Czy kochanek wyrwał sie na pare chwil do Was?

klaudka Ty mnie też rozbawiasz, od samego początku :D kurwa wmawiasz mi jakie mamy zasady spotkań, pojebana jesteś jakaś

limp---> w domu żona a oprócz tego kochanka---> co to ma wspólnego z tchórzostwem> robi co chce, ma tyle kobiet ile chce...jest draniem, w życiu z nim nie byłabym w związku ale seks z nim to fantazja.

nie twierdzę, że romans nie może być ekscytujący (wręcz przeciwnie - zapewne jest, choć do czasu), że seks z kochankiem nie może być gorący i pochłonąć kobiety bez reszty (i tu też napiszę, że zapewne jest ;) ) - oczywiście jako kobieta zdaję sobie z tego sprawę, ale są rzeczy, których się nie przeskoczy jeśli chodzi o romans i każda, która próbuje udowadniać tutaj, że tak jest, po prostu kłamie, żeby się dowartościować abo jest kompletną idiotką, której facet zrobił wodę z mózgu :)

a co do zasad: informuję, że są układy w których to kochanek skomle o spotkania i sie dostosowuje...a jak to robi i jaki kit wciska żonie to już jego problem.

"k**wa wmawiasz mi jakie mamy zasady spotkań, poj**ana jesteś jakaś" ależ się nerwowa zrobiłaś - chyba ktoś tu traci grunt pod nogami ;)

dziewczny nie ma co dyskutowac kazdy zyje ak jak chce ja jakos sobie nie wyobrazam takiej sytuacji, jaka opisujecie trudno by mi bylo uwierzyc, ze facet jest we mnie wpatrzony, gdybym nie byla jedyna kobieta w jego zyciu wydaje mi sie, ze nie bylabym zainteresowana takim ukladem nie wiem po co, bo nie wierze wam, ze to nie sprawia wam przykrosci dobranoc

póki kochanka traktuje swojego kochanka jak wibrator, to on wcale nie czuje sie panem sytuacji...My nie mówimy tu o zakochanej kochance, która skamle za żonatym...to jest zupełnie inna bajka.

klaudka - nie nerwowa, tylko wiesz co, jakoś ja rozumiem co się do mnie pisze i rozumiem czyjeś stanowisko, a Tobie jakoś trudno i kręcisz się wokół tego jak bąk:-o

w Wigilie nie zachciało Ci sie z nim pieeprzyć?

BBBBB--->własnie dobre słowo"skomle"-mój tez , ale zawsze mowi, ze jak mam miec jakis przypał to lepiej nie ....czesto jest tak, ze długo sie nawet nie widzimy....ale to czekanie i samo spotkanie jest bossskie.

zaczarowana lala bzdety wypisujesz,ty decydujesz o spotkaniach?chcialabym to widziec.I pewnie to twoj wybor ze teraz siedzisz na kafe i klikasz te bzdety?A on z zonka spedza swieta?

kochanek to odskocznia, adrenalina...a na co dzień mam kochającego męża, dzieci i swoje życie. Kochanek to seks...zniewalający i nic więcej, w takim facecie w życiu bym sie nie zakochała!

nam tu jeszcze posiedzi :-O woda w wannie stygnie kochanka nie widac. Dajcie jej spokój -powtórzy sobie jescze kilka razy jak to ma cudownie i sama w to uwierzy.Święta to czas cudów :-D

tez jestem kochanka,teraz z wyboru bo go niestety kocham,nie potrafie odejsc.Dlugo nie wiedzialam o jego zonie ani ona o mnie,mial dla mnie czas,teraz tez ma ale mozesz mowic co chcesz zona jest zawsze najwazniejsza.Swieta spedza sie z rodzina,moj nie ma dzieci a i tak jak kazdy zonaty facet jest z nia

BBBBBBBBBBBB...tylko nie mów,ze kochasz męża,......gdybys kochała nie zdradząłabys

zaczarowana-->troche za bardzo wybujałas w fantazjach, myslisz, ze to ty ustalasz zasady.....otóz nie, to on tak cie zakrecil, ze tak myslisz...pewnie robisz na nim wrazenie...ale ty nie masz zobowiazan i cały czas prawie wolny...nocki tez...i która nocke on wykombinuje wtedy z toba jest.A jak nie wykombinuje to z toba nie jest ......chocbys błagała.

nadzieję ze do siebie nie piszecie. Więcej mysleć głową chociazby nad pisownia mniej c....ą

że mój wlasny facet nie mial chwili czasu żeby do mnie zajrzeć w świeta wiem , że pracuje ale przecież nie caly dzień gdyby chciał..... widać nie bardzo mu zależy ... dzwonił tylko wczoraj i dzisiaj przykro mi i smutno czas chyba sie z nim pożegnać

męża kocham ale nigdy nie da mi tego co kochanek w sensie doznań fizycznych. Kochanka poznałam przed mężem, wtedy był moim facetem. Po czasie odnowiliśmy znajomość....

zaczarowana lala---> no własnie Twój problem polega na tym, że nie rozumiesz, co sie do ciebie pisze. Starasz się mnie przekonać do czegoś, co chociażby z logicznego punktu widzienia jest totalną bzdurą, bo każda obiektywna kobieta, które kiedykolwiek była kochaklną wie, że romans z żonatym facetem to pasmo kompromisów i wyrzeczeń. Dokąd jesteś cierpliwa i Ci to odpowiada to jest ok. , mozesz sobie wmawiać, że to Ty decydujesz, ale jak przychodzi co do czego, to się okazuje, że masz guzik do gadania. Dalczego? Konktetne argumenty dałam Ci wczwśniej i nie bedę sie powtarzała

moj byl i co z tego,to tylko chwile........teraz jest w domu z zona a ja glupia.....

Jezeli oceniasz mnie po pisowni to zauwazyłas pewnie, ze robie błedy.....w zyciu tez. Nie wszyscy są bez skazy...soory

BBBBBBBBBBBBB..a więc świadomie robisz świnstwo męzowi...mam nadzije,ze i tobie zycie da nauczkę, bo sami niczego nie rozumiecie.

zaczarowana ...----> zresztą, nawet kobiety, które siedzą w temacie (są kochankami) piszą Ci, że głupoty opowiadasz, więc przestań sie kompromitować i zdobądz sie na odrobinę obiektywizmu, bo stajesz sie żałosna

po pisowni TEŻ

bo bycie kochanka nie jest takie cudowne jak to opisujesz,zwlaszcza jak jest sie wolna,moze inaczej jest to gdy oboje kochankow ma rodziny

wolna kobieta, która ma żonatego kochanka to kiepska opcja na życie:O

wiem ale to trudne odejsc

tez kochanka ---> zgadzam sie z Tobą. Jeśli obie strony są w podobnej sytuacji, mają tyle samo do stracenia itp. to zapewne wygląda to zupełnie inaczej niż wówczas, kiedy jedna ze stron jest sama, a druga w związku małżeńskim. Drugi układ jest zdecydowanie trudniejszy, i to dla obu stron

no ale przecież to zakłamany sukinsyn, który Cie wykorzystuje...jak możesz go kochac?:O