Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Laura K

spanie z dziećmi w jednym łóżku a małżeństwo

Polecane posty

Gość Laura K

Witam, Od jakiegos czasu toczymy z mężem wojny o to gdzie i jak maja spac nasze małe dzieci. Od kilku miesięcy spały razem z nami, ostatnio przeprowadziliśmy się no i problem urósł pod niebo. Mąz kategorycznie twierdzi, że dzieci (13 miesięcy) maja spac w swoim pokoju w swoich łózkach, a my sami u siebie. Niby wszystko fajnie, tylko..... Dzieci spac za nic nie chcą, usypiam je po 4-5 godzin od 20 do 23, 24, sama padam i denerwuje się, Po kilku minutach dzieciaki budzą się z krzykiem, lece więc do nich i od nowa usypiam, kulam, lulam, klnę, tak przez kilka godzin między 1-5 w nocy. Mam dość. Mąż śpi w naszym wielkim łózku - nic nie słyszy - w co nie wierzę - więc nie wstaje... Rano idziemy do pracy. Dziś juz nie wytrzymałam zabarałm dziecko do łóżka - przespalo cała noc, co chwila sprawdzając, czy jestem - ale przynajmniej nie płakało. Mąż spał na podłodze w innym pokoju. Mówi, ze zawiodłam go... Cholera jasna!!!! mam juz tego dość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak powiadam
Mąż ma rację, a Ty rozpuściłaś dzieci do niemożliwych rozmiarów niestety. Im później się zabierzesz za przyzywczajanie ich do spania osobno, tym będzie trudniej. Lepiej zacznij od razu. Wytłumacz im, że są już za duże na spanie w Wami, a Ty i Tata potrzebujecie spać razem. I niestety parę nocy będziesz musiała wytrzymać płacz maluchów - muszą zobaczyć, że to nie skutkuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z przedmówczynią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no popatrz, a u mnie odwrotnie, jak mały miał roczek i zachorował i nie chciał spać w swoim łóżku, to mąż się właśnie zlitował i odtąd mały śpi z nami... jak ja się buldoczę to mi mówi, że jestem głupia... z córką przeforsowałam samodzielne zasypianie, ale też na mnie krzywo patrzył przez 2 tygodnie :) w sumie mały nam nie przeszkadza, bo łóżko szerokie, i nawet fajnie jak taki kłębuszek sapie cieplutki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klupss
Na pewno musicie oduczyć dzieci spać z Wami, ale mąż też niech się w to włączy, a nie tylko fochy stroi. Niech w jeden dzień usypia on, a w drugi Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ARRO
dzieci powinny spać same a nie z rodzicami!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie z mezem - im mniejsze dziecko tym latwiej je odzwyczaic od spania w lozku z rodzicami. moze obejrzyj sobie kilka odcinkow \'super niani\' podaja tam kilka metod usupiania - raczej skutecznych. dzieci powinny sie przestawic do spania samemu ale to wymaga czasu i nie dziw sie mezowi, ze chce miec tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie,ze maz ma racje musicie byc konsekwetni i to oboje on tez niech sie co drugi dzien zrywa do nich - a co! w koncu je przestawice na spanie osobno powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pff
a dalczego niby wielce tatus nie moze ich lulac? raz ty raz on.. to w koncu wasze dzieci a nie twoje tylko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza córka od początku spała we własnym łóżeczku i własnym pokoju a my możemy cały czas funkcjonować spokojnie jako małżeństwie i w sferze łóżkowej a dzieci? przyzwyczają się, choć troszkę to potrwa wytłumacz co i jak, wieczorem opowiedz jakaś bajkę, wyjdź z pokoju i tyle, jak zaczną płakać, wejdź, powiedz, że rodzice są obok, ale dzieci tu śpią i wyjdź i tak kilka razy, może to potrwać, kilka / kilkanaście nocy, ale dzieci się nauczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naucze je zaasypiac same

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jej podziwiam te dziewczyny ktore spia ze swoimi dziecmi i to jeszcze z facetami1 Ja sie balam koszmarnie wziasc moja do lózka zeby jej czegos nie zrobic. Nawet w szpitalu spala w swoim łózeczku, potem w domu caly czas w swoim... inna sprawa ze lozeczko jest ustawione zaraz przy naszym lózku i wystarczy ze sie odwróce i widze mala jak na dloni... inaczej tego sobie nie wyobrazam. Ani tego ze mala mialaby spac z nami bo i my i ona strasznie sie wiercimy w nocy. Nie wyobrazam sobie tez tego zeby miala spac w swoim pokoju bo mam w nocy takie schizy ze sie budze i sprawdzam co u niej, czy spi, czy ma cieplutkie raczki, czy nie skopała kocyka... niemoglabym zasnac jakby jej nie bylo tak blisko :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już raz popelnilas blad
Moja córeczka od początku spała sama w łóżeczku. Łóżeczko stało co prawda w naszej sypiali, ale to nigdy nie było dla nas problemem. Nigdy nie brałam córki do naszego łóżka, bo wiem, że szybko by się przyzwyczaiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dziwie sie twojemu męzowi. jak mozna spać z własnym dzieckiem w jednym łózku?? to choree.... nienormalne:O musisz odzwyczaić i byc nieugięta. Musisz miec prywatnosc z męzem, dizecko w łozku, ja pierdziele......:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura K
Pewnie wszyscy macie rację z tym osobnym spaniem, lecz... jesli noc w noc wstaje sie po kilka razy do kazdego z dzieci, a potem wstaje i idzie do pracy - nie jest juz takie fajne... dzieci sa jeszcze małe - i nie rozumieją tego, że maja spac same , bo mama, jesli wychodzi to nie znika na zawsze. syn jest kilka dni po operacji przepukluny. mam pozwolic mu wyć?? a potem znów zawieśc na stół operacyjny??. Ale może to ja rozpuszczam dzieci, a maz jest takim fantastycznym tata preferującym "zimy chów". Sytuacja jest trudna, bo z jednej strony dzieci, a zdrugiej obrazony mąż. Cokolwiek wybiorę i tak jest żle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Laura K----Ja akurat nie mam takiego problemu gdyż od samego początku uczyłam synka że ma spać w swoim pokoju.Oczywiście jak będzie coś nie tak to przyjde ,przytule itd. Aby cokolwiek zaliczyć do sukcesów trzeba być konsekwentnym a napewno się uda. Ja bym dąrzyła również do tego by mąz Tobie pomagał w tych nocnych budzeniach.Bo póki co jak widać on smacznie śpi a później ma pretensie.I nie dziwie się że się podałaś bo jesteś zmęczona tym wsyztskim.Tak wiec pogadaj z mezem i powiedź że najwyższa pora chodzić na zmiane do dziecka.Życze powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koko2007
ROZUMIEM CIĘ ŻE JESTEŚ ZMĘCZONA..I WIEM JAK TO JEST Z FACETEM ALE Z DRUGIEJ STRONY PRZYZWYCZAIŁAŚ DZIECKO DO SPANIA Z WAMI....A TO WG MNIE -BŁĄD! wYJŚCIEM Z TEJ SYTUACJI JEST ODUCZENIE DZIEI SPANIA Z WAMI...WIEM CO MÓWIĘ, MAM 10 MIESIĘCZNE DZIECKO... ŁÓŻKO RODZICÓW JEST DLA RODZICÓW!!!! PRZECIEZ MUSICIE MIEĆ WŁASNE ŻYCIE! oDUCZANIE NAPEWNO BEDZIE TRUDNE....ALE NASTAW SIĘ NA TO.... PRZEDE WSZYSTKIM BĄDŹ KONSEKWENTNA I NIE PODDAJ SIĘ BO DZIECI PŁĄCZĄ ....A NAPEWNO BĘDZIE PŁACZ, ALE WYTRZYMAJ TO A NAPENO CI SIE UDA!!!!!!!!! NIE PIERWWSZY I NIE OSTSTNI RAZ DZIECI POPŁACZĄ...A TY SIĘ NIE WYŚPISZ ALE POTEM BEDZIESZ MIEĆ SPOKÓ!!!!!!!!!!!!!!! I NORMALNY UKŁAD ZMĘŻEM----WIĘC WARTO!!!!!!!! POWODZENIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laura postaw łózeczka kolo waszego łózka bedzie ci wygodnie w nocy wstawac. Moze jestem dziwna ale jak dla mnie 13 miesiecy to o wiele za malo zeby dziecko spalo w swoim pokoju. Jakos sobie tego nie wyobrazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem za spaniem z dziećmi, zwłaszcza gdy karmi sie piersią, ale wszystko ma swoje granice. Kategorycznie zażądaj by mąż brał udział w przyzwyczajaniu dzieci do spania osobno. Dodam że ojcom wychodzi to o wiele lepiej! Przynajmniej o nas tak było. Dzieci chyba wyczuwały że mama ma miękkie serce ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Laura K
otóz w tym problem, ze po przeprowadzce nie ma miejsca na dziecinne łózeczka w naszej sypialni. dzieci mam dwoje - bliźniaki, więc i problemy podwójne.... Same w swoim pokoju spac się boją, więc latam całe noce między pokojami lub siedze przy ich łózeczkach czekajac tylko na krzyki i płacze i kolejne godziny usypiania. Jestem wykończona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas od zawsze dzieci miały swoje łóżeczka i w nich zasypiały, zawsze uważałam, że nie powinno się przyzwyczajać dzieci do spania z rodzicami. Współczuję autorce. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tak powiadam
"Ja jestem za spaniem z dziećmi, zwłaszcza gdy karmi sie piersią," Tia, moja siostra "wszystko z dzieckiem", młody ma rok i ona nie może nawet wyjść z pokoju, bo zaczyna się wycie na pełen regulator. O powrocie do pracy może zapomnieć. Wiele dzieci śpi osobno, jak widać na przykładzie tu piszących, i jakoś żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×