Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Uważam moje drogie Kafeteryjki

Matematyka powinna jak najprędzej wrócić na maturę

Polecane posty

Gość sokowirówka
okruszek słońca, to na Twoim miejscu nie przyznawałabym się, że jestem inż. bo wstyd - to jedno z łatwiejszych zadań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To będzie rzeź niewiniątek
Według wielu ekspertów matura 2010 może się zakończyć pogromem. Bo według międzynarodowych badań edukacyjnych PISA, fatalnie z matematyką radzą sobie uczniowie techników i liceów profilowanych (to około jedna trzecia maturzystów). W ogólniakach młodzi Polacy uzyskali z testu matematycznego 570 punktów. W technikach i liceach profilowanych nawet o 100 pkt mniej. - Ci uczniowie potrzebują większego edukacyjnego wsparcia niż w ogólniakach, a dzieje się odwrotnie - zauważa dr Michał Federowicz, koordynator badań PISA w Polsce, w ostatnich latach zdarzały się szkoły, gdzie matury nie zdał co drugi uczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uważam że matura z matmy
nie powinna być obowiązkowa, nie wszyscy świetnie rozumieją zagadnienia matematyczne i wiele osób w ten sposób może zostać skrzywdzonych. Bez matury nie ma perspektyw a układanie kafelek lub rozlewanie piwa nie jest szczytem marzeń wszystkich. Jeśli ktoś wybiera studia na kierunku humanistycznym to po co ma zdawać maturę z matematyki. Wiele osób ma problemy z matematyką i nie jest to tylko i wyłącznie ich wina. W w wielu technikach tygodniowo są tylko dwie lekcje matematyki, ale oczywiście i dwie katechezy. Materiał jest przerabiany niedokładnie ważne jest tylko to aby skończyć materiał. Uważam ze minister edukacji powinien si poważnie zastanowić nad wprowadzeniem obowiązkowej matematyki chyba że chcemy, aby więcej rodaków jeździło za chlebem na zachód lub tam się kształciło bo w Polsce się nie udało i po co tam siedzieć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rektorzy są za matmą
Ponad stu rektorów najważniejszych uczelni w kraju apeluje o przywrócenie matematyki na maturze. Chcą, by tak było już za trzy lata To jeden z najważniejszych postulatów obradujących we Wrocławiu rektorów szkół wyższych zrzeszonych w Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. W niedzielę spotkali się z nowym ministrem edukacji. - Uczelnie nigdy nie zaakceptowały zniesienia matematyki na maturze. I to zarówno szkoły techniczne, jak i humanistyczne, bo matematyka to język opisywania świata, uczy logicznie myśleć, porządkować argumenty. To potrzebne w każdej dziedzinie - przekonuje prof. Tadeusz Luty, przewodniczący KRASP. Wykładowcy podkreślają, że z roku na rok na uczelnie trafiają coraz słabiej przygotowani kandydaci. W tym roku zajęcia na niektórych technicznych kierunkach zaczęły się od... korepetycji z matematyki. Bo choć była ona najczęściej wybieranym przedmiotem na maturze, to wypadła najsłabiej. A oblało ją - w zależności od województwa - od dziesięciu do kilkudziesięciu procent zdających. Jak wynika z analiz Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, maturzyści polegli na geometrii, trygonometrii, funkcjach wykładniczych i logarytmicznych. Mieli kłopoty nawet z wyliczeniami procentowymi i twierdzeniem Talesa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oszukujmy się... Liceum po reformie przepełnione jest głównie matematyką abstrakcyjną. Po co historykowi wykreślanie wykresów funkcji? Albo korzystanie z tożsamości? Sama zdaję w tym roku matematykę, ale nie uważam, że poziom podstawowy, który jest obecnie na maturze, powinien dotyczyć wszystkich. Ewentualnie można zrobić specjalne arkusze z \"życiową matematyką\", które zdawać będzie każdy, kto matematyki nie wybrał i to nie będzie się nazywało poziomem podstawowym. A co do logicznego myślenia. Proponuję wprowadzić w szkołach lekcje gry w szachy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O ile mi wiadomo, wykładowców nie nteresuje to czy ktoś nadąża za matematyką ;). Albo zaczynasz trybić albo sesja konczy Twoją karierę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dad kkklll
Uważam że matura z matmy --> "Bez matury nie ma perspektyw a układanie kafelek lub rozlewanie piwa nie jest szczytem marzeń wszystkich" matura nie jest obowiązkowa nie spełniasz jej wymagań to jej nie masz , proste , to się nazywa życie :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szybciej z tą matą bo nie
wyrobię! Nie kumam bazy dlaczego mata wchodzi dopiero od 2010?? nie mogą z maty dac rok wcześniej? Dlaczego rocznik 90, który poszedł do LO ma nie zdawać maty, a ci którzy poszli do techników już tak?? Wcale nie jest prawdą, ze "poszli do technikum, bo nie chcieli sie uczyć" tam jest gorzej... ja osobisćie w 1 klasie mam 17 przedmiotów a w przyszłym roku bede mieć ich 20....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A polski komu jest potrzebny
Polski też nie wszystkim idzie, a jest obowiązkowy. Ja żebym mógł napisać dobrze pracę muszę się nad nią zastanowić i wczorajsze 3 godziny nie za bardzo mi starczyły na to.;/ Dlatego wiem że jak zwykle zmaściłem wypracowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Świeżo upieczona maturzystka
Ja jestem tegoroczna maturzystkom, mój profil w ogolniku to j.polski i j.angielski, miała 8 godzin polskiego i 6 godzin angielskiego tygodniowo, a trzy matmy i miałabym zdawać matmę???????? marzę o studiach humanistycznych, na których na pewno nie potzreba matmy i nie bedzię!!!!!!! Niech rektoży sobie wytbiją ta matmę z głowy, najlepiej cienrzkim młotem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo te interpretacje wierszy... Nie wiem jak Wy, ale ja mam często zgoła inne odczucia co do tego, co chcial poeta przekazac :| (jeżeli jestem na tyle przytomna, zeby w skupieniu przeczytac caly wiersz). A tu sie nagle dowiaduje, ze koles kazda literke pol dnia pisal albo że tu nie chodzi o milośc tylko o wojne (to taki przyklad odrealniony akurat:P).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do świerzo upieczonej
wiesz co to że miałas 3 h matmy w tygodniu wcale nie oznacza ze nie zdałabys matmy...ja równiez miałam 3h tygodniowo i to do tego tylko na poziomie podstawowym a zdawałam matme na maturze-z podstawowej poszło mi super a z rozszerzonej tesh super-jak sie chce wszystkiego sie idzie nauczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wbijcie sobie do głowy
jedno,matura nie jest obowiązkiem,nie każdy musi ją mieć albo zdać , nie każdy musi studiować , nie spełniasz kryteriów to żegnamy , proste i nie ma nad czym debatować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trzeba tylko zezwolić uczniom
na szerokie i JAWNE korzystanie z wszelkich pomocy naukowych: kalkulatorów, komputerów, tablic, podręczników itd. Nauczyciele są generalnie za dopuszczeniem stosowania technologii informacyjnej (nowoczesnych pomocy naukowych, takich jak kalkulatory naukowe i graficzne) na maturze. W polskich szkołach cały czas jednak brakuje szerokiego zastosowania tych narzędzi w nauczaniu matematyki. Jesteśmy jeszcze daleko, w stosunku do innych krajów świata, w stosowaniu technologii informacyjnej w nauczaniu matematyki. W obecnej Podstawie programowej z matematyki trudno znaleźć jakikolwiek fragment mówiący o wykorzystaniu technologii informacyjnej w nauczaniu tego przedmiotu. Sami nauczyciele także dość niechętnie stosują nowoczesne pomoce naukowe na lekcjach matematyki. Czy tylko z powodu braku odpowiednich narzędzi w szkole? Czy rzeczywiście brak takich urządzeń to główna przyczyna niechęci nauczyciela do stosowania technologii informacyjnej? Truizmem jest stwierdzenie, że ludzie, którzy wykorzystują narzędzia technologii informacyjnej w swej pracy lub nauce, nie tylko więcej wiedzą, ale także ich postawy wobec wiedzy i rzeczywistości są postawami aktywnymi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Matematyka nie wróci do szkół
bo uczy samodzielnego myślenia, a komu potrzebni są samodzielnie myślący konsumenci czy wyborcy?! Na pewno nie politykom, biznesmenom, mundurowym i kapłanom! Brak matematyki na maturze i ogólnie niski poziom przedmiotów ścisłych, matematyczno-technicznych to świadoma decyzja polityczna. Sęk w tym, że politycy, biznesmeni, dziennikarze, księża, oficerowie itd. sami nie znają matematyki. Poza tym ktoś, kto ją zna, staje się człowiekiem niezależnym intelektualnie, a taki człowiek jest niebezpieczny dla reżimu. Bardzo łatwo steruje się ludźmi, którzy nie są w stanie ilościowo i jakościowo ocenić zjawisk. Dlatego podejrzewam, że w 2009 roku też nie będzie matury z matematyki. W ostatniej chwili się okaże, że wygodniej jest ją odłożyć "z braku pieniędzy" czy "dla dobra dzieci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie narzekajcie Kafeteryjki
W Polsce z matmą jest całkiem dobrze, dużo lepiej niż na zachodzie, w końcu wyedukowaliśmy przecież mnóstwo wspaniałych informatyków. Wygrywają co roku światowe konkursy programowania więc nie jest chyba z nami tak źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety to mit moja droga
Jest bardzo niewielka liczba dobrych informatyków, kształcona na resztkach bardzo dobrych wydziałów uniwersyteckich i jednej-dwu szkołach prywatnych. Niestety, takie wydziały przestaną istnieć, bo stara kadra się wykrusza, a młodzi ludzie wyjeżdżają. Prawdziwa informatyka jest rozwijana tylko na kilku wydziałach, bo nie ma na to pieniędzy. Pieniądze w Polsce wydaje się na głupoty, zamiast inwestować w to, co stworzy przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysle ze informatyka na polibudach ma wyzszy poziom niz na uniwerkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świeżo upieczona maturzystka \"Ja jestem tegoroczna maturzystkom, mój profil w ogolniku to j.polski i j.angielski, miała 8 godzin polskiego i 6 godzin angielskiego tygodniowo, a trzy matmy i miałabym zdawać matmę???????? marzę o studiach humanistycznych, na których na pewno nie potzreba matmy i nie bedzię!!!!!!! Niech rektoży sobie wytbiją ta matmę z głowy, najlepiej cienrzkim młotem\" Rozkładasz mnie :D Módl się, żeby \"rektoży\" przyszli do Ciebie do domu i \"cienrzkim\" młotem wbijali Ci podstawy ortografii (która jest podobno jedną z Twoich mocnych stron). Inaczej za rok znowu będziesz \"maturzystkom\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgadzam sie. matematyka na mature obowiazkowo. uwazam sie za poszkodowana bo mam umysl scisly a polski musialam zdawac; oczywiscie polski to jezyk ojczysty ale 'matematyka to jezyk za pomoca ktorego bog opisal swiat'. kazdy humanista powinien ten cytat znac o !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do zadań z matmy biegiem marsz
Na każdego inżyniera w Polsce czeka pięć ofert pracy, a najlepszych wysysają zagraniczne firmy. Ale nasza młodzież to albo patentowane lenie albo matematyczne anty-talenty, wolą płacić ciężkie pieniądze za byle jakie "studia" pedagogiczne czy menadżerskie w Koziej Wólce niż studiować ZA DARMO na najlepszych politechnikach w Polsce!!! W Polsce brakuje inżynierów elektryków, elektrotechników, elektroników i inżynierów mechaniki. Ostatni boom inwestycyjny sprawił, że brakuje także inżynierów budownictwa. Jak wybudujemy stadiony, mosty, drogi, biurowce, jeśli nie będziemy mieli tych specjalistów? Przez lata popełniono tak wiele błędów, że dziś boleśnie odczuwamy ich skutki. To efekt zlikwidowania matematyki jako obowiązkowego przedmiotu na maturze przed laty oraz nagromadzenia "łatwych" uczelni, które oferowały stosunki międzynarodowe, komunikację społeczną czy tak modny marketing i zarządzanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prof. Tadeusz Luty
Ponad wszelką wątpliwość trzeba stwierdzić, że kanon matematyki musi być znany każdemu człowiekowi, który chce mieć świadectwo dojrzałości. Tymczasem obwarowanie wprowadzenia matematyki warunkiem, że będzie można jej nie zdać i dostać świadectwo jest nieporozumieniem. To brak konsekwencji i logiki. To tak jakby minister finansów wprowadził powszechny obowiązek podatkowy i powiedział, że można podatków nie płacić. Smutną rzeczą jest też to, że matematyka na maturze przez ostatnie lata była polityczną kartą przetargową. Jeśli przyszło nam żyć w kraju, w którym każdy szkolny przedmiot jest sprawą polityczną, to jakie mamy perspektywy? Trzeba bić na alarm!To, co się dziś dzieje w naukach ścisłych, to wynik 23 lat bez matematyki na maturze. Przecież jeśli się wycina przedmiot z kanonu wykształcenia, w świadomości staje się on przedmiotem drugiej kategorii. Jeżeli polski rząd wydaje zezwolenie, że możemy być nieukami w zakresie matematyki, to nie ma się co dziwić, że mamy pokolenie, które niewiele rozumie. Dziś pozostało mówić, mówić... Licea, a nawet technika są zmuszane do zamykania pracowni fizycznych i chemicznych, a przecież nie można wszystkiego zastępować komputerem! Nic lepiej nie zainteresuje młodego człowieka jak doświadczenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciekawym dlaczegóż to
nie było żadnych pogromów maturalnych w okresie, gdy matematyka była stałym przedmiotem maturalnym? Dziwię się bardzo, kto i w jakim celu skasował ten egzamin? wszak matematyka, jako królowa nauk ścisłych, pozwala właściwą "gimnastykę" umysłu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To zasługa naszej klasy
politycznej i nauczycielskiej mafii. Jedni chcą rządzić ciemnym narodem, a drugim sie robić nie chce więc wspólnie kombinują jak tu okroić programy szkolne, a przedmioty matematyczno-przyrodnicze to ich ulubione cele. Po co uczyć małolatów jakiejś matmy, fizy, chemii, biolci itd. skoro można zrobić im jeden przedmiot wzorem angielskich tłuków "science". A efekty są jakie są! Żeby nie być gołosłownym: Kilka razy urządziłem poszukiwanie pracowników do swojej firmy i poświęciłem sporo czasu na rozmowy i czytanie CV,żaden,ale to żaden maturzysta nie potrafi bezbłędnie pisać po polsku,osoba mająca bdb z niemieckiego nie potrafiła ani zdania w tym języku wydukać,technik elektronik z dyplomem nie miał zielonego pojęcia o podstawowych pomiarach i czytaniu dokumentacji.Wykształcenie w Polsce to ,,papier" i kiedy przychodzi czas weryfikacji/praca w porządnej firmie/-wówczas następuje tzw zimny prysznic i ...ucieczka na Wyspy do pracy nie wymagającej pracy mózgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Straszna matematyka jest
na maturze rzecz jasna. Chodzi o projekt aby od 2012 matematyka była obowiązkowa dla wszystkich uczniów na maturze. Może być pogrom a może być skok cywilizacyjny. Obecnie nieobowiązkową maturę oblewa co piąty maturzysta. Co może być tego przyczyną? Na pewno polscy uczniowie nie są mniej zdolni od kolegów z za granicy. Ale system nauczania. Powiem o mojej szkole. W liceum miałam cztery lata matematyki. W dwóch pierwszych klasach i na początku trzeciej sposób prowadzenia zajęć wołał o pomstę do nieba. Nauczyciel był przed emeryturą- więc dawał zaliczenie każdemu byle by mieć spokój. Kobieta, która przyszła potem próbowała nas uczyć, ale wiele to nie dało. A matematyka to wspaniały przedmiot- zmusza do myślenia. Zawsze. W mojej szkółce średniej język polski oduczał myślenia. Polonistka mówiła "Każdy uczeń to filozof. Mnie nie interesuje wasze zdanie, macie się opierać na zdaniu mądrzejszych od siebie"- czyli krytyków literackich, co powie pan krytyk to aksjomat i prawda wiary.Niepodważalna. Mnie osobiście by nie przeszkadzała matematyka na maturze- o ile by prowadzono porządnie lekcje z tego przedmiotu. Kiedyś tak było zresztą- nie było profilów i mama normalnie zdawała matematykę. Nie było amnestii maturalnych i innych bzdur. Aby zdać maturę trzeba mieć było więcej niż 50% poprawnych odpowiedzi- nikt się z nikim nie pieścił. Ale też inaczej uczono- nie to co dziś, że nauczyciele w większości przypadków udają że nauczają, a uczniowie że się uczą. 33% wystarczających do zdania- na każdym egzaminie na studiach to oblanie i to bez honoru jak mówił jeden ćwiczeniowiec, bo jak ktoś miał koło 50% to oblał z klasą, jak koło 30% to wstyd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×