Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wwwwwwwwwwwwwwwww

WRZESIEŃ 2008

Polecane posty

Hej dziewczęta :)) Pamiętacie mnie jeszcze??????? U mnie wiele się działo od listopada i nie było czasu a później możliwości napisania do Was ...:( O tym wszystkim Wam opowiem w następnym roku :P:) Tęskniło mi się za Wami... Przeczytałam tylko ostatnią stronkę i widzę że Karro ma Synusia:D Moje najszczersze Gratulacje i dużo zdrówka dla Niego:) Pomodlę się za Krzysia żeby szybciutko był z rodzinką:) Wpadłam tylko żeby życzyć Wam Kochane wszystkiego co najpiękniejsze w Nowym Roku 2010!!! Niech Nasze Skarby rosną zdrowo i wojują na całego :D Karro Mamohuberta Kasińska Myszka Onyx Koug Eryka birka słońce ewunienka el79 i reszta dziewczyn które pominęłam.... WIELKI UŚCISK dla WAS :D ... do siego roku :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brutta pamietamy pamietamy, fajnie ze wrocilas ! Ja wlasnie wstalam odciagac mleko wiec skrobne pare slow , Maks w dzien terroryzuje wiec nie ma zbytnio jak pisac, a ostatnio jestem tak zmeczona ze jak go klade padam razem z nim. Nels byl dzisiaj w szpitalu u malego i jak na razie same dobre wiadomosci - maly radzi sobie dobrze bez respiratora, zeszla mu juz odma z plucek i wyglada tez na to ze zyla kolo serduszka zamyka sie i obedzie sie bez operacji. Teraz martwimy sie badaniem ktore bedzie mial za pare dni, ma wykazac czy maly mial jakies wylewy wewnetrzne, szczegolnie do mozgu. Mial juz robione wstepne taie badanie i wyglada na to ze nie , ale niedlugo bedziemy wiedziec na 100 %. Ja siedze z Maksiem w domu i kuruje sie, dzis juz mnie gardlo nie boli, ale bylam na wszelki wypadek u lekarza i zrobilam posiew z gardla, na szczescie negatywny czyli nie ma tam zadnych bakterii i niedlugo bede mogla odwiedzic synusia. Dalej odciagam mleko ale powiem wam ze nie jest latwo na samym laktatorze, udaje mi sie sciagnac ok 40-50 ml za kazdym razem. Na razie starcza ale to jednak nie to samo, piersi ciagle miekkie, jednak dziecko zupelnie inaczej te laktacje pobudza ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasinska pytalas jak to sie stalo jak Krzys sie urodzil - otoz poszlo bardzo szybko .. lozysko zaczelo sie odklejac i dostalam duzego krwotoku ktorego tym razem juz nie udalo sie zatrzymac . Szybko sala operacyjna , narkoza i cesarka. Koszmarne przezycie, do dzis mnie ciarki przechodza - lejaca sie krew, krzyczacy lekarze, bol no i strach o dziecko - naprawde, nikomu nie zycze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jutro Sylwester, w razie jakby moj terrorysta nie dopuscil mnie do komputera zycze wam wszystkim wszystkiego najlepszego w Nowym Roku ! Dzieki raz jeszcze za wszystkie dobre slowa i trzymanie kciukow! Strasznie sie ciesze ze jestescie i nasz topik zyje juz dwa lata! Wow! Obysmy pisaly caly 2010 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro super że Krzyś juz nie ma respiratora. brutta witaj i opowiadaj gdzie byłas jak Cie nie było;) kasińska a pewnie, że się zawsze znajdzie cos do roboty, Oliwia i Hubert juz sie o to postarją, oni maja misje, zeby mamie sie nie nudziło:D uciekam, bo straciłam poczucie czasu. my sylwestra spedzamy u mojej kuzynki, na domowej imprezce, będzie 5 par. jutro, tfu juz dziś, trzaskam jakieś sałateczki, krokieciki i inne przekąski. buziole zajrze tu dzis jeszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiedzieli ze mnie odetna o 8.00 wiec szybko klikam... :) Karro, super wiadmomosci! Dalej oczywiscie bedziemy sie usmiechac w gore w wiadomej intencji... :D Brutta, kope lat! :P 🖐️ Pisz, pisz, ja pozniej doczytam. Sprobuje wyslac, moze jeszcze net dziala :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Wszystkim Wam, kochane i Waszym mniejszym i większym pociechom składam najserdeczniejsze życzenia udanego Sylwestra, a co ważniejsze szczęśliwego, radosnego, zdrowego i pięknego roku 2010! Spełnienia marzeń i planów. Dziękuję za wszystkie życzenia! Brutta - oczywiście, że nikt Cię nie zapomniał, ja tam czasem się zastanawiałam gdzie zniknęłaś. Czyżbyście już mieszkali w Polsce? Karro - super, że u Krzysia lepiej. Nie dziwię się, że jesteś zmęczona. Pewnie też niestety nie masz zbyt wielu okazji żeby odpocząć... Wciąż trzymam za Was kciuki... Oby wszystkie badania dobrze powychodziły i mały mógł jak najszybciej być z Wami w domu. Nie wiem jak w Szwecji, w Polsce oprócz tego, że zdrowotnie musi być wszystko ok, dziecko powinno ważyć ok. 2kg. Czy ktoś Wam powiedział ile czasu to może potrwać zanim Krzyś zostanie wypuszczony do domu? Ja niestety mam dzisiaj nienajlepszy dzień - generalnie ta ciąża jak do tej pory, tfu tfu, była bezproblemowa, ale dzisiaj wyjątkowo marnie się czuję, już od kilku godzin boli mnie brzuch (jestem po dwóch nospach forte) i trochę mnie to martwi, ale nie panikuję jeszcze. Mam nadzieję, że wkrótce przejdzie. Staram się oszczędzać, ale zwłaszcza z odmawianiem Mateuchowi brania go na ręce marnie mi idzie, bo on też chyba ma średni dzień i strasznie ryczy jak nie jest tak jak on chce. Cóż. Tak poza tym poleguję. A, i czasem czuję już ruchy maleństwa w brzuszku, więc przynajmniej tyle dobrego :). To 17 tydzień. Pozdrawiam i ściskam noworocznie K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, w Nowym Roku serdeczne życzenia dla wszytskich mamusiek, dzieciaków, całych rodzin, spełnienia marzeń!!! u nas mega zmęczenie posylwestrowe, ale imprezka się udała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja witam w Nowym Roku! Ja dzis dostalam najpiekniejszy noworoczny prezent - w koncu moglam przytulic Krzysia :) Oddycha juz zupelnie samodzielnie i ma sie na tyle dobrze ze moze polezec na mamie pod kocykiem .. jest taki malusi ze nie da sie opisac po prostu, ale niesamowicie dobrze sobie radzi nasz maluszek ! Kasinska co do powrotu do domu to trudno dokladnie przewidziec, ale na pewno czeka nas jeszcze ok 6 tygodni w szpitalu. Maly nie jest juz na oddziale intensywnej terapii ale jeszcze dluga droga przed nami. Mam nadzieje ze lepiej sie juz czujesz, tak to juz w ciazy jest, czasem zdarzaja sie te gorsze dni, mam nadzieje ze juz ci przeszlo. Pozdrawiam reszte dziewczyn i lece odpalac moj elektryczny odciagacz zanim pojde spac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro super, przytulaj Krzysia jak najcześciej, najlepiej ciało do ciała, takie kangurowanie ponoc dobrze robi wczesniaczkom. kasińska a jak Ty sie czujesz? pozdrawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja na szczęście już lepiej - bardzo dziękuję za troskę :). Oszczędzałam się maksymalnie przez 2 ostatnie dni, mój M w tym dzielnie pomagał i moja mama. Karro - super, że taka poprawa. Przytulaj maleństwo także i w naszym imieniu ;). Mój Mateuń wpadł wczoraj 'w' choinkę u dziadków i cały się pokłuł, na szczęściue niegroźnie, nosek tylko nieco pokiereszowany i policzek pokłuty. Poza tym powinień już wychodzić z przeziębienia, a ja mam wrażenie, że mu się pogarsza zamiast poprawiać... W Sylwestra poszedł spać ok. 23:30, niewiele brakowało a oglądałby fajerwerki i pił szampana razem z nami ;). Oczywiście baloniki były największą atrakcją tego dnia. A jak tam Wasze pociechy spędziły Sylwestra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Happy New Year!!!!!! u mnie praca, praca i praca,a Zoska w przedszkolu wiecej szcegolow juz w krotce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki wszystkim Wam życzę by to co najlepsze i wymarzone Was spotkało w tym Nowym Roku a każdy dzień by był lepszy i piękniejszy od poprzedniego A nam tu na topicu szczególnie życzę by forum nie wygasało i by każda z nas znalazła przynajmniej chwilkę na zaglądnięcie i przywitanie się z koleżankami Miałyście może swoje noworoczne postanowienia?Np koniec z obżarstwem,fajkami (chociaż nie wiem czy któraś z Was pali..)dziś już 3.01 jesteście wytrwałe? Moim postanowieniem było odstawienie od cyca jak na razie wychodzę zwycięsko :D Pozdrawiam cieplutko mamy i dzieciaczki-szczególnie małego Krzysia 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Widzę, że forum zamarło ;). Hop hop! Koug, dobrze, że się odezwałaś, dawno Cię tu u nas nie było, pozdrowienia dla Ciebie i całej Twojej gromadki :)! Miło też było zobaczyć, że MaMani(i Kornelka ;) ) też tu zajrzała :). Pozdrowienia ode mnie i Mateuszka! Swoją drogą chętnie bym się dowiedziała jak sobie radzisz ze swoją dwójeczką - mnie też wkrótce to czeka (tj za 5 mies. :) ) - między dziećmi będzie różnica rok i 9 mies. Ale pewnie nie masz teraz za wiele czasu, prawda? Co do postanowień noworocznych, to przyznam, że mi się w tym roku niezbyt chciało jakieś podejmować, ale dzisiaj nieco się poprawiłam mam pierwsze - muszę lepiej dbać o kwiatki i regularnie je podlewać, bo biedaki zginą marnie, jestem beznadziejna jeśli o to chodzi... A co u Was słychać? Pozdr K.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny Juz wrocilam do De i nadrobilam w czytaniu Karro- wielkie gratulacje z okazji urodzin synka.Wybral sobie niezla date tylko nie wiem czy kiedys bedzie zadowolony ze gwiazdka i urodziny razem :) Moj brat ma znowu w wigiliew imieniny i tez nie wiem czy jako dziecko byl z tego powodu szczesliwy :) Dobrze ze z malym juz lepiej, kruszynka malutka z niego ale na pocieszenie ja jak sie urodzilam mialam 1250 i dalam rade wiec i on da.Zreszta widac ze walczy dzielnie i trzymam kciuki zeby bylo wszystko ok. A wszystkim w Nowym roku zycze szczescia, zdrowia , usmiechu i zeby nasze maluszki sie dobrze, zdrowo chowaly oraz zeby starczylo nam dla nich cierpliwosci :) Wszystkiego naj dla nas i naszych dzieci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro, super wiadomość! Oby tak dalej, to już niedługo zabierzecie Krzysia do domu ! Dziewczyny, życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku Nie mam jakoś nastroju na pisanie czegoś więcej, więc uciekam Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co u was? My sie przeprowadzilismy na kontynent :D Zawsze to blizej chalupy... Maks zainteresowany wszystkim wokol, podbija serca urzednikow, tylko sie niepokoi, jak mama znika z pola widzenia... Karro jak bedziesz miala chwilke to skrobnij cos jak mozesz. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny ja tylko wpadam dac znac ze u nas wszystko dobrze. Krzysio rosnie, przekroczyl juz wage urodzeniowa :) W szpitalu pobedzie jeszcze pare tygodni, ale nie jest juz w inkubatorze, teraz lezy w podgrzewanym wodnym lozeczku. Karmiony jest nadal przez sonde. Ja i Nels zmieniamy sie w szpitalu i kangurujemy go po kilka godzin dziennie . Karmimy go tez sami jak tam jestesmy, zmieniamy pieluszki, kapiemy. Nareszcie jakas namiastka normalnosci, bo jak lezal w inkubatorze i nie moglismy go przytulic to bylo zupelnie inaczej .. Maksio cos nam ostatnio zle spi w nocy wiec sami tez jestesmy srednio wyspani .. chyba czuje ze cos sie dzieje, jak to dzieci - barometry nastrojow .. Pozdrawiam was wszystkie i duze buziaki dla maluchow !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja was czytam...ale faktycznie kazdy musi byc zabiegany pare dni temu sie napisalam z pracy, ale po powrocie do domu zalapalam,ze ja nigdy nie wyslalalm :( u nas bylo przez pare dni ciekawie...zoska chodzila spac ok 23-24 :) a to dlatego,ze spala dwa razy w ciagu dnia. wczoraj miala tylko jedna drzemka i poszla spac jak aniolek o 21 ja oczywiscie w pracy cale dnie, od rana do wieczora a potem jak mam dni wolne to nie spuszczam Zoski z oka. ale w tym tygodniu mam 3 dni wolne, bo tak duzo pracowalam w zeszylym.nie mamy managera w restauracji i jakos tak wyszlo,ze bedze dzielila ta funkcje z glownym bossssem. ja juz sama sie gubie czasami co ja tutaj robie :) w samochodzie mam pol swoich ciuchow, bo tutaj wypada byc na czarno, tam na luzie itd Karro...pisz do nas jak najczesciej, choc ty pewnie najbardziej z nas zabiegana. sorry..cos glowy nie mam do pisania, bo mamy dzisij wesele w osrodku i zaczyna sie male zamieszanie jak nie odpowiedzialam na jakies pytania...sorry, nawet nie pamietam czy o cos ktoras pytala. poprawie sie ...obiecuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie! karro super wiadomości:) izabelciu ja juz dawno pomyslałam, że Ty to normalnie wszystko tam u siebie w pracy robisz, złota kobieta z Ciebie! u nas czas pędzi szybko, został mi tydzien wolności i do pracy. mamy nianie dla Oliwii, trwa integracja, mała została juz u niej w domu 2 razy po godzince i nawet nie zapłakała, alez jestem szczęsliwa. kobitka zaufana, siostra mojej mamy przyjaciółki. juz miałam doła bo ciezko tak znaleźć kogos poleconego, a bałam się zupełnie obcej osoby z ogłoszenia. Oliwia rozrabia jak szalona, biega już nie chodzi, jej pomysłowość nie ma końca. chce jeść sama i całkiem jej to wychodzi oczywiście bardziej rękoma:D jest bardzo bystra szybko sie uczy, wiele powtarza po nas, taka mała papuga. jak tam u was choinki przetrwały? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MHIO...tak wlasnie jest tutaj w stanach,ze chec do pracy i pokazanie,ze sie chce daly takie efekty,ze mam prace ktora uwielbiam, bardzo fajnego bossssa (moja jedna z lepszych znajomych). mam mgr ale zupelnie nie w kierunku w jakim teraz pracuje, ale dla nich to nie ma w ogole znaczenia.licza sie efekty pracy. a u ciebie...ja trzymam kciuki. jestem ciekawa, czy bedziesz bardzio tesknila, bo ja taka pochlonieta,ze czasami nawet nie ma chwili aby o moich zlotkach pomyslec. choc oczywiscie zawsze sie z nickiem zdzwonimy, smsy itd moja zoska daje sobie rade z lyzka dosyc dobrze. zje sama zupe na lunch, a z rana czy wieczorem kaszke,ktora jest dosyc gesta. nie jest fanka kaszek od dosyc dawna, ale od czasu do czasu przemyce troche. za to uwielbia jogurty i potrafi zjesc tak z dwie miseczki. pytanie...czy jak wasze dzieci sa przeziebione/zabkuja zauwazacie krostki, odparzenia pieluchowe??? od tygodnia zoska ma czerwona pupe, ale tak nardziej miejscowo/takie plamki/krostki. jakby jej sie skora zdarla.tak z tydzien temu to musialo ja bolec, ale teraz juz lepiej. ja tu pisze a moja gwiazda rozwinela caly recznik papierowy przed moim nosem :) no coz...przynajmniej ma zajecie :) jak duzo bajek/telewizji ogladaja wasze dzieci? ja wyporzyczam bajki, a raczej serie fisher-price, np 'baby moves' tam sa pokazane np zwiarzatka, dzieci, zdjecia z natury, takie dosyc powolne,dla mnie troche nudne,ale zoska oglada ok 10 minut i dosyc, choc reaguje, smieje sie, gada do nich itd. na zwyklych bajkach z tv, nic nie robi...siedzi i sie patrzy i max 10 minut i wstaje z bujanego fotelika i koniec tv. ok wysylam bo mam konkurenta do laptopa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izabelcia masz racje na nadmiar czasu nie narzekam! Od rana do 16 jestem w szpitalu u Krzysia, a potem chce nacieszyc sie Maksiem .. jak on idzie spac to jeszcze cos musze ugotowac ( co prawda jest jeszcze u nas tesciowa ale ona nie gotuje, jedynie zajmuje sie dzieckiem a do garow i mopa sie nie dotyka, ale to juz osobna historia) no i ogarnac w mieszkaniu .. dla siebie mam teraz zero czasu, ale nie narzekam bo Krzysio rosnie jak na drozdzach - wazy juz 1760 g no i dzis sie przyssal do piersi pierwszy raz :) co prawda tylko pare pociagnec i nawet mleko nie zdazylo poleciec ale dla nas to i tak wielki sukces ! postaram sie potem jeszcze cos skrobnac bo i u mnie wrzeszczy amator komputera .. pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro, ale mam nadzieję, że się choć trochę oszczędzasz po tej cesarce, nie dźwigasz, itd? Choć wiem, że jak jestem sama z Mateuszem to tak zupełnie go nie nosić to się nie da, jak jest babcia albo mój M, to co innego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karro, trzymamy kciuki nadal :D My tez niewiele mamy czasu, przeprowadzilismy sie do Holandii i biegamy po urzedach. Problemem jest jezyk, niestety, bo po angielsku mozna sie wszedzie dogadac, ale juz listy urzedowe przychodza po holendersku. Dzis przyszedl jeden, i jak wczorajszy zrozumialam caly to tego juz nie :( Musze pojechac i sie dowiedziec czego od nas chca. Karro, gratulujemy ssania :) A jak przeczytalam stopke to sie wzruszylam, az mi sie lzy zakrecily... 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim w Nowym Roku :D Jak obiecałam tak piszę :) Od listopada jestem z Francesco w pl a od połowy grudnia mieszkamy już na swoim, no nie swoim bo wynajętym ale sami :D Mój E przyjechał na święta i był prawie 3tyg ale w zeszły czwartek już poleciał będzie początkiem lutego. Jakoś tak dziwnie jak Go nie ma :P Mieliśmy mały wypadek a raczej sytuację po której do tej pory łzy mi napływają do oczu jak tylko sobie przypomnę... Otóż jakoś dwa tygodnie przed świętami wylądowaliśmy z Francesco w szpitalu:( Dziecko nie chorowało mi od urodzenia, zero kataru temperatury itp. Jednego dnia obudził się wesolutki i skory do zabawy ale jakoś tak po 2godz zasnął co mnie zdziwiło... Jak wstał zmierzyłam mu temperaturę i się okazało że ma 38C . Podałam mu Calpol na zbicie, temp. spadła i znowu się ożywił do zabawy, przy wieczornym zasypianiu miał ponad 38C więc znowu mu podałam Calpol i później raz późnym wieczorem. W nocy budził ię non stop około 3rano nie pozwolił sobie podać nic na zbicie temp. Przyłożyłam Go do piersi i zasnął... O 6 rano obudził się z wielkim krzykiem, chciałam Go utulić .......................... wzięłam go na rączki i wtedy doznałam szoku............ moje Maleństwo było powyginane z drgawkami , oczka miał wywinięte do góry i w ogóle nie reagował!!! Zawołałam mojego tatę nawet nie umiałam wykręcić numeru... Pojechaliśmy na sygnale do szpitala i spędziliśmy tam 3dni. Wykluczyli atak epilepsi i wszelakie choroby... Diagnoza jaką postawili mówiła że w jamie ustnej zrobił mu się pęcherzyk ropny od którego dostał tak wysokiej gorączki 40C i drgawki ocenili jako gorączkowe... Dziewczyny wtedy rano jak Go trzymałam na rękach... miałam wrażenie że... Boże nawet nie chcę o tym pisać... Nie lekceważcie gorączki... Nie życzę nikomu tego co my przeżyliśmy... Dziękuje Bogu że tak się wszystko skończyło... ... dlatego tak długo nie pisałam... musiałam dojść do siebie.. a do tego jeszcze ta przeprowadzka:P Karro- dlatego jesteś moją Mistrzynią na forum!!! Masz u mnie medal za to że jesteś taka dzielna!!! Modlę się za Krzysia codziennie:) Widać że Nasze modlitwy zostają wysłuchane:) Mamohuberta-trzymam kciuki za bezbolesne rozstanie z Oliwką na czas pracy :) Izabelci-Mój Mały ma cały dzień włączone minimini, ale widzę że zainteresowany jest tylko kilkoma, "Bawmy się sezamku" "Dom na wielkim drzewie", " Śniegusie" :) Onyx- to widzę że Wy też zmieniliście kraj :) Koug- kochana jak sobie radzisz z odcyckowywaniem???????? Jak Ci dobrze idzie to sprzedaj mi przepis bo u Nas ni huhu!!!!!!!!!!!:P Zaznaczam że mój nie jada kaszek nie pije mleka a i kanapki ma gdzieś, tzn. chleb jeszcze z masłem zje ale wszystko co jest na wyrzuci:P Najgorsze są nocki... bo w dzień jeszcze by wytrzymał bez... ale noc.... DRAMAT!!!! A zmieniając temat, to jak lubicie kino i fantazje to gorąco polecam film AVATAR :) Ja się w nim zakochałam;) Dawno, baaaaaaaaaa, a nawet śmiem twierdzić że chyba jeszcze nigdy nie wyszłam tak usatysfakcjonowana z kina!!!! Koniecznie projekcja 3D!!! Zaznaczę że nie jestem zwolenniczką filmów si-fiction Oki zmykam do spania bo trochę późno :P:) Będę już częściej zaglądać :) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny karro- gratuluje Krzysiowi ssania jak juz umie to wielki sukces no i dzielny chlopak oby tak dalej.Ty tez masz duzo pokladu sily jak musisz jeszcze caly dom ogarnac a z bpolacym brzuszem z pewnoscia nie jest latwo. izabelca- u nas najlepsze sa reklamy. Bajki na pare sekund chwile sie Arunia posmieje i przelacza sobie kanalay dalej ale reklamy najlepiej na MTV sa super :) onyx1- trzymam kciuki zeby wam tam dobrze bylo.Ja mieszkam w De i po niemiecku kompletnie nic wiec jak cos przychodzi to maz sie z tym meczy.On chodziaz zna angielski to sie jakas w wiekszosci dogada ale ja jestem biedna.Na szczescie na stale nie chcemy tu byc pomimo ze zyje nam sie ok brutta - poryczalam sie jak to przeczytalam.Sama bym sie niezle przestraszyla. Jakie to rozne dziwne przypadki sie zdazaja szok normalnie.Dobrze ze nie bylo to nic powazniejszego. Widze ze synus wybredny z tym jedzeniem. U nas idzie i kaszka i chleb ale mleka tez nie ruszy ale na cycku juz nie jest od 9 miesiaca i od tego tez czasu noce przesypia cale wiec moze jak malego odstawisz to tez zacznie przesypiac. Avatar tez mi sie podobal tez widzialam w 3D.Wykorzystalismy jak bylismy w Pl i poszlismy z mezem do kina bo bylo komu Arunie zostawici jestem zadowolona z filmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro gratulacje, najpiekniejsze co może byc to dziecko przy piersi, alez fajnie:) no i siły duzo Ci zycze, bo nie masz lekko. brutta, szok co was spotkało. tez przezyłam cos takiego:( byłam kilka lat temu z kolezanka na wczasach same z dziecmi, jej synek miał wówczas 1rok i 2 mce, połozyła go w dzień w domku i jakos do niego zajrzała, a on cały rozpalony, nagle drgawki, niewład ciałka, oczka do góry narobiłysmy wrzasku, miłam straszne mysli, żadna z nas nie mogła tel utrzymac w dłoni, nadmorska miejscowośc, do szpitala 50 km, jakis pan z osrodka wziął tel i rzeczowo rozmawiał z pogotowiem, swoim samochodem wiózł ja na spotkanie z karetka żeby było szybciej, jak się okazało po badaniach wszystko było ok, drgawki wystąpiły wskutek wysokiej temp. straszne to było, tymbardziej wiem co przeszłaś. najważniejsze to nie dopuszczać do wysokiej temp. pozdrowionka dla Francesco:) męzowi podoba się w Polsce, to juz zmaiany na stałe? onyx, el, i inne zagramaniczne Polki:), podziwiam was, ja nie wiem czy b ym się odnalazła za granica, taka sentymentalna jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brutta az mnie ciarki przeszly jak to czytalam .. strasznie ci wspolczuje nawet sobie nie wyobrazam jak sie wystraszylas biedna ! Widze ze u wielu z nas amiany, przeprowadzki, powroty do pracy. Wybaczcie jesli nie za wszystkimi teraz nadazam ale jak juz pisalam doby nie starcza na to wszystko teraz. A na dodatek Nels dostal opryszczki na ustach i nie ma wstepu na oddzial wiec staram sie byc dluzej u Krzysia. Maks ostatnio bardzo rozbity, budzi sie i placze w nocy. Jak jestem w domu to chodzi za mna krok w krok i krzyczy jak tylko zblizam sie do wieszakow z kurtkami :( szkoda mi bidolka jak wychodze ale co zrobic? Nie rozdwoje sie przeciez niestety .. Kasinska có do brzucha to niestety roznie bywa, Maks lapki ciagle wyciaga i nie zawsze mu odmowie chociaz wiem ze nie powinnam. Boziu jak ten czas leci juz ta godzina a tu jeszcze trzeba mleko odciagnac i przygotowac obiad na jutro .. dobranoc dziewczyny sciskam was wszystkie ps jesli ktoras z was chce zobaczyc zdjecie Krzysia to podajcie e mail i wysle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karro podziwiam Cię :) jesteś cudowną matką i świetnie sobie radzisz :) staraj się nie przeciążać brzucha, żeby blizny nie popękały, bo jeszcze i toie się pogorszy. Może Maksiu zadowoli się częstym braniem na kolana?? poproszę zdjęcie Krzysia :) b.czekaj@vp.pl trzymaj sie dalej dzielnie i pamiętaj, że za niedługo razem z Krzysiem wrócicie do domu i Maks będzie się mógł wami nacieszyć :) staraj się odpoczywać i może zainwestuj chwilowo w mrożonki :) u nas piękna zima :) dawno takiej nie było :) ale kurcze przez tą zimę Wiki mi się zakatarzyła :/ chyba za długo byłyśmy na dworze i za cienko ją ubrałam... ech myślałam że jak troche podrośnie to łatwiej mi będzie dobierać jej ubranie, ale gdzie tam :/ a jak wy ubieracie maluchy?? byłyśmy dzisiaj na ważeniu i mała ma 79 cm i waży 9 kg a ja staram się zrzucić kg po świętach :) znów nie mieszczę się w spodnie :/ brutta współczuję objawów gorączkowych Pawełka... kurcze Wiki mi się przy gorączce przez ręce przelewa i śpi jak zabita... ech a ja tylko się budzę i sprawdzam na zmianę z P czy oddycha :/ buziaki trzymajcie się a Wiki też na cycku dalej :) ale ylko rano :) zazwyczaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, nie mam czasu pisac. Wstalam dzis o 6.00 i drukuje dokumenty, mamy znow spotkanie w urzedzie na 11.00... Karro, poprosze zdjecie Krzysia: zlotykolor@wp.pl :D dzieki! A przyszlo mi do glowy, ze mozesz troszke laktatorem "pociagnac" mleko zanim przystawisz Krzysia, moze pociagnie wtedy choc lyczek :) Maks oglada "In the night garden", potrafi wytrwac bez ruchu przez caly 30-minutowy odcinek! W zwiazku z czym ograniczmy telewizornie... Oczywiscie sidzi u mamy na kolanach :D Sam nie chce :) Ok, uciekam drukowac. Papa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×