tęsknie cholernie a powinnam wyrzucić go ze swojej głowy...

Niul nie pisz nic !!!!!!!! Daj mu spokoj !!!!!!!!! On musi miec czas na przemyslenia :O Zrozum to !!!!! Tak go nie odzyskasz a tylko pogorszysz sytuacje !!! daje go maltretujesz daj mu spokoj !!!!! wiem ze to trudne !!!! moj ex tez milczy od tygodnia, wiem ze to trudne dla mnie tez strasznie trudne nie odezwac sie, ale wiem,ze jak sie odezwe to pogorsze tylko sytuacje !!! nie pisz nic daj sobie spokoj wylacz telefon i najwyzej wyzalaj sie na kafe, pisz do niego ale nie wysylaj to tez pomaga !!! napisz mu maila z wszystkim co myslisz co czujesz ale pod zadnym pozorem go nie wysylaj, to Ci pomoze a nie zaszkodzi jemu ;) powodzenia, ja tez walcze ze soba i tez uwazam to co Ty,ze gdybym wiedziala,ze on nic nie czuje to postawilabym na tym kropke ale ja wiem ze on czuje i tez dlatego jest mi tak ciezko, ale wiem ze piszac nie poprawie sytuacji a tylko pogorszxe, wiec zrob to co ja !!!

chcialam tylko, zeby wiedzial, ze ja wierze w to, ze bedziemy razem, ze mu ufam. bo on chyba nie chcialby mnie zszokowac dopiero po powrocie, ze jednak nie. wolalby mnie przygotowac juz teraz, zebym na miejscu nie wybuchala placzem, nie zrobila czegos nieoczekiwanego. nie jestem w stanie powiedziec, jakbym sie zachowala, jak po 5 dniach oczekiwania w nadziei, chociaz on o niej wiedzial, nagle zburzylby ja, zniweczyl moj powod do zycia... i on to wie, wiec mysle, ze wolalby juz teraz uswiadomic mi, ze sie myle, ze nie bedziemy razem, a na razie tego nie robi. od teraz bede milczec! z reszta nie jest tak, ze go caly czas zameczam, zanim napisalam mu te kilka slow, to nie odzywalam sie ponad dobe... a pisze bardzo malo na raz. ale od teraz juz koniec. niech wie, ze moja wiara i nadzieja jest ostatnim, co mam do powiedzenia przed tym spotkaniem.

matko dopiero wstałam po tych nocnych rozmowach , do gorąca hiszpaneczka -ale dowaliłas mi tym tekstem, że on mnie moze kocha i dlatego nie chce mnie już więcej ranic az mi ciarki przeszły i najgorsze jest, że ja sie łudzę, że tak wałśnie jest i po cichu mam nadzieję, że on też nie może przestać o mnie myśleć tak jak było kiedyś...ale wiem, że nie powinnam w ten sposób podchodzic

I'm sick of wishing You were near..You've gone your way, you've made it clear..why do I feel You evrywhere??...ehh taka piosenka ciągle jej słucham

nie wiem czy to kogokolwiek obchodzi..pewnie nie bo to mój problem ale mimo to napisze...bo się odezwał mineło 9 dni i napisał, że bardzo mu mnie brakuje i takie tam, co słychac jak spedziłam sylwestra..nie odpisałam potam napisał żebym cokolwiek napisała nawet żeby dał mi spokój,a ja nadal milcze dziś znów dostałam SMSa żebym mu coś napisała , że jeśli chce żebym napisała ,zeby dał mi spokój to będzie wiedział na czym stoi...to bez sensu pzreciez to on nie chce ze mną być..ja pierdole co za koleś!!!!..nie wiem jak jeszzce długo wytrzymam w milczeniu bo mama mu tyle rzeczy do powiedzenia, wykrzyczalabym, że...usycham z tęsknoty...:(

hej to znowu ja mam nadzieję, że tym razem ktoś mi odpoiwe...bo znów dopadła mnie niesamowita tęsknota mimo,ze silnie trwam w swoim postanowieniu i jest całkowita cisza z mojej strony mimo,ze on pisze, to nie mogę sobie z tym pordzić, pierwszy raz się dzis popłakałam cos we mnie pękło , brakuje mi go jak cholera....czytam SMSy od niego i normalnie nie mogę, czy można tak poprostu przestac kochac czy co?? nie rozumiem...zrezygnował ze mnie..to boli i chyba dlatego szukam jakiegos sensownego wytłumaczenia, ktore nietstsy nie istnieje..pomóżcie...