Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość listek...

facet +kilka piw dziennie. Czy trzeba się już martwić????

Polecane posty

Gość listek...

mój facet pije wieczorem 4, 5 piw codziennie. w sumie nie przeszkadza mi to aż tak, bo nie jest po nich pijany albo coś. ale jakoś tak dla zasady jest to dla mnie negatywne. rozumiem od czasu do czasu albo jedno piwo ale aż tyle dzień w dzięń, nie ma dnia żeby pouścił. powiedzcie ma ktoś podobnie??martwicie się o to???czy ja mam się martwić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka
hej ja tez lubie sobie wypic piwko a jestem kobieta,byc moze dlatego jestem sama juz 4 lata hehee nikt nie chce piwoszki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przechodziłam przez coś bardzo podobnego, codziennie 3 piwa, liczyć nie można było na niego, wiecznie po alkoholu się awanturował, nie był moim mężem, więc mogłam swobodnie odejść, ale chciałam mu jakoś pomóc, nie dało się, twierdził, że to nie alkoholizm, bo każdy tak robi. Musiałam się z nim pożegnać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piwoszka
mysle ze 4-5 dziennie to juz alkoholizm wiec powinnas sie martwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym sie martwiła piwo to jednak alkohol jakby nie było :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam nic do alkoholu, bo sama w weekend lubię wypić sobie lampkę czy dwie wina, ale nie przesadzajmy. Tak się przyjęło, ze piwo dla chłopa po pracy to odpoczynek, ale przepraszam bardzo, codziennie po 3-4? :-o i później albo położy się spać albo awantury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nieważne co później robi czy jest spokojny, czy idzie spać, czy się awanturuje wyraźnie ma jakiś problem skoro nawet jednego dnia bez piwa nie wytrzyma :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 888888888
hej mój facet też lubi wypić sobie pare piw dziennie tak ok 4 :(:( ale zachowuje się potem ok nie jest agresywny ani coś w tym rodziaju. Martwi mnie to i staram się go przekonywac zeby sie ograniczal i z ulga musze stwierdzic ze czasami mnie slucha i pije mniej. martwi mnie to z tego powodu ze moj wlasny ojciec byl alkoholikiem i boje sie zeby cos podobnego n ie pojawilo sie w moim domu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re-listek
od rzemyczka do koniczka Mnie też by to przeszkadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
no juz zaczęłam się martwić.rok temu jeszcze było tak że nie codziennie, 3,4 razy w tygodniu 2 piwka do filmu. teraz też wieczorem do filmu, siedzimy razem, i jest ok, pije to jak soczek, nie jest pijany. najgorsze jest to że poprosiłam go kilka razy żeby dziś nie pij , ot tak sobie, mówiłam " no przecież umiesz bez tego żyć, to co ci jeden dzień robi" ale nie udało mu się, zawsze jakaś wymówka, albo że jutro i tak w kółko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to masz dziewczyno problem, ogólnie faceci b. lubią piwo ale pić tyle codziennie to już alkoholizm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiem jak mozna znosic faceta, ktory codziennie pije i to jeszcze w takich ilosciach. jesli to ciagnie sie od dluzszego czasu, to nie oklamujmy sie - to juz alkoholizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
codzienne spozywanie alkoholu=alkoholizm dla mnie jasna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
i co ja mam zrobić??? dla mnie to już jest uzależnienie, nie potrafi sobie odmówić , chociaż mówi ze tak. jest jakiś sposób??? póki jest jeszcze czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a....................
ja też tak miałam z facetem a teraz po trzech latach pije po 15 dziennie i na prace nie ma czasu dodam że już nie jestesmy razem więc masz się czy martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdecydowanie trzeba
kilka piw dziennie to alkoholizm. Najlepiej się przekonać odstawiając z dnia na dzień wszelki alkohol. Po tygodniu (jeżeli cudem wutrzyma) będą pierwsze oznaki "odstawienia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie jest tak samo. Doniedawna nie miałam nic przeciwko ale powoli ten stały wydatek zaczyna mnie denerwować. Chodzi mi o pieniądze, o to bieganie po piwo, nie o obawę przed alkoholem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że teraz pije 3,4 piwka dziennie to nie jest problem??? jest moim zdaniem, mimo że nie jest po nich agresywny... kiedyś przecież nie pił wcale... teraz pije 3,4... a potem... oraganizm człowieka przyzwyczaja się do alkoholu tak jak to innej używki... kawa, papierosy np. i jeśli teraz sobie z tym nie poradzi to potem będzie tylko gorzej bo organizm bedzie potrzebował z czasem wiecej i wiecej... a potem jest ciężej skończyć... poza tym alkohol wpływa nie tylko na narzady wewqnetrzne typu wątroba czy nerki... on pozostawia ślad w głowie... najgorsze jest to że nieodwracalny... i powiem Ci tylko że moim zdaniem to że teraz nie jest agresywny wcale nie świadczy o tym że kiedyś nie bedzie... ale to moje zdanie... w sumie to wszystko dla ludzi... alke z umniarem... tylko zadajmy pytanie... gdzie jest ten umiar???? ile alkoholu wypitego przez człowieka w tygodniu np. będzie umiarem??? tego nie wiem... ale wiem że najlepiej nie pić wcale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
powiedziałam. nawet już teraz czasem dosadnie mu mówie np. "nie gadam z pijakami" jak jestem na niego wkurzona a on coś chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spoko, ja piję co wieczór przed snem dwa. Zasypiam po tym snem sprawiedliwego :classic_cool: 4-5??? Trochę dużo, ale to indywidualna sprawa. Piwoszka----> 😘 😍 😘 Ile ja bym dał zeby mija Pani lubiła piwo.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn też u mojego faceta są to jakieś cztery piwa dziennie, nie zmienia to jego zachowania, nie zauważyłam żeby był uzależniony, no ale trochę to kosztuje poza tym ja sobie odmawiam różnych przyjemności, troszczę się o finanse, i np nie mieści mi się w głowie żebym miała np codziennie kupić sobie 4 naturalne soki pomarańczowe i mówić że muszę je mieć, więc z jego strony też chciałabym aby się trochę zdroworozsądkowo ograniczał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednocześnie... głupio mi zrzędzić z powodu tego piwa, no po prostu nie lubię narzekać, wyliczać, jęczeć na temat pieniędzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
do bywalca jemu też wystarczyły kiedyś 2 piwa. z tego wynika że potzrebuje coraz więcej. jedno piwo to jedem łyk chyba dla niego do trtr jesteśmy w podobnej sytuacji, mi jako tako to nie przeszkadza, bo jak bym nie widziała ze pije to nawet bym nie zauważyła. ale to jest przesada, najszybszy sposób do nałogowego picia. i to coraz więcej. na kase nie narzekam bo zarabia, kupuje za swoje.pracuje, bardzo ważna jest praca dla niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym go zostawila na twoim miejscu. z czystego rozsadku, dla wlasnego bezpieczenstwa i przyszlego swietego spokoju. alkoholik = duzy problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo dziwne. jeżeli chodzi tylko o podróż sklep dom, dom sklep i finanse to powodzenia. związek to ustępstwa, więc jeżeli nie postawisz sprawy jasno będziesz musiała się z tym męczyć. mój chłop tez pracował i zarabiał, zawsze mówił, że za swoje pije, ale to nie o to chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
mamy dzidziusia. a poza tym też wszystko jest ok. kocha mnie, cydownie zajmuje sie dzieckie. jest pracowity do bólu, wszysto robi sam, taka złota rączka, jest zaradny. z nim bym znie zginęła jeśli o to chodzi, nie dopuści do takiej sytuacji zebysmy nie mieli grosza przy duszy, albo jakieś długi. tylko te piwa.....myślałam zeby odejść z tego powodu i oeszłam kiedyś, ale ...no nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość listek...
no dobra jeśli z nim pogadam , pójdzie na ustepstwa. to jak lepiej powoli , stopniowo ograniczać, np 2 piwa, albo na początek 1 dzień przerwy??czy jednym ciosem tydzień ani jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To przykre
że nie zwraca się uwagi na problem uzależnienia tylko na pieniądze.Nawet nie wiesz jakie ciężkie jest życie z osobą uzależnioną. I nie myśl że na piwku poprzestanie . Będzie coraz więcej i częściej.Mój mąż nie pije od 4 lat a nasze życie i tak do końca nie powróciło do normy.Dlatego żal mi Ciebie trtrtr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×