Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

znudzonycenzura

Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2

Polecane posty

Gość
Tak sobie pomyślałam, że te nastroje to przez zbliżającą się jesień, ale patrząc na pogodę to nikt by sie nie domyślił, więc to nie to :) Tygrys - to dobrze, że nie masz dołka :) To najlepszy dowód na to, że to nie było to :) Borewicz - nie wiesz, że kobitki sobie lubią ponarzekać? Facetów to denerwuje, bo wy to zaraz byście jakieś rady na rozwiązanie problemu dali i spokój. A my sobie lubimy pogadać, popłakać i przechodzi :P Elles - :D hehe można posty słać, można :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR- święte słowa! Faceci nie rozumieja, że my musimy problemy PRZEGADAĆ, zanalizować, przemyśleć....oni zaraz biora łopatkę i idą kopać (czytaj: rozwiązywać problem) :) A my jak tak sobie pogadamy, ponarzekamy to po chwili zauważamy, że nie jest w końcu tak źle jak nam sie wydawało.... i znowu sie uśmiechamy :) Idę się przekopywać przez górę papierzysk Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak na marginesie ..co to za ostatnimi czasy zmiana czasu pisania postów>?! z wieczornej na poranną?:) ech Wy baby :P marudy :P;)najgorsze jest w tym TO że nawet nie zdajecie sobie sprawy ile wy tym krwi psujecie, takim marudzeniem i narzekaniem, a już największą zgrozą jest to że nie potrzebujecie rady:P ot tylko se pogadać, wam ulży a nas krew zalewa, 2h rozmowy, tłumaczenia szukania rozwiązania a to i tak psu na ogon kapło :P;):P Kluska.. no ale taki spacer 100km tam i spowrotem ....to wszystkie problemy rozwiąże;):D D.W. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Oj Robaczki moje jak ja Was lubię. Borek, myślę, że problemy rozwiązałyby się już po 30 km ;) No Borek, natury naszej nie zmienisz, potrzebujemy, żeby z nami porozmawiać, żeby z nami pomyśleć, żeby nas przytulić, ale przecież to najczęściej nasze problemy, i tak musimy przejść przez nie same, i tak to my dostaniemy kopa od zycia w razie czego, więc...nic, tylko nas kochać, wspierać i tulić :) Co napisała kluska, która dziś żale w hrabiego wypłakiwała ;) Dobrej nocy p.s. wracam powoli do ćwiczenia brzuszków wieczorem, hurra :) nareszcie się zmobilizowałam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ech ...Kluska to hrabia musi po nową koszule śmigać ... bo lewy rękaw mokry, a prawy zjadł ;):D;) a ja dziś wcześnie wróciłem z trasy, jutro mój syn ma zabieg w szpitalu,coś z jajkami, ponoć wodniak jakiś, więc chcę być przy nim by paniki nie siał, z reszta ja sam bym miał pietra:) więc co dopiero on!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borek -> bedzie dobrze, ale jutro pozytywne fluidy i kciuki sa dla Mlodego zarezerwowane. Wcale sie nie dziwie tej panice... Kluska -> i lepiej sie czujesz?? 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Byłam dziś na spotakniu informacyjnym dotyczącym mojego szkolenia sekretarskiego. W poniedziałek mam test językowy, ale wygląda na to, że robią go po to, żeby zobaczyć poziom kursantów, a nie żeby kogoś odwalić, więc się lekko rozluźniłam. Mimo to trzeba sie jeszcze pouczyć, żeby wypaść jak najlepiej. A program szkolenia jest taki: język angielski, kurs komputerowy (office + konkretne programy biurowe), podstawy negocjacji i mała księgowość :P hehe fajnie brzmi dla mnie polonistki \"mała księgowość\", aż się zjeżyłam, ale chyba dam radę :D Borewicz - ja też trzymam kciuki za Małego i za Dużego też, bo jak znam życie to ty się będziesz bardziej bał :) Pozdrawiam cieplutko, jak się da inaczej w tym upale :P Dziewczyny - to fajnie, że się zgadzacie z moją teorią o gadaniu naszym :) Bo mój Michuś się wścieka, że ja chodzę i jęczę i go nie słucham, a mi właśnie o to przytulenie i pochylenie się w skupieniu nad moim problemem chodzi :) hehehe jakoś to tak dziwnie brzmi, ale tak jest :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra ...a macie jakieś schematy takiej rozmowy !? tzn ..mam na myśli jakie dzwięki, odpowiedzi facet powinien wydobywać z siebie ?:P:):D motywuje swą proźbę tym że będzie nam sie łatwiej rozmawialo:) nie będę ukrywać ...że dla mnie jest to tak skomplikowane jak was budowa silnika i zasada działania :P:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Teraz ja... :P Wy to nawet nie wiecie.. co ja z nim czasami przechodzę.. :P On kompletnie nie rozumie kobiet :P Ja to powiem tak.. mały slabe momenty z różnych powodów. I jak jeszcze mamy jakąś koleżankę, to ta nas jakoś pocieszy.. powie coś miłego, przytuli, pogłaszcze i juz jest lepiej (jeśli nie dobrze). Ale jak już mamy faceta, to przeciez to jest ktoś ważniejszy niż koleżanka.. wieć oczekujemy tez więcej. :P Nie dość że pocieszenia to też zainteresowania sie problemem i męskiego poszukiwania jakby ten problem rozwiązać.. I potrzebne są obydwie te rzeczy, bo jak tylko pociesza... to można sobie pomyśleć, że tylko tak gada na odczepnego a mało go wszystko obchodzi, myśli że powie \"wszystko bedzie dobrze, nie martw sie kochanie, nic nie poradzisz, tak bywa\", bagatelizuje nasz problem, uważa go za babskie \"widzi mi się\", przeciez jutro nam przejdzie. :P A jak tylko szuka rozwiązania problemu, na chłodno, nie pocieszając i bez przytulenia i ciepłych słow.. to sie czujemy nijako, brakuje nam prawdziwego psychicznego wsparcia :P Tak to wygląda moim zdaniem i ciekawe czy zdanie to podzielacie ;) A tak w ogole.. to pozdrowienia dla wszystkich.. nie pisalam z lenistwa i braku weny.. ale czytam na bieżąco. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Dzień dobry !!! Odpalam wrotki i spadam na ostatnie kilka godzin pracy i weeekeeend!!! Borewicz- będzie wszystko dobrze . Bądźcie dzielni-obaj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Borewicz - oj, to pewnie więcej strachu, niż cały zabieg warty, jak znam życie :) Trzymam kciuki :) co do scenariusza rozmowy, to w moim przypadku dobrze działa słuchanie, ale nie z gałami utkwionymi w komputer, albo gazetę. Słuchanie aktywne, czyli słuchasz, pytasz, starasz się zrozumieć. Nie musisz rzucać rozwiązań :) Masz być wsparciem, przytulić, zapewnić, że jesteś i będziesz, i nieważne co się stanie...:) Trudne ? :) eeee, dasz radę :) Tygrysek, może i troszkę lepiej, ale niestety ...mam do siebie żal, że jestem zewnątrzsterowalna, to pojęcie tyczy się w sporej części reklamy, ale nie o to mi chodzi. Chodzi o to, ze moje poczucie własnej wartości, etc powinno wypływać ze mnie, a nie z tego, co mnie otacza :( Buziaki :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Borewicz - wiesz :) mowa werbalna i niewerbalna. Poza tym, że dajecie rady, powinniście też mową ciała działać :D Dawać dowody zrozumienia i zainteresowania. Bo tak jak Elles napisała, koleżanka nas wysłucha i pocieszy, ale od swojego mężczyzny oczekuje się jakiejś większej wylewności i czułości. Prosta sprawa: przytulenie, buziak, rada i to wszystko tak poprzeplatane :P A co do dźwięków to jakieś \"hmmmm\", \"aha\", \"uhm\" by się też w międzyczasie przydało :P Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w kolejny piekny, sloneczny dzien :-) Air -> ooo super brzmi to szkolenie... a jakis papietek po tym miec bedziesz?? teraz, niestety, papierki to wazna sprawa... Borek -> zgadzam sie z dziewczynami. Aktywne sluchanie i duzo, duzo \"ciepla\", przytulania, troski ale takze jakies pomysly na rozwiazanie problemu. Ot zainteresowanie cala sprawa. Elles -> 🖐️ 👄 masz juz wolne we wrzesniu?? Kluska -> niestety to wlasne poczucie wartosci to nie taka prosta sprawa... ale moze sprobuj troche nad tym popracowac?? Ja tez mam pracowac nad soba, to bedziemy sie wzajemnie wspierac ;) Nina -> a plany na weekend jakie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kadarka, Tygrysek, dzięki :) To nie takie proste, stanąć przed lustrem, powiedzieć sobie: jestem zdolna, silna, sprytna, daję sobie radę ze wszystkim...tzn to jest proste, a strasznie ciężko w to uwierzyć, kiedy wszystko idzie nie tak, i cały świat z uśmiechem pokazuje Ci, że może Cię zdeptać w dowolnej chwili. Całe szczęście, mam hrabiego, mam przyjaciół i 😘 dla Was też, za to, że mogę tu nie tylko pomarudzić, ale i zostać zauważona, zrozumiana. Opieram się na przyjaciołach teraz, i to pewnie też świadczy o mojej słabości. Boję się, że kiedyś ktoś powie, że ma dość już mojego narzekania :( Jak Wam się podoba nius o skradzionym kangurze? :):):) Miłego popoppopopopooooołudnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - będzie na koniec egzamin i papiór też :D Teraz tylko muszę się dostać na 100 % :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Airka bardzo dobrze to ujęłaś :D Tygrysek.. 👄 jakie tam wolne :P takie wolne że Borewicza wywiało a ja robie za niego pranie (co za głupia pralka! Zamiast wirować to ona ciągle płucze a jak już wiruje.. to sie wszystko trzęsie.. i pralka z łazienki prawie wychodzi.. :D) i naczynia zmywam :D I jeszcze przed chwilą z zakupów wróciłam z pełną siatą ;) A jutro Borewicz pewnie też ucieknie myc tam.. jakąs komore... silnika.. :D Już sobie wyobrażam jaki po tym będzie czysty :D Kluska, Kadarka 🌻🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uffffff- jaki upał! Ledwo dziś wysiedziałam za kółkiem....a palantów na drodze było tyle, że zaczęłam mieć lęki! Jak tylko wyjechałam w stronę Legnicy okazało się (komunikat w radio), że dwie wylotówki z Jeleniej zablokowane, bo wypadki, za Strzegomiem też jakaś kraksa....ludziom poodbijało chyba!!! Kluseczko- \"zewnątrzsterowalna\" - boskie określenie! Lepiej bym tego nie określiła, a i ja mam czasem takie odczucie...człowiek naczyta się tych głupich gazet, poogląda coś w TV i w kompleksy popada, bo wszyscy jacyś tacy ładniutcy, zdrowiutcy, pouśmiechani jak głupi do sera ;) Ale ja powoli już się wyleczam z tego. Podobno kobieta po 30-stce jest bardziej pewna siebie i nie ma tylu kompleksów co w latach \"młodości\" więc....u mnie jeszcze roczek i będe taka fajna, że ho, ho ;) Narazie mi pomaga \"pozytywna \" literatura (np. L.Hay, E.Foley, J. Murphy) i ....praca nad sobą :) Nawet na gg wrzuciłam sobie opis: CUDA CIĄGLE SIĘ WYDARZAJĄ W MOIM ŻYCIU i ....to działa :) !! Tygrysie pręgowany- plany na weekend są, a pewnie :) ! Jutro zakończenie sezonu grillowego u mnie w ogródku- ma zjechać cała 15-sto osobowa ferajna-może znowu będzie co opowiadać, jak o ostatnich tańcach na trawie nocą i graniu na gitarze basowej... Mam zamiar tym razem grillować warzywa i poznajdowywałam jakieś cuda na stronce u Paskala- będe szaleć! W niedzielę kolejny wypad w góry- tym razem w wysokie. Mamy zamiar wyruszyć spod Kościółka Wang w Karpaczu i dotrzec na Śnieżkę. Zdam relację czy nie padłam na trasie ;) Teraz spadam sprzątać, dziś niestety sama w domku jestem, bo mój D. - uwaga, uwaga- ma imprezkę integracyjną w urzędzie, w którym od 1, 5 miesiąca pracuje! Szykuje się niezła, urzędnicza balanga :) A ja grzecznie biorę się za ścierę i .... pucuję co się da. Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
saszka- toś sie nagadała ! :D Pustawo dziś cosik.... To ja idę sobie pograć w diamenciki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..no i po zabiegu, jak sie okazało strach miał wielkie oczy, a młody sie spisał na medal:)jak sie okazało miał przepukline i był to zabieg podciągnięcia jelita. Po zabiegu w błyskawicznym tempie doszedl do siebie, tak że lekarz, by sie młody nie męczyl w szpitalu, puścil go do domu ..ale oczywiście pod warunkiem że jutro leży pokotem w łóżku:) i pod ścisłym nadzorem! ...dzieki za kciuki i pozytywne fluidy ;)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam się w co ubrać do pracy. pralki nie mam od trzech tygodni, ostatnie czyste spodnie są chyba w tej szafie która jest przystawiona tąże pralką, więc nie sprawdzę czy one rzeczywiście tam są. No chyba mi przyjdzie jechać na to piepiiiiiiiiii lotnisko w spódnicy - jeżeli jakąś znajdę :) Zlewu nie mam, dalej nie muszę zmywać :) Ale jak podłączymy wannę, to przez tydzień z niej nie wyjdę!!!!! A na razie idę tropić miskę do mycia :( I radośnie z firmowym uśmiechem na moje kochane lotnisko :( Ale to już przedostatni raz :) Borewiczu, dobrze że to tylko przepuklina :) Naszemu 70-letniemu wujaszkowi się takie coś przytrafiło. Myśleliśmy, że to prostata się powiększa, ale jak mu, hmmm, torba rozciągnęła się prawie do kolan to na chirurgii się okazało, że niał w niej całe jelito (pewnie że przesadzam, ale rodzinne opowieści tak rosną) Coś mi się wydaje że moja poprzednia wypowiedź była klarowniejsza....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej diabołki :D Borewicz- cieszę sie, że to już PO! Teraz niech się mały kuruje w domowych pieleszach pod okiem taty :) saszka- mam propozycję- uzbieraj całą wannę garów, zamów busa i przywieź do mnie! Wrzucimy na 4 razy do mądrej maszyny co to mam ją w kuchni od 2 m-cy a my sobie kawę popijemy i pogadamy- co ty na to ;) ? ja wole twoje mniej klarowne opowieści- są boskie! I powiem, że mi się kojarzą ze stylem pisania mojej ukochanej Chmielewskiej.....może to twoja rodzina? ;) Pozdrawiam towarzystwo, bo zmykam na zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny cudny dzien nam nastal.... cholerka czuje sie jakbym na jakich prochach byla, kazdy dzien wydaje mi sie byc piekny, cudowny, wspanialy.... Borek -> bardzo sie ciesze, ze z Mlodym juz wszystko dobrze 🌻 Nina -> jak ja uwielbiam \"Ciebie\" czytac!!!!!!!! Kiedy bedziesz znow w Wawie?? Bo bedziesz jeszcze tutaj mam nadzieje?? Saszka -> dziewczyny maja racje, ten Twoj chaotyczny styly czyta sie dobrze :) a czemu spodnica jest zla na lotnisko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Heeeej :D Borewicz - cieszę się, że z Młodym wsio ok :D Ciekawe jak mu pójdzie to leżenie plackiem :P mam nadzieję, że da radę :) No właśnie, co jest złego w spódnicy? Pewnie to, że Saszka nie lubi spódnic :P Ja bardzo lubię i całe lato przechodziłam w spódnicach i sukienkach, bo nie wyobrażam sobie w ten upał spodnie zakładać, chyba że rybaczki :D Tygrysek - takie naturalne prochy z głowy są najlepsze i najzdrowsze :) Nina - :D 🌻 Duży uśmiech dla wszystkich, którzy tu dziś zajrzą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tożem sie naszykowała! Szaszłyczki kolorowe jak koliberki marynują sie już w lodówce, pieczarki nafaszerowane też...chm....nie zauważyliście, że tutaj to ja głównie o jedzeniu prawię? Dobrze, że podesłałam wam swoje zdjęcia, bo jeszcze byście pomyśleli że z 300-stu kilogramową kobitą piszecie :D Ale ja kocham jedzonko, a teraz to już szczególnie, bo jestem na diecie SB i tu możńa dużo jeść! I już schudłam 1,5 kg! Mam nadzieję, że to chlubny początek :) Tygrysku- ja jestem co miesiąc pod Warszawką tzn. w Piasecznie konkretnie. Tam mam zloty czarownic i czarowników tj. spotkania służbowe. To przeważnie jest tak jakoś w pierwszych dniach miesiąca, więc może faktycznie kiedyś się skrzykniemy i umówimy gdzieś w Warszawce na piwko? Tylko to musiałoby być gdzieś na trasie , łatwe do znalezienia, bo ja się pogubię zapewne i jeszcze was nie znajdę :) Jakby co to jestem chętna ;) Teraz sobie wyruszam na obchód ogródka, bo on ma to do siebie, że jak tylko 2 dni ludzka stopa w nim nie zagości, to zaraz panoszą się po wszystkich krzesłach i ławach pająki, robale i ...fuj! Musze je poprzeganiać, bo mam lekko fiśnięte koleżanki, ktore na widok komara drą się tak, że słychać je na Giewoncie :) Pozdrawiam was serdecznie, jak dotrze na imprezkę kumpel z aparatem, którego zawsze wykorzystujemy ( ;) ) to wam podeślę kilka zdjęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kłopot w tym, że wstyt się przyznać, moje nogi słonka w tym roku nie widziały, więc lepiej im w spodniach :) Zmęczona jestem i śpiąca. Dostałam od pana wciskacza z Idei (tego co to mi dzwoni: dzeń dobry, na jednym z waszych telefonów kończy sięumowa, jeżeli przedłużamy to tra ta ta ta coś tam coś tam) podwójne zaproszonko na Stinga. No i co teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×