Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mamusia wcześniaczka

MAMUSIE WCZEŚNIAKÓW - ZAPRASZAM NA POGADUSZKI

Polecane posty

No niestety Fabek robi dokładnie to samo, przynosi nocniczek po fakcie, jak juz pieluszka jest \"pełna\" Mam nadzieje,ze do wrzesnia opanujemy robienie na nocniczek:) Planuje wyjechac na wakacje na tydzien do rodziców na wieś, mozę tam, gdzie bedzie caly dzien na ogrodzie, załapie o co chodzi Ja myśle dac Fabka do przedszkola do Promyka, poniewaz szkoda mi przerywac rehabilitacje ,a pozatym do zwykłego nie mamy sznas, ja nie pracuje a u nas w przedszkolu pierszenstwo naja dzieci rodziców pracujących

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a Promyk to jest u Was ośrodek rehabilitacyjny z przedszkolem razem? Czy dobrze kojarze, ze jest to oddział wrocławskiego promyka Słońca? My dostaliśmy się do \"normalnego\" przedszkola i bardzo się ciesze, bo przedzskole jest oddalone może z 200-300 m od domu, ale i tak myslę, ze jeszcze prze rok \" jesteśmy skazani\" na prawie pełnoetatowa nianię dodatkowo, bo zapewne zaczna sie choroby, a poza tym nie wiem, czy da soebi erade w przedszkolu w obiadem i sniadaniem, więc krótko po obeidzie trzeba go pewnie trzeba zabrac i dac mu jeść, a poza tym nadal ćwiczyć intensywnie ćwiczenia logopedyczne, więc raczej na cały dzień do przedszkola nie pójdzie. Jakoś trzba bedize jeszcze finansowo ten rok przeboleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny, tak czytam o Waszych maluszkach i myślę sobie, ze powinnismy Bogu dziekować bo chyba mamy naprawde duzo szczescia.chociaz nigdy nie wiadomo czy cos jeszcze nie wyjdzie.trzymam mocno kciuki za te Wasze maluszki.jestescie bardzo silnymi kobietami... ja jestem z wyksztalcenia pedagogiem, bywalam w róznych osrodkach i przedszkolach i powiem Wam, ze dzieci w przedszkolu naprawde pieknie sie rozwijaja,duzo rzeczy sie ucza.ucza sie mowic-bo nie ma mamy ktora rozumie kazdy gest, ucza sie zalatwiac potrzeby fizjologiczne obserwujac inne dzieci.poza tym bardzo sie uspoleczniaja.sa otoczone rowiesnikami ktorzy predzej czy pozniej-szczegolnie przy dobrym wychowawcy-akceptuja ich takimi jakimi sa.zycze chlopcom powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna, odezwij się do mnie na gg w pt, bo mam reinstalację systemu i pewni wszsytke kontakty potracę. Jełsi nie odpowiem, to znaczy, że mój komp. jest jeszcze nie zrobiony, a w przyszłym tygodniu cały tydzień będę off. Alonuszka, czy jao pedagog miałas do czynienia z 3-latkiem lyub starszym dzieckiem, które nie miało piodobnie jak mój bartek umiejętności zucia? Też tak sobie myślę, że przedszkole będzie dla niego niezłą szkoła życia i wiążę z tym ogromne nadzieje...choć wydaje mi się, ze cąłkim nieźle nam idzie z Bartkiem , spiewa piosenki, zna wierszyki, ale i tak nie ma to jak uspołecznianie:) Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha alonuszka, jeszcze dodam tylko jednen komentarz odnośnie teog co napisałas o rehabilitacji swojego synka, ze vojta nic nei dawał, a bobathy tak. Ja zauwazylam u Bartka, że na pocztku rehabilitacji ( bobath ) umiejętności mu skoczyły, potem tak jakby stanął w miejscu i zmieniliśmy sposób rehablitacji na Vote i tu znów nastapił skokowy wzrost umiejętności, potem znów tak jakby nic sie nie działo iz nó wróciliśmy do Bobath i znów nastapił wzrost umeijestności. Ja tez ćwiczyłam z synem regularnie w domu, ale co kilka tygodni robiąłm kilka dni wolnego, żeby mu się w głowie" poukładało" to czego się nauczył, żebyśy sie oboje odstresowali. Poza tym te zmiany sposobu rehabilitacji były dla mnie niesamowite.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo bartusia - na czym dokładnie polega u Was brak umiejętności żucia ... zastanawiam się bo Ala też ma problemy z gryzieniem mięsa...albo połykaniem...bo gryzie a potem wypluwa ...za nic nie mogę jej przekonać żeby łyknęła mięso...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że nie tylko mój synek ma problemy z jedzeniem, najchętniej to by jadł tylko mleko :( niby chce jeść bo otwiera buzię i ugryzie ale zaraz wypluwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamo Bartusia- nie spotkałam się jeszcze z dzieckiem z takimi problemami.wierze jednak ze takie oddzielenie od mamy potrafi zdzialac cuda.widzialam niejadkow, ktore w przedszkolu sie zajadaly, czterolatkow ktore nie umialy mowic a po krotkim czasie w przedszkolu mowily pelnymi zdaniami,dzieci niesmiale-poczatkowo stojace w kacie z czasem robily sie przywodcami grup... a co do rehabilitacji mojego synka to mysle ze duzo mu tez dala zmiana samego rehabilitanta.kiedy zmienilismy osrodek z vojtowskiego na bobathowego maly dostal rehabilitantke ktorej bardzo nie lubil.nie dal sobie zrobic doslownie nic.teraz lubi swojego rehabilitanta i postepy sa niesamowite

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
My już w domku ale ogólnie TRAGEDIA!!! ja od poniedziałku mam grypę żołądkową, latam na kibelek co kilka chwil, Sashka też już coś załapała, bo strzeliła z 8 kup wodnistych pod rząd a teraz jeszcze mąż wymiotuje w łazience. Sashka tak ładnie już chodziła a po tygodniowym pobycie w szpitalu jest tak słabiutka, że chodzi jak kaczuszka - mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie. A i nie wiem czy mam ją znowu do szpitala brać jak ma tą biegunkę?? teraz śpi i kup nie ma, wypiła prawie litr wody w ciągu dnia i dużo zjadla. co mam jej podawać - nie chcę jej męczyć tym zawirusowanym szpitalem !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Pynia, Bartek wszystko połyka w kawałkach, nie gryzie, nie rozdrabnia ich na mniejsze. Alonuszka - mój synek jest z nianią od momentu jak skończył 4,5 miesiąca, więc nie do końca bedize to oddzielenie od mamy, niemniej wierzę, ze przedszkole zdziałą tu cuda:):):) A co do rehabilitacji, to u nas nie było rehabilitanta, który by sie z synkiem \"dogadał\" Wył u wszystkich, w domu przy Vojcie też płakał i przy inncyh ćwiczeniach równeiż często, ale mama była nieugięta choć często tez zdażało sie mi ryczec:) I plus niani był taki, że ćwiczyła i podchodziła do teog z dystansem i nie powodowało u niej to takich emocji jak u mei. po prostu niejako robiła to co do niej należało:) I tak sobei myślle, że chcęntie pójdzie do przedszkola, bo już poweidział po pierwszej wizycie, zem u się w przedszkolu podoba:) POzdrawiam serdecznie🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27-tydzień ciąży, waga 820g, długość 30cm. Mój synek urodził się z takimi parametrami w prowincjonalnym szpitalu 15 lat temu, w którym sprzęt pamiętał epokę Gierka. W szpitalu wojewódzkim, gdzie otwarto najnowy oddział dla wcześniaków musieli mieć rezerwę dla dzieci o \"większych szansach na przeżycie\". Mój syn według lekarzy takich szans nie miał. Kiedyś usłyszałam od jednego z nich: ...jeżeli nawet przeżyje, to może być ślepy, głuchy, może nie chodzić- taka roślinka...\". Przyszłość (o ile taka mogła być) zapowiadała się na bardzo trudną - i była a dziś? Dziś mój syn jest pięknym, mądrym i zupełnie zdrowym nastolatkiem o wielkim sercu! Oboje mieliśmy WIELKIE SZCZĘŚCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dipolly
Cześć dzielne Kobiety!! Ja też jestem mamą wcześniaka - Filipek urodził się na początku 35 tc, waga 2020 kg, długość 48 cm. przez tydzień bidulek leżał w inkubatorze, potem bardzo słabo przybierał na wadze, ale po 3 tygodniach doszedł do wagi 2145 kg i wypisano nas do domu. 07.07. mały skończył 4 miesiące i w sumie wszystko dobrze. Waży już grubo ponad 6,5 kg :) W piątek idziemy na 1 fizjoterapię bo niestety zaciska mocno piąstki (chocia ostatnio już mniej) i ogólnie taki bardzo napięty jest. (poczytałam wasze podpowiedzi i naprawdę pomogły :) Jeździmy jeszcze po lekarzach ale chociaż już okulista odpadł. Trochę boję się tego że mały ma róg potyliczny trochę bardziej widoczny i lekko wystający no ale neurolog na razie nie widzi w tym problemu (zobaczymy 23.07. kolejna wizyta) i to tak w skrócie o moim kochanym maluszku. Pozdrawiam Was serdecznie Kasia z Gdańska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam. To Ja- uwielbian takie optymistyczne posty i ciesze sie,z e z synusia wyrosł taki silny i mądry męszczyzna :) Pocieszam sie,ze mój też kiedys wyrosnie z tego wszystkiego dipolly-Filipek ma pewnie wzmożone napiecie miesniowe, pocwiczycie troszke i bedzie dobrze:) u nas TRAGEDIA z nauka nocnikowania:( Mi juz sie cierpliwosc konczy, czasami myśle,z e Fabek bedzie do 4 jak nie 5 lat z pielucha biegal :( Byliśmy kilka dni w Świnoujsciu na wczxasach, pogoda nam nie bardzo dopisała i juz jestem zła, bo my wrócilismy a teraz takie upały sie zaczynaja. Widocznie nie zaslużyłam na urlopik :) Pozdrowienia dla wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
U nas wszystko dobrze - nikt by nie pomyslał, że SASHA to wczesniaczek. Śmiga az miło, pełno jej wszędzie, rozdaje wszystkim buziaki. Niestety łobuz z niej straszny i czasami już na jej łobuziarstwo nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m a m a 4
witam tez jestem mama wczesniaczka, moja corcia urodzila sie w 34 tygodniu. Wazyla 1,500 i miala 43 cm miala troche problemow z oddychanie ale przeszlo jej, miala zoltaczke jak widze wiekszosc dzieci niestety. w szpitalu byłyśmy 3 tygodnie teraz ma 2 miesiace i wazy 2,400 i mierzy 49 cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama8128
witam jestem mama wczesniaczka, który przyszedł na świat w 36 tygodniu ciązy z wagą 1850 g i maira 51 cm długości. osiem dni leżał w inkubatorze bo miał silną żółtaczke . od pierwszej doby był wyciagany na karmienie (karmiłam od początku piersią). SSał pieknie i szybko przybierał na wadze. Ze szpitala wyszlismy po 15 dniach z wagą prawie 2600 g. Dziś mój babęl skończył dwa latka. Biega, krzyczy, duzo mówi i jest dość duży (waży prawie 15 kg i mierzy 96cm). Nikt mi nie wierzy jaka była jego waga urodzeniowa jak go widzi. teraz jestem w drugiej ciązy (w 35 tyg). mam nadzieję że drugi dzidzius przyjdzie na świat w terminie. Pozdrawiam. Super temacik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Złoty jeteś biednym, zaniedbanym i zapomnianym Dzieckiem, skoro odważyłeś się napisać takie słowa. Kasa? A cóz ona ma za znaczenie dla ludzi o Wielkich Sercach . Nasze dzieci dają nam radość i są szczególne! W dorosłości są wspaniałymi i wybitnymi osobowościami. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuni24
Oj, co to za wcześniaki. Mmoja corcia urodzila się w 25 tyg ważyła 760gr. 30cm. Operacja na serce w 8 dobie życia, w 2-gim miesiącu laseroterapia bo grozila jej ślepota. Miala wylewy 3-ego stopnia do mózgu. Potem dieta bo się okazało że ma martwicze zapalenie jelit. Ogólnie 106 dni w szpitalu w czym 2 miesiące pod respiratorem bo nie chciała sama oddychać. Na dodatek stwierdzono u niej niedosłuch na prawe uszko. Miala problemy z ssaniem bo przestawała oddychać.A teraz ma 2 lata i 4 miesiące i śladu po wcześniactwie nie widać. Audiolog już nie potrzebny, okulista raz na rok, tylko foniatra bo ma porażenie struny głosowej ale i tak gada tyle że po swojemu a to nic w porównaniu z tym co przeszła. A lekarze dawali 25% szans. Także trzymam kciuki za Wasze maleństwa i wierzcie że będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama skrajnego wczesniak
Moj syn urodzil sie w 26 tygodniu ciazy z waga 735 gram.Do 108 doby byl tlenozalezny.Przeszedl 23 operacje.Dzis ma 7 lat nie widzi ,nie slyszy,ma porazenie mozgowe,Samodzielnie nie chodzi jeszce chociaz sa duze szanse ze bedzie .Jest pogodnym i madrym chlopcem chociaz nie mowi.Przeszlismy i przejechalismy bardzo wiele drog aby znalezc jakas szanse dla niego.Znalezlismy jakis czas temu tylko ze nie w Polsce bo tam radzono mi oddac syna do domu opieki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goyam
witam, jestem tu nowa. Mam córcię 6 latek urodzona o czasie i maluszka 2 tygodnie i 4 dni urodzony synuś w 35 tygodniu 2790 i 52 cm. Urodzony CC z powodu łożyska niskousadowionego. Dostał 8,9,9 ale w 3 godzinie trafił w stanie ciężkim na intensywną. Z wypisu dowiedziałam się że miał wrodzone zapalenie płuc, problemy z oddychaniem ( podłączony do respiratora i potem Cpap - przez 4 dni) przeszedł żółtaczkę dość długo, ma niedomknięty otwór owalny 4mm, wylew I stopnia. Miał duże problemy z oddychaniem, wybroczyny, zasinienie skóry, był wiotki. To chyba cud że tak szybko z tego wyszedł i jesteśmy już w domku, ale bardzo się o niego martwię. Na szczęście cudnie je z piersi, ale jestem przeokropnie zmartwiona bo martwię się wszystkim co jest z nim związane: czy nie za długo śpi, czy się najada, czy oddycha prawidłowo, no masakra... cieszę się że tu trafiłam bo dałyście mi wiarę że wszystko się jakoś ułoży... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goyam, witaj, na pewno się ułoży, ale na Twoim miejscu ponieważ maluszek ma wylew 1 stopnia , jest wiotki, poszłbym z tmy do neurologa, który być może zaleci rehabilitację lub odpoweidnie monitorowanie maleństwa. Wczesnie rozpoczęta rehabilitacja czyni cuda. Jeśli maluszek jest wiotki, to nad ta wiotkością należy już od teraz pracować ( dobrze, żę to wiesz teraz, masz dużoszczescia ) koniecznie, gdyz zaniedbana może spowodować, zę maluch dużo później usiądzie lub zacznei chodzić. Byłaś z nim u neurologA? Ja tlyko dzielę się moją wiedza i doświadczeniem. U Cibie mże byc tak, zę dziecko "samo się wyliże", ale być może beze konieczna mu pomoc. Uściski serdeczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goyam
Dzięki mamobartusia za odpowiedz:))) do neurologa idziemy 02-09-09 tam bedzie tez rehabilitant, psycholog. Ogólnie synuś codziennie coraz lepiej reaguje ale tak jak piszesz lepiej przebadać i oczywiście mam świadomość że czeka nas wędrówka po przychodniach ale czego się nie robi dla ukochanych maluszków. Najgorsze to te terminy... Ogólnie synuś teraz nie ma już problemów z wiotkością ale spokojniejsza bede po wizycie cokolwiek sie na niej dowiem to tak jak piszesz szybkośc w rehabilitacji czyni cuda. Martwi mnie tylko jedno, bo się naczytałam na temat bezdechów (no a mój synio miał przecież problemy z oddychaniem po urodzeniu) czy ty masz kupiony jakiś monitor bezdechu? Nie chcę popadać w paranoję ale ta cała sytuacja nadal mnie przerasta i proszę o porade. Pozdrawiam cieplutko oczywiście dam znac po pierwszych badankach co u nas:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuni2.4
Mam do "odsprzedania" monitor oddechu Angel Care wbardzo dobrym stanie, chociaż używałam go przez rok bo tak się bałam o małą i dla mnie sprawdzał się w 100%. Też się martwiłam bo niunia często łapała bezdechy zwłaszcza w trakcie jedzenia dlatego postanowiłam zainwestować w monitor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goyam
niuni 2.4 napisz mi w takim razie cenę i warunki przesyłki. Zastanawiałam się też nad takim przypinanym do pieluszki on ma dodatkową funkcję wibracji aby przypomnieć maluszkowi o oddychaniu gdy po chyba 15 sec. nie wyłapie oddechu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niuni2.4
Nie wiem jak się sprawdza ten przypinany ale ten Angel włącza alarm po 20 sek a poza tym wydaje mi się wygodniejszy. Jeśli chodzi o cenę to myślę że do dogadania a warunki przesyłki to nie wiem jeszcze ale ja jestem z warszawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goyam, nie mieliśmy bezdechów, więc nic nei doradzę, ale wiem, żę mamy dzieciątek mających kupują monitor oddechu. A nie da się wcześniej iść do neurologa? Nie wiem jak to jest teraz ale jeszcze 3 lata temu do ośrodka wczesnej interwencji nie zapisywali na tak długi eterminy i byłaś przyjnowana w ciągu tygodnia. A u takich maleństw każdy tydzień jest na wagę złota. Może warto by sprawdzić maleństwo u rehabilitanta jełsi nei masz możliwości wczesniejszego dostania się do neurologa? Pozdrawiam ciepło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goyam
Hej mamaBartusia, wyobraź sobie że ten termin na 2 wrzesień to jest wyproszony właśnie w takim ośrodku wczesnej interwencji. Jak mi mówiono normalnie nie byłoby problemu ale teraz są wakacje więc i tak zostało nam niespełna miesiąc bo np. w najpopularniejszym w Szczecinie ośrodku dla wcześniaczków pani podała mi termin ... na grudzień....... Dziś byliśmy u ortopedy badał małego robił usg i wszystko jest oki. Położna i nasz lekarz badali odruchy i na wszystkie reaguje poprawnie, zaczął ślicznie przybierać na wadze no i je jak wygłodniały lew więc zaczyna być znacznie lepiej:) Zresztą zeszłej niedzieli byłabym w 38 tygodniu ciąży (gdyby się maluszek nie urodził 3 tyg temu) więc mógłby planowo się urodzić i zaobserwowaliśmy że chyba naprawdę te 3 tygodnie było mu potrzebne aby zaczął się rozkręcać. W następnym tygodniu mamy drugi raz okulistę a potem szczepienie. Na co zwracać uwagę lub co może być niepokojące u takich maluszków? Będę wdzięczna za każde info i oczywiście odezwe się po następnych badankach lub jak jeszcze mi się coś nasunie, bo macie większe doświadczenie mamuśki:) pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daphne81
A nie możecie iść prywatnie?/? Nasza Sashka urodziła się w 31 tygodniu, po 6 tygodniach jak wyszłyśmy do domku od razu zadzwoniłam do neurologa, termin miał być za 1,5 miesiąca - prywatnie pojechalismy po 3 dniach - neurolog prowadził Sasię do 14 miesiąca życia, aż nie zaczęła chodzić - nie żałuję 50 zł wydanych na każdej wizycie. Sashka urodziła się w Szczecinie. A nie wiem jak z serduszkiem twojego maluszka ale my jeżdzimy do kardiolog do Szczecina na kase chorych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Goyam
Hej Daphne81, dzięki za info. Nie ma problemu dla nas aby prywatnie iść tylko że szukam naprawdę dobrego lekarza. Słyszałam o dr Hnatyszyn ale nigdzie nie ma info na temat gdzie pracuje (wręcz że już nie przyjmuje:( ) Z córcią też się nabiegałam jak była młodsza po różnych lekarzach i też prywatnie ale niestety czasami wcale prywatnie nie oznacza... lepiej, dlatego teraz stawiam na lekarzy z polecenia dlatego jak możesz polecić neurologa i kardiologa to będę wdzięczna a z serduszkiem wszystko oki małemu tylko się jeszcze nie domknęła dziureczka ale jesteśmy po 2 usg i teraz mamy być jak skończy 6 miesięcy. Pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×