Koszmarne życie tuż po ślubie. Mieliście to?

jak przeczytałam 1-sza Twoja wypowiedź to mnie zamurowało - od razu pomyślałam że osoba pisząca jest blisko tematu - i dlatego będę bronić prawdziwej Julki - mój mąż juz prawie były to ten sam przypadek

dziecinada!

Żono tego kogos....nie daj sie. "Jeszcze bedzie przepieknie, jeszcze bedzie wspaniale...".

Kurcze, czyżby żono, za Ciebie podał się mąż???? Współczuje naprawdę. Napisz, co słychać u Ciebie?

Nie nie zupełnie nie tak się do tego zabieracie! Wiele dobrego wynika z tego co napisałaś Julka ( mężu Julki). Jednak niektórych rzeczy się nie robi i sam powinieneś wiedzieć jakich. Zachowujesz się jak baran bo po tym wszystkim widać, że czasami naprawdę ją olewasz w towarzystwie i starasz się aby inni jej docięli. Wiem, ze to co zrobiłeś wbrew pozorom było aby was ratować, ale lepiej te swoje głupie pomysły zostaw. W małżeństwie jesteście tylko wy dwoje i nie ma sensu, aby ktokolwiek wam pomógł w tym docieraniu ( bo to jest docieranie) więc nas też nie słuchajcie i nie szukajcie opinii na swój temat.Sami sobie odpowiedzcie co do siebie czujecie. Moim zdaniem on kocha ją i uważa ją za piękną i atrakcyjną, ona stara się dla niego z całych sił. Wyluzujcie i się przeproście. I najważniejsze przestańcie z tą dziecinadą- licytować się co kto kiedy powiedział i sobie wypominać. Tak można było w przedszkolu. Poza tym nie odmawiaj seksu swojemu mężowi bo on ma kompleksy a tym szanuj ją. No i zacznijcie dbać o siebie i swoje ciała.

A tak naprawdę to pseudojulka. Rzeczywicie, ja, mąż mojej żony pisałem to wszystko z bezsilności i dla ratunku. Przepraszam strasznie ogromnie za oszustwo. Kocham moją żonę. ;(