Dziobałkowy Świat

witam ;-) i jak tam???? mam nadzieję że już nie dzwoniłeś??? daj jej czas.... to najlepsze co możesz zrobić... ;-)

Nie dzwoniłem:(ale nie moge zrozumiec ze juz mnie nie chce

ale ona powiedzała że nie chce Ciebie? czy poowiedziała że chce czasu??? achkolwiek jedno prawie równa się drugiemu... tylko widzisz często tak jest.... to że Ty ją kochasz wcale nie oznacza że ona musi kochać Ciebie... a mało tego to fakt, że dzisiaj bardzo ją kochasz wcale nie musi oznaczać że jutro lub za kilka lat nadal będziesz ją kochał... uczucia to umiejętność którek człowiek się uczy... uczymy się kochać... i uczymy się nie kochać... mniej więcej na zasadzie takiej: studia to najpiękniejszy okres w życiu człowieka... :P a kiedy kończymy studia to tak nam jest smutno... zazwyczaj... żałujemy że odchodzimy... ale po pewnym czasie przyzwyczajamy się już do innego życia... dorosłego... ale we wspomnieniach zawsze wracamy do tych pięknych czasów... to mniej więcej na takiej zasadzie...

PO roku czasu zrozumiała ze nie bedzie ze mną do konca zycia.Nie rozumiem ja mam24 lata ona 22 i juz mysli o małżenstwie?Rok jej wystarczył by okreslic ze nie nadaje sie na ojca i męża..Mam jej dac spokój nie rozumiem,przeciez nie mówiła mi ze mysli o nas powaznie...

miłość mój drogi to stan, którego nigdy nie zrozumiesz... choćbyś nie wiem jak bardzo się starał... nie znam jej, więc nie wiem co wpłynęło na jej decyzje, dlaczego własnie postąpiła tak a nie inaczej. ale pomyśl sobie, że chyba lepiej że powiedziała Ci o tym teraz niż miałaby to zrobić po kilku latach małżeństwa. ja rozumiem że boli, że zadajesz sobie milion pytań a na czele każdego z nich zawsze stoi wyraz ...dlaczego????.... ale czasem lepiej jest nie wiedzieć... nie wiem z jakiego powodu... ale jest taki wiersz, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu... nie pamiętam autora... ani różnica poglądów, ani różnica wieku... nic w ogóle nie może być powodem do zerwania wielkiej miłośći... nic..... oprócz jej braku...

odpowiadając mi tak mysle ze albo nie wiesz co to miłość albo sie zgrywasz na mądrzejszą niz jestes..

hehehehehe... odpowiadając Ci chcę Cię uświadomić w delikatny sposób że to chyba moim zdaniem koniec z jej strony miłości... :( przykro mi że to piszę ale tak myślę... a czy wiem co to jest miłość??? masz rację... ja chyba nie wiem czym jest miłość...:(:(:(

witajcie;)ale tu cicho dziś

NIEKIEDY WYSTARCZY kilka słów powiedzianych przez telefon włożonych w kopertę wysłanych na adres kogoś kto samotność zna bardzo dokładnie na każdej drodze potyka się o nią czasami wystarczy kilka chwil skradzionych ciepło czyjejś dłoni pochwycone w biegu czyjś uśmiech znany wyłowiony w tłumie który wracał będzie nocą bezsenną kiedy gwiazdy płaczą do szczęścia trzeba tak bardzo niewiele wystarczy że będziesz na odległość ręki na głębokość wzroku na słyszalność serca wystarczy że słowa wyrosną jak mosty chyba najtrudniej spełnić marzenia te najbardziej proste. W.Buryła

Bez.... śpiąca--> Kofta Jonasz Taką cię wymyśliłem Jesteś tu przy mnie Noc się chyli Nad ranem bywa nieprawdziwie Jesteś tu przy mnie Trochę cię dziwi, Że ja niczemu się nie dziwię A znamy się od godzin pięciu Nieprawda! Czy się nie domyślasz, Że zagarnąłem cię pamięcią Na długo przed tym zanim przyszłaś Taką cię wymyśliłem Gdy okno bielało nad ranem Wszystkie w tobie zmieściłem Wiersze nie napisane Najlepiej jak umiałem Z każdym uśmiechem, gestem Tylko nie przewidziałem Że jesteś Taką cię wymyśliłem Nad stołem zalanym winem Gdy twoje zdrowie piłem W niejedną szarą godzinę Za chwilę noc upadnie Spojrzyj kochanie - dnieje To chwila gdy najładniej Istniejesz Taką cię wymyśliłem Wśród tylu słów bezimienną Kiedy ciszy motywem Niebo szarzało nade mną Kiedy za dużo chciałem W swoim łagodnym obłędzie Wtedy nie przewidziałem, Że będziesz Los dobrze się ze mną obszedł Przy tobie wszystkiemu sprostam Tylko o jedno cię proszę - POZOSTAŃ!

Snem jesteś mi i zapomnieniem Kiedy złe okna szczerzą ślepia I ciemność w koło nieprzytulna I mroczne niebo się wysklepia Gwiazdy jak mole gryzą przestwór Zły księżyc niczym Hades pała Tylko twa bliskość wciąż potrzebna Nalewa spokój w nasze ciała Bezwinne okna patrzą ciepło Noc obejmuje ręką matki I księżyc - władca snów i zwidzeń Pakuje śmieszne swe manatki Bądź przy mnie blisko Nie odtrącaj dłoni Nie zawsze dobrej, miła Nie zapominaj Zapominaj By miłość nam się nie prześniła Bądź... Nie odtrącaj... Nie zapominaj Snem jesteś.... M. Opania

Aby doświadczyć miłości, należy oderwać dłonie od tego, co pewne. Wszystkie ziemskie pewności próchnieją; należy podnieść dłonie otwarte ku górze i schwycić miłość; tylko ona może obdarzyć człowieka niekończącym się poczuciem bezpieczeństwa i pokoju. Smutno Ci, miłość znowu przeszła obok Ciebie. To nie Dawca był skąpy, tylko Twoje ramiona nie potrafiły jej przygarnąć. Nie należy tulić swego serca do rzeczy bezdusznych, dla serca człowieka bije ludzkie serce. Tylko w człowieka można przetoczyć miłość. R.Mleczko miłego dnia

Taki1 Grzegorz Markowski » Zwis Rzuciła mnie dziewczyna, bo on to zrobił mi na złość. Jaki wstyd, taki los. W porannej prasie czytam Że ukręcono komuś łeb. Nie ma co, fajnie jest. Jem skórkę od banana. Tym razem to byl niezły koszt. Dobrze mi, to jest to. Zwis, pomaga wiele przetrwać. Zwis, to niewidoczny stan. Zwis, gdy trzeba coś odebrać. Zwis, to tylko gra na czas. Kroje bochenek chleba. Wypada przerażona myśl. Głupio mi, głupio mi. Otwiera sie butelka, skąd wie czy chce pociągnać łyk. No to cyk , no to cyk. Zwis, pomaga wiele przetrwać. Zwis, to niewidoczny stan. Zwis, gdy trzeba coś odebrać. Zwis, za długo trwała lekcja. Zwis, żegnana z obu stron. Zwis, skończyla się erekcja. Zwis, członek z ramienia Plont. Zwis, na szyji to ściereczka. Zwis, na podniesiony wrzask. Zwis, pomaga wiele przetrwać. Zwis, to tylko gra na czas.

Grzegorz Markowski » Gdy pojawiłaś się Gdy pojawiłaś się Kolory nagle zmienił świat Pojaśniał każdy dzień Znów zrozumiałem, że Dla kogoś warto starać się Że przy kimś warto być Ty, ocaliłaś mnie Przestałem się bać Zacząłem znów żyć Ja, ja zawiodłem Cię Sprawiłem Ci ból Tak bardzo mi wstyd Przepraszam za łzy Dziś mam do siebie żal Że nie umiałem sprawić byś Bezpieczna czuła się Ty, ocaliłaś mnie Przestałem się bać Zacząłem znów żyć Ja, ja zawiodłem Cię Sprawiłem Ci ból Tak bardzo mi wstyd Przepraszam za łzy Wciąż jednak wiarę mam Że warto sobie szansę dać Sprobować jeszcze raz...

witam wszytkich ;-) jak samopoczucie??? nastepnym razem pijemy równo a nie tak jak wczoraj... że wreszcie zostałam sama :P Taki----------> miłego dzionka... ;-)

ja na chwile

bucu....--------------> przepraszam jeśli Cię uraziłam ale to było moje osobiste zdanie i wcale tak nie musi być.... obiektywna ocena byłaby tylko wtedy, gdybym znała Ciebie i ją... ;-)

ja również będę od czasu do czsu.... sobota-------------> trzeba generalnie posprzątać... ;-);-);-)

a kiedy porządek w serduszku zrobisz?

jeśli znajdzie się odważna osoba, która mi w tym pomoże:P

witam Bebe ;-)

Wampirzyca To kiedy sprzątamy;)?

Witaj;)wczoraj sie porobiły pary;)Bedziesz moją parą?Wampirko?

Wampirko-------------> było cudownie ;-) a na sprzatanie chyba już jestem gotowa... ;-)

A wiec kiedy sprzątamy?;)

ja od dzisiaj a od Ciebie zależy kiedy się przyłączysz... ;-)

Kiedy tylko podasz mi miotłe i łopatke;)

pytasz mnie czym jest poezja???? odpowiadam: 'tem odwagi, mową wiernych słów... krzykiem symboli, porażką znaczeń... snem metafor, chwilą natchnienia...' a czym jest pamięć??? odpowiadam: 'nną nazwą świadomości, chwilą istnienia, komfortem wyboru wspomnienia...'

Boshe... aż taki nieład w tym moim życiu paniuje???? a ja myślałam, że wystarczy szmatka i pronto ;-) by z kurzu je tylko oczyścić :P