Wszystko przez to chelrne GG /

Zawsze przez GG coś sie musi spieprzyc... te domysły, brak zaufania, opisy pfff :/ Ile to kombinowania ? Bo on był na gg, bo zmienił opis, bo się nie odezwał, ma jakiś miłosny opis, ale do kogo ? czy do mnie ? napisac pierwsza ? druga ? czekac na jego ruch ? byc niedostepna? wkurza mnie to:/ zaraz sobie neta odłącze

wywal jego nr gg :P

znam to......ale ja wiem ze to nie do mnie

Nie pisałam o moim konkretnym przypadku... tylko generalnie jak to zazwyczaj bywa... choć może w małym stopniu też się mnie tyczy...

gg duzo moze popsuc wbrew pozorom ;/ np klotnia o kontakty ktorych wolaloby sie nie widziec u swojego faceta :|

mój kolega rozwiódł się, a wszystko zaczęło się od gg i podglądania tego co wypisuje żona... potem kłotnie, nerwy, szamotki ....

mamy tego samego wirusa :(

ja wprowadzilem zasady.. malo rozmowy na gg... malo przez kom... i dobrze sie to kreci :) (nie ma pisal... pisal i nagle przestal )

moj kumpel ma dobry opis... "sa wiadomosci ktore zabijaja.. albo powoduja sraczke :D

ciekawe ile wytrzymasz bez tego neta..:P wystarczy nie instalować gg i po robocie..:P

Ja tak samo nie rozmawiam ze swoim mężczyzną przez gg, mało też smsujemy,raczej dzwonimy do siebie.Zdecydowanie lepiej prowadzi się rozmowy w realu :)

trochę to gg mętne, ale jak się nie kombinuje za bardzo z opisami to sympatyczny komunikatorek. :-)

netem , GG i wszystkim co jest z tym związane doszłam do wniosku :( , że nie bylo warto! gdybym mogła cofnąc czas nigdy nie zainstalowałabym GG ...

oj tak.. gg niszczy:(

najlepiej bedzie jak usuniesz GG. ja tak zrobilam i od tego momentu mam swiety spokoj. wszystkim, ktorzy przez ten komunikator wariują radzę zrobic to samo. zawsze przeciez mozna pisac maile. rozwaz moja propozycje, nie pozalujesz ;) z poczatku dziwnie, ale po paru dniach sie przyzwyczaisz do braku gg. pozdrawiam

gg niby dobra rzecz, można pogadać, można poznać kogoś ale .... Własnie przez gg poznałam faceta. On szukał kochanki a ja tylko chciałam pogadać... Przekonałam go, że nie warto mieć kochanki jeśli się jest w szczęśliwym związku (jest żonaty). Nie pisalismy zbyt często, ale lubiłam z nim pogadać. Pisał tylko w pracy, w domu nie chciał prz zonie... ale co dobre nie trwa wiecznie... pozbawili ich netu w pracy... zostały nam tylko @ . Niedawno mi napisał, że mnie kocha... że w tym życiu nie możemy być razem ale on modli się o to, abyśmy byli razem w niebie... A teraz... wiem, że cos mu się stało... przysnił mi się przed świętami, że teraz nie może mi odpisać, ale nie pamiętam dlaczego :( Wiem, że cos mu się stało bo nie odbiera poczty, wiem, ze nie odbiera bo wysłałm mu kartę świąteczną i nie mam potwierdzenia, że ją odebrał... i to jest smutne. Bo niby jego nie znam z reala, ale martwi mnie to, że coś złego z nim sie dzieje

jakas kobietka na co liczysz? on ma żone i założę się, że tylko ją kocha a net to dla niego była rozrywka, gdy się nudził w pracy poza tym jesteś nie fair, piszesz do faceta, który ma żonę a gdyby Twojemu męzowi jakaś kobieta pisała miłosne wiadomości, jak byś się czuła? owszem-on nie jest święty bo też pisał Ci to i owo, ale to nie znaczy, że Tobie też wolno i to nie usprawiedliwia nie lubię ludzi, którzy są nie fair, nie cierpię