ale zachował zimną krew. Odpowiedział babci: - Przecież muszę się zabawić przed powrotem do seminarium.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość = Maniaczka AUDI-
Dzwoni blondynka do mechanika i mówi mu: -Proszę Pana jakaś plama jest pod moim samochodem! -To olej- powiedział mechanik -To olewam.. Rozmawiają sobie dwie blondynki: - Wiesz, kupiłam sobie skunksa. - I co? - Zajebiście robi minetkę. - No tak, ale co ze smrodem? - Dwa dni rzygał, ale później się przyzwyczaił. ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość = Maniaczka AUDI-
Trzy kobiety w ciąży siedzą w kawiarni, popijając kawę, kiedy jedna z nich mówi: - Ja wiem, że będę miała chłopca. Dwie pozostałe zastanawiają się przez chwilkę, po czym jedna z nich mówi: - Ok, tylko skąd wiesz, że to na pewno będzie chłopiec? - No bo kiedy dziecko było poczęte, ja byłam na górze, więc to na pewno będzie chłopiec. Kobiety siedziały znów chwilę w milczeniu. Wtedy druga z nich mówi: - W takim razie ja będę miała dziewczynkę. - Tak? - pytają dwie pozostałe - a skąd wiesz? - No więc kiedy moje dziecko było poczęte ja byłam na dole. Tak więc na pewno będę miała dziewczynkę. Siedziały znów chwilę w milczeniu, przy czym trzecia kobieta stawała się coraz bardziej zdenerwowana, aż w końcu zaczęła szlochać. - Co się stało? Jaki masz problem? - pytają dwie zaskoczone kobiety. Trzecia kobieta zdołała tylko na chwilę wstrzymać szloch, by powiedzieć: - W takim razie ja będę miała pieska...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wzywa kelnera i pyta: - Czy muzycy w waszym lokalu grają na życzenie gości? - Oczywiście, szanowny panie! - To proszę im powiedzieć, żeby zagrali w domino Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, dzwoni mi w uszach! Co mam robić? - Przede wszystkim: nie otwierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Księdzu ginęła mąka. Podejrzewał organistę, więc postanowił dobrać się do niego podczas spowiedzi. Podchodzi organista Antek do konfesjonału, a ksiądz bez wstępów pyta: - Nie wiesz, kto mi mąkę kradnie? - Co ksiądz mówi? - Kto mi mąkę kradnie? - Tu nic nie słychać - odpowiada sprytny organista. - Co ty opowiadasz! - Zamieńmy się miejscami, to zobaczymy. Zamienili się miejscami. - A nie wie ksiądz, kto zaleca się do mojej żony? - pyta Antek. - Rzeczywiście, tu nic nie słychać. Idzie sobie falowana blaszka spotyka drugą falowaną blaszkę - cześć falowana blaszko - cześć falowana blaszko - gdzie idziesz falowana blaszko na piwo falowana blaszko. chcesz iść ze mną falowana blaszko? - mogę iść z tobą falowana blaszko... idą dwie falowane blaszki spotykają trzecią falowaną blaszkę - cześć falowana blaszko - cześć falowane blaszki - gdzie idziecie falowane blaszki - na piwo falowana blaszko. chcesz iść z nami falowana blaszko? - mogę iść z wami falowane blaszki... idą trzy falowane blaszki spotykają czwartą falowaną blaszkę - cześć falowana blaszko - cześć falowane blaszki - gdzie idziecie falowane blaszki - na piwo falowana blaszko. chcesz iść z nami falowana blaszko? - mogę iść z wami falowane blaszki... idą cztery falowane blaszki spotykają piątą falowaną blaszkę - cześć falowana blaszko - cześć falowane blaszki - gdzie idziecie falowane blaszki - na piwo falowana blaszko. chcesz iść z nami falowana blaszko? - mogę iść z wami falowane blaszki... idzie pięć falowanych blaszek spotykają szóstą falowaną blaszkę - cześć falowana blaszko - cześć falowane blaszki - gdzie idziecie falowane blaszki - na piwo falowana blaszko. chcesz iść z nami falowana blaszko? - mogę iść z wami falowane blaszki... idzie sześć falowanych blaszek dochodzą do baru a tam pisze... FALOWANYM BLASZKOM WSTĘP WZBRONIONY!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Rozmawiają dwaj mężczyźni przy barze: - Pan żonaty? - Nie, kot mnie podrapał. Sierżant zebrał kompanię i mówi: - Kto chce pojechać na wykopki ziemniaków na polu siostry generała? Zgłosiło się dwóch. Sierżant skomentował: - Dobra, pozostali pójdą na piechotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam nicka
Przychodzi żona do domu i mówi do męża: - Kochanie! spotkałam się dzisiaj na skrzyżowaniu z Baśką. - A co mnie obchodzą wasze babskie sprawy - To dobrze ale blacharz mówi, że samochód będzie dopiero za 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona do męża: - Piszą, że woda podrożała... - O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali! Dziesięć przykazań ma 279 słów. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów. Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona do męża: - Piszą, że woda podrożała... - O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali! Dziesięć przykazań ma 279 słów. Deklaracja Niepodległości Stanów Zjednoczonych 300 słów. Dyrektywa Unii Europejskiej w sprawie przewozu cukierków karmelkowych 25 911 słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż do swojej żony: - Kochanie mam dzisiaj spotkanie służbowe i wrócę trochę później. - Znam te twoje spotkania, wrócisz rano kompletnie pijany i bez pieniędzy! - No wiesz kochanie, jak możesz tak myśleć?! Godzina 5 rano, pijany mąż stoi pod drzwiami i mówi: - No i wykrakała cholera!! Polak, Anglik, Rusek i Kubańczyk jadą pociągiem. Kubańczyk wyciąga bezcenne cygaro, trochę popalił, otworzył okno i wyrzucił. Reszta krzyczy: - Co ty robisz?! Toż to takie drogie i prawie nigdzie tego nie można znaleźć! Ten odpowiada: - ee.. U nas tego tyle, że.. Potem Rusek wyciąga drogie wino - 60 rocznik. Trochę wypija, otwiera okno i wyrzuca. Reszta krzyczy: - Co ty robisz?! Toż to takie drogie i prawie nigdzie nie można takiego znaleźć! Ten odpowiada: - ee.. U nas tego tyle, że... Anglik bierze polaka i wyrzuca przez okno. Reszta krzyczy: - Co ty robisz?!!!! Ten odpowiada: - ee.. U nas tego tyle, że..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WAŻNE ŻYCZENIE Dwóch przyjaciół wypływa w rejs żaglówką, ale gubią się na morzu. Po pewnym czasie kończy się im jedzenie i woda. Nagle jeden z nich zauważa pływającą po wodzie lampę. Wyciąga ją, wyciera i... pojawia się dżin, mówiąc, że może spełnić jedno życzenie. Wybuchła kłótnia i nagle jeden z pechowców krzyczy: Chcę, żeby w oceanie zamiast wody było piwo! Zagrzmiało, błysnęło i życzenie zostało spełnione. Ty skończony kretynie mówi drugi. Teraz będziemy musieli sikać do łódki! NA CMENTARZU Wieczorem pijany facet wychodzi z baru i szuka miejsca, gdzie można zrobić siusiu. Trafia na pobliski cmentarz. Niestety, rozpinając rozporek, traci równowagę i wpada do świeżo wykopanego dołu. Jest zbyt pijany, by wstać, a zaczyna się robić zimno. Krzyczy wniebogłosy, ale oczywiście nikt go nie słyszy. Dopiero parę godzin później z baru wychodzi inny wstawiony klient i, także za potrzebą, idzie w kierunku cmentarza. Nagle słyszy krzyk: Ratunku, jest mi zimno! Pijaczek podchodzi do krawędzi grobu i mówi: Ossszywiszcze, sze jest ci szimno. Cały sie rozkopałesz ROZWÓDKA Zapracowany tatuś wraca późną porą samochodem z pracy. Śpieszy się do domu, gdy nagle przypomina sobie, że jego córeczka ma dzisiaj urodziny. Skręca więc do sklepu z zabawkami. Podchodzi do sprzedawcy i pyta o jakąś ładną lalkę. Mamy zestaw "Barbie na wakacjach" za 20 zł, "Barbie na balu" za 20 zł, "Barbie projektantka mody" za 20 zł i "Barbie rozwódka" za 400 zł. Zdumiony ojciec pyta: Dlaczego ta ostatnia jest taka droga? Bo w komplecie "Rozwódka" jest też dom Kena, meble Kena, samochód Kena i jacht Kena. Rżewski przyszedł do laryngologa. A tam młoda pani doktor. Porucznik wyciąga przyrodzenie okrutnie podrapane, pocięte nawet... i kładzie na stół. Oszalał pan?! Z tym to do urologa! Chwilunia... Otóż co sobotę chodzę z kolegami do sauny. Pijemy sporo, jakieś dziewczynki... To nie do mnie do wenerologa paszoł won! Chwilunia.... Jak już dużo się napijem, Wasia Sokołow bierze tasak. Wszyscy kładą przyrodzenia na stół. On wywija tasakiem nad głową i robi takie: "Uchuchachchaaaaa". Po czym tasakiem wali w stół kto nie zdąży... Może sobie pani wyobrazić... Do psychiatry, a nie laryngologa! Do pani, do pani... Bo problem polega na tym, że bardzo często nie słyszę dokładnie tego "Uchuchachchaaaaa". Pomyśleć, sąsiedzie, że wasz Maniuś się dziś żeni! A jeszcze wczoraj raczkowało toto na czworakach po podwórku, taplało się w kałużach, gaworzyło... No!Wieczór kawalerski miał wczoraj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona do męża: - Piszą, że woda podrożała... - O, wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich: - Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. - No Niemiec, coś nauczył tego psa? Niemiec mówi osłabionym głosem: - S ss s siad (pies siadł). Diabeł: - OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina. Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł: - Dobra, a ty czego nauczyłeś psa? Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa: - l ll ll leżeć (pies się położył). - OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka. Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł: - Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz. Polak: - Zaraz, zaraz. Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść. Pies patrzy na niego i mówi: - H HH Heniuś, daj gryza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dres ze swoją nową laską przychodzi do knajpy ze stiptizem. Po pewnym czasie dziewczyna pyta kusząco: - Masz erekcję? - Nie, Nokię! - odpowiada dres. - Dlaczego polskie kluby piłkarskie przegrywają mecze? - Bo obrońcy są pod krzyżem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieci przynosi bocian. Perkusistów - dzięcioł. Dyrygent niezadowolony z gry bębnów: - Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem. Na co ktoś zza bębnów odpowiada: - A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta. - Pani syn nie powinien chodzić na lekcje gry na skrzypcach. On nie ma za grosz słuchu mówi nauczycielka. Na to mama: - On nie ma słuchać, on ma grać! Prawdziwy meloman to taki, który usłyszawszy głos kobiety śpiewającej w wannie, przykłada do dziurki od klucza swoje ucho...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zatrwożona jadzia
odświeżame :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekretarka do szefa: - Nie chciałabym naciskać, ale jak nie dostanę podwyżki, to będę zmuszona opublikować pamiętniki. - A jutro... - mówi psycholog z Poradni Małżeńskiej - ...proszę przyprowadzić ze sobą żonę i wtedy przedyskutujemy spokojnie wasz problem. - To się Pan zdecyduj... - mąż na to - ... albo mam przyprowadzić żonę albo mamy spokojnie coś przedyskutować! Baba w sklepie pyta się: - Przepraszam, czy mogę przymierzyć tę sukienkę na wystawie? Na to sprzedawczyni: - Bardzo proszę ale mamy też przymierzalnię. Niedźwiedź każdego, kogo spotka w lesie, bije jajami po plecach. Przechodzi zajączek. Niedźwiedź go bije jajami, a zajączek płacze i się śmieje. Niedźwiedź go się pyta: - Dlaczego płaczesz? - Bo mnie boli - A dlaczego się śmiejesz? - Bo jeż idzie!!! Spójrzmy na ciąg cyfr: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7. Gdzie ukryła się ósemka? Na pierwszy rzut oka w podanym ciągu ósemki nie ma. A kiedy przyjrzymy się uważnie jeszcze raz: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7 cyfry osiem nadal nie dostrzeżemy. Ciekawostką jest, że sztuczka ta udaje się tylko wtedy, kiedy w ciągu cyfr nie ma ósemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W związku szachistów powstały wątpliwości czy zwrot "szachuje" jest poprawny. Tak wiec szachiści postanowili napisać do doktora Miodka. Doktor Miodek odpisał,że owszem tak, ale lepiej używać zwrotu "Ciszej panowie". Po kilku nocach panna młoda skarży się matce: - Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy. - Ależ córeczko, może jest zestresowany... - Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi. - Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast ciebie i sprawdzę, o co chodzi. I tak zrobiły. Maź w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle maź wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki: - Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się do mnie dobierać. - Tak, tak... Palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Dlaczego mężczyźni boją się inteligentnych i niezależnych kobiet? - Bo zjawiska paranormalne zawsze są mocno niepokojące. Facet ogląda Discovery, spiker z ekranu: - Pandy mają ich 16, rekiny 100, a u czlowieka norma to 32 zęby. Facet podrywa się z fotela i wrzeszczy: - Ku*wa, jestem pandą!!! Deszcz meteorytów obserwuje zięć i teściowa. Zięć pomyślał życzenie. Teściowa nie zdążyła... Dwaj koledzy przy piwie. - Nie ozenilbym się nigdy z mądrą kobietą. - I slusznie, malzenstwa powinny byc dobrane... Zona pyta się męza: - Jak mam się ubrac do teatru? - Szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta budzi się rano po Sylwestrze, patrzy w lustro i szturcha w bok wymęczonego imprezą męza: - Wiesz, kochanie, jaka ja juz jestem stara! Twarz mam calą; pomarszczoną, biust obwisly, oczy sine i podkrązone, faldy na brzuchu, grube nogi i tluste ramiona... Kochanie! Proszę cię, powiedz mi cos milego,zebym się lepiej poczula w nowym roku... - Eee... no... wzrok to ty masz rewelacyjny Kochanie jutro jest rocznica naszego slubu jak ją uczcimy? - Moze minutą ciszy? Zona do męza: - Kochanie, jakie lubisz kobiety, ladne czy inteligentne? - Ani jedne ani drugie. Tylko ty mi się podobasz Mąz skarzy się zonie: - Juz 17 lat cokolwiek bym powiedzial, ty mnie zawsze poprawiasz. - żona - 18 lat. Kowalska dokladnie sprawdza garnitur męza po powrocie z pracy.Nie znajduje ani jednego kobiecego wloska i mowi:- No tak! Ty juz nawet lysej babie nie przepuscisz! Kancelaria prawna. Adwokat mowi: - Pani Kowalska, zeby rozwod byl z winy męza, musimy na niego cos miec. Czy mąz pije?- Nie, skąd, jakby tylko sprobowal, to ja bym mu dala.. .- Czy nie daje pieniędzy? -Nie, absolutnie... Oddaje wszystko co do grosza, gdyby mi tylko schowal zlotowkę to ja bym mu dala... - A moze bije panią?- Tylko rękę by podniosl, to bym go przez okno pogonila... - A co z wiernoscią? - O! Tu go mamy! Drugie dziecko nie jest jego! i coś na czasie: Noc poślubna. Pan mlody chodzi po sypialni, co chwila odslania zaslony i spogląda przez okno. Panna mloda czeka w lozku w bardzo zachęcającej pozie. W koncu pyta zniecierpliwiona: - Czego ty tam szukasz...? No chodz tu do mnie!!! - Mowią... - odpowiada zdegustowany, swiezo upieczony mąz- ze noc poslubna taka piękna, a tu leje i leje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę się przebierać
Poszła niewiasta do lekarza i zapytała czy ma coś dobrego na wiatry.Dostała latawiec. * * * Gdyby nie Radio Maryja człowiek nigdy by się nie dowiedział, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie. **MATEMATYKA Człowiek = jedzenie + spanie + praca + imprezowanie Osioł = jedzenie + spanie Widzimy więc że Człowiek = osioł + praca + imprezowanie idąc tym tropem Człowiek - imprezowanie = osioł + praca czyli innymi słowy Człowiek, który nie imprezuje, jest osłem, który pracuje... ********** W autobusie. - Panie! Co się pan tak o mnie ociera? Ma pan na mnie ochotę ? - Nie... skądże... - To odsuń się Pan bo może inni mają ! *********** Wchodzi kobieta do butiku. W wejściu wita ją młody sprzedawca: - Dzień dobry! Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko - od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele. - Nie mam pieniędzy... - To czego się szlajasz! Poszła stąd ! - ... Czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum ? - ... I witam ponownie szanowną Panią !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaczynam......... uuuuuuuwaga :):):):) - Kiedy chłopiec zmienia się w mężczyznę? - Kiedy przestaje obgryzać paznokcie, a zaczyna drapać się po jajach? - Nie! Kiedy zaczyna rozumieć, że po drapaniu się po jajach nie należy obgryzać paznokci... Żona wykonuje jakieś dziwne ruchy przed lustrem. - Co ty tam robisz?! - Ćwiczę chwyty samoobrony, nigdy nie wiadomo, czy w ciemności nie napadnie mnie jakiś maniak seksualny. - Daj spokój, aż tak ciemno nie bywa ! W pierwszej klasie pani wita nowych uczniów i widzi, że trzech jest identycznych. Pyta się: - Czy wy jesteście trojaczkami? - Tak - odpowiadają dzieci. - A jak się nazywacie? - Krzysio - mówi piskliwym głosem pierwsze dziecko. - Zdzisio - mówi piskliwym głosem drugie dziecko. - Władysław - mówi grubym basem trzecie dziecko. Pani pyta - a dlaczego wy dwaj macie takie cienkie głosy, a ty taki gruby? - Bo mama miała tylko dwa cycki i ja musiałem pić piwo. Przychodzi Jasiu do domu ze szkoły i krzyczy: - Mamo, mamo dzisiaj zrobiłem dobry uczynek. - No to mów. - Koledzy podłożyli pineskę szpicem do góry na krześle nauczyciela. Już miał siadać kiedy ja odsunąłem krzesło... Jedzą sobie świnie jedzonko w chlewie. Nagle jedna zaczęła rzygać. A inne na to: - Nie dolewaj, bo nie zjemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laguna dzięki :):):) ..tej nocy Byk wejdzie w Pannę i mogą wyjść z tego Bliźnięta. Poszła dziewczyna na imprezkę. Przedawkowała co nieco zaraz na wstępie i film się jej urwał. Budzi się rano i ze zdziwieniem stwierdza, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Części garderoby na miejscu. Wszystko pozapinane jak należy. Myśli, myśli, myśli... Impreza kiepska? Goście nie dopisali? Starzeję się? Mam zmarchy? Cycki mi obwisły? A! Tak!! Uff! Co za ulga! Był tam taki jeden cholerny pedant!!! Na lekcji Pani pyta dzieci : - Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Pażdziernikowej ? Dzieci: - U mnie na obiad były pierogi ruskie. - U mnie był barszcz ukraiński. Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak? - Proszę Pani... wraz z moim Tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy! Pani: - Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała? - Poszliśmy do sąsiadki , ojciec ją wydutkał, a ja jej zegarek ukradłem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nadrabiam zaległości
Chłopak i dziewczyna poznali się na imprezie i wylądowali w łóżku. Widząc w pełnej okazałości organ świeżo poznanego kochanka dziewczyna zauważa lekceważąco: - Kogo masz zamiar tym małym uszczęśliwić? - Siebie odpowiada spokojnie chłopak zabierając się do rzeczy. Rozmawiają dwaj przyjaciele: - Wczoraj poszedłem do psychologa. - I co? - Przez dwie godziny opowiadał mi jakie to suki, jego żona i teściowa. Od razu zrobiło mi się lżej... To był zimny listopadowy poranek. Wacek z chęcią by poszedł już do domu. Ręce mu zgrabiały i ogólnie było mu już zimno. Nieduża renta skończyła się już jakieś cztery dni temu o czym przypominało mu doskwierające ssanie w żołądku. Zimny wiatr zmarszczył wodę niedaleko nieruchomego spławika wędki... - Chyba dzisiaj już raczej nic nie złapię - pomyślał Wacek i już miał zwijać tak zwany mandźur, gdy spławik zniknął pod wodą. Wacek zaciął i już po chwili miał na haczyku sporych rozmiarów złotą rybkę... - Ozdobna jakaś... - pomyślał Wacek gdy rybka odezwała się ludzkim głosem: - Wacku! Wacku!!! Wypuść mnie, a spełnię twoje trzy życzenia! Wieczorem po pewnej kawalerce rozszedł się apetyczny zapach... Wacek z lubością wciągnął go w płuca. Zadziwiające jak mu się ten węch wyostrzył odkąd ogłuchł 10 lat temu. Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał. Co będzie jak się skrzyżuje blondynkę z psem husky Ano... są dwie możliwości: albo wyjdzie nam blondynka zajebiście odporna na mróz albo husky, który będzie najlepiej ciągnął w całym zaprzęgu. Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta: - Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie? Lekarz: - W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka. - A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka? - Leżysz pan koło nory i wyjesz! Syn Ignacego wraca z wojska i Ignacy zaczyna szukać mu kandydatki na żonę. Poszedł do sąsiedniej wsi, a gdy wrócił, oznajmia synowi: - Znalazłem ci narzeczoną. - Ładna? - Jeszcze jak! Żebyś ty widział, jak szybko potrafi widłami słomę zrzucić z furmanki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeszcze ode mnie
Jeden z ministrów w rządzie Donka chce złożyć dymisję, gdyż jest niezadowolony. Donek wzywa go i pyta: - Czy nie widzisz tysięcy emigrantów wracających do Polski? - Nie widzę - odpowiada minister. ...- Czy nie widzisz dobrze pracującej służby zdrowia? - Nie widzę. - Czy nie widzisz tysięcy kilometrów zbudowanych autostrad? - Nie widzę. - To włącz sobie TVN.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróżby i senniki... Rozsypała się sól - będzie kłótnia. Rozsypał się cukier - na zgodę. Rozsypała się kokaina - będą wizje. Upadł widelec - ktoś przyjdzie. Upadło mydło - oczekuj nieoczekiwanego. Jaskółki nisko latają - będzie deszcz. Krowy nisko latają - rozsypała się kokaina. Pękło lustro - będzie nieszczęście. Pękł rozporek - będzie wstyd. Mniejszy lub większy... Pękła prezerwatywa - lepiej, żeby pękło lustro. Swędzi nos - będzie pijaństwo. Swędzi dupa - mydło upadło... Samotny, zdesperowany żab (samiec żaby) dzwoni do wróżki i pyta się jak będzie malować się jego najbliższa przyszłość. - Spotka Pan piękną, młodą atrakcyjną dziewczyna która będzie chciała wiedzieć o panu wszystko. - To wspaniale!! Spotkam ją na jutrzejszej zabawie? - kumka zachwycony. - Nie - odpowiada głos w słuchawce - Na zajęciach z biologii. Wróżka mówi do klientki: - Mąż panią zdradza. - Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jaś wita ciocię, która przyjechała w odwiedziny: - Dzień, dobry ciociu! Ale się tata ucieszy! Woła radośnie. - A to dlaczego, kochanie? - Bo przed chwilą powiedział, że tylko ciebie brakuje nam do szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dyrektor w Berlińskiej szkole wybrał się na wizytację. Wziął dziennik i wyczytuje: - Mustafa El Ekhzeri. - Obecny! - Ahmed El Kabul. - Obecny! - Kadir Sel Ohlmi. - Obecny! - Mohammed Endahrha. - Obecny! - Mi Cha El Mai Er! Cisza... - Mi Cha El Mai Er! - powtarza i nadal nikt się nie odzywa. - Mi Cha El Mai Er!!! Z otatniego rzędu podnosi się chłopaczek: - To chyba ja, ale nazywam się Michael Maier! Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia. - Hrabio, co się panu stało?! - pyta Jan. - Dostałem w twarz od barona. - Od barona? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku! - Miał. Łopatę. - A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku? - Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje. Do Pinokia przyszedł Mikołaj. Rozdał wszystkim w domu prezenty i rozmawia z Pinokiem: - O! ...widzę, że nie cieszysz się z tego zwierzątka, które ci podarowałem. - Bo ja chciałem pieska albo kotka! - Niestety zabrakło! ...inne dzieci też nie dostały. - Ale ja się boję tego bobra! Wigilia. Stół zastawiony "jadłem wszelakiem", rodzice śpiewają kolędy, choinka pięknie świeci lampeczkami a dziecko jak to dziecko czeka na prezenty. W końcu dzwonek do drzwi. - To Święty Mikołaj - radośnie krzyczy mały chłopczyk - Prezenty przyniósł. Rzuca się do drzwi, otwiera i... Do mieszkania rzeczywiście wtoczył się Św. Mikołaj, tylko tak napier***ny, że ledwo mógł na nogach ustać. Walnął się na kanapę i powiódł mętnym wzrokiem po biesiadnikach. Chłopczyk jednak nie zrażony tą sytuacją podbiegł do niego, szarpnął go za rękę i powiedział: - Ja chcę taki duży, czerwony samochód strażacki z syreną. - Proszszę cieebie kuuurna barcco - odparł Św. Mikołaj, i podpalił mieszkanie. Tirówka wychodząc z kabiny: - Bywaj zdrów! Idzie facet ulicą i niesie w dłoniach dwie puste flaszki po wódce. Spotyka go kumpel: - Cześć! Co u Ciebie? - Cześć. Żona kazała mi zabierać swoje rzeczy i wynosić się z mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×