m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 Hej. 2 dni temu zrobiłam tatto po sciagniećiu folii przemyciu smaruje go alantanem plus Moje pytanie dotyczy się opatrunku. Mój tatuaz jest na wysokości wyrostka. Po nasmarowaniu maścią nakładam na niego gazę poneiwaz masc bardzo brudzi a przeciez musze nosic spodnie...tym bardziej ze jestem w pracy. Nie wiem czy to jest dobre poneiwaz tattoo powinien miec dostęp do po\\wietrza by rana sie goiła, martwię się bo przeciez go podrazniam sciagajac gaze....Ale nei mam innego wyjscia:( Prosze powiedzcie czy ktos radził sobie podobnie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ola cork Napisano Styczeń 7, 2008 Nie chce Cie straszyc ale ja alantanem sobie zniszczylam tatuaz. Wiekszosc tuszu mi wyszla spod skory. Moj chlopak mial tak samo po nim. Alantan dziala odkazajaca i wyciaga zanieczyszczenia w tym przypadku byl to tusz. Tatauaz sie zagoil ale mam przeswity i nadaje sie do poprawki. Ponoc dobra jest masc Tribiotic kosztuje grosze w aptece sprzedawana jest w saszetkach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 to prawda na gazie mam odbity tusz...wlasciwie po sciagnieciu gazy jest odbity cały tatto....jak na kalce:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kiara22 0 Napisano Styczeń 7, 2008 Ja mam dwa tatuaże i w obu przypadkach smarowałam je Alantanem Plus i wszystko jest ok ... żaden tusz mi nie wychodził. Tribioticiem smarowałam miejsca po przekłuciu skóry. Moim zdaniem jak ubierasz spodnie to powinnaś dawać na tatuaż tą gazę ale jak tylko wrócisz do domu (czy na noc) to najlepiej jakbyś dała tej skórze oddychać :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Z ciekawości 0 Napisano Styczeń 7, 2008 A mnie dziwi ta gaza, po co ona? Mam w tym samym miejscu tatuaż, po zdjęciu folii, srednio 3-4 razy dziennie przemywałam go wodą z mydłem i smarowałam Bepanthenem - ale zadnej gazy nie dawalam, nakładałam bawełnianą bielizne i reszte odzienia. Dodam, ze nie potrzebowałam żadnych poprawek, nie mam żadnych prześwitów, czy też nic podobnego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Abssinthe 0 Napisano Styczeń 7, 2008 przez pare pierwszych dni bedzie sie brudzic, bo tusz troche wychodzi - to troche tak jak farbowanie wlosow, pierwsze pare myc woda schodzi brudna :) ja z moim pierwszym tatuazem lecialam na drugi dzien samolotem, podczas lotu pod wplywem cisnienia tatuaz zaczal mi \'plakac\', osocze jakies wychodzilo, widac bylo tworzace sie krople na skorze, masakra. Smarowalam alantanem plus tez, zagoil sie szybko i slicznie, tylko troszke zblakl w porownaniu do momentu sprzed zluszczenia. Bedzie dobrze :) tylko tak, jak ktos radzil - sciagaj ta gaze zaraz po powrocie do domu i nakladaj cos luznego. Pozdrawiam:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ola cork Napisano Styczeń 7, 2008 Skoro na gazie masz tusz to znaczy ze wychodzi a nie powinien. Nic nie powinno wychodzic z tatuazu. Moj chlopak sporo ich robil sobie i troche sie napatrzalam na ich gojenie i z zadnego (oprocz tego po alantanie) nic nie wychodzilo. Tylko strupki zchodzily i bylo ok. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 dziękuje zastosuje sie do rad;) a tak poza tym....zadowolone jestescie ze swojego tattoo?? Ja chciałam miec małegho motylka czarnbiałego...ale tatuazysta mający neisamowitą moc persfazji;) namowił mnie na kolorowy i 4 motylko tatoo jest duzy ma 16cm wysokości....nie jestem z niego zadowolona:( wzor jest naprawde sliczy ale nie moge sie pogodzić z jego wielkąoscią....to już drugi dzien reszty mojego zycia gdy mam go na ciele...a ja po porstu nieakceptuje:( Szkoda ze dałam sie namówić na wiekszy:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton 1 Napisano Styczeń 7, 2008 m.t. - ja tez mam motyla ale niewielkiego i czarno białego :) trzymałam się swojej wizji bo też chciał mnie namówić na kolor trzeba być twardym, no bo w końcu to nasza skóra, nasze ciało myslę, że twoja reakcja może być przedwczesna, tatuaż masz od niedawna, musisz się przyzwyczaić i zaakceptowac moja pierwszą reakcją juz przy pierwszych ukłuciach było: o matko, oszalałam i się oszpecam odczekaj kilka tygodni, zastanów się, gdyby nadal Ci nie odpowiadał może mozna go jakoś przerobić? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 a ja nie smarowałam Alantanem tylko maścią z nagietka i nic sie z tuszem nie działo nie zaklejałam też niczym żeby powietrze miało łatwy dostęp no i przez tydzień starałam sie tego nie moczyć ale moja koleżanka robiła to samo co ja i tatuaz goił jej sie ponad 3 tygodnie, miała strupki i takie tam a u mnie wszystko cacy także to chyba też zależy od tego jak sie komu raby goją :P :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 aha a odpowiadajac na drugie pytanie - nie jestem zadowolona i dzisiaj żałuję :O ale ja robiłam tatoo jak miałam lat 17 , namówiona przez moja koleżankę i to było wogóle tak spontanicznie i w sumie miejsce i wzór średnio trafiony :P p.s mam tatoo na plecach - chiński motyw oznaczający miłość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 od tego jak sie komu raby goją --> RANY oczywiście :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton 1 Napisano Styczeń 7, 2008 ja jestem zadowolona ale moze dlatego ze latami myslam o tym, rozwazalam wzór i miejsce musiałam byc absolutnie pewna podobnie z drugim - nadal mysle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 Haris Pilton --> no widzisz to może dlatego jesteś zadowolona ;) bo ja na wybór miejsca i wzoru miałam niecałe 20 minut hehe Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do ola cork Napisano Styczeń 7, 2008 to zle mu sie goil ten tatuaz gdyz nie powinien miec zadnych strupkow. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 do ola cork --> no ja wiem ale dziwne jest to, ze ona robiła tak samo jak ja, tym samym smarowała i wogóle, robił nam ten sam koleś w odstępie 10 minutowym i mi sie nie działo nic a jej tak :P także zrobienie zrobieniem ale predyspozycje skórne też mają znaczenie :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 http://www.2shared.com/file/2689448/4ae82cb2/my_tattoo.html? to moj tattoo coprawda jeszcze swiezy i nasmarowany....ale ja go nie "kocham" :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Haris Pilton 1 Napisano Styczeń 7, 2008 ja miałam niewielkie strupki, coś jak suche skórki strupy się robią jak odrywasz i drapiesz m.t. - nie wiem czy to coś zmieni ale twój tatuaż jest bardzi ładny, serio Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 wzór ładny ale mi sie kolorowe nie podobają i dlatego taki średni troszkę :P :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 wzor ladny to prawda- wielkośc i kolory.....nie moja bajka ale muszę go zaakceptowac juz nic nei zrobie. Tak sobei mysle jaka byłąbym szczesliwa z niewielkim czarnobiałym motylkem tyle mi było do szczescia potrzebne.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 no czarnobiały byłby o wiele ładniejszy ;) ale na prawde nie jest źle ;) i nawet jak na kolorowy to jest całkiem najs :D widziałam dużo bardziej spierdzielone, np zielono niebiesko różowo żółte :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aka Nosek 2 Napisano Styczeń 7, 2008 ja bym chciała mieć tatuaż na nadgarstku od wewnętrznej strony...ale się boję go zrobić że za jakiś czas mi się odwidzi i będę żałować :( m.t.--->a jak już ci się wygoi ten tatuaż to nie pójdzie go przerobić na czarno -biały?...to chociaż w połowie byś miała taki jak na początku chciałaś... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
teoria 0 Napisano Styczeń 7, 2008 no koloru to jest się ciężko pozbyć :O można by było ewentualnie zaczernić miejsca czerwone ale to było by chyba za dużo czarnego i byłoby nieładne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 wiesz co to tak bardzo mnei bolało ze chyba juz sie nei zdecyduje ani na zadne przeróbki poprawki ani juz na nic byc moze dlatego ze brzuch to jedno z bardziej bolesnych czesci....ja osobiscie bardzo zle to znosiłam to było uczucie jakby mnie ktoś zyletkami ciął były momenty mniej bolesne w których mogłam "odetchnąć" ale generalnie nei spodziewałam sie ze tak bardzo bedzie bolec...juz nei chce. Jesli chodzi o przerobienie go na czarno biały....mysle ze przy takim wzorze ktory cały jest pokryty kolorem fatalnie by to wygladało nawet nei potrafie sobie tego wyobrazić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
S_A_M_A_N_T_A 0 Napisano Styczeń 7, 2008 ja nie cierpię kolorowych tatuaży ale ten akurat wydaje się dość ładny :) (jeszcze teraz te nasycone kolory..) co do pielęgnacji już wszystko napisano (przeczytałam pobieżnie). tylko nie opalaj tego minium 3 miesiące co do tego wchłaniania sie tuszu po alantanie to właśnie jest dziwna reakcja (moze alergiczna?). nadmiar tuszu MUSI się wytrzeć, strupki muszą poodpadać i tyle Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
meaaa 0 Napisano Styczeń 7, 2008 m.t. --> śliczny, nie myśl na razie o tym, napewno go zaakceptujesz też mam motyla, niebieskiego :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aka Nosek 2 Napisano Styczeń 7, 2008 teoria---> też kiedyś chciałam tatuaż na dole pleców...no ale oczywiście też się rozmyśliłam...i teraz nie żałuję...ale ciągle mi po głowie chodzi ten na nadgarstku....chyba sobie z henny trzasne i już ;) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 nosku ta henna to moze dobra proba na apetyt? jeli bedziesz zadowolona i przyzwyczaisz sie do niego to zrobisz prawdziwy? Ja generalnie nie akceptuje tatuazy w widocznych me\iejscach ale to z racji mojego zawodu pracuje w banku i zle bym sie czuła ;) Ale kazdy ma swoje klimaty i dobrze przynajmniej zycie jest kolorowe;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
m.t 0 Napisano Styczeń 7, 2008 dziewczyny a czy kolory z czasem tracą na intensywności? cieszyłabym się gdyby chociaż trochę wyblakł...;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aka Nosek 2 Napisano Styczeń 7, 2008 no ja wlaśnie też myślałam w ten sposób że zrobię z henny i zobaczę jak będę się z nim czuć...tylko właśnie on jest na widocznym miejscu i jak mi się znudzi to cały czas będę go widzieć...ty nie masz takiego problemu bo sobie patrzysz na twój kiedy chcesz,bo jest schowany :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach