Przeżyłam dziś koszmar.

Mam 73 kg :)

napisz co u ciebie? masz prace? faceta? pozdrawiam!

Karolina, napisz co u Ciebie i jak się odchudzasz

Historia tego topiku chyba się skończyła. :) Dziękuję ludziom którzy tu mnie wspierali, wtedy było mi to potrzebne. Temat założyłam pół roku temu, od tego czasu zgubiłam 24 kg. Mam 66 kg (172 cm) i czuję się świetnie. Krótko po moim ostatnim wpisie poznałam fantastycznego faceta. Jest czuły, troskliwy, przystojny, inteligentny, niezależny i szaleje za mną. :) Tydzień temu wróciliśmy z wakacji nad morzem. Jestem właściwie szczupła, szczęsliwa, zakochana, kochana przez wspaniałego faceta, mam plany, cele. Mam nadzieję że ten topik a szczególnie jego zakończenie doda Wam optymizmu. Udało mi się. :)

Karolinko... Jestem z CIebie dumna, że potrafiłaś się odbić, że włożyłaś w to wszystko tyle trudu, że nie poddałaś się! Mam nadzieję, że takich jak ty będzie więcej. Cieszę się z Twoim szczęściem!

:)

Super że Ci sie udało, życze szczęścia z nowym ukochanym :) Co nas nie zabije to nas wzmocni.

Pamietam, jak napisalas pierwszego posta. Nie bralam udzialu w dyskusji, ale bardzo Ci wspolczulam. Dzis przypadkiem natknelam sie na cd. a w zasadzie epilog :) Bardzo sie ciesze, ze Ci sie udalo! Gratuluje tez spadku wagi, 24 kg w pol roku to naprawde osiagniecie! Widac, ze musialas sie zawziac i uprzec i za wszelka cene dazyc do lepszego zycia. Oby tak dalej :) Jeszcze raz gratuluje i zycze szczescia!!!

dziekuj Bogu ze \"go\" przypadkwo spotkalas...bo po tym nastapil zwrot w twoim zyciu...teraz moze juz byc tylko lepiej

się zrobiło po przeczytaniu tego topiku. Wiele cech łączy mnie z Karolina i uświadomiłam sobie że wszystko musi być szaro-bure. Czas uwierzyć w happy-endy

Fajna historia. Budująca. Podnosze, bo powinno ją przeczytać więcej osób.

Tez jakoby jestem zwiazana z tematem ... ahh duzo by gadac... Robilam test osobowosci wg dalay lamy - wyniki sa niezwykle (z trzech tylko pytan) tu : http://tnij.org/testosobowosci