Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

konwalia f

Jedzenie kompulsywne - komu jeszcze marnuje zycie?

Polecane posty

swieta racja, moze my po prostu jako kobiety nie umiemy korzystac z zycia, zawsze sie zamartwiamy i tylko to cholerne zarcie daje nam jakos zyc, bo przeciez zawsze latwiej sie nawpierdzielac niz np cos sobie kupic. wiecie co jak rzucalam palenie to odkladalam sobie te pieniadze ktore wydalabym na fajki na stole ci caly czas na nie patrzylam, to byla swietna motywacja bo np po tygodniu uzbierala mi sie calkiem niezla sumka i wydalam ja na cos na co zawsze bylo mi szkoda (na fajki oczywiscie zawsze mialam), moze by tak sprobowac czegos takiego w naszym problemie, aczkolwiek to nie to samo bo jak same stwierdzilyscie alkoholik to ma przy tym dobrze bo jak ma nie pic to moze całą wóde wywalic i nie spoglada na niego wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
witam, ja sie tzymam nie mialam napadu obzestwa, wytrzymamam 4dni dzis jest piaty nie mam wagi ale sie mierze i ubylo mi 2cm [[[[[[[[[[[ zeby sie tylko demon we mnie nie obudzil i nie kazal mi jesc]]],,,,,,,, mysle ze mi sie uda, jem mniej staram sie o stalych porach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
A ja zaczynam od dzisiaj wszystko od nowa. Wczoraj trzymałam się pieknie do godz. 19.00. Coś mnie podkusiło, żeby wypić to Martini, które mam w domu. Wypiłam ze 3 spore kieliszki, kalorii sporo ale jeszcze nie było tragedii bo to płynne i nie byłam przejedzona, ale stwierdziłam jak zawsze, że moja konkretna diete i tak załamałam więc zaczęłam szukać czegoś do jedzenia, czego od jutra nie będę już jeść. na szczęście nie mam w domu słodyczy, zjadłam więc chudy biały ser z jogurtem i słodzikiem, jabłko i końcówkę płatków takich w miodzie z orzeszkami. Oczywiście czułam sie przeżarta i miałam wyrzuty sumienia, że kolejny dzień zaprzepaściłam. Od dzisiaj naprawdę już żadnych odstępstw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Jakoś do innych "nałogów" mnie nie ciągnie. W alkoholizm na pewno nigdy bym nie wpadla bo mam słabą głowę i generalnie nie lubię alkoholu, tylko kilka ulubionych trunków mam - likiery, słodki wermut lub dobre słodkie drinki. Papierosów nie cierpię, nigdy nie paliłam. Zakupy coprawda uwielbiam i jak coś mi się podoba to muszę to mieć, ale nie zarabiam aż tyle żebym wpadła w zakupoholizm. Jednak ja sprawiam sobie często przyjemności, kupuję dużo ciuchów, butów, gadżetów, np. paski, sztuczna bizuteria. Muszę byc szczupła żeby to wszystko nosić ale tak kocham jeść :( a tego nie da się pogodzić, muszę cos wybrać - wybieram szczupła sylwetkę i wygląd a nie żarcie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parowkaa
witajcie, tez mam ten problem:( jak zalapie to potrafie pozrez pol lodowki i do tego uskuteczniam jakies okrutne mieszanki... Najgorsze jest to ze robie to prawie zawsze na noc:( no i niestety ostatnio przytyłam strasznie:( Wygladam jak parowka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc, U mnie jakos wieczory nie sa problemem, najgorzej jest tak ok 15.00 ale nie poddalam sie jeszcze. Najbardzoej musze sie pilnowac jak karmie mojego synka biszkoptemi, sucharkami albo jego ciasteczkami z hippa. Latwo wtedy podjadac ale pilnuje sie jak sie tylko da. Minelo dopiero 2,5 tygodnia i wiem, ze to jeszcze wczesnie ale zaczynam zauwazac, ze jedzenie czesto schodzi na drugi plan. Lapie sie na tym, ze nie mysle o nim non stop chociaz obowiazkowo planuje co bede jesc na kolejny posilek. I sa dni kiedy jestem mniej glodna i takie kiedy zjadlabym duzo wiecej. Wtedy wynagradzam to sobie jedzac to co uwielbiam ale w mojej dozwolonej ilosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parowkaa
a ja wczoraj rano stwierdzilam ze musze sie troche odchudzic i zaczac pilnowac co jem. Zaczełam spisywać na kartkę co jem i powiem Wam, że to mi troche pomogło bo jak chciałam coś wrzucić na ruszt to gdy spojrzałam na moje menu to zdałam sobię sprawe, że nie jestem właściwie głodna!! I się nie opchałam jak balon! Dzis tez dzielnie zapisywałam, zobaczymy co z tego wyjdzie:) mam nadzieje, że pare kg mniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Ja już po 2 śniadaniach, ale czuje głód, nie apetyt tylko normalny głód. To chyba dobry znak bo to znaczy że dużo nie zjadłam i że chudnę, jak myslicie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość parowkaa
jakby ten topik był na dziale DIETY to zrobiłby wielki szał!! Ja też po sniadanku ale dopiero pierwszym i jestem głodna jak wilk, zaraz jogurcik z jabłkiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Normalnie jak zjadałam na sniadanie jogurt albo serek Danio to nie byłam głodna, zresztą ja nigdy nie bywałam głodna nawet na diecie Cambridge, albo potrafiłam wytrzymać na samych kawach do 13-14. A teraz jak jem na sniadanie małą kromkę ciemnego pieczywa z czymś + warzywa to dosłownie za 10 minut czuję głód. Ale ja jadłam za dużo nabiału i zakwaszałam organizm i teraz jem zgodnie z piramidą zywieniową i zaleceniami jakie dostałam na tych spotkaniach na które chodzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co pamietam o dietach uczucie glodu powoduje, ze organizm odczytuje to jako nadchodzacy brak pozywienia i odklada zapasy i obawiam sie, ze raczej daje skutek tycia niz chudniecia. Oczywiscie w dluzszym okresie i tak sie podda i zacznie spalac te zapasy. Odsylam do fachowych artykulow bo nie potrafie tego wytlumaczyc. Dieta ma nasycac byc lekkostrawna, o nizszej kalorycznosci ale z tego co pamietam nie moze byc poczucia glodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie glod powodowalby ciagle myslenie o jedzeniu a to prowadzi tylko do jednego. Predzej czy pozniej mialabym napad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Może ja za mało jednak jem, ale kromka ciemnego chleba na sniadanie posmarowana serkiem białym, na to pomidor ze szczypiorkiem to nie tak mało, żeby po 10 min. czuć ssanie w żołądku. ide dzisiaj do dietetyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Tymardziej że tak jak napisałam jak nic nie jem to głodu nie czuję. Albo po jogurcie czy serku też głodna nie jestem. Może jak żołądek dostaje coś małego to zaczyna pracować i się domaga wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mysle, ze u kazdej z nas to bardzo indywidualna sprawa ile potrzebuje zjesc. Dla mnie jedna kromka na sniadanie to za malo. U mnie sprawdza sie rzadziej a wiecej, optymalnie co trzy godziny. Trzy wieksze posilki i dwie przekaski typu owoce albo jogurt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
czesc , nie mialam datad napadu glodu jem egulanie pawie wszystko lecz w minimalnych dawkach ja nawet pzez pierwsze dnu nie myslalam o schudnieciu lecz o unormowniu, zjadlam dzis niewiele pezad chwila obiad samo udko pieczone lecz bez skory a czuje sie tak pojedzona ze pekne , zdesperowana przez pierwsze dni sproboj nie myslec o wadze czy schudniesz czy przytyjesz lylko na samym ureguloeanie jedzenia wazylam sie dzis na kolku wagach i wychodzi ze schudlam 4kg , czyto mozliwe ale moj maz mowi ze widac ze schudlam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
trzymajcie kciuki zebym nie miala napadu obrzarstwa zebym sie tak dalej trzymala , sluchajcie i codziennie jem kostke czekolady czytalam na necie ze z rana nawet dobrze ja zjesc ze organizm sie przyzwyczai i ze on ---------tak jakby sobie mowil dzisiaj zjadlam rano to jutro tez dostane ------i ze to podobno hamuje apetyt na slodycze ,,,,,,,,,,,,,,, trzymam kciuki za nas wszystkie , kupilam sobie dzis wage elektroniczna dalam 55zl , nie wiem jaka lepsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Ja pieczywa nie jadam juz od jakiegos 1 1/2 roku a teraz okazało sie ze dobrze jest jednak jeść ale w małych ilościach więc zaczęłam. Potem ten głód przechodzi. Ciekawe co mi dzisiaj powie dietetyk. Wzięłam sie za siebie na całego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowanaaaaa
Wioluszka pewnie, że trzymamy kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
napisz co ci mowil ten dietetyk, jakie zalecenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie, ze trzymamy. Za nas wszystkie trzymam. Odkad wiem co mi dolega wierze w to, ze musi sie udac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
tylkoze ja nieraz tak mialam ze chudlam, chudlam a tu nagle jak mnie napadlo to jadlam prawie przez kilka dni -non stop, zebym tylko tego zan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioluszka1
ja tez odkad wiem co mi jest wierze ze musi misie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musimy probowac, bo co nam pozostaje. Jak nic z tym nie zrobimy to zmarnujemy zdrowie i zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, ja mam tak samo, albo jem jak szlona(oczywiscie kiedy mam gorszy dzien wiecej niz zwykle) po czym jestem na diecie i tak w kolko:O znalam ten termin wczesniej i wiedzialalm ze to mnie dotyczy,ale nie umiem sobie z tym radzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwczyny powiem tak nas nas gubi to ciagle myslenie o zarciu to zajmuje nam za duza czesc zycia. ja wlasnei przez takie ciagle myslenie i planowanie posiłkowwpadlam w kompulsy!!! po drugie nie wiem jak udaje wam sie najesc jogurtem bo jak ja probuje to nei ma szns i po max godzinei jestem glodna. trzeba jesc normalnie, zdrowo , starac sie np na sniadanie zjesc grahamke bez masla z szyna i warzywami jakie tylko mamy i nie chodzi tu ze zjemy 2 gryzy, tylko jedna grahame ktora nas nasyci i nei bedziemy zaraz glodne. i tak z kazdymi posilkami olejcie piramidy zywieniowe do czego mnei to doprowadzilo, kazda mniej wiecej wie co zdrowe i co z tego jak wpieprzamy co nam tylko w lapy wpadnie. cala sztuka polega na tym by jesc normalnie to co wszyscy bo odmawianie sobie czegos sprawia ze jest to dla nas obiektem marzen i obseji, poki tak robilam wszytsko bylo ok. ale jak zaczelam myslec co zdrowe i niezdrowe to wpadlam w amok, bo niestety nei wszystko co zdrowe jest dobre i takie ciagle odmawianei sobie czegos po dluzszym czasie prowadzi do niczego. nie bylo problemu gdy jadlam to co wszyscy ale np zamiast 4 nalesnikow 2, zamiast 3 kanapek tylko 2, smazone tez jadlam ale wszystkiego mniej i wtedy to wlasnei schudlam 20 kg. nie liczylam na cud, stwierdzialm co bedzie to bedzie na pewno mi nei zaszkodzi i to dalo efekty. kolejnym argumentem dla nas jest to zebysmy nei myslalay ze zaraz schudniemy mozna sie zwazyc ale po miesiacu, wezcie pod uwage ze jak zaczynamy walke z kompulsami metodą diet to tylko brniemy dalej, bo na zdrowy rozum dziewczyny jak sie wyleczymy to przynajmniej nei przytyjemy wiecej a moze i schudniemy a tak bedac na ciaglej diecie i kompulsach to suma sumarum i tak wychodzi nam waga zawsze sporo na plus!!!!!!!! pierwszy cel wyleczyc kompulsy, nie myslec o diecie i strac sie robic wszytsko zeby mysleneiu o zarciu spadlo na drugi plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MinnieMinnieM
Witajcie! Zabrzmi to jak bełkot - ucieszyłam się, że jednak jest ktoś, kto ma podobny problem do mnie - nie jestem sama. Samo czytanie waszych wypowiedzi jest dla mnie otuchą. Jeszcze kilka dni temu nie wiedziałam jak nazwac moja dolegliwosc. Mam dopiero 18 lat. W ciagu miesiaca przytylam 10 kg. po kilkunastu msc wzielam sie za siebie (oczywiscie przez caly ten okres "diete" a raczej ograniczenie jedzenia odkladalam na nastepny dzien). W ciagu tygodnia potrafilam schudnac 3 kg. Chwila slabosci - wigilia, i wszystko wrocilo do normy. Teraz w ciagu 1,5 msc przytylam 7 kg. Czuje sie okropnie. Barakuje mi ochoty na jakiekolwiek wyjscia z domu. Wstydze sie... ludzi, siebie... Brakuje mi tematow do rozmow. Brakuje mi sily...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MinnieMinnieM
Przepraszam Was za te niepoprawne gramatycznie zdania... Mam teraz natlok mysli, pisze to, co slina przyniesie mi na jezyk. To z wrazenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×