Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mixik

Powiedziałam dość !

Polecane posty

Gość Mixik
bede musiala tak zrobić..uznałam to za ostateczność.. bo te jego smsy, telefony..zalosne to wszystko..facet mnie zdradził i jeszcze czegos cche ode mnie, palant !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
i w koncu odcielam sie od niego - raz na zawsze. jaki ja mam luz psychiczny je je je :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monyka1
mixik ile ty masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
23 wiosenki :D a co głupio pisze jak na swoj wiek?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
Podnosze swoj rewelacyjny Topik.. wciaz trwam w swoim postanowieniu...to już....hmmm 9 dni ! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przy kawusi
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była żona na szczęście
dobrze robisz, dziewczyno! ja jestem starsza a znacznie głupsza! ciągnęłam tą farsę aż do bólu! ale przychodzi taki moment kiedy ma się naprawdę dosc...trwaj konswkwentnie w swojej decyzji bo jesteś mądrą kobietą i zasługujesz na dużo, dużo więcej! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
byla zona, etam, odrazu glupsza. Poprostu kazdy z nas ma inną granice cierpliwosci, jedni potrafia zniesc wiecej inni mniej. u mnie miarka sie przebrala, dawno temu, tyle ze ja nie potrafilam powiedziec KONIEC. Na szczęscie udało sięi cieszy mnie ten fakt. Poczułam taka ulgę, jakby kamien spadł mi z serca. Czuje sie wolna jak ptak nie opatulona myslami, czy on napisze do mnie smsa, zadzwoni, a moze przy odrobinie szczescia znajdzie dla mnie czas i sie spotkamy - jej, jakie to zalosne kiedy pozwalalam siebie tak traktować. Jest we mnie wielka siła..nie ma na mnie rady - nie wroce do niego :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wymiekam
po prawie 4 miesiącach. Kurwa mac!!! znowu napisał że nie może zapomnieć :o ciekawe czy jego nowa pani o tym wie :(( Biedaczek pewnie go pogoniła bo jest madrzejsza niż ja :O albo nie wiem o co chodzi :O Kurcze ja nie wiem jak Wy sobie radzicie, 5 lat razem,przez te 4 miesiące widziałam go zaledwie kilka razy i nadal nie moge zabić w sobie tego uczucia :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
a ja wymiekam no nie dziwie Ci się, 5 lat to sporo. Trudniej zapomniec, tak po prostu wyzbyc sie wszelkich uczuć. Mi tez na nim zalezy ale to nie zmienia faktu ze pozwole soba pomiatać ( do tej pory pozwalałam). Myślę o nim czasem ale nie czekam juz na jakikolwiek oddzew od niego, po prostu "leje mi to" :D Mam psychiczny spokój. Głowa do góry , bedzie dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
ahh jak przyjemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gratuluje
odwagi też chciałabym mieć tyle sił aby zakończyć mój toksyczny związek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
nie wiem czy wypada mi podziekowac... poczekajmy jeszcze miesiac, chociaz wszystko jest na dobrej drodze ku temu by naprawde zapomniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
gratulowac...mialo byc.. podziekowac hehehe - niezla wariatka jestem :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluje, ja tez powiedziałam dośc i tez teraz odczuwam taki luz psychiczny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
szine - super !!!!! Róniez gratuluje, zrobilas pierwszy krok a to juz tak wiele. Teraz tylko trzeba wytrwać. Ja jakos daje rade, mam satysfakcje ze tego ze on sie plaszczy jeszcze przede mna ( dla niego to oczywiscie walka, dla mnie plaszczenie sie, hahaha). I tez odczuwam taki spokoj Ducha. moje mysli nie kraza wokol niego, nie zastanwaiam sie gdzie jest, co robi i czy wpadnie do mnie. Zycie bez niego naprawde jest piekne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj tez sie płaszczy i z tego co widze po opisach chyba mu nie jest tak wspaniale jak myslal, ze mu będzie :D Samopoczucie mam dobre, mam taki dobrostan w stosunku do własnej osoby. Po zerwaniu z nim przestałam pic i palic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
szine to tym bardziej gratuluje. I najwazniejsze to dobrze czuc sie z sama sobą :) tez sie zastanawiam, czmeu nie zrobilam tego wczesniej, moja głupota i nawionosc w tym przypadku, haha jednak miałaa granice:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Po zerwaniu z nim przestałam pic i palic" rzuć jeszcze narkotyki i bedzie super :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
Komiczne, widzisz, przez facetów, kobiety popadaja w nałogi roznego rodzaju..jedno rozstanie z takim i zobacz jak to na dobrze wychodzi człowiekowi :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
13 dni :D:D:D:D jak przyjemnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
może są tu kobiety , ktore, rowniez powiedziały dośc swoim facetom i uwolnily się z toksycznych związków. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mixik
to moj topik i bede sobie robila co chcę. Nikogo nie zmuszam do wypowiadania się. Wiec O * D* W * A * L S*I*Ę !!!!!!! chyba wstales/łas nie ta nogą co trzeba, bo z rana pluć taką żółcią !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka__
Mix w niedziele zerwałam ze swoim facetem, miałam dość jego wiecznego niezdecydowania,czułam sie jak 5 koło u wozu.W końcu powiedziałam dość i jak narazie trzymam sie.On jednak zadzwonił w pon. i zgrywał że sie nic nie stało-powiedziałam znowu mu że koniec.We wtorek zadzwonił po jakims głupim pretekstem-zbyłam go, a wczoraj przyjechał osobiście do mojej pracy-ale nie walczył, przyjechał raczej wybadać czy znowu mu rzuce sie w ramiona, ale ja tego nie zrobiłam, powtórzyłam mu wszystko jeszcze raz, spokojnie i powiedziałam ze w miłości nie ma miejsca na wątpliwości i zeby znalazł sobie kogos kogo bedzie kochał na 100%-powiedział mi tylko ze bał sie zawsze ze ja juz pewnie chciałabym miec rodzine bo jestem od niego starsza(2 lata) i że gdybyśmy sie rozstali pózniej to mogłabym miec do niego potem żal że wbił mnie wl ata.Co za drań! Teraz nie mam wątpliwości co do swojej decyzji, nie zasługuje na mnie i go szczerze znienawidziłam że miał czelność powiedziec mi jeszcze coś takiego na koniec.Ostatecznie powiedziałam zeby wiecej sie ze mną nie próbował kontaktować.Jak na razie mam spokój, czuje ulge...ale to strasznie boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, ja wlasnie dzis powiedzialam dosc, jeszcze chyba nie do konca to do mnie dotarlo. Poki co nie czuje sie gorzej ani lepiej, wlasciwie jakos bez roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elizka__
bo jeszcze to do Ciebie nie dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniiia
fajnie jest być świadomą swej wartości jędzą :))))) Mixik - ja żyłam w toksycznym związku 16 lat. Oczy mi się otworzyły, gdy mąż wyjechał na 2 miesiące. Nie brakowało mi go pod żadnym względem. Doszłam do wniosku, że najwyższy czas na zmiany i albo postawię na swoim albo rozwód. Jest "na moim" już od roku i mam nadzieję, że mój mąż wytrwa. Do tej pory ja pracowałam i nadal pracuję zawodowo, zajmowałam się domem, dziećmi, opłatami, remontami i czym tylko popadło. On zajmował się tylko i pracą, za to miał czas na swoje hobby (ryby, motory, siłownia). Teraz (po kilkunastu latach małżeństwa) nauczył się gotować, pomaga mi przy zakupach, zmienił się jego stosunek do dzieci (których nie chciał). Ja chodzę na basen, aerobik, uczę się angielskiego. Wcześniej nie miałam na to ani czasu ani ochoty. Nie mogę sobie darować, że wcześniej nie zrobiłam tej rewolucji. Trzymam kciuki za wszystkie odważne kobiety i powtarzam jeszcze raz: fajnie jest być świadomą swej wartości jędzą :)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×