Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość popełniłem straszny błąd

Odrzuciłem największą i miłość mojego życia

Polecane posty

Gość popełniłem straszny błąd

Byłem z kobietą ponad 3 lata ale mieliśmy problemy i musieliśmy się rozstać. Potem wracaliśmy do siebie i odchodziliśmy, były problemy jak już pisałem. Potem we wrześniu spotkaliśmy się i to wszystko co było miedzy nami wybuchło jak wulkan nie mogliśmy się przed sobą obronić, kochaliśmy się jak szaleńcy wróciły wyznania i wspólne plany obiecałem jej wiele, rozmawialiśmy o ślubie... Ona kochała mnie bardzo, za bardzo siła jej uczucia sprawiła że to wszystko mnie przeraziło, pomyślałem sobie że nie mogę jej tego zrobić że nie dam rady że znowu nawalę a ona będzie cierpiała i płakała przezemnie... Odrzuciłem największą i jedyną miłość mojego życia. W wakacje poznałem dziewczynę z którą teraz jestem ona jest zupełnie inna niż tamta ale jest dobrą kobietą tylko ja nie umiem się wyzbyć tego uczucia.. Nie wiem już co robić czasem chcę się wycofać z tego związku a czasem myślę że nie chcę być sam.. Nie chce mi się wracać do domu.. często weekendy spędzam u znajomych no i nie umiem jej powiedzieć ze to wszystko co jej mówię nie jest do końca prawdą bo co niby jej powiem że popełniłem błąd że marzę o tamtej której już nigdy nie będzie nie dlatego że ja nie chcę tylko dlatego że ona już mnie nie przyjmie.. Nie chcę już nikogo ranić ona też mnie kocha i zrobię wszystko żeby była szczęśliwa chociaż to trudne... Chcę się szybko zaręczyć i może już na wiosnę weźmiemy ślub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
NIE HAJTAJ SIĘ BEZ MIŁOŚCI.. ! TO SIĘ SKOŃCZY ROZWODEM !! Powiedziałes ex, że ją kochasz, ale to wszytko Cię przerasta...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też niedawno myślałam że odrzuciłam \"miłość życia\" Pffff!!! buhahahaha! a teraz się cieszę i w ogóle dobrze zrobiłam. ciesz się takim życiem jakie masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli wezmiesz ten slub bez milosci to bedzie nie wazny, a Ty nigdy nie bedziesz szczesliwy. nie badz tchorzem i wez sprawy w swoje rece. wracaj do tamtej kobiety i naczej nikt z tej 3 nie bedzie nigdy szczesliwy. zachowaj sie raz jak facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
w ogóle dziwie się jak łatwo facet rezygnuje z kobiety dla takich bzdet...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popełniłem straszny błąd
Do tamtej już wrócić nie mogę, rozmawialiśmy nie ma takiej szansy ja świadomie wybrałem inną i ona mi tego nie wybaczy. Byłem wtedy strasznie zakręcony tyle się działo, emocje brały górę a ja nie wiedziałem co mam robić... Wybrałem tą drogę a teraz żałuję tylko że powrotu już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
mój narzeczony który mnie niby wielce kochał wystaraszył się slubu przez to, że była wielka awantura i też mnie rzucił... nienawidze facetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jędza, jeśli tuż przed ślubem zrobiłaś swojemu facetowi karczemną awanturę, nie dziw się, że zastanowił się nad tym, czy chce, aby tak wyglądała reszta jego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Następny manipulant :O Czy Ty człowieku w ogóle myślisz ? Mam poważne wątpliwości. Powiadasz, że \"odrzuciłeś największą miłość swojego życia\", następnie piszesz, że związałeś się z inną. Gdzie tu logika ? Wzgardzonej miłości nie reanimuje się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Trzeba mieć zawsze świadomość czego się chce, co jest naprawdę ważne dla Ciebie, jak i dla tej drugiej strony. Odtrąciłeś tą, która kochała, kiedy Ty się nią bawiłeś. Seks i wyznania miłosne, to wcale nie musi być miłość. W Twoim przypadku nie dojrzałeś do uczuć. Tobie potrzebne jest ciało. Nie zwracasz uwagi ani na słowa, ani na swoje postępowanie. A podobno ważniejsze są w miłości czyny od słów ;) Poza tym uważam, że jesteś idiotą [przepraszam za dosadność ale mam nadzieję, że wtedy dotrze],zrywając z kobietą tylko dlatego, że \"były kłopoty\". Kłopoty rozwiązuje się wspólnie, oczywiście wtedy, kiedy się ma szacunek do drugiej osoby. Tego szacunku wcześniej do niej jednak nie miałeś, dlatego \"przerosło\" Cię to co zwykle przerasta u facetów, którzy nie wiedzą czego właściwie sami chcą, a ich dojrzałość emocjonalna równa się zeru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byłam jędzą...
eyes of night, fakt, lepiej po ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby ta ex byla
"miloscia twojego zycia" to bys ciagle z nia byl... skoro pozwoliles jej odejsc - ze strachu przed opowiedzialnoscia jaka jest malzenstwo - znaczy to ze twoja milosc byla slaba teraz wykorzystujesz tamta "marna" milosc do tego by nie angazowac sie w pelni w nowy zwiazek - miec znow wymowke by nie brac pelnej i doroslej odpowiedzialnosci i jeszcze w dodatku cynicznie - mimo ze nie kochasz tej dziewczyny - utwierdzasz ja w przekonaniu ze kochasz i ze chcesz spedzic z nia zycie wyrzadzisz kolejnej dziewczynie powazna krzywdę! weź sie w garsc chlopie i przestan isc po trupach jesli nie umiesz byc w pozwanym zwiazku to nie badz i tyle poczekaj az dorosniesz i wtedy sie za ozenki zabierz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZOK MNIE WZIOŁ
jakbys powiedzial, ze ojciec by umarl albo matka..byles zagubiony..nie miales kasy..cos ...to co innego :D a tak samo z siebie to dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popełniłem straszny błąd
Kocham ją i nic na ziemi ani niebie tego nie zmieni!!! rodzina szkoda gadać... Napisałem że mieliśmy problemy!! A tą drugą lubię, nawet bardzo i staram się z całych sił żeby nie odczuła tego że nie kocham jej tak jakby tego chciała bo zasługuje na wszystko co w życiu najlepsze. ps. mam ograniczony dostęp do kompa bo nie jestem u siebie. Może jutro coś napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakby ta ex byla
" Kocham ją i nic na ziemi ani niebie tego nie zmieni!!!" przestan takie farmazony opowiadac albo ja kochasz nad zycie i wtedy nie jestes w stanie byc z nikim innym i robisz wszystko zeby ja odzyskac albo zawracasz glowe wiesz co... wkurzasz mnie szczegolnie, bo bylam taka "druga" co prawda on chyba nie wmawial sobie ze tamta ex kocha, ale w myslach gloryfikowal tamten zwiazek a ja wlasnie bylam tą"inną", "dobra", "mila" az mi sie znudzilo być kochaną na pół gwizdka nie zawracaj dziewczynie glowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euphrasia
Może Ty coś doradzisz mnie, ja coś Tobie i jakoś będzie... ciebie też życzliwie obrzucają błotem :). Gdzie Cię szukać na osobności, żeby znaleźć? Związki to coś trudniejszego niż się wydaje. Nie martw się!! Ja zwaliłam coś bardziej niż Ty. 5 lat związku.. było dobrze, ale sama nie do końca wiedziałam czego chcę.. odeszłam. Dowiedziałam się wreszcie.. właśnie po tym. Ale teraz to już stracone... chyba.. a ja już wiem, że to miłość.. właśnie to.. choć za późno wiem. Może mi coś doradzisz. (11595609)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Anielica
wiesz co można odejść od miłości swego zycia ale wtedy jest się samemu, a nie wchodzi w nowy związek :o ... wiem to po sobie - sama odeszłam od faceta bo trohcę pewne zachowanie mnie wkurzało ale przez czas rozłąki nikt nie wchodził w nowy związek.. wręcz przeciwnie uświadomiliśmy sobie, że żyć bez siebie nie potrafimy i do siebie wróciliśmy - obecnie jesteśmy zaręczeni i krótce bierzemy ślub :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takam mała mi
Jesteś acetwm bez jaj zabrakło Ci odwagi i tyle i powiem Ci coś jeszcze zraniłeś jedną i zranisz drugą bo na dłuższą metę tak się nie da ale Ty myślisz tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawny facet z Ciebie, autorze. Najzabawniejsze jest to, że jesteś myślami przy jednej a ujeżdżasz drugą w myśl zasady, że \"A tą drugą lubię, nawet bardzo i staram się z całych sił żeby nie odczuła tego że nie kocham jej tak jakby tego chciała bo zasługuje na wszystko co w życiu najlepsze\". Wybacz, ale tego typu wywody, powodują u mnie histeryczny śmiech. :D Jesteś hipokrytą i nic tego nie zmieni.:D :D :D :D :D :D LOL dla autora tego tekstu ! :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *nie mozna cie nazwac facetem*
JESTES TCHORZEM BEZ JAJ JESTES ZEREM BO NIE WESZ CZEGO CHCESZ I KRZYWDZISZ WSZYSTKICH WOKOL SIEBIE mam nadzieje ze dotarlo - jestes popierdolony i szkoda twojego marnego charakteru na jakakolwiek dziewczyne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram ten wpis o
T_C_H_Ó _R_Z_U!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość igulalalala
ja ci coś powiem facet ; jak rzucisz tą dziewczyne z którą aktualnie jestes to za jakis czas okaże się dla ciebie ze teraz to ja straszliwie kochasz hahaha ty po prostu kochasz jak już nie ma =- jak jest to tak kochasz ale żeby nic wielkiego z tej milości nie bylo bo zaczynasz miec problemy :) jesteś niedojrzałym człowiekiem jeszcze i nie myśl w tej chwili o slubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie sytuacja wyglądała w ten sposób że wyznałam mu kiedyś, że coś do niego czuje....on był w mega szoku (bo mówił, że kiedyś chciał mnie w sobie rozkochać, a ja sie nie dałam...no bo w sumie to był początek znajomości więc byłam pewna, że sobie zartuje)...i, że sobie z tym poradzimy, żebym się tylko nie oddalała od niego...bo mu zależy....byłam w 7 niebie...potem spotkaliśmy się, było cudownie...:( Nagle przestał się odzywać.. a jak już to zrobił to rozmowa mnie męczyła bo dalej traktował mnie jak "przyjaciółkę. Czułam się zdewastowana… zwróciłam się o pomoc do rytualisty – jego mail (perun72@interia.pl) , nagle po kilkunastu dniach to on zaczął zabiegać o spotkania…. Teraz jesteśmy szczęśliwą parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×