Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Alan de fooooo

Nagły koniec

Polecane posty

Gość Alan de fooooo

Byłem ze swoja dziewczyna 2 lata. Nia początku było cudnie, przez ostatni rok czesto sie i intensywnie kłócilśmy ale zawsze potem sie godziliśmy. Było cudnie. Przez ten cały czas kilka azy zawiodłem ja i sprawiłem że przestała mi ufać. Ale kochaliśmy sie nadal, ja wierzyłem, że wsystko da się naprawić, w te swięta mieliśmy wszystko odbudować. A tu nagle jak grom z jasnego nieba ona w dzien wigili pisze smsa ze z mna zrywa. Myslałem ze skoczy sie jak zawsze troche sie posprzeczamy i bedzie dobrze, następnego dnia (boże narodenie) przyjechałem do niej by wszystko wyjaśnić by pogadać ale ona nic juz nie chciała wyjaśniac, posciągała ze scian nasze wspólne i moje zdjęcia, pochowała wspólne pamięki, dosłownie wyczyściła pokój ze wspomnień. Powiedziałą ze pękło w niej coś i juz tak dalej nie chce. Tak nagle pękło, we wrzesniu dała mi sanse po tym jak ją zawiodłem bywało od tego czasu róznie ale miało być dobrze. A tu nagle taki cios. Jej sie odechciało ze mna być ... czuje ze mnie nadal kocha ale mói że miłość w zwiazku to nie wsystko ze mi nie ufa i ze tak dlej nie może. Mielmy spędzić reszte życia razem ja nadal ja kocham i wiem ze nie przestane, mielismy na dniach rzem swietowac sylwestra ... za miesiąc ma studniówke na którą mielismy isc razem... co dalej robić ... co dalej będzie... czy moge ja jakoś odzyskać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kqkqkqk
To jest właśnie sposób myślenia faceta. Kilka razy ją zawiodłem, ale co tam... Przestała mi ufać, ale przecież to się da odbudować.. Kłóciliśmy się, ale potem godziliśmy się przecież. Chłopie, to nie spadło na ciebie jak grom z jasnego nieba. Były jasne znaki i sygnały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alan de fooooo
no ale sobie wszystko wyjaśnilśmy ona tez nie była bez winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam to samo.................
i pożegnam sie z moim facetem też robi to co ty zawiódl mnie już tyle razy, że nie policze byly wyjaśnienia, obietnice i ...... nic dalej to samo myśli , że jeżeli go kocham to zawsze mu bede wybaczać skończylo sie , już nie mam sily ani ochoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alan de fooooo
ale od czasu kiedy sobie we wrzesniu wszystko wyjasniliśmy nic nie odwalałem, zupełnie nic przestałem wiec czemu tak nagle bez powodu powiediała ze jednak nie chce .. dała nadieje a potem poprostu powiedziała po 4 miesiacach ze jednak nie da rady zapomniec .. czy to fair ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitkaaaaaa
Zleży co to bylo, co narozrabialeś, czy to byla inna, czy klamstwo czy coś innego Ja stracilam zaufanie do faceta bo mnie kilka razy oklamal, powiedzial, że pracuje a byl zupelnie gdzie indziej w wiekszym towarzystwie Po tlumaczeniach, obiecywaniach, przysiegach, dalam nam szanse ale ...... nie potrafilam mu już uwierzyć, za każdym razem kiedy nagle dzwonili po niego z pracy domyślalam sie niewiadomo czego, zadreczalam sie myślami , że znów jest gdzieś... z kimś.....nie dawalam rady z tym żyć Zerwalam, kochalam go ale nie potrafilam mu już zaufać, uwierzyć i życie w czymś takim jest udręką Może u Ciebie jest podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×