Dlaczego przestaliscie wierzyc w Boga??

nasi ateisci piszcie

ja dlatego ze nigdy nie mialem normalnej rodziny dlatego ze naczytalem sie o strasznych zbrodniach

nigdy specjalnie nie wierzyłem, do kościoła chodziłem co niedzielę \"bo mama kazała\" im więcej dowiadywałem się faktów tym bardziej mnie to obrzydzało nie chcę też wierzyć w to co zinterpretował ktoś inny i się temu podporządkowywać nie chce mi się pisać

"wiara w Boga" no właśnie dlatego że nie lubię "wierzyć" wolę WIEDZE :) co jest po drugiej stronie i jak zorganizowany jest Wszechświat tego nie wiem , póki się nie dowiem to ostrożnie podchodzę do wszelakich teorii i na pewno nie przyjmę nic "na wiarę"

Ja nigdy nie wierzyłam po prostu. Co prawda starano się mnie ciągać do kościoła jak byłam dzieckiem, ochrzczono mnie, byłam u I Komunii i bierzmowania, ale tak naprawdę NIGDY od samego początku nie wierzyłam w tą bajkę i tak mi zostało. Myślę też że tak jest z większością ateistów. To że ktoś przez pierwszy okres życia gania do kościoła to jeszcze nie znaczy że jest naprawdę wierzący, to raczej efekt silnej indoktrynacji stosowanej na małym dziecku.

Ciesze sie ze sa tu ateisci:) racjonializm góra:P

Oj uważaj bo narażasz się na zmasowany atak mniej \"racjonalnej\" grupy internautów.

ja w zasadzie nigdy nie wierzyłam. nie mam podstaw, zeby uwierzyć :)

w Boga, swietego Mikołaja, czarownice itp przestalem wierzyć bo wydoroślałem

sarkasyczna:odepre go:p

Tak mialo byc: odepre ten atak:P

--> sarkastyczna cyniczka Jakbym ja pisała! Dokładnie! Nigdy nie wierzyłam, po prostu jako osoba dorosła mam szansę to ujawnić, jako dziecko po prostu musiałam podporządkować się katolickim rodzicom.... Myślę że tak było z większością nas...

--> Andrzej z Aleksandrowa { Ciesze sie ze sa tu ateisci } Ma prawo cię to radować. Ale { racjonializm góra } Ateizm to nie jest racjonalizm. Odsyłam do wikipedii . Ja myśląc racjonalnie stwierdzam że akceptacja lub odrzucenie kwestii istnienia boga obecnie leży poza możliwościami badawczymi człowieka.

W Boga w dalszym ciągu wierzę, ale z wiekiem rodzi się we mnie coraz większa niechęć w stosunku do kościoła. Chodzenie do kościoła zawsze było dla mnie katorgą, a teraz to nawet nie mogłam się przemóc i świadkować na ślubie. Rodzice nigdy nie pilnowali tego, żebym co niedzielę chodziła do kościoła, przestałam chodzić i tak już zostało. Nie wierzę w ani jedno słowo księdza, nie ufam im.

jesli istenienia czegos nie mozna udowodnic nie ma sensu sie tym zajmowac racjonalizm wyklucza istnienie Boga

Myrevin, problem w tym, ze pomiedzy akceptacja, a odrzuceniem wiary w boga jest zasadnicza roznica. owszem, moze i zadna z tych opcji nie jest poparta jakimis rzeczowymi dowodami, ALE - tylko jedna z nich po prostu brzmi rozsadnie. pomysl, ktora :) a w boga nie wierze z tych samych powodow, dla ktorych nie wierze w istnienie elfow, smokow, jednorozcow, czarnoksieznikow etc. i nigdy mnie nie przestanie dziwic, jak ludzie potrafia jednoczesnie odrzucac istnienie tylu mitycznych stworow, a dopuszczac jednego, ktory niczym zasadniczym sie od innych nie rozni :)

Dawno temu nie wierzono, że ziemia obraca się wokół Słońca, a sprawdzić nie szło, bo nie było jak. Czy to coś zmieniło w układzie wszechświata?

Myrevin - co do Wikipedii - to nie jest żadne wiarygodne źródło, co już dawno stwierdzono. Tam mogą robić wpisy wszyscy jak leci. A co do ostatniego Twojego stwierdzenia - równie dobrze mógłbyś w tym zdaniu słowo \"boga\" zastąpić słowem \"wróżki\" albo \"wilkołaki\", \"skrzaty leśne\" itd. Ale co z tego wynika?

do \"nie przestalismy\" - pomysl raczej od tej strony: dawno temu ludzie WIERZYLI, ze slonce kreci sie wokol ziemi. czy dzieki tej wierze rzeczywiscie sie krecilo? :)

anyzówka:) dobre porównanie

niewiem czy bog jest czy go nie ma. nie mysle o tym. zyje tak zeby bylo mi dobrze(co za banał:D )

zły przykład anyżówka. Moja odpowiedż jest odpowiedzią na tezę Andrzeja: jesli istenienia czegos nie mozna udowodnic nie ma sensu sie tym zajmowac Jego logika wyklucza rozwój wiedzy :P

Sprawdź zatem w PWN\'ie { A co do ostatniego Twojego stwierdzenia - równie dobrze mógłbyś w tym zdaniu słowo \"boga\" zastąpić słowem \"wróżki\" albo \"wilkołaki\", \"skrzaty leśne\" itd. Ale co z tego wynika? } Porównanie nie trafione moim zdaniem bo co do istnienia wszystkiego poza bogiem, po za dziećmi nikt przy zdrowych zmysłach nie ma wątpliwości. Jeśli natomiast ktoś mówi że jest ateistą oznacza to tylko że wierzy w to że bóg nie istnieje.

Moja logika nie wyklucza rozwoju nauki ale nauka opiera sie na doswiadczeniu jesli jakas teza wytrzymuje krytyke jest prawdziwa

jaki zly przyklad? to byl TWOJ przyklad, tylko inaczej powiedziany :)

{ Moja logika nie wyklucza rozwoju nauki } Moja również. { ale nauka opiera sie na doswiadczeniu jesli jakas teza wytrzymuje krytyke jest prawdziwa } :D Myślę że poważny naukowiec tez by się uśmiał. Co to jest prawda ? Wg ciebie.

są tezy, które dziś NIE wytrzymują krytyki tylko z tego powodu, że nie ma technicznych możliwości aby je udowodnić. Co oczywiście nie znaczy, że jutro ich też nie będzie... Jedli, pili, żenili sie i za mąż wychodzili do czasu aż Noe wszedł do swej arki :P

Myrevin: \"Porównanie nie trafione moim zdaniem bo co do istnienia wszystkiego poza bogiem, po za dziećmi nikt przy zdrowych zmysłach nie ma wątpliwości. \" a co takiego ma ten bog, czego nie maja wilkolaki i skrzaty lesne? ma wiecej dowodow na istnienie, niz one? :)

anyzówka:) madra dziewczynka

anyżówka: wiara jest łaską. Jak się zaczniesz modlić może będzie ci dane jej dostąpić :D