Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość błogi spokój

kto robił lewatywę w domu przed porodem?

Polecane posty

Gość błogi spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to prawda wszystko trwa kilka chwil -naprawdę nie ma się czego bać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak ja robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciąży
wlasnie- jak wyglada samo przeprowadzanie lewatywy??? na co sie nastawiac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu robią lewatywy? Jak rodziłam pierwsze dziecko, też miałam, ale przy drugim już NIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mają taką butelkę z długą gumową rurką. Każą sie położyć na boku, wkładają rurkę do odbytu płyn z wpływa do jelita. Potem trzeba jeszcze chwilę posiedzieć (czasem sie nie da :P ) i pójśc do wc. ot cała lewatywa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkładają ci rurkę w odbyt, wpuszczają rozpuszczone mydło i każą ci iść do ubikacji....Reszta robi się sama :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu pytali czy chcę lewatywę. Przymusu nie było. Jak kto woli. Mnie zrobili bo chciałam i bardzo byłam z tego zadowolona -jeden problem z głowy podczas porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w szpitalu dostałam czopek do włożenia i tyle. Czyli tak jakbym zrobiła to sobie sama. Żadnych przykrych wspomnień, za to w moim odczuciu same korzyści:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bardzo bardzo ciekawe
Lewatywa to nic strasznego a same korzysci jak napisala poprzedniczka. Jest leżej , łatwiej i psychicznie tez nie martwisz sie ze cos wyleci. A w domu nie radze. Jak bedziesz musiala nagle jechac do szpitala, to moze Ci sie po dordze przydazyc co sniemilego :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błogi spokój
skoro calosc zajmuje 20 sek to czemu nie zrobic w domu - wiekszy komfort i na penwo do ubikacji zdaze nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błogi spokój
nie wyobrazam sobie bez lewatywy, chyba ze bym nic nie jadla 2 dni wczesniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do kupienia w aptece,nazywa się ENEMA dobra sprawa,bo można komfortowo w domu ,na spokojnie się wypróżnić,dokładnie umyć i nie ma tego stresu,że na pół oddziału słychać jak z kiszek wylatuje... ja robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapewniam ze w szpitalu
Jest to normalna rzecz i nikogo to eni dziwi. A poza tym zalezy jaki szpital, ja rodzial w takim gdzie bez problemu mozna sie bylo, wyproznic , umyc i watpie ze ktos stal pod drzwiami i sluchal. Ja bym w domu nie robila, szczegolnie jak potem trzeba dalej dojechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szlam dwukrotnie na poród wywoływany więc nie było problemu z tym,że nie wiedziałam:D:D poza tym od momentu pierwszych skurczy w domu lub odejścia wód płodowych jest wystarczająco dużo czasu by to zrobić... teraz też sobie kupię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w domu też bym nie próbowała, po tym czopku w szpitalu chodziłam kilka razy do kibelka i nie było w tym nic krępującego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam cię,że przy pierwszy porodzie ,po lewatywie salowa otworzyła drzwi kabiny , w której siedziałam,bo postanowiła umyć podłogę..nogi kazała podkulić:D..haczyka nie było,bo można zemdleć..nigdy więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapewniam ze w szpitalu
Tylko wezcie pod uwage ze nie kazdy porod jest taki sam. Jedna urodzi w 4 godz po pierwszych skurczach a druga w 24h, jescze innej wcale wody nie odejda, co jest dosc czeste. Czasu nei da sie przewidziec i to jest problem, bo lewatywa na 20 h przed porodem to bezsens. Przeciez potem trzeba sie czegos napic, cos przekasic i jak ma wyleciec jakas mazista neispodzianka podcas porodu to chyba gorsze niz jakby wcale tej lewatywy nie robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapewniam ze w szpitalu
To trzeba szpital przed porodem dokladnie obejrzec i popytac jakie sa zwyczaje. Ja bym do takeigo po prostu nei poszla rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błogi spokój
no zabiore sie za lewatywe jak bede miala skurcze i bedzie juz czas do szpitala - chwila moment i sie wyproznie, przeciez dziecko mi nie wyleci przez 1 godzine a jak porod zacznie sie po 20 godzinach od momentu wykonania lewatywy to najwyzej ja powtorze jesli jeszce bede cos jadla, choc nie sadze bym miala ochote przy skurczach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raz w miesiącu można sobie w domu lewatywkę zrobić dla zdrowia :) to ani nie boli ani nie jest niczym wstydliwym. Ovczywiście jeżeli nie "trafię" z terminem lewatywy to w szpitalu. O ile zdążą. Udało im się tylko raz, przy pierwszym porodzie, bo akurat w przeddzień "akcji" położna mi zrobiła. Przy drugim porodzie, który trwał około półtorej godziny i przy trzecim-godzina, nie było czasu. Mam szczęście, bo porody mam błyskawiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sądzę byś miała ochotę na jedzenie..zresztą odradzą ci położne ze względu na częsty odruch wymiotny podczas porodu,jeśli żołądek jest pełny,to tak niestety reaguje..nawet z piciem bywa problem powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akurat tam
gdzie ja bede rodzic nie robia lewatywy, czyli za granica i taka lewatywa domowa jest zbawieniem, wiec glupie komentarze na temat lewatywy w szpitalu i wstydliwosci mozecie sobie zostawic w tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ino żebyś zdążyła do szpitala, ja przy pierwszym porodzie chyba 8 razy wracałam się do kibelka, tak mnie goniło...a po każdym razie prysznic, bo jak inaczej? Aż położna przyszła zapytać, czy tu mam zamiar rodzić :D bo trwało to chyba ze 2 godz. fakt, że wcześniej się najadłam, bo moja mama parę lat wcześniej rodziła brata 2 dni chyba, i nic oczywi scie przez ten czas nie jadła, potem mówiła mi, że już nie miała siły rodzić z głodu :D a on miał prawie 4,5 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błogi spokój
a tak naprawde to nie ma co zakladac, bo sie okaze jak bedzie gdy przyjdzie czas, moze zdaze a moze nie, ale do przygody kupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×