OWCZARKI NIEMIECKIE DłUGOWłOSE poznań SZCZENIE

http://www.allegro.pl/item279826346_owczarki_niemieckie_dlugowlose_szczeniaki_poznan.html

up

Takie rozmnażanie powinno być karalne. A Ty jeszcze kase za to chcesz….

Jakie rozmnażanie ? Psów bez rodowodu czy wszystkich ?

nie nazywaj tego owczarkiem niemieckim. myslisz ze ktos jest taki glupi zeby zaplacic za kundla 350 zl?? jak juz kgos stac na wywalenie takiej kasy w bloto, to doplaci sobie jeszcze 2 razy tyle i kupi psa z rodowodem,wolnego od dysplazji.

Podobno kundelki są kochane ;)

no podobno, tylko jak sa takie kochane to skad tyle psow w schroniskach????????? uwazam ze wlascicielka jest nieodpowiedzialna. najwidoczniej ciezko znalezc frajera ktory kupi kundla za 350zl skoro tak na kafe sie oglasza

macie racje rozmnażanie powinno być karalne :-) :-) :-) tak tak

a tak w ogóle może boli was to że wy macie w domu kundelki... moje psy są czystej rasy. Niewierzycie. Zapraszam do obejrzenia na żywo. Małe pieski a także rodziców. Jeśli ty kupiłas kundelka to już twój problem. Czesto ludzie się nie znają faktycznie. Ja mam w domu 2 piękne duże owczarki niemieckie :-)

mój szczeniak owczarka długowłosego wygląda tak jak te na zdjęciach. nie ma rodowodu ale jest czystej rasy. kosztowała (ona) 200zł

wiesz co podejrzewam że albo nie miala szczepien i nie byla odrobaczonba bo ludzie czesto oszukuja... sama widziałam jak chandluja psami... ale nieważne albo była żle odrzywiana... moje pieski maja 3 miesiace. odrzywiaj sobie pieska 3 miesiace i zrób mu wszystkie szczepienia. Zapłać za poród u weterynarza. Ani złotówka mi się nie zwróciła z tego... Wiec jak kiedyś będziesz miała szceniaki to możemy porozmawiać na ten temat. Ja mam je ostatni raz gdyż to sie poprostu nie kalkuluje... chyba ze sie jest tak okrutnym jak co niektórzy... Wiec jeśli nic o tym nie wiecie to skąd ta wrogość...

była szczepiona (raz, bo miała ok 6-8 tyg, nie pamiętam już, kiedy się przeprowadziła do mnie) i raz odrobaczana (tabletki na odrobaczanie kosztują 2zł/szt to nie jest majątek, a szczepienie nie pamiętam ale w granicach 10-15zł) teraz ma 4 m. i jest małym szaleńcem :) tzn nie takim małym... ja bym nie była w stanie mieć małych psiaków i potem się z nimi rozstać..dlatego raczej nie będziemy jej rozmnażać

kobieto.. już ci mowiłam jak sie nie znasz to sie nie wypowiadaj... pieski ida najpierw na obciecie ostróg ktore kosztuje ok 30 zl po tem maja 1 odrobaczenie nastepniemaja szczepienie ktore kosztuje 35 zl za szczeniaka pozniej znow odrobaczanie i ostatnie szczepienia kosztuja ok 100 zł za szczeniaka a jedzenie: moje pieski jedza codziennie paczke ryżu. mowie o tych dwoch co zostały i kurczaka oczywiscie musza dostawac tez wapno nie mowiac juz o demolce jaka mi w domu zrobily i o żeczach zniszczonych bo dopiero teraz da sie je wycjhowac takze jesli twoj pies dostał szcepionke za 10-15 zł to radze ci z tym psem nie wychodzic na dwor widac ze strasznie o niego dbasz pozdrawiam serdecznie :-)

nie kosztuje tyle, nie wiem do jakiego chodzisz weterynarza. a mojemu psu nic nie jest, nawet więcej - rośnie i ma się świetnie. za taką cenę długo będziesz szukała klienta na suczkę, więc tym samym dłużej będziesz inwestowała w karmienie (im bardziej rośnie tym je więcej przecież) spuść z tonu, to może ktoś je szybciej od ciebie przejmie

btw. pies mieszka na dworzu ;)

kochana radze wybrac sie do weterynarza... jak można zaszczepic psa za 10 zl???????????? takiej szczepionki chyba nawet nie ma. moje jak mialy 5 tygodni to dotały za 35 :-) nie warto z wami dyskutowac... chcecie pouczać innych a jestescie beznadziejni i bez serca zaszczepic psa za 10 zł :-) :-) :-) żal mi twojego pieska. mam nadzieje że moje trafia na lepszych ludzi. taki pies nie powinien na 1 min wychodzic z domu. idz do weterynarza. dobrze ci radze... pozdrawiam raz jeszcze

była szczepiona Nobivac\'iem DHP i DHPPi http://www.uwm.edu.pl/zamowienia/zarzadzenia_2007/szczepionki.html zawyżasz cenę tego psa i tyle

nie bede sie z toba sprzeczac skoro szczepisz swojego pieska za 10 zl ok twoja sprawa jak zachoruje to ja przeciez tego widziala nie bede ja swiojego szczepie za 100 i wiem jakie szczepienia w to wchodza. bo na twoje to nawet wscieklizny nie ma i masz racje lepiej zeby twoja suczka nie miala mlodych bo niewiadomo co by znimi bylo przy takim traktowaniu... ja wiem że nie ty jedyna tak traktujesz psy... u nas jest cos takiego jak sielanka gdzie chndluja psami... skupuja i sprzedaja...te psy nie maja ani sczepien...odrzywiaja sie chyba wlasnymi odchodami... dlatego chodz ja mam tam 2 kroki... to jednak sprzedaje psy w domu...bo na to nie da sie patrzec... Dlatego takie nieodpowiedzialne osoby jak ty nie powinny pozwolic oszczenic sie swojej suce...

1.Psa bez rodowodu nie nazywajcie rasowym. 2.Celowe rozmnażanie takich psów uważam za bezsensowne. 3.Nie dyskwalifikuję psów nierasowych, mam zarówno kundla, jak i rasowego, po prostu po co je rozmnażać, by zdychały w przepełnionych schroniskach.

też coś___________ a wiesz moze czym różni sie pies bez rodowodu od tego z rodowodem? jesli wiesz to nie pisz takich pierdołów Widzisz ja mam znajomych w schonisku więc wiem co ludzie robią. Zainteresuj się tym bardziej jeśli już się w ten sposób wypowiadasz. Tak naprawdę nigdy nie wiesz jakiego psa kupujesz czy kupujesz rasowego czy nie. Mniej teorii, więcej praktyki!!! Powiedzmy ze kupisz sobie psa z rodowodem. Wyrośnie ci jakaś maszkara (bo nigdy nie wiesz co ci wyrosnie chyba ze się na tym znasz) to co wyrzucisz go?

chciałam powiedziec czy kupisz z rodowodem czy bez

Teżcoś, wybacz proszę, znasz różnicę między pojęciem "pies rasowy" i "pies rodowodowy"? To nie są synonimy :O Sama byłam przez 11 lat posiadaczką rasowego psa po doskonałych rodzicach, wielokrotnej złotej medalistce i reproduktorze IC. Moja suczka nie miała rodowodu i kupiłam ją z góry wyrażając zgodę na to. Nie opowiadaj bzdur.

Jestem zdania, że pies bez rodowodu nie może być nazywany psem rasowym tylko psem w typie rasy.Psami interesuję się od \"piaskownicy\".Kiedy miałam 13 lat to oczywiste już było dla mnie, że rasowy = rodowodowy.A niektórym dorosłym ludziom nie da się tego wytłumaczyć.Żeby było jasne-mam typowego mieszańca i kocham kundelki. (oszustwa zdarzają się wszędzie)

"Zulusiu" nie ciskaj się. :D Wypowiadam swoje zdanie, mam do tego prawo. Co do "teorii i praktyki", to przeważa u mnie to drugie, dlatego w ogóle napisałam w tym temacie. Pozdrawiam i nie zmienię moich poglądów, które wg Ciebie są "pierdołami". :D Trochę więcej szacunku.

trzymiesięcznych szczeniąt nie szczepi się na wściekliznę :o bo są za małe ja mieszkam pod miastem, tu jest dużo róznych stworzeń a weterynarze trochę praktyki mają, nie wiedzę powodu aby nie wierzyć im a wierzyć dziewczynce która usilnie próbuje pozbyć się swoich psów i nieźle na nich zarobić bo rosna i coraz wiecej trzeba w nie inwestować.. poza tym kto na zimę kupuje wielkie bydle (a takie ten pies będzie już za kilka tygodni)? i to takie \"duże\" jakby nie było. 3 miesiące - to już sporo, będzie mu cieżko przywknąć do nowego otoczenia i sporo zapamiętał z poprzedniego \"domu\" - może niekoniecznie oczekiwanego przez nowego właściciela.. co do rozmnażania psów - moja wrażliwość nie pozwalałaby mi na oddanie psa komukolwiek (tak zresztą jak z kociętami - mam cały miot bo nie maiąłm serca ich oddać..) nie wspominając w ogóle o sprzedawaniu.. tak jakbym miała dziecko sprzedawać.. nie potrafiłabym..

nie potrafilabys dziecka sprzedac, ale głęboka myśl.... ludzie nie czytajcie postow samanty ona zna sie na wszystkim i niczym. jest ekpertem od kazdej rzeczy z ktora nie ma nic wspolnego. wie wszystko o powiekszaniu biustu ktory planuje zoperowac w dalekiej przyszlosci, wie wszystko o rodzeniu dzieci, chociaz na razie nie planuje no a teraz jest super ekspertem od szczepien.

ale widzę że mam fana, a to już coś :D podziwiam chęć i namolność z jaką mnie \"śledzisz\" na kafe. nie sądziłam że mżna być aż tak nieszczęśliwym i nie mieć zajęcia. współczuję :(

ciekawe uwagi na temat psów rasowych, które są rasowe tylko pod warunkeim posiadania rodowodu. Ja też mam psa po doskonałych rodzicach, zarówno pies jak i suka są własnością moich znajomych. Trafił im się duży miot, zgodnie z zasadami powinni byli połowę szczeniąt uśpić. Ponieważ mają drugą sukę, która urodziła pojedyncze martwe szczenię, połowę maluchów oddali jej do wykarmienia. W rezultacie otrzymali 11 zdrowych, pięknych szczeniaków. Połowa została sprzedana z rodowodami, pozostałe sprzedane taniej. Mój i dwie inne suczki trafiły do znajomych. Rozumiem, że są \"w typie rasy\", w odróżnieniu od rodzeństwa, które posiada rodowód i poszło w świat za 3,5 tysiaka? :D Ciekawych rzeczy niektórzy uczą się w piaskownicy

i jeszcze jedno - akcja rasowy=rodowodowy w gruncie rzeczy nie broni interesów psów. Problem nie polega na tym, że rozmnaża się zwierzęta nie posiadające rodowodu, raczej leży w tym, że ludzie nie opiekują się w sposób właściwy posiadanymi zwierzętami. Ludzie prowadzący renomowane hodowe potrafią wykorzystywać psy w sposób równie okrutny jak słynni pseudohodowcy, a Z.K. przymyka oko na wiele ciemnych spraw. Z drugiej strony proszę o powód, dla którego nie powinno sie rozmnażać psów bez rodowodu, jeżeli właściciel jest w stanie zapewnić im świetne warunki i kochających opiekunów? Czy po to, by nabijać kabzę wielbicielom czworonogów czystej krwi? Czystej krwi podbudowanej papierami, dodajmy :O Cóż za hipokryzja :O Argument ze schroniskami uważam za nietrafiony. Równie dobrze można byłoby zabronić rozmnażania sie ludziom, argumentując to faktem, iż domy dziecka już są pełne dzieci potrzebujących rodziców. Przypomina to nieco chińską politykę 2+1. Być może matematycznie wszystko się zgadza. Ale z punktu widzenia ludzkich uczuć i praw - wręcz przeciwnie. Laureat Nobla, prof. Konrad Lorenz, słynny behawiorysta i miłosnik psów, przysiągł sobie, że skoro nie może pozostać wierny swemu psu do końca życia, gdyż życie psie jest znacznie krótsze od ludzkiego, będzie przynajmniej wierny jednej psiej linii. I przez całe życie, gdy jedna z jego suk osiągała wiek dojrzały, pozostawiał w domu jedno z jej szczeniąt, by po smierci matki mogło kontynuować ten cykl życia. Ciekawe co profesor Lorenz powiedziałby o całej tej pseudomoralnej komedii, zgodnie z którą do rozmnażania ma się dopuszczać wyłącznie zwierzęta rodowodowe, wystawiane i sprzedawane za grube pieniądze. Założę się, że nie byłby zachwycony. Kilka spośród jego psów było mieszańcami z... wilkiem. Zresztą polecam jego książki wszystkim miłosnikom czworonogów.

zasmuce cię. czasem wchodze na glupie topiki i o dziwo zawsze się tam wypowiadasz.wiec nie schlebiaj sobie bo niestety fana nie masz. ograniczam sie do krytykowania twoich durnych postow, to ty zyjesz tym forum nie ja:P