Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

znudzonycenzura

Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2

Polecane posty

Gość
Kafeteria kochanie, nie bój się. Jan Paweł II powiedział \"Nie lękajcie się\". Ja żałuję tylko tego, że serce Papieża nie trafi jednak na Wawel. A już uwierzyłam, że tak się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kafeteria kochanie, nie bój się. Jan Paweł II powiedział \"Nie lękajcie się\". Ja żałuję tylko tego, że serce Papieża nie trafi jednak na Wawel. A już uwierzyłam, że tak się stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż kochamy za mało i stale za późno..... Kochaliśmy papieża, kiedy do nas przyjeżdzał, kochamy go po jego śmierci.... Kiedy nie było go w Polsce, z reguły robilismy i tak inaczej, niz on mówił.... Nasze polskie zrywy.... Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą Oklepany, bo oklepany ten wiersz... ale przeciez taki piękny... i chyba zawsze aktualny... --------------------------------------------------------------------------------------- znudzony --> u nas słonce i piękna pogoda.. Gio ---> lubię czytac to, co piszesz.... bo zawsze piszesz mądrze z dawką humoru... AIR ---> zgadzam się, co do papieża... serce do Polski... niestety.. raczej się nie uda... Tygrysek --> Ty to jestes \"gorąca dziewczyna\" skoro w niedzielę w krótkim rękawku i spodenkach 3/4 wyszłaś na rower :D u mnie było 16 stopni w cieniu, ale bez kurtki nie wyszłam na dwór.. Kachni --> trzymamy się mocno :) Saszka i Kafeteria --> tak teraz mają wszyscy... prawie każdemu jest cięzko.. ja dzis w szkole się popłakałam na apelu o JP II... po pierwszze przez wspomnienia, a po drugie patrząc na zachowanie niektórych uczniów... ehh.. jednak nie wszyscy potrafią uszanowac czyjąc smierc i czyjes uczucia... ja tez się boję, co będzie dalej... My, Polacy, juz chyba zadnego papieża nie pokochamy... choćby był prawie tak dobry ja \"Lolek\"... zawsze będziemy zyć myslą o Janie Pawle Wielkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wciąż kochamy za mało i stale za późno..... Kochaliśmy papieża, kiedy do nas przyjeżdzał, kochamy go po jego śmierci.... Kiedy nie było go w Polsce, z reguły robilismy i tak inaczej, niz on mówił.... Nasze polskie zrywy.... Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą zostaną po nich buty i telefon głuchy tylko to co nieważne jak krowa się wlecze najważniejsze tak prędkie że nagle się staje potem cisza normalna więc całkiem nieznośna jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy kiedy myślimy o kimś zostając bez niego Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście przychodzi jednocześnie jak patos i humor jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu jak dźwięk trochę niezgrabny lub jak suchy ukłon żeby widzieć naprawdę zamykają oczy chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzeć kochamy wciąż za mało i stale za późno Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze a będziesz jak delfin łagodny i mocny Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą i nigdy nie wiadomo mówiąc o miłości czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą Oklepany, bo oklepany ten wiersz... ale przeciez taki piękny... i chyba zawsze aktualny... --------------------------------------------------------------------------------------- znudzony --> u nas słonce i piękna pogoda.. Gio ---> lubię czytac to, co piszesz.... bo zawsze piszesz mądrze z dawką humoru... AIR ---> zgadzam się, co do papieża... serce do Polski... niestety.. raczej się nie uda... Tygrysek --> Ty to jestes \"gorąca dziewczyna\" skoro w niedzielę w krótkim rękawku i spodenkach 3/4 wyszłaś na rower :D u mnie było 16 stopni w cieniu, ale bez kurtki nie wyszłam na dwór.. Kachni --> trzymamy się mocno :) Saszka i Kafeteria --> tak teraz mają wszyscy... prawie każdemu jest cięzko.. ja dzis w szkole się popłakałam na apelu o JP II... po pierwszze przez wspomnienia, a po drugie patrząc na zachowanie niektórych uczniów... ehh.. jednak nie wszyscy potrafią uszanowac czyjąc smierc i czyjes uczucia... ja tez się boję, co będzie dalej... My, Polacy, juz chyba zadnego papieża nie pokochamy... choćby był prawie tak dobry ja \"Lolek\"... zawsze będziemy zyć myslą o Janie Pawle Wielkim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ,,pomalu zaczyna wracac mi mowa ..a teraz musze sie po prostu wygadac ..wiec kto chce niech czyta a kto nie ..ale ja musze .. Przez te kilka dni ..normalnie cale moje zycie wywrocilo sie do gory nogami .Z jednej strony nie moge uwierzyc i pogodzic sie ze strata takiego czlowieka jakim byl Ojciec Swiety a z drugiej ..poprzez Jego Smierc ..czuje sie tak jakbym sie narodzila na nowo .Doznalam jakiegos olsnienia .Przez dwie nie przespane noce ..przelecialam cale moje zycie ..to co bylo i sie wydarzylo. Nie powiem ..bo przeplakalam tyle godzin ale to wszystko pomoglo mi zrozumiec wiele spraw . I jedno powiem ..jest mi jakos lzej na sercu i duszy . Juz nie placze nad strata Mojego Ojca , bo wiem ze skoro Bog tak chcial ..to ON jest teraz szczesliwszy . Juz nie placze nad tym ze opuscili mnie ludzie ktorzy , nie docenili moje checi Przyjazni i Milosci ..ze odrzucili to co chcialam i moglam dac ! Czuje sie juz lepiej bo ..wybaczylam ! Papiez mnie tego nauczyl ..a dopiero teraz to zrozumialam . Papiez mowil .." ..nauczcie sie wybaczac " Nie warto nosic w sercu urazy .Widocznie nie bylo nam pisane byc przyjaciolmi albo doznac Milosci odwzajemnionej ..!! Moja nowa stopka mowi :..\"czlowieka mierzy sie miara Serca \".. Jesli ktos nie ma dla ciebie Serca to nie znaczy ze nie ma GO w ogole . Pomimo tego ze \"rzuca w Ciebie kamieniem \" ..nalezy podniesc ten kamien i odrzucic go w bezpieczne miejsce zeby juz nikogo wiecej nie zranil ..a samemu ..oddac mu Sercem ..!! Moze kiedys ta osoba zrozumie i poczuje ze zle robila , ze cos stracila . Drugi watek ..jest nadzieja ze ..kiedys odwzajemni uczucie .. jakiekolwiek ..ale juz dobre ..sympatie , przyjazn , milosc .! ..\"..czesto nawet maly gest potrafi cofnac czas..\".. Jedno slowo ..dobre slowo ..jeden dotyk rak czy zwykly pocalunek , przytulenie ..chec naprawienia tego zlego co sie wydarzylo .. ..potrafi zdzialac CUDA ..! Ja to zrozumialam ..i w to wierze . Nie warto byc zawzietym ..lepiej otworzyc Serce na ludzi ..wyrzucic z siebie upor ktory do niczego nie prowadzi tylko do zatruwania wlasnego ciala i duszy ! Najgorsza rzecza dla czlowieka jest jego samotnosc..wrazenie ze nikt go nie lubi ..nie kocha ..! Czy nie lepiej byc dobrym dla innych ..okazywac serce w drobnych sprawach ? Moze jeszcze gorsza rzecza jest \"milczenie \"..kiedy mozna mowic ..a poprzez slowa wyrazic co sie czuje . To sa nauki Ojca Swietego .. okazywac MILOSC I MILOSIERDZIE.. Moglabym tak dlugo pisac .. Aska ..dziekuje ..👄 ..a teraz jednak jeszcze ..ide sobie poplakac ..🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długi czas nie mogłam się zebrać, aby coś napisać....moze i ta pisanina zniknie w przestrzeni...nie wiem... strata jezt ogromna, ale ja jeszcze nie do konca sobie wszystko poukladalam...chyba odkladam cierpienie na pozniej....kazdy z nas cierpi i przezywa inaczej...z wielu powodow ja nie umiem tego robic publicznie...nie umiem, a nie - wstydze się...Papieża postrzegam jako niezwykłego Człowieka przede wszystkim dlatego, że wiem jak cięzka była droga, która on wybral, bo i ja staram sie nia isc - bo to jest droga Chrystusa. ae jestem niezwykle ułomnym człowiekiem, i ciagle borykam sie ze swoimi slabosciami, juz nie tyle z lękiem, ale z agresją, z niechęcią, z urazą, z tym co zdarza mi się czuć w stosunku do innych. Wybaczać nauczyło mnie jedno z moich doświadczeń życiowych, ale tak naprawdę, to nadal jestem jak noworodek na tej drodze. ale wierze i z uporem maniaka pracuje nad sobą (katorga, mówię Wam), bo chcę wymodelować siebie i swoje życie by było zgodne z nauką jaka płynie od Niego. religia jest niezwykle delikatną materią i niezwykle trudno się o niej mówi. Mnie dużo czasu zajęło zrozumienie podstawowych zasad, jak chociażby tej, że nie ma czeoś takiego jak wierzący i niepraktykujący.... ale nie o tym miałam pisać. Dla mnie Papież był tym, który całe życie szedł Jego drogą, bez względu na przeszkody...ale nie zapominam, że wzorem był Chrystus. Ale kocham Papieża także za to jakim był człowiekiem: ciepłym i cierpliwym, dobrym i wybaczającym, kochającym... chyba potrzebuję jeszcze czasu na przetrawienie tego wszyskiego....co wieczór, od dnia jego śmierci, stawiam na oknie świeczkę...bo myślę, bo wierzę, bo czuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wybaczcie, to znowu ja.... przypomniała mi się pewna historia, hm, jak to zwykle ze mna, związana z moją Zuzią...wówczas 4-letnią Otóż szła sobie radośnie z moim I. i nagle powiedziała: - Wiesz co, ja to mam dobrze. niektóre dzieci mają jednego tatusia, najwyżej dwóch. A ja to mam trzech! na to mój I. lekko skonsternowany zapytał: - Jak to trzech? - No tak, bo jednego mam w Bydgoszczy, Ty jesteś jak Tata, a trzeciego mam w niebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Witam wszystkich :) Gio ---> mądre słowa. Szam ---> Twoja Zuzia jest świetną dziewczynką :) Dzieki w ogóle mają niesamowitą intuicję, wrażliwość i miłość, dlatego Jezus powiedział \"Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie\", dlatego też Papież tak kochał dzieci i młodzież. Mój znajomy powiedział wczoraj, że Jan Paweł II sprawił cud, jednocząc ludzi całego świata. Ja byłam sceptyczna, mówiąc, że gdy emocje opadną wszystko wróci i będzie jak było, przepychanki i wzajemne niechęci. A on na to, że być może trzeba wykorzystać ten czas, by poznać naukę Jana Pawła Wielkiego i zmieniać świat zaczynając od siebie. To się jakoś wiąże z tym, co napisała Gio. Zacząć od wybaczenia w swoim najbliższym kręgu i bazować na rozmowie i na słuchaniu. Ja też zaczynam powoli wracać do normy. Choć cały czas myśle o tym, jak to będzie gdy nastanie kolejny papież. Bo urodziłam się za pontyfikatu Jana Pawła II i wydawało mi się to takie naturalne, że On jest. I prawdę mówiąc, jestem bardzo ciekawa jak to będzie. Nie przerażona, tylko właśnie ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS. zapomniałabym powiedziec, że wczoraj, moja córka Zuzanna.............zapytała czy się z nią ożenię...:-D:-D:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌼 Już myślałam, że muszę pisać w ciemno, bo ta strona ostatnia straaasznie długo się otwierała. Miałam już wrócić tu, ale porządki przedświąteczne mnie wciągnęły, no i postanowienie, żeby tylko nie siedzieć przy kompie, tak że nawet w niedzielę Wielkanocną nie chciało mi się do kompa. Teraz jestem od paru dni u Anioła (Mała ;) ) i trochę jeszcze pobędę, ale nie wiem jak długo.. czyli kiedy mnie znów nie wkurzy :P Jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia.. to ja myślę sobie, że nie ma co płakać, bo tak jak powiedziało paru biskupów czy kardynałów, Papież jest teraz u boku Chrystusa, czyli tam gdzie pragnął. A teraz może być przy każdym nie tylko myślami, ale i duchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam wszystko... ale nie umiem napisac nic madrego, wiec wole nie pisac wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, Szam - bardzo piekne slowa ❤️ Ja jestem strasznie rozbita. Do pewnego czasu czulam spokoj, teraz do mojego serducha wtargnelo rozbicie i lek. I niesamowity zal. Tu, w Krakowie jest naprawde wielki... Trzymajcie sie mocno ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej 🖐️ Jestem zaskoczony ogromnym zainteresowaniem prasy, radia i telewizji, na taka skale tu w Kanadzie. To sie naprawde nie czesto zdaza. Jesli mam to do czegos porownac to moze do olimpiady. Czsami obcy ludzie dowiadujac sie ze jestem z Polski zdgaduja mnie na tema Jana Pawla II.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałam się podzielić z Wami dwiema opiniami, jakie uslyszałam od moich dwóch rożnych Przyjaciół - obydwoje płaczą.... ...Teraz to już nikt się z tą naszą biedną Polską nie będzie liczył, wszyscy ją będą mieli w d.ie bo zabraklo osoby która nas broniła, z którą się wszyscy liczyli... ...Ciężko, że Papieża już nie uslyszymy, ale z drugiej strony - można prosić Go o wstawiennictwo, będzie się wstawiał za nami bezpośrednio u źródła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Po pierwsze na polityce sie nie znam ale .. Saszka >. .ze wzgledu na niezaklamane okazywanie Naszemu papiezowi szacunku i na to ze jest niezaprzeczalnym najwiekszym autorytetem na calym swiecie ..Polska rowniez jako kraj kojarzacy sie nierozerwalnie z Ta Swietoscia ..z osoba Ojca Swiego bedzie krajem szanowanym ogolnie .Bo na logike nie wypada inaczej .. Papiez = Polska !!! Mysle , ze wiara zwyciezy ! A co bedzie z nami dalej to zalezy juz tylko od samych polakow .! Mozna mowic i kazdy w to wierzy ze papiez bedzie nad nami czuwal ..ale to tylko pobozne zyczenia wszystkich wierzacych .!!! Ja widze ze na prawde \"ludzie sie zmienili duchowo\".To zaprocentuje za jakis czas .Nawet jesli by sie zdarzylo ze nagle ludzie nie beda masowo chodzic do kosciola to na plus jest to ze w wielu ludziach po ostatnich wydarzeniach nastapila wewnetrzna zmiana .To bedzie mialo odbicie w codziennym zyciu .W ich zyciu .Ludzie zaczna sie bardziej szanowac .Wybacza sobie wiele spraw , zaczna doceniac wartosc przyjazni i milosci .Ogolnie stana sie lepsi .Te wartosci z kolei zaczna przekazywac swoim dzieciom ..tylko na wszystko potrzeba czasu . Ojciec Swiety wykonal ..niewyobrazalna robote .Zjednoczyl miliony na calym swiecie . Mysle ze nawet \"chora polityka \"..naszego rzadu juz nie bedzie sie poglebiala w chorobie . Na tym etapie sie zatrzyma a moze stanie sie cud i zacznie zdrowiec pomalu . Bardzo zle oceniam postawe Prymasa J.Glempa ! Dla mnie to polityk a nie duszpasterz.Rowniez ludzie zauwazyli to samo .kazdy mial wrazenie ze specjalnie nie przejal sie sytuacja i nie stanal na wysokosci zadania , zeby przerwac wizyte w Argentynie i byc w tym czasie w Watykanie jako Glowa polskiego kosciola .! Rowniez na Mszy Sw. na Pl.Pilsudskiego specjalnie nie powiedzial nic cieplego od siebie o papiezu .To byl tylko przeczytany \"suchy\" tekst ! ja przynajmniej tak to odebralam . Takze dopiero kolejne miesiace pokaza jaki wplyw na ludzi ma fakt ..pozegnania z Ojcem Swietym . To zalezy tylko od nas . Pozdrawiam wszystkich ..i dodam ze to tylko moje zdanie ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Jezuuuuuuuuuuuuuuuuu!!! Wiecie co ja właśnie zrobiłam? Od rana pisałam moją pracę i wyszło mi 10 stron, takich mądrych i w ogóle, po czym na końcu zapomniałam to wszystko zapisać i wyłączyłam Worda :( Matko Boska, siedzę i prawie ryczę, bo nie mogę uwierzyć we własną głupotę. Mam nadzieję, że chociaż kilka stron uda mi się odzyskać, bo co jakiś czas zapisywałam, no i samo się też co jakiś czas automatycznie zapisuje, ale co ze mnie za idiotka, no sami powiedźcie. Napisałam, tak się ucieszyłam, że to koenic na dziś i kurczę taki zonk. buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchajcie, nie przesadzajmyy! nie mówmy, że co teraz będzie z Polska, bo to paranoja! przeciez sluchaliscie wczoraj tego co przypomnial nam Glemp- ze Papiez byl dumny z bycia Polakiem, ze kazał nie poddawac się i wierzyć w Polskę pomimo i nade wszystko. jesli usiadziemy placzac nad losem kraju, to tak jakbysmy zapomnieli o czym glosil nam Papiez. Nie potrzebne nam wstawiennictwo na swiecie w postaci Papieza. bo ni on jeden tworzy wizerunek naszego kraju. bo to od nas zalezy co o naszej Polsce myslimy i jak, to my stanowimy tresc tego kraju. i o tym kazal nam Papiez pamiętac! poza tym, nie módlmy się do Papieża, tylko za Papieża. Bo on był Człowiekiem. Niezwykłym bo przez swoje życie, słowa i czyny, madrosc, bliskosc w stosunku do ludzi, bezposredniosc i otwartośc, niezwykłym bo szedł taką samą drogą, jaką przed nim pokonał jeszcze jednem Człowiek - Chrystus. Stracilismy kogos, tak waznego, ze bol jest wielki. ja sama nie rozumiem potegi uczucia do niego, tego, ze choc nie sluchalam jego slow, nie czytalam ksiazek, nie bylam na pielgrzymce, to nie potrafie powstrzymac naplywajacych lez i pohamowac uczucia bolu i zalu. ale Papiez byl i bedzie dowodem na sile i potege wiary, potwierdzeniem wszystkich nauk Chrystusa. i o tym przede wszstkim musimy pamietac i tego nie zapomniec. a wowczas cale jego zycie bedzie do konca wypelnione. jak jego ostatnie slowo: AMEN - wypłeniło się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Szam zgadzam się z tobą. Smutek i żal są ogromne, ale dziwne wydaje mi się to, że niby dotąd cała Polska trwała, bo papież był Polakiem. Zostały Jego nauki, Jego słowa, Jego spuścizna, i tylko od nas zależy co z tym zrobimy. I nie ma co się nakręcać w tej zbiorowej histerii. A co do mojej pracy, to sie okazało, że nie jestem taką idiotką jak sieę obawiałam. Praca się w całości zapisała, tylko w innym katalogu. Ufff, nawet sobie nie wyobrażacie jaka to ulga. Wszystkich pozdrawiam, ściskam i całuję. Trzymajcie się, czas spojrzeć z nadzieją w przyszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
straszne pustki pod lozkiem ostatnio,,,, to tez jest takie.... hmmm wymowne (??) (nie moge znalesc odpowiedniego slowa) dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tak, to milczenie na diabłach jest wymowne. Ja je tylko przerywam, widzę, moimi wtrętami z życia studenta piątego roku, ale mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Ja mam tak, że zagaduję różne problemy, co nie znaczy, że nie mam wyciszenia w sercu. Mówię wam, cud się jakiś stał i spłynęła na mnie wena, dzięki której pisanie pracy idzie mi jak nigdy. Może to właśnie przez to, że nic mnie nie rozprasza, właśnie przez to wyciszenie. Gorąco pozdrawiam :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mnie zaskoczył mój dziwny spokój na wiadomy temat, aż się zastanawiam, czy to normalnie..nie wiem, już tak na jednym pogrzebie też miałam.. czyżbym się wypaliła, jeśli chodzi o płacz i żal? A może właśnie dojrzalej teraz do tego podchodzę, nie tak jak kiedyś, wiem, że im tam po drugiej stronie lepiej, nie cierpią itp.. Dziwne to wszystko. Macie rację, nie ma co płakać nad Polską, bo przecież nagle przez odejście Ojca Świętego, nie znika z mapy świata. Jeśli nie ma nikogo tak reprezentatywnego, to tylko nasza w tym wina i widać, że trzeba sięstarać o takich ludzi, którzy będą się wybijali ponad rzeczywistość w kraju i pokazywali się w świecie. Znudzony ja też jestem zaskoczona reakcją mediów - nic innego w pierwsze dni nie było jak wiadomości na ten temat i odtwarzanie różnych wystapień Papieża. Powiem nawet, że wydało mi się tego za dużo, jak np. to samo z tvn24 na tvn meteo ;) Air no ładnie, ale nie ma co płakać jak sam zapisuje itp to zawsze można tego pliku szukać, który word sam tworzy (on ma dziwną nazwę z krzaczków itp). A w ogóle to jak daleko jesteś z pisaniem pracy? A w ogóle to ja w sobotę byłam na weselu u dobrego kolegi i w piątek się zastanawialiśmy, czy się odbędzie. A w samą sobotę przez szykowanie się a potem ślubi wesele, nie wiedziałam, co się dzieje i jak ze zdrowiem Papieża. W sumie to było przyjęcie weselne i z założenia miało się skończyć koło 23, a po 22 już się ludzie zaczęli zwijać. I teraz jestem ciekawa, czy tam ktoś dowiedział się o Papieżu, czy to przypadek. A teraz żyję też innymi sprawami, bardziej przyziemnymi. Próbuję jakoś ładnie wybrnąć z wyjazdu w jedno miejsce, jeszcze się dziś okazało, że dziś krótka wizyta może mnie tam czekać, a potem jeszcze w weekend i to już za wiele. Jednak na pewno nie chcę tam jechać, więc zrobię wszystko, żeby tak się nie stało.. Echh pogmatwane to wszystko. W ogóle niedługo powiem Wam więcej, co tam u mnie i powiem coś, co Was nieźle zaskoczy, ale to jeszcze nie teraz - za wcześnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.w wiadomym temacie nie wiele mam do powiedzenie ..jeszcze nie wiem co straciłem ....zbyt mało czasu upłyneło by to określić. Pozdrowionka:) Majorkowa..no !!!? a co to za newsy trzymasz w rękawie ?;) dobra ..jadę do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air -> mnie Twoje studencki opowiastki zupelnie nie przeszkadzaja.... i czekam na cd mgr do czytania ;) Major -> MOW kobieto, mow... nie trzymaj nas w niepewnosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Uhhh Tygrysek ---> teraz to jest dużo do czytania, mam dwa nowe rozdziały, jeden ma 16 stron, drugi 56 :0 więc jak chcesz to ci wyślę. Majorek ---> z pracą jestem już bliżej niż dalej. Dwa rozdziały muszę dać promotorce do przejrzenia i jak dobrze pójdzie i przyjmie bez poprawek, to zostanie mi do napisania jeden rozdział, wstęp i zakończenie. Myślę, że do końca kwietnia praca będzie gotowa i pod koniec maja się będę bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Uhhh Tygrysek ---> teraz to jest dużo do czytania, mam dwa nowe rozdziały, jeden ma 16 stron, drugi 56 :0 więc jak chcesz to ci wyślę. Majorek ---> z pracą jestem już bliżej niż dalej. Dwa rozdziały muszę dać promotorce do przejrzenia i jak dobrze pójdzie i przyjmie bez poprawek, to zostanie mi do napisania jeden rozdział, wstęp i zakończenie. Myślę, że do końca kwietnia praca będzie gotowa i pod koniec maja się będę bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×