Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lataleną

Czy mogę tu na poważnie?

Polecane posty

Gość lataleną

Są osoby, które mogą podjąc poważne tematy? Żyję tu na tym świecie i przeglądając tematy forum, mam wrażenie, że życie jest piękne. Chyba jedynie dla osób młodych. Ja mam 36 lat i mam wrażenie, że wszystko jest do dupy. Większoś tematów, nawet gdzie wypowiadają się osoby w moim wieku to same achy i ochy! Aż mnie mdli. Czy naprawdę ludzie nie mają problemów!???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mają ! ale nie o wszystkim chcą pisac ...ciagle mowienie o swoich problemach prowadzi do depresji a oni uciekają w swiat netu wlasnie po to by oddalic sie od tych problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
Tak!!!! Zgadzam się ale czasami człowiek ma problem i nawet boi się pisa bo pomyślą, że jakiś mutant jestem. Ja zmagam się z szarościami dnia codziennego a inni widzą go na różowo. Ja mam coraz rzadziej te różowe widzenia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolkaza
na pewno są , a podszywaczy jeszcze więcej, spróbować można zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z szarością dnia codziennego zmagamy się wszyscy. Ale czasem np. dzięki forum mozemy ja uczynić bardziej kolorową :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewy prosty od starosty
otoz to !! w normalnym zyciu mamy dosc problemow, chociaz tu chcemy sie "wyluzowac"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bocja
Na poważne tematy odpowiadam poważnie ,a na nie poważne nie odpowiadam wcale .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
Na jaki temat? Zastanawiam się czy to normalne, że z wiekiem życie staje się bardziej zwyczjne, mniej cieszy, jest mało spontaniczności? Czy to normalne, że mąż, mimo że nadal się kochamy, nie jest tym samym co 10 lat temu? Pytań i problemów mam wiele ale boję się usłyszec tekstów typu: kobieto! życie jest piękne tylko trzeba umie patrze, przestań narzeka a zacznij działa itd....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
to pisze ja-forumowy podszywacz dżentelmen-mogłem napisać o drażach, buszowaniu po stepach akermańskich w poszukiwaniu złóż antracytu i trufli ale sobie odpuściłem. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewy prosty od starosty
heh wiekszosc mezow po 10 latach sie zmienia (moj w szczeglonosci:o) ale co mi da pisanie o tym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
no właśnie.....tylko, że ja nie chcę gada o rzeczach tylko miłych i dobrych. Mam potrzebę podzielenia się i skonfrontowania moich bolączek ponieważ czasami mam wrażenie, że może coś ze mną nie tak.....może mam początek jakiejś depresji....a dlaczego?? Bo w moim życiu jest więcej złych chwil jak dobrych. I nie dlatego, że czegoś mi brak. Po prosu:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lataleną --> to normalne, czlowiek juz sporo zazwyczaj przeżył i mało rzeczy ma ten podniecający urok nowości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewy prosty od starosty
nic Ci to nie da.. wiekszosc ludzi jest znudzonych rzeczywistoscia :o maja dosc planu dnia (praca-dom-praca-dom) mam na mysli oczywiscie ludzi mniej wiecej w naszym wieku a nie mlodych siks ktore co weekend zapieprzaja na disco i grzeja sie z tego powdu caly tydzien :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
Wiem, że to normalne iż mężowie się zmieniają ale ja czasami nie potrafię się powstrzyma przed tęsknotą za tym dawnym i cierpię. Do tego siebie też wolę tą 10 lat temu. Czyję się jak staruszka, która wszystko już miała. wszystko przeżyła więc z czego się cieszy. Nic już nie jest wstanie zaskoczy. Mam wrażenie, że wygasam i naprawdę wystarczy jeden dmuch i po mnie. KNOT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis zmarł pierwszy zdobywca Mount Everrest'u -jego motto zyciowe: Życie jest jak wspinaczka-nie należy patrzeć w dół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę o złych rzeczach. Mówienie o nich dodatkowo spowodowałoby raczej depresję :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też już nie wygladamy i nie zachowujemy się tak, jak 10 lat temu. To normalne, ludzie się zmieniają. Ale nie zgodzę się, że życie jest szare. Jest takie, jakim go widzimy. A widzimy go takim, jakim chcemy go widzieć. Może czasem jest szaro, ale bez przesady. Dzisiaj np. - piekny wschód słońca, na pomarańczowo-złoto. I co z tego, że oglądałam go z okna w pracy, a wstawałam do tej pracy w nocy? To dobrze, że mam gdzie iść do tej pracy, płacą mi nie tak marnie i na czas. Zdrowa jestem, nikt mi nie umarł ostatnio, kot wyzdrowiał, kwiatki się trzymają. Na co tu aż tak narzekać? Autorko topiku - co jest takiego, czego nie możesz zrobić w obecnym wieku a mogłaś, powiedzmy, 10 lat temu? Ja nie widzę takich rzeczy jeszcze. Mogę robić i żyć tak samo, jak kiedyś, albo jeszcze lepiej. Acha, na koniec tylko napiszę, że w tym roku stuknie mi 37 lat, bliżej do czterdziestki niż do trzydziestki, ale co tam... Jedyne, co zrobiłam w związku z przemyśleniami na temat swojego wieku, to założyłam sobie 2 dni temu trzeci filar. Nic więcej. Napisz, co takiego złego Cię spotyka w życiu, co jest takiego szarego, nudnego i smutnego, czego nie możesz zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skąd tyle pesymizmu?? Ja uważam że zycie mimo wszystko jest piękne :) A wczoraj żona powiedziała mi że od slubu nic sie nie zmieniłem. Nie wiem co miała na myśli (na pewno nie wygląd ;) ). I czy na pewno to był komplement :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lataleną
lewy prosty....trafiłaś w sedno Czyli co? Jak będę ciągle udawa, że jestem zachwycona to coś zmieni? Niewydaje mi się.A może? Ale nawet gdyby tak miało by to ja w to nie wierzę. Monotonia mnie zabija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewy prosty od starosty
ale mnie wkurwiasz czasem ewka :o ciekawa jestem czy te pare lat temu jak mialas mezulka tez bylas taka pelna optymizmu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×