Dziobałkowy Świat

a co z ich zdaniem??? wypadałoby zapytać czy chcą sie Wam oddać:P

ksiaze moge cie wziasc?jestes przeciez sam;)

Moja sie ululała;)jutro zapytam;)

ok... a mój???? uciekł na całe 3 dni:( chyba mnie nie chce... :P

Nie chce tu opisywac calosci. Jesli chcesz napisz na maila to odpisze. powiem tylko ze jesli czlowiek walczy i robi co moze a trwalo to ponad rok to czasem sie wypala. Moja psychika siadla i sam tez potrzebuje odpoczynku i musze sie pozbierac. Ona sie mna bawila. Tak sie sklada ze mieszkamy niedaleko siebie i mamy wspolnych znajomych i pewne zeczy wkoncu wyszly na swiatlo dzienne.

moge napisac;)

mozesz jesli chcesz

muszę trzymać rękę na pulsie... kto jeszcze jest na tyle trzeźwy że siedzi przed monitorem?:P szybciutko... zameldować się proszę.... kontrola trzeźwości... ;-)

Ty to masz chłopie szczescie mie olała Wampirka:( to do juterka

ja sie trzymam

napisze

śpiącaaa

ojojojoj.... a co Ty tutaj robisz??? aż tak tęskniłeś za mną? ;-)

śpiąca ja myśle o Tobie

dobranoc

nie... no bez kitu tylko...:( ja się do badań nie nadaję :( więc nie rób mi tego :(:( jeśli to masz zamiar zrobić :( proszę...

dobranoc BezSexu ;-)

nie do badan,zbadac to wiesz kogo chce ale sie nie godzą;)

Dobranoc

tak, wiem ;-) no więc co Ty tutaj robisz???? miało Cię nie być do poniedziałku :( a tutaj takaaaaaaaaaa miła niespodzianka ;-)

juz spadam tylko chciałem zobaczyc co sie działo;)biedna wampirka;) dobranoc

nie uciekaj.... zostań.... :(

I znow nikogo nie ma

dobra... wszyscy popadali... koniec libacji... tylko na litość boską.... kto to teraz posprząta???:P nie myślcie że ja.... o nie... jutro rano punkt 6.00 podudka!!!!!!!! i do roboty ;-) idę spać... dobranoc wszystkim ;-) buziaki...

naszczescie o 6 juz mnie nie bedzie.

jest tu ktos jeszcze??

Dobranoc wszystkim.

sam sie zbadaj bo ja sie nie zgodze.

dzień dibry ;-) chyba zaspałam :P

dwa strumienie ognia płynęły z Twoich oczu... kiedy zobaczyły moją postać zbliżającą się w Twoim kierunku... a jakże te oczy były żądne ... tak bardzo żądne...choćby jednego moich ust pocałunku... zamierały przy migotaniu dopalającej się świecy... przeszywały mnie całą zniewalająco... najpierw całą z przodu... aż po same plecy... podnosiłam głowę z nieopisanym bólem i wychudłą ręką machałam do Ciebie... pragnęłam z Tobą grzeszyć swoje wnętrze Tobą całym przeszyć... a teraz nie płaczę... nie okazuję już smutku... mój ból odchodzi w nieznane... powoli...powolutku... aż wreszcie zniknie na zawsze Bóg miłościwy ześle mi przebaczenie i spokój.... a jeśli chcesz, możesz odejść z moich myśli już dzisiaj... tak.... odejdź... serca mojego już dłużej nie blokuj...