Powiedziałam dość !

Ileż można czekać aż wielmożny pan znajdzie czas. koniec braku szacunku dla mnie i moich uczuć. I czuję sie rewelacyjnie, ze to zrobiłam. Przynajemniej nie będe się wiecej męczyć.

i tak trzymaj podbno jak się siebie szanuje, to innym też szacunek łatwiej przychodzi

Wcześniej juz próbowałam to skończyć bo było mi zle w tym zwiazku.Nie potrafilam wytrwać w postanowieniu, zawsze wracalam z podkulonym ogonem bo wydawalo mi się ze życ bez niego nie umiem. Teraz juz dam radę. Poczułam wielką ulgę, że to zrobiłam.

Gratuluje, ja niestety tak nie potrafiłam i teraz mam za swoje... No ale człowiek uczy sie na błedach...

Tzn "powiedziałaś dość"... i od samego powiedzenia zrobiło sie lepiej? :P:P bo jak przypuszczam konsekwencji realnych nie bedzie zadnych :D

niby znawca kobiet :p - a nie rozumiesz skrótów myślowych stosowanych przez płeć piękną

właśnie rozumiem... bo kobieta zazwyczaj duzo gada o tym jak to ona faceta spławi.... a potem on przyjdzie, wciśnie kit i kobieta znów rozpromieniona myślą "on sie dla mnie zmieni" żyje przez pol roku olewana, ale mimo to szczęśliwa :P

komiczne to Ty jestes tą kobietą , podajacą się za męzczyznę? :P:P A tak poważnie... nie tylko powiedzialam dość, zaraz po tym odeszłam. ten związek kosztował mnie zbyt wiele, wysysał cała moją energię. Cieszę się, że poszłam po rozum do głowy, późno bo poźno ale lepiej poźniej niż wcale.

komiczne i tu sie z Tobą zgodzę - tak własnie wcześniej było, nabierałam się na ten kit i wierzyłam, że "on sie dla mnie zmieni" I zmieniał sie na góra miesiąc , później znów bylo to samo. Mam dość tej hustawki emocjonalnej.

to czy naprawde zrobiłas sie stanowcza, bedziesz mogla stwierdzic za pol roku

komiczne moze i za pol roku sie dowiem czy jestem stanowcza ale teraz jest we mnie tyle zapracia, juz nie dam się nabrac na te czułe i miłe słowka jak to on mnie kocha i bla bla bla. Koniec, definitywny koniec.

jeśli chce być mężczyzną, niech sobie jest. Tu nie ma to zbyt wielkiego znaczenia

Minał zaledwie dzien a on dzwoni pisze i prosi o kolejna szanse Powiedziałam nie. wiec wzbudza we mnie poczucie winy, ze to przeze mnie ten koniec a to ze on nie ma dla mnie czasu to niby jest Ok? On potrafi niezle manipulowac ludzmi, na szczescie na mnie to juz nie działa :D ALe fajnie sie czuję !

ale wredna jestes :p gratuluje :)

zawsze bylam taka ciepła, dobroć ze mnie kipiał..potrafil ktos nawalić a ja jeszcze moglam przyjac wine na siebie..i przperosić powiedziałam DOSC. I nie ukrywam, że czuje sie z tym rewelacyjnie. Jaka ja czuje ulgę ... :D

mam taka sama sytuacje i taki sam charakterek i też mówię dość (to postanowienie noworoczne), hehe trzymać kciuki

zawszemadra ja bede trzymała, za siebie tez! :D a wracając do moej sprawy..jak jemu nagle zaczelo zalezec..jak on sie płaszczy..hehe a ja mam ubaw...Wredna jestem - a co się bede:D raz kozie smierc:P

bo ja podjelam decyzje o odejsciu, tylko jeszcze nie wiem jak mu to powiedziec. Troszke brak mi odwagi, bo to w gruncie rzeczy dobry facet i zawsze mial dla mnie czas.

Mixik za mnie 3maj kciuki hmmm mnie tez bylo ciezko odejsc, probowalam kilka razy, zawsze ostrzeglaam ze odchodze a pozniej on karmil mnie tymi swooimi pieknymi slowkami ze zmieni to i to a w rezultacie gówno zmienił. Ciezko mi bylo podjac te decyzję bo bardzo kocham ale nie mialam wyboru. Szacunek- w moim przypadku najwyzsza pora abym go sobie okazala:O

Trzymaj tak dalej!!!Wytrwałości!:D

Dzieki za wsparcie. Z pewnością się przyda! :D

\"Minał zaledwie dzien a on dzwoni pisze i prosi o kolejna szanse Powiedziałam nie. wiec wzbudza we mnie poczucie winy, ze to przeze mnie ten koniec\" standardowe zagrania faceta, który stracił grunt pod nogami ;)

klaudka 27 faceci to ich zagrywki. Zawsze tak bylo, wzbudzal we mnie poczucie winy, ze to ja za duzo wymagam, za duzo chce itp a on przeciez tyle pracuje, ma tyle zajec ze 5 minut dla mnie nie znajdzie i wiesz co, ffaktycznie czulam, że jestem niewyrozumiala bo przeciez on pracuje ( zreszta ja tez, ale z czasem wolnym problemu nie mialam). I zawsze sie konczylo na tym ze to ja przepraszalam - jej jaka ja bylam głupia!!!!!!!!!!!! G-Ł-U-P-I-A Byłam - dobrze sobie to uświadomiłam. Nigdy wiecej takiej naiwonosci i glupoty w moim zyciu!

Ahh jak przyjemnie... :)

czujesz swiezy tryumf i jeszcze on sie plaszczy...dlatego tak ci z tym dobrze, zycze ci aby za miesiac, dwa tez tak bylo!

La Vita pesymistka :P

laVita czuje sie wspaniale bo nie dałam się znów omamić i nabrać na jego słowka... A to , że on sie płaszczy to juz swoją drogą:D:D:D

poczekajmy ze 2 - 3 tygodnie :P

komiczne czy Ty we mnie watpisz? :P:P:P Ja już jestem dumna z siebie, bo zawsze kiedy mówiłam dość - po jednej rozmowie z nim pozwolilam sie udobruchać:O Tym razem jest inaczej - stad moja radośc :)

zaraz pesymistka...raczej nie-poprawna optymistka