Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gugusia

pośmiejmy sie z rana-kto zna jakies zaje..fajne kawały?

Polecane posty

Żona do Męża: - Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotkań z kolegami, bilarda i tym podobnych błazeńskich rozrywek... Przerywa spoglądając zdziwiona na Małżonka, który zaczął zakładać buty i kierować się w kierunku wyjścia: - A Ty dokąd!? Jeszcze nie skończyłam... - Idę do apteki. - Po co? - Po Stoperan, bo chyba Cię posrało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Halina dawaj miskę będę rzygał! - Józek nie rozrabiaj, spać - Halina dawaj miskę będę rzygał! - Józek, do spania! - Dawaj miskę, bo źle będzie! Żona zdesperowana biegnie po miskę, bo widzi, że już już naprawdę jest źle, - Halina stop, zmiana planów - narobiłem w gacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasio zwierza się koledze: - Wydaje mi się, że moi rodzice mnie nienawidzą. - Dlaczego tak myślisz?! - Dają mi dziwne zabawki do kąpieli... - Do kąpieli różne rzeczy się bierze. - Tak? Toster, suszarkę, przedłużacz?! Czasem na drodze spotykam prawdziwych szaleńców! Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... ...czasem naprawdę trudno ich wyprzedzić. Cała muzyka techno jest oparta na rożnych sposobach bicia serca Chucka Norrisa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem na drodze spotykam prawdziwych szaleńców! Pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... ...czasem naprawdę trudno ich wyprzedzić! Syn pyta ojca: - Czy to prawda, że w niektórych krajach Afryki mężczyzna nie zna swojej żony do momentu, aż się z nią ożeni? - To się dzieje w każdym kraju, synu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczafofa
wstaje baca rano,podchodzi do okna,przeciąga sie,wciąga powietrze i mowi:albo obora sie wywarła albo staro sie odkryła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustannie cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży. - Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała do czynienia z żadnym mężczyzną! Prawda, córeczko? - Prawda, nawet się nigdy nie całowałam - zapewniła córeczka. Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął intensywnie wypatrywać w dal. - Panie doktorze, czy coś nie tak? - pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka. - Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. No więc stoję i czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani Stasia była organistką w kościele, miała już prawie 70 lat na karku i była starą panną. Była podziwiana przez wszystkich parafian za swą dobroć i oddanie sprawom kościoła. Pewnego razu wpadł do niej ksiądz omówić szczegóły jakiejś kościelnej uroczystości. Pani Stasia zaprosiła duchownego do pokoju gościnnego i zaoferowała mu herbatkę. Ksiądz usiadł sobie wygodnie w stylowym fotelu, tak, że przed nim stały stare organy Pani Stasi. Ku wielkiemu zdziwieniu księdza, na organach tych stała szklanka wypełniona wodą, a co jeszcze bardziej zaniepokoiło księdza to fakt, że w szklance tej pływała prezerwatywa. Jak Pani Stasia wróciła z herbatką zaczęła się rozmowa. Ksiądz chciał jakoś delikatnie zacząć rozmowę o szklance wody i kondomie w niej pływającym, ale mu się nie udawało, więc postanowił zapytać wprost: - Pani Stasiu, bardzo bym był rad, gdyby mi pani to wytłumaczyła - tu wskazał na nieszczęsną szklankę. - Ooo tak, dobrze, że ksiądz pyta... Czyż to nie wspaniałe? Szłam sobie raz przykościelnym parkiem parę miesięcy temu i znalazłam tę małą paczuszkę na ziemi. Instrukcja na opakowaniu wyraźnie mówiła, że należy to umieścić na organie, zapewnić by było wilgotne i to wtedy ochroni przed roznoszeniem się chorób.... I wie ksiądz co? Przez całą zimę nie miałam grypy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W stogu siana leży Jasiek z Maryśką i obserwują jak ogier pokrywa kobyłę. - Jasiek - pyta Maryśka - po czym ten koń poznaje, że klaczy chce się? - A bo ja wiem... - odpowiada Jasiek - Może po zapachu. Po pięciu minutach dialog rozpoczyna Maryśka: - Jasiek, czy ty masz katar? Do sypialni, w momencie zakładania przez tatę prezerwatywy, bezceremonialnie wkracza mały Jasio. Żeby ukryć swój stan, tata udając, że niby nic się nie dzieje schyla się i szuka czegoś pod łóżkiem. - Co robisz? - pyta Jasio - A szukam kota - odpowiada tatuś. - I co, będziesz go ruchał?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żona mówi do męża. - Kochanie, co kupimy matce na urodziny? - Wiem, że chciała co coś na prąd. Może krzesło? Pewien facet stoi na przystanku i całuje wszystkie przejeżdżające tramwaje. W końcu zgarnia go policja. - Co pan wyprawia? Po co całuje pan te tramwaje? Facet na to: - Bo wczoraj jeden z nich zabił moją teściową, a ja nie wiem który!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idzie facet koło śmietnika, patrzy - a tu leży baba. Podchodzi do leżącej baby, szturcha ją nogą. Baba poruszyła się. Facet ogląda ją z każdej strony, wreszcie mówi: - E! Baba, powiedz aa! - Aa. Facet podszedł z drugiej strony i mówi: - E! Baba, powiedz be! - Be. - Nic z tego tego nie rozumiem, ktoś całkiem dobrą babę wyp***dolił na śmietnik...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W piaskownicy bawią się dzieci, jedno z nich siedzi same w rogu. - Dlaczego twój dzieciak siedzi dziś tak sam w kącie? - No bo dzisiaj bawią się w pracownie komputerową, a mój instaluje Linuxa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obywatelu plutonowy! Chciałbym zameldować, że mamy chyba na kompanii geja! - Po czym to wnosicie?! - Bo ktoś mi podpie*dolił pomadkę i tusz do rzęs! Z Nowym Rokiem z nowym krokiem Panie i panowie , dużo zdrówka i dobrego samopoczucia🖐️😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przychodzi mąż z pracy i mówi do zony: - leć po piwo! oburzona żona mówi: - a może jakies magiczne słowo?! na to mąż: hokus pokus, czary mary, wyperdalaj po browary!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekretarka po japońsku? - naga suka gabinet szefa po japońsku? -jamachama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do sklepu papierniczego przychodzi brudny, niechlujnie ubrany klient: - Czy są portrety Lenina? - pyta sprzedawcę. - Są. - A portrety Stalina? - Także są. - To poproszę po 10 sztuk. Po paru dniach ten sam klient wraca do sklepu papierniczego. Wygląda już nieco schludniej. - Proszę 20 portretów Lenina i 20 portretów Stalina. Minęło znowu kilka dni i sytuacja się powtarza. Tyle że tym razem klient ubrany jest w elegancki garnitur i prosi 50 portretów i Lenina, i Stalina. Kiedy następnym razem ten sam człowiek podjechał pod sklep własnym samochodem i poprosił o 100 portretów jednego i drugiego wodza Związku Radzieckiego, sprzedawca nie wytrzymał i pyta: - Panie, o co chodzi z tymi portretami? I jak pan dorobił się samochodu? Jeszcze niedawno nie miał pan w czym chodzić - Otworzyłem strzelnicę za miastem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no topapa
hej jesteźś yu jedzcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Są zawody kto najdłużej wytrzyma w wodzie. Pierwszy pan wytrzymał 1 min. i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział: - Trening, trening i jeszcze raz trening. Następny pan wytrzymał 2 min. i znowu wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on odpowiedział: - Trening,trening i jeszcze raz trening. Następny pan wytrzymał 3 min i wszyscy ludzie go pytają jak pan to zrobił? A on na to: - Trening..... Następny pan przyszedł, wchodzi do wody, 1 min. nic, 2 min. nic, 3 min. nic, po 4 minucie wychodzi ledwo oddycha, więc lekarze szybko podbiegli, ale na szczęście nic się nie stało. Wszyscy ludzie pytają jak on to zrobił? A on na to: - Gdzieś musiałem gaciami zahaczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody wielbłąd pyta ojca - wielbłąda: - Tato, dlaczego mamy takie brzydkie kopytka, a koniki mają takie ładne? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i dlatego mamy takie a nie inne kopytka, żeby nie zakopać się po kolana w piachu. - Tato, a dlaczego mamy taką brzydką, skudloną sierść, a koniki mają taką śliczną, błyszczącą? - Widzisz, my chodzimy w karawanie, a na pustyni w nocy jest -10 stopni, w dzień +40 stopni, i taka sierść chroni nas przed takimi skokami temperatur. - Tato, a dlaczego mamy te dwa garbu na grzbiecie, a koniki mają taki gładki? - Widzisz, my chodzimy w karawanie i w tych garbach magazynujemy tłuszcz i wodę, żeby nie zginąć na pustyni z głodu i pragnienia. Na to wszystko młody wielbłąd: - Tato a na cholerę nam to wszystko, kiedy mieszkamy w ZOO?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trzech kolesi zastanawia się jak rozdzielić miedzy sobą skrzynkę jabłek. Jeden rzucił pomysł, ze będą wymyślać wierszyki, kto wymyśli ten bierze 1 jabłko. Zaczyna pierwszy: - "Mickiewicz pisał wiersze, ja biorę jabłko pierwsze" Drugi mówi: - "Mickiewicz pisał wiersze długie, ja biorę jabłko drugie" Trzeci myśli, myśli i mówi: - "A ch...j wam wszystkim w d...e , ja biorę jabłek cała kupę"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spotyka się dwóch kumpli i jeden pyta drugiego: -Ty co ta Twoja żona taka poobijana i posiniaczona chodzi?? Bijesz ją?? -Nie. To do kremów. -Jak to od kremów?? -No bo ona zawsze wieczorem się wysmaruje jakimiś kremami, balsamami, maściami... -I od tego ma siniaki?? -No.. Bo się później z łóżka ześlizguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera: - Cześć stary, jak sypiasz? - Jak niemowlę. - Żartujesz? - Wcale nie. Wczoraj całą noc płakałem i dwa razy się zasrałem. - Chciałabym coś praktycznego do pokoju dziennego - mówi kobieta w sklepie z dywanami. - A ile Pani ma dzieci? - Sześcioro. - To najpraktyczniejszy byłby asfalt. Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu. - Czego tam szukasz? - pyta żona. - Terminu ważności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą. Po chwili pyta: - Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało? Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi: - To był ślimak. - Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch**a nie było podobne! Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami. Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. Śmiga za szarakiem.... Szuuuu... A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka: - Co ci się stało mój mały? - Słonica mnie użyła, jako tamponu. - Żesz, kurffa... I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę. Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki. Strzyże uszkami, przyrodę śledzi. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi umazany. - Co ci się stało o wielki ptaku? - Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego sku***syna, co powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami jest lepsza od tamponu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
- Na początek proponuję pani 10 milionów plus premia - mówi prezes do nowo przyjmowanej sekretarki, po czym dodaje, lustrując ją wzrokiem: - Choć, hmmm, z przyjemnością dałbym pani dwanaście... Na to sekretarka: - Z przyjemnością, panie prezesie, to ja biorę dwadzieścia W parku siedzi młoda para. - Czy była by pani bardzo oburzona gdybym panią pocałował? - Oczywiście! Broniłabym się z całych sił! Tylko, że jestem bardzo słaba. Pewien gościu chciał przyszpanować przed dziewczyną, że zna angielski mimo, że znał ledwie kilka liczebników, zwroty typu i loże you, good morning i te powszechnie uważane, za niekulturalne. Tak więc poszedł do dziewczyny do domu. Siedzą sobie. W końcu on zbiera się na odwagę i mówi jej: - I Love You. na to panna (ponieważ był całkiem całkiem ... ) - I Love You too A na to gościu lekko zaskoczony odpowiada: - I Love You three.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojciec z synem są w sklepie, a syn zobaczył kondomy i pyta się, co to jest. Ojciec na to: - No, to są kondomy i używa się ich dla ochrony podczas seksu. Syn podnosi jedno opakowanie i pyta, czemu w środku są trzy kondomy. - To dla chłopców z liceum. Jeden na piątek, jeden na sobotę, jeden na niedzielę. Syn podnosi paczkę z 6 kondomami i pyta: - Dlaczego tu jest sześć? - To jest dla studentów, dwa na piątek, dwa na sobotę i dwa na niedzielę. Syn spostrzega paczkę z 12 kondomami i zadaje to samo pytanie. Ojciec na to: - Synu, te są dla żonatych. Jeden na styczeń, drugi na luty, trzeci na marzec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młody pan ksiądz miał wygłosić swoje pierwsze w życiu kazanie. A, że trochę się cykał to strzelił sobie kilka kieliszków wódki na odwagę. Ale pan ksiądz jak to klecha trochę z alkoholem przesadził bo pamiętał tylko tyle, że jak wchodził na ambonę to się potknął i przeklął. Na drugi dzień jak już wytrzeźwiał pyta się proboszcza jak mu poszło. - Czy ja wiem?, Parafianie byli zachwyceni, dostałeś burzliwe oklaski. Trzymaj ten kontakt z ludźmi, tylko pamiętaj, aby w kazaniach unikać pewnych rzeczy - Jakich? - Po pierwsze na początku mówi się: Niech będzie pochwalony, a nie k*rwa mać, po drugie, Jezusa ukrzyżowali Żydzi, a nie Indianie, po trzecie Kain nie ciągnął kabla, tylko zabił Abla, po czwarte po zakończeniu kazania chodzi się z ambony po schodach, a nie zjeżdża po poręczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do gabinetu Bormanna wchodzi nieznajomy. Staje przed biurkiem i patrząc prosto w oczy Bormanna, wykonuje dziwne gesty. W końcu mówi: - Słonie idą na północ, a wołki zbożowe podążają ich śladem. Bormann patrzy na przybysza z wyraźnym niesmakiem: - Gabinet Stirlitza jest piętro wyżej - odpowiada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę się przebierać
Do baru wchodzi mężczyzna i zamawia setkę. Z kieszeni wyciąga naparstek, odlewa do niego trochę, z drugiej kieszeni wyjmuje małego, kilkucentymetrowego ludzika. stawia go na barze i daje mu naparstek. Barman patrzy na to zdziwiony: - Panie skąd pan takiego krasnala wytrzasną? - Wie pan, byliśmy razem w Afryce... Idziemy tam przez dżungle i widzimy jak tubylcy tańczą dookoła ogniska, a w środku taki pomazany na kolorowo wywija grzechotnikami. I jak ty mu wtedy, Wacuś powiedziałeś? Że on jest dupa a nie czarownik?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedna blondynka mówi do drugiej: - Wiesz, w tym trzęsieniu ziemi zginęło sto osób, wyobrażasz sobie, sto osób... Druga jej odpowiada: - To straszne. Na stare to będzie milion.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobieta miała męża, który strasznie pił. Zapytała przyjaciółek, co z tym zrobić, a one jej poradziły, żeby nalała pełną wannę wódki a na dnie położyła martwego kota. To powinno przerazić męża. No to kobiecina zrobiła tak, jak jej przyjaciółki podpowiedziały i czeka na męża. Mąż wraca, wchodzi do łazienki - jeden dzień, drugi dzień, trzeci dzień mija - kobieta zaniepokojona, otwiera drzwi, a tam mąż wykręca kota nad kieliszkiem: - No kiciuś, jeszcze piećdziesiąteczkę... Ostra 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W łóżku leży małżeńska para. Żona mówi do męża: - Dawniej przed snem delikatnie ściskałeś mnie za rączkę... On postękując ściska ją za rękę. - Dawniej przed snem całowałeś mnie w główkę... On jęcząc podnosi się i całuje ją w głowę. - Dawniej gryzłeś mnie w szyjkę... On chrząka, wstaje i rozgląda się za kapciami. - Ty gdzie? - pyta żona. - Idę po zęby.. Przychodzi facet do komisariatu zgłosić zaginięcie żony. - Proszę o rysopis - mówi policjant. - Ma rzadkie, przetłuszczone, siwiejące włosy, duży, siny nos, zezuje, ciągnie za sobą nogi, cuchnie... Tfu! Nie szukajcie jej! Małżonkowie wpadają na dworzec kolejowy, co sił biegną na peron, niestety, za późno. Maż odwraca się do żony i krzyczy: - Gdybyś się tak nie guzdrała, to byśmy zdążyli! - Gdybyś mnie tak nie poganiał, to byśmy krócej czekali na następny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×