Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajaca*24

narzeczony- czy go wypożyczyć?

Polecane posty

Gość pytajaca*24
MSG DZIEKI ZA WYPOWIEDZI. NIE IWEM CO O MNIE MYSLISZ I SZCZERZE MNIE TO NIE INTERESUJE BO WCISKASZ NA SILE SWOJE ZDANIE. MOZE TY JESTES TAKA POMOCNA ZE ODSTAPISZ SWOJEGO MEZA, NARZECZOENGO, CHCLOPAKA TO MOZE DAJ OGLOSZENIE DO GAZETY RADIA ITP. PEWNIE BEDZIESZ MIALA DUZO KLIENTEK... JA NIE NALEZE DO TAKICH CHOJNYCH ... sorry za liyterowki i bledy ale jestem w pracy i musze pisac tak zeby nikt nie widzial wiec szybko - stad te bledy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcjcjch
hej - nie wrzucaj wszystkich do 1 wora. Mój mąż może spotkać się z kumplami kiedy chce, może oglądać mecz kiedy chce, ja mam swoje zajęcia i zawsze zajmę się sobą. Ale gdyby koleżanki poprosiła o pozyczenie męża na imprezę, gadka byłaby prosta: spierdalaj. Siostrze powiedziałabym to samo tylko delikatniej. :D Więc odpuść sobie z propagowaniem teorii że skoro nie puszczam swojego chłopa na nocne eskapady z drugą kobietą to znaczy że jestem nudna, żałosna i z całą pewnością trzymam się go jak rzep. :D Mało wiesz o życiu, dziewczynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To miłe, że nie trzymasz się go jak rzep. Czy pisałam o tobie? Opisałam relacje jakie panują u części moich znajomych. Byłabym złośliwa, powiedziałabym "uderz w stół a nożyce się odezwą". Dobrze, że złośliwa nie jestem:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika83
jcjcjch >> Twój ostatni post to mistrzostwo :D podpisuje się obiema rekami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
pytajaca - powodzenia trzymaj go kurczowo. chlop to chlop. lepiej nie kusic losu WIADOMO-ROZUMIEMY SIE BEZ SLOW (dla niezorientowanych:alkohol i te sprawy ;) ) :D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajaca*24
on nie narzeka ze go trzymam na lancuszku, chce tylko wiedziec gdzie jest nie z zazdrosci tylko dla wiekszego bezpieczenstwa... sa takie czasy ze w klatce swojego bloku mozna zycie stracic... on czesto wychodzi,... z kolegami na piwko, jezdzi z nimi na ryby- jego ulubione zajecie latem... ale sam mowi ze woli ze mna bo zaluje opozniej ze minelo mnie cos fajnego.... owaszem nie zawsze sie zgadzam na jakies wypady bo tez czasem chce gdizes wyjsc z min ...lae nie zabraniam mu niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
kiedyś po alkoholu kochałam się z chłopakiem mojej kuzynki, z którą mam cudowny kontakt, jak siostry. Wcale tego nie planowałam, nawet specjalnie mi się nie podobał, nastepnego dnia mialam moralniaka giganta. Ona nic nie wie......... Ale stwierdzenie że po alkoholu człowiek nadal się kontroluje jest po prostu... głupie. znam wielu ludzi którzy zrobili wtedy coś, co wczesniej nie przyszłoby im do głowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
ale isc z siostra chcial gdyby nie pytala przez biuro posrednictwa dawno by sie zgodzil nie pozwol sobie na cos takiego od takich drobnych sygnalow sie zaczyna a pozniej placz w sadzie trzymaj go krotko i nie puszczaj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosiou
i jak było jak sie kochaliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
nie pamiętam nawet za bardzo...... ja go akurat nie pożyczyłam, ale byłą bardzo podobna sytuacja ...... szliśmy w 3 na imprezę i ona w ostatniej chwili zachorowała ale powiedziała że i tak mamy iść i się dobrze bawić...... piliśmy, rozmawialiśmy, śmialiśmy się, nachylaliśmy się blisko żeby coś sobie powiedzieć...... jakoś tak wyszło że się pocałowalismy, a potem poszło już samo..... ktoś dobrze napisał - okazaja czyni złodzieja. :( a z kuzynką mój kontakt jest jak własciwie z siostrą - to jest (była? :( ) moja najlepsza przyjaciolka, siostry nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Równie dobrze mogłaś się po alkoholu przespać z babcią klozetową bądź z barmanem. Czy to znaczy, że ich partnerzy życiowi nie powinni ich puszczać do pracy? Zwyczajnie, każdy ma swoją moralność i własne granice:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
do pracy? jaki to ma związek? :O:O:O:O:O tam bylismy sami, była noc i było morze alkhoolu, gdyby poszla z nami wtedy, do niczego by nie doszło.... zaufanie zaufaniem, ale autorko wątku -nie zgadzaj się........ ludzie naprawdę czasami nie wiedzą co robią gdy są mocno wcięci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
lasiczka albo czytac hegla po pijaku bo jesli sie nie kontrolujesz to gdyby lezaly dziela zebrane to .... wiadomo (po alkoholu) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
nie wiem.... tobie sie wydaje że jak ktoś jest w porządku to nigdy nie zrobi nic złego...... nie, nie przespalabym się z barmanem ani z babcią klozetową.... on był obok, był blisko, nachylał się, czułam jego perfumy, śmialismy się, po prostu - magia chwili....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
no gosiu umowmy sie, ze tych co chleja i puszczaja sie z byle kim nazywamy marginesem spolecznym a nie rozszerzamy ich glupoty na prawidolowosci dotyczace ludzkosci jako takiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do lasiczka i msg
ale przy wyznaniach 5ggosi wasza koncepcja zaufania do partnera pada, nieprawdaż ;) czy tez alkohol wszystko tłumaczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
on też tego nie planował, on naprawdę ją kocha, ja zresztą też....ona mu ufa w pełni, puściła nas samych..... wierzcie mi, nie dało się poznać co zrobimy, w trójke ufamy sobie bezgranicznie, to nie tak że jestem ja lub on jakimś marginesem i można byłoby to wyczuć wcześniej......ich związek jest doskonały, na pewno niczym nie rózniący się od waszych szczęsliwych związków w którym priorytetem jest zaufanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
alez ja sie nie spotykam z nikim z marginesu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
w istocie -swietny zwiazek. pozazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie. Nie będę ukrywać, że też lubię sobie czasem wypić i jakoś nie zdarzyło mi się puścić, ani z kelnerem, który się nade mną pochylał, ani z kolegą, który siedział blisko, ani z koleżanką, z którą później spałam w jednym łóżku, ani z bratem, z którym wracaliśmy razem objęci w pół dla wzajemnego podtrzymania i wyrównania kroku, ani z facetem, który prawił mi komlementy i usiłował obślinić ręce. Nie puściłam się, bo mam swoje zasady. Znam też swoją wartość, która w momentach odurzenia alkoholowego może nieco osłabnąć, ale nie na tyle, żeby szmacić się z kim popadnie. Nie przekonałaś mnie więc:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smiesza mnie te mega liberalne, wyluzowane i otwarte dziewczyny. Oczywiscie, ze nie mozna zamknac ukochanej osoby w zlotej klatce, ale miedzy zniewoleniem a daniem partnerowi calkowiecie wolnej reki jest jeszcze cala gama roznych sytuacji, niuansow i zachowan, ktore widocznie sa wam obce. Liberalizm i pelne zaufanie wobec partnera to piekna idea, ktore, niestety, nie sprawdza sie w rzeczywistosci. Podejrzewam, ze te dziewczyny, ktore probuja tutaj ironizowac z decyzji autorki same maja niewielkie (lub wrecz zadne) doswiadczenie w zwiazkach, stad ich wyzwolenie i liberalne podejscie do tematu, ktore jest, moim zdaniem, wylacznmie teoretyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze, ze autorka topiku decyzje podjela- sluszna :-D Uwazam tez, ze siostrunia cos za uposledzona robi- jesli by jej zalezalo na meskim towarzystwie na tej studniówce, dawno by sie o jakiegos chlopca zatroszczyla. A ona jakby na przyszlego szwagra parol zagiela :-O Inna opcja uratowania studniówkowego szczescia siostry: jakis kumpel z podwórka, kumpel przyszlego szwagra, albo jakis kuzyn. Ja np nie majac nikogo \"konkretnego\" na studniówke, poszlam z kuzynem :-) i tez fajnie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ggosia
z kim popadnie? najśmieszniejsze że to był mój trzeci facet (mam 25 lat)... ok, może ty akurat masz taką a nie inną odporność na alkohol..... a możemy my nie mieliśmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msg
lo la lu kazdy sadzi po sobie warto wejsc na kafe bo na codzien nie mam do cyznienia z takim folklorem trzymej chlopa, trzymej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, a co do zasady "skoro ma zdradzic, to i tak to zrobi, wiec pozwalajmy na wszystko" to tez jest ona sluszna jedynie w teorii i sanowi typowy przyklad czarno-bialego myslenia pewnych osob. Nie mozna uniknac sytuacji, ktore spotykaja nas w zwyklym codziennym zyciu; spotkania z ludzmi w pracy, w sklepie, ze znajomymi, rodzina. Ale aranzowanie sytuacji, w ktorych PRAWDOPODOBIENSTWO zdrady partnera jest wieksze niz na codzien (wyslanie partnera na impreze z inna kobieta, bez partnerki) i twierdzenie, ze prawdowdopobienstwo zdrady bedzie takie samo, jak kazdego dnia, jest przejawem totalnej nieznajomosci zycia i jego roznych niuansow. Slowem, jesli chodzi o relacje damsko-meskie, to jestesie dobre, dziewczyny, ale tylko w teorii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
msg- widac po twoich wypowiedziach, ze nie masz kontaktu nie tylko z folklorem, ale i z rzeczywistoscia. Ucz sie zycia, ucz, zeby sie pewnego dnia nie zaskoczylo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×