Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja nie chce miec dzieci

Nie chce miec dzieci bo???

Polecane posty

Gość agaww
ja też nie chce nikogo krytykować jak ktoś nie chce to szanuję jego wybór,chociaż gdzieś głęboko uważam że tylko tak mówi bo albo jest singlem albo w ciąże nie może zajść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chce miec dzieci
ja napisałam ze ja mam skłonnosci do tycia i po dziecku napewno przytyuje jak moja matka , wiem ze inne to nawet nie widac ze 2 dzieci urodziły ale po mnie bedzie widac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dipsy
Moja koleżanka nie chciała mieć dzieci i ... ma teraz 43 lata, mieszka sama z psem, o którym opowiada jak inne koleżanki o dzieciach. W pracy nie zrobiła oszałamiającej kariery. Facet ją zostawił dla młodszej bo chciał mieć dzieci. A ona ma w domu prysznic dla psa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dipsy
a jak jest szczęśliwa to co w tym złego? Jeden kocha psy inny dzieci a prysznica potrzebują oba gatunki :-)) kwestia jak się ta Twoja koleżanka z tym czuje :-) pzdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dipsy
Ona wygląda jak kupa nieszczęścia! Wcale nie wygląda na szczęśliwą, chociaż się do tego nie przyznaje, wygląda dużo starzej niż kobiety w jej wieku mające dzieci. Wiesz pewnych rzeczy można później żałować, chociaż ja jak miała 24 lata też nie myślałam o dzieciach. żaszłam w ciąże świadomie po trzech latach małżeństwa bo bałam się, że mnie coś ominie w życiu bardzo ważnego. I co? Moje dzieci są dla mmnie niewyczerpalnym źródłem szczęścia. Napędzają nas z mężem do twórczego działania. Nie wiem czy bez dzieci tak aktywnie spędzlibyśmy czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja właśnie nie chce
nie chce miec dzieci bo to za duzy obowiązek- tak naprawde to tylko kobieta zajmuje sie dzieckiem a facet siedzi cały dzien w robocie a potem idzie na sex np z kolezanka, wraca do domu i jesc krzyczy. Przesrane. Jednak mysląc o własnej starosci to tak sobei twierdze ze dzieci by sie przydały na starosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wisniewska1
nie chce miec dzieci bo to za duzy obowiązek- tak naprawde to tylko kobieta zajmuje sie dzieckiem a facet siedzi cały dzien w robocie a potem idzie na sex np z kolezanka, wraca do domu i jesc krzyczy. Przesrane. zdradzic facet moze cie zawsze...z dziecmi czy bez.....a przykladem jest tu masa topickow..a co do obowiazkow..to masz faceta lenia..i jak bedziesz chora.. bedziesz umierac w lozku, a on ci szklanki z woda nie przyniesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dipsy
dzieci...posiadanie dzieci jako zabezpieczenia na straość, najbardziej egoistyczne podejście, obarczenie Tych dzieci Nami, pozbawieie ich radości życia tylko po to żeby podały nam szczękę w szklance...Ja zbieram na prywatną emeryturę, z dziećmi róznie bywa jedne się zajmą inne nie, za kasę każdy dom opieki to zrobi, dzieci przychodzące do mnie tylko po kasę.....eee dzieki wolę wolny fundusz przynajmniej nie będe miała tego niesmaku że płace a mam przecież dzieci...ile jest porzuconych staruszek które mają dzieci i wnuki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dipsy
a Dipsy, można tez wyglądac jak kupa nieszczęścia mając dzieci i tak tylko jamnik pozostanie to nie jest reguła że dzieci uszczęśliwiają zawsze i każdego, to dopiero porażka jak ma te dzieci a i tak jamnik, zero chłopa i dzieci które mają Cie w dupie. Ja za moją mamę życie bym oddała, ktora jest już starsza i ma tylko mnie, ale Ja całe swoje życie jej poświęciłam i poświęcę dalej jesli tzreba będzie ale jakim kosztem mnie to się odbywa....Matka nie umie powiedzieć stop...idź dziecko i zyj własnym zyciem, nie przejmuj się mną, te dzieci sa po to żeby garb rodziców potem dżwigać... a ja nie chcę byc niczymim garbem Opiekuję się matką już tyle lat, nie mam czasu na nic...wyssała mnie jak....ale kcoham ją i nie zostawię...ale nie chciałabym być taka jak moja matka, dlatego nie chcę mieć dzieci, żeby nikogo nie unieszczęśliwiać na starość..moją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dipsy
Nie wychowuję dzieci dla siebie tylko dla świata. Planuję, że w przyszłości wyjadą na studia za granicę i może będą chciały tam mieszkać . Razem z mężem również inwestukemy w fundusze i nieruchomości, będziemy dobrze zabezpieczeni na przyszłość i nie wyobrażąm sobie, żeby na starość obarczać moich dzieci obowiązkiem opiekowania się nami, starczy nam na pielęgniarkę czy dom opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dipsy
super że palnujesz :-) pamiętaj tez o tym że Twoje dzieci moga zapragnąć być fryzjerką w sochaczewie albo murarzem w międzyrzeczu, nie koniecznie zrobią coś dla świata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Dipsy
albo wielokrotnym mordercą w najgorszym więzieniu pisze to bo po dzieciach tak naprawdę niewiadomo czego można się spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie chce miec dzieci
no ok fajnie ze Cie stac....ale jest mase ludzi , których nie stac na opiekunke....moja mama bedzie miała 600 no moze 700 zł emerytury i co??? juz teraz dokładam sie do zycia i na wiele przyjemnosci mnie nie stac i jak se jeszcze dowale dzieciaka to juz kompletnie przesrane...musiałabym z 10tys zarabiac zeby mnie na to wszystko było stac i nie gadajcie mi ze dzieci nie potrzebuja kasy tylko miłosci bo za co kupie dziecku ksiązki czy jakis tam ciuch??? a jak kupie jemu to sama juz bede wygladała jak lampucera i pewnie mnie ten bachor na starosc oleje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama z dzieckiem
ej chyba troche przesadzacie :) ja mam dziecko ma 4 lata, jest zadbane i fajne i nie drze sie i prawie nie choruje:) ja mam czas na spotkania, na kolejne studia na prace:) moj maz tez zajmuje sie dzieckiem studiuje i pracuje. Nie rozumiem szufladkowania matek jako nieproduktywne a osob nie chcacych miec dzieci za egoistki. Niektorzy chca niektorzy nie :) pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość argumenty takie sobie
Ja np.dzieci mam na studiach za granica, moze tam zostaną, nie martwi mnie to, nie wymagam od nich niczego, za to mam ich fajne opowiesci o swiecie, jestem na bieżaco z tym, co sie czyta, nosi, jakie sa nowinki naukowe , nie musze tkwic tylko w gronie swoich równiesników.Dbam o swoj umysl i ciało, nie tyję ,maz mnie nie rzucił, wręcz przeciwnie, kochamy gadac o naszych dzieciach, jestem czynna zawodowo, bo mnie dzici mobilizują - przeciez nie bede im obciachu robiła. Nieznosne sa dzieci durnych rodziców - to sprawa wychowania. Kupki , pieluszki , brzuch -to bardzo krótki okres. Ale nie kazdy musi miec dzieci, to wolny wybór. Ja tam sie ciesze,ze mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maanstracht
jacek1982 g***o wiesz, a to ponoć ja jako matka powinnam być nieobyta i niewykształcona. dorosłe dzieci mają obowiązek alimentowania rodziców - hehe tak dla przezornych egoistów przypomnę :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasminowa dziewczynammm
Dipsy-Twoje argumenty sa malo przekonujace,Twoim zdaniem tamta bezdzietna kobieta wyglada jak kupa nieszczescia,a nie wiesz ze pozory myla?moze ona jest szczesliwa?tak wybrala i tak ma..ja tez nie planuje miec dzieci..nie sa one wyznacznikiem opieki na starosc aile kasy pochlaniaja/moja kuzynka majac 20 lat urodzila dziecko-wpadka,facet kopnal ja w tylek a ona podrzucila dziecko dziadkom i tak jest juz od 8 lat...ona szaleje a dzieckiem opiekuje sie babcia,moja schorowana ciotka ma 2 dzieci i jest sama bo dzieci przyjezdzaja tylko po pieniadze a jak chorowala byla przez 3 tyg.sama i pies z kulawa noga jej nie odwiedzil...takich przykladow moge mnozyc... ja sama kocham wolnosc i ciesze sie ze zaden facet nie wrobil mnie w dziecko,realizuje sie,podjelam studia zaoczne(wczesniej nie mialam mozliwosci a 18 mialam juz hoho..),kolezanki z dziecmi dawno roztyly sie,zostawil je maz,siedza znudzone w domu i wyciagaja reke do panstwa po pieniadze..ja podrozuje,tez mam psa:) i ukochanego faceta od lat z ktorym pragne sie zestarzec..bez dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam dwóch chłopaków, potoby mieć wnuków, zawsze wolałem i chciałem mieć córkę, ale los chciał inaczej. Teraz mam wnuczkę i po to warto mieć dzieci choć są cholery wredne, ale ja nie byłem inny, więc o co mam się wściekać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozory mylą powiedzał jeż schodząc ze szczotki ryżowej jaśminowa dziewczyno, dzieci warto mieć po to by widzieć że będę żył nadal w swoich dzieciach, taka myśl przyszła mi do głowy jak lekarz który mi robił koronografie i nucił razem z radiem rfmfm ile bym dał aby móc zapomieć 1,8 L, ulubiona moja piosenka od tego czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję mój czarny nick...
ja tez nie chce dzieci:O:( mam nadzieje ze mi przejdzie. Ale na dziś dzień nie wyobrażam sobie abym miała stracić ładną figurę, płaski brzuch... obrzydza mnie sam stan ciązy i sam poród. dostaję mdłosci jak widze poród w telewizji lub na stronach w necie:O Jak pomysle ze to samo miałoby mnie czkeac... chciałabym dzieci.. w przyszłosci. na dzień dzisiejszy nie jestem gotowa. Boję sie utraty świeżości, delikatności, boje sie ze bede rozjechana, ze juz nigdy nie bede na siebie patrzeć tak jak teraz kiedy wyjdzie ze mnie bachor. Wiem, wiem - moje dziecko a nie bachor. Ale nie umiem inaczej mysleć:( Boję się ze moje ciało bardzo sie zmieni. JEstem teraz szczupła, opalona, figury pozazdrościć by mogła mi niejedna 20tka. Mam 26 lat, męża od 7 miesięcy... całe szczescie on nie naciska na razie na dziecko. ale wiem ze w przyszlosci chce. A ja chciałabym podrózowac, zwiedzać. Boję sie ze nigdy ine bede gotowa na dziecko i nigdy nie dojrzeję do tego i nie dorosnę, a jak sie zdecyduję juz na nie to bedzie to jedynie głos rozsądku i jakas moja moze rezygnacja i nadzieja, ze jak juz bede przed faktem dokonanym to podejmę wyzwanie i moze dorosnę. Boję sie ze jak zbryzdnę po ciazy bede rozepchana jak balonz którego spuszczono powietrze, bede miała celult i rozstępy bede winic za to podświadomie dziecko. Nie czuję sie gotowa. czasami sobie mysle ze jakbym była bezpłodna.... to jakos by bylo, nie byłaby to dla mnie tragedia. mąz by mnie pewnie zostawił. no a ja musiałabym zacząć nowe zycie. Moze tak samo wartościowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję mój czarny nick...
No i dodam jeszcze ze strasznie obrzydza mnie sam poród. Jak widziałam w necie to miałam traume kilka dni:( Boję sie ze bede miała szeroką pochwę, ze popękam cała, odbieram dziecko jako pasożyta który będzie rósł i rozwijał się kosztem mnie, kosztem mojego zdrowia i wychodząc ze mnie zniszczy mi ciało :( ma ktoś podobnie? Jako jedyne rozwiazanie widzę cesarskie cięcie. Nie wyobrażam sobie by miało mnie rozerwać:( chyba umarłabym z żalu albo dostała depresji poporodowej. Nie potrafię mysleć inaczej!!! Ma ktos podobnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lat 25-nie chce miec dzieci bo-nie umiem kwiatka w doniczce utrzymac przy zyciu(ciągle usycha)kiedys chomik uciekł z klatki (do tej pory nie wiem gdzie jest)Zapominam o wszystkim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ja nie chce miec dziecka
jak na 33letnia kobiete to jestes okropna egoista:( malo tego nie wychowaną....twoje wypowiedzi kipia wrecz odraza malo tego sa prymitywne...to sa slowa zgorzknialej niezadowolonej kobiety:( i wcale nie mam zamiaru cie przekonywac do macierzynstwa bo to sprawa indywidualna..jesli ktos nie chce potomstwa to nie....i nie ma co sie klocic....przeciez kazdy z nas ma inne cele i pragnienia w zyciu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dodam jeszcze ze strasznie obrzydza mnie sam poród. Jak widziałam w necie to miałam traume kilka dni Boję sie ze bede miała szeroką pochwę, ze popękam cała, odbieram dziecko jako pasożyta który będzie rósł i rozwijał się kosztem mnie, kosztem mojego zdrowia i wychodząc ze mnie zniszczy mi ciało ma ktoś podobnie? Jako jedyne rozwiazanie widzę cesarskie cięcie. Nie wyobrażam sobie by miało mnie rozerwać chyba umarłabym z żalu albo dostała depresji poporodowej. Nie potrafię mysleć inaczej!!! Ma ktos podobnie? Chyba raczej nie. Niewiele kobiet swoje istnienie, bycie i trwanie uzależnia od stanu pochwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję swój czarni nick...
mam tez złe odczucia odnośnie karmienia piersią. Nie wyobrażam sobie tego by dziecko miało mi ssać pierś! Piersi kojarzą mi się z seksualnością, z moją przyjemnoscią seksualną, nie wyobrażam sobie by dziecko miało z tego jeść! :( moze naprawde powinnam isć do psychologa? :O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję swój czarni nick...
do musztardy tu chodzi o sam fakt zniszczenia ciała, ran poporodowych, tych szwów. Chodzi o fakt, ze dziecko przyszło na swiat kosztem mojego zdrowia, bólu, cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda jest taka.........
ze jak sie chce dziecko to sie nie powinno ogladac filmikow na necie.....bo faktycznie porod moze wzbudzic duza traume..ale widok dziecka wynagrodzi kazdy bol;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala prawda jest taka.........
pomyslcie tylko tyle ze kazda z was ma matke...a wierze w to ze je kochacie .....to wlasnie o ta milosc warto pocierpiec... uczucie do mezczyzny czasem sie ulatnia... ludzie sie rozchodza...rania.... a dziecko to skarb;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ukryję swój czarni nick...
Nie wiem czy ktoś mnie zrozumie.. Chciałabym miec kiedys w przyszłosci 2 dzieci, ale przeraża mnie sam fakt ciązy, porodu.... Najbardziej uradowałabym sie chyba z matki zastępczej - moje jajeczko, plemnik męza i dostalibysmy dziecko zaraz po porodzie :O wiem ze to żałosne, ale lęk mój strach, paraliżuje mnie. dochodzi do tego obrzydzenie, niechęc do samego stanu ciazy i porodu. nie wiem czy wytrzymałabym to psychicznie, mimo wszystko w glebi jestem delikatna i bardzo wrazliwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×