Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

stelka a w jaki sposób zmieniłaś mleko? bo niewskazane jest przerywanie jednego mleka i dawanie od razu drugiego mleka, bo wówczas mogą być problemy z kupką. ja już tydzień przechodzę na mleko następne (podaję bebilon, starszej też dawałam i jestem zadowolona z tego mleka akurat), najpierw zaczęłam od 1 łyżeczki nowego mleka, później 2 łyżeczki przez 2 dni, później 3 łyżeczki, a jutro już będzie 4 aż przejdę całkowicie na bebilon 2, przy córce też tak przechodziłam i nie było problemu. ja już swojemu powoli zaczęłam podawać pokarmy ze słoiczków, ale na razie jednoskładnikowe lub góra dwa składniki, podaję po 2-3 łyżeczki owoców i obiadku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha, od kiedy zaczęłam podawać mu słoiczki zaczęły się kupki nawet codziennie, ale przy córeczce też tak miałam, że wówczas skończyły się problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęsliwa mam tylko ja zmieniłam mleko dopiero dzisiaj a do wczoraj była na bebilonie? to znaczy mam mieszać stare mleko z nowym? a to ma sens jeśli dzisiaj i tak cały dzień na nowym mleku jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj Bartus robi kupke co 3 dni a zdazy sie czasem ze i co 4 ale jest karmiony wylacznie piersia ale nie placze tylko na 3 dzien zaczyna stekac to mu poruszam nozkami tzn.zrobie rowerek ale kupka nie jest nawet zbita tylko rzadka wyplywa a baczki to ida caly czas i mocno \"zapachowe\" U Waszych maluszkow tez tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Hania niedawno pobiła rekord - tydzień bez kupy! Też robię rowerek jak ją brzuszek pobolewa. A te bąki... fu - chociaż przed podawanie lakcidu były jeszcze gorsze... Już odstawiłam i lakcid i debridat - tylko jeszcze w dzień sab daję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie problem z kupkami był ogromny, mały na samej piersi jest a robił mi nawet co 6 dni. dawałam mu i lakcid i później lakcido baby i nadal nic...dopiero jak zaczęłam jeść słonecznik i pić duze ilości soku jabłkowego to pomogło..robi różnie, czasem codzinnie, czasem co 2 dni a od czasu do czasu ma przerwe 4czy 5cio dniową, ale już widze ze teraz go nic nie meczy a wcześniej i owszem..popłakiwał biedaczek... ..ogólnie jednak robi mi co 2 dni więc się ciesze. myśle że to ten sok tak działa bo moja sąsiadka miała taki sam problem i od czasu gdy pije sok to jest spokój... a my dzis zrobilismy mała wycieczke, bylismy oglądac działke bo chcemy kupować, ale nie jestem jeszcze przekonana czy chce w tym miasteczku akurat zamieszkać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja wiem że dziecka na piersi nie robi kupek codziennie a może nawet raz na tydzień, ale moja małą jest na butelce i dzisiaj jest pierwszy zień bez kupy:( a zawsze była raz dziennie, czasmi dwa, a dzisiaj nic, co prawda sie juz nie męczy jak wczoraj tylko spi, no ale sama nie wiem o co chodzi a tak w ogóel to chwaliła swojego męża a dzisaj wyszło szydło z worka,a w sumie to teściowa mnie bardziej wkurzyła.. a chodzi o to że mój wrócił wczoraj o 2,a ja w sumie czekałam na niego i zasnełam dopiero o 12 więc w sumie spałam 2 h póżniej m poszedł spać a ja czuwałam przy małej bo sie strasznie wierciła, a zasnęłam tak naprawde dopiero o6, a dzisiaj byliśmy u tesciowej i juz chciałam iść a mój szacowny małżonek śpi to ja mówię do niego wstawaj a on dlaej spi więc podeszłam do niego i szturchnęłam a on do mnie żebym mu dała spokój bo on spi a ja sie wkurzyłam bo mała marudziła a ja chciałam znią do domu a teściowa jeszcze że ja nie mam racji i w sumie to ja sie wysypiam przy Karolince (ostatnio śpie po 3-4 godz) a on ma prawo \"załatwiać interesy\" przy wódce, no po prostu myslałm że jej na wrzucam, jeszcze nie dawno mówiła że nie toleruje jak sie pije wódkę z sąsiadem przy każdym spotakniu a tu taki tekst!!!!! zresztą co się dziwić to jej syn< i juz zapowiedziałam mężowi że moja noga długo nie postanie w tym domu a my oczywisci się nie odzywamy:0 ku..wa to ja mogłam chodzić po ścianach jak miałam noce nie przespane bo w dzień trzeba dużo rzeczy zrobić a i mała czasami jest absorbując a jaśnie Pan może wódke pić!!!!!oj jest tak wk..na że aż!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie mam ochotę spakować walizki i na jakiś czas wyjechać do mamy, i zobaczymy czy jaśnie Pan sobie poradzi tzn jeść to mamusia da ale kto mu wypierze i uprasuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie mam oczotę spakowac walizki i pojechać na kilka dni do mamy, ciekawe jak wtedy jaśnie pan sobie poradzi? jeść to mamusia da, ale kto wypierze, tym bardziej że właśnie trezba pranie zrobić? ale będę złoścliwa i nie będę mu przez tydzień prała zobaczymy co zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka tez bym sie wkurzyła, ale tesciowe to za synkami w ogien by poszły...moja jest dobra kobita tylko ona by za wszystkich wszystko robiła, u niej mój m miał wszystko podane na tacy, obiadek zawsze na stole a u mnie cóż..musi sam sie dużo razy obsłuzyc, ale ona sie nie wtraca wie że ja go chce wyszkolic i juz...ale jak do niej idziemy do lata i lata, bo na miejscu nie posiedzi, 10 razy sie pyta czy herbaty nie zrobic i zaraz całą lodówke na stół pakuje..a mnie to tak sie nie chce..chyba nygus jestem:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna moja teściow tez tak wychowała swoich synków, że przynieś podaj itp ale u mnie tak nie ma, to zalezy ile mamroboty czasem obsłużę czasem nie. a tak w ogóle to czy 3,5 miesięczne dziecko można nosić w nosidełku ale pionowo????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka to jest bardzo ważne ( ja tak uważam) przy zmianie mleka, by mieszać, nowe mleko to dla dziecka coś nowego zupełnie, tym bardziej, że przeszłaś na bebiko, a ono różni się od bebilonu na pewno czymś, nawet ma inny smak przypuszczam, a nasze dzieci to jeszcze maluszki. ja bym przechodziła stopniowo na nowe mleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka ja właśnie wróciłam :) Było super. Jak położę chłopców spać to odpowiem na pytanka...chyba że zasnę :P :P :P :P :P Minimoniu- kochana, super!!!! Myśl pozytywnie, nie bój się będzie dobrze. Wiem że strach będzie tysiące razy Cię paraliżował, ale nie martw się. Żnajdż dobrego lekarza, opowiedz mu o wszystkim, i zapytaj czy możesz dzwonić o każdej porze dnia i nocy. Jak się nie zgodzi to poszukaj innego :) Nie przemęczaj się- masz prawo do zwolnienia bo to od razu ciąża wysokiego ryzyka :P :P :P :P Korzystaj z tego, nawet jak będziesz się dobrze czuła :) :) :) :) :) Całuski!!! Będzie dobrze!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka --> jak masz trochę samozaparcia, to polecałaby Ci chustę wiązaną zamiast nosidła, bo w chuście dziecko ma lepiej ułożony kręgosłup i prawidłowo ułożone nóżki, a i w pupę wygodniej bo w większości nosideł dziecko \"wisi\" na kroczu. Przy starszym dziecku chusta lepiej tez znosi ciężar - lepiej się to po prostu rozkłada an Twoich plecach i nie wrzyna w ramiona. No ale ja jestem początkującą maniaczką chustową toż sieję propagandę ;) A też bym się wpieniła na Twoim miejscu. Zresztą na swoją teściową to jestem i tak wpieniona non-stop. Ja tymczasem mam doła przez tą cholerną laktację. A już było tak pięknie - w nocy jedna przerwa 4 godziny i druga 3 godziny, pełne cyce. A dzisiaj cały dzień co godzina i częściej, a laktatorem nic mi nie szło 😭 Widzę że MiniMonia jest przez nas wszystkie ostro dopingowana 😍 Z takim wsparciem to nie ma wyjścia - musi się udać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja teściowa również swoim dzieciom pod nos wszytsko szykowała a teść do tej pory jeszcze ma czasami pretensje że zimne, że tak długo musi czekać na obiad czy kolacje i wtedy się wydziera gdzie to jedzenie!!!!! - ja to bym już mu nic pod nos nie podała jakby mi tak powiedział mój m. Służącą bym mu kazała sobie wynająć. Jestem w szoku dzisiaj powiedziałam do teściowej że na pewno z nią bym nie zostawiła dziecka jeśli już to tylko z moją mamą. A powiedziałam tak bo jej córka powiedziała że muszę Szymusia zostawiać u babć bo później będzie sie bał zostać sam z nimi i będzie płakał za mną. I teściowa też coś tam pogadała na ten temat. I jeszcze mnie wkurzyła bo mnie uczy jak mam dziecko układać bo Szymuś ma płaską główkę ja się nic nie odezwałam nawet bo szkoda gadać!!!- za to mąż jej nagadał. Ja się osobiście bałabym z nią zostawić synka a już jak córcia przyjedzie z dzieciakami to już wogóle jej mały ma 1,5 roku rzuca w innych przedmiotami bije szczypie i jak podchodzi do Szymonka to aż mi serce ściska . Uderzył go dzisiaj pustym pudełeczkiem po aktimelku rzucił prosto w główkę Szymonka i wpadła mi do rosołu a ja tą byteleczką tak rzuciłam nerwowo do zlewu i zła byłam bo niech pilnuje swojego dzieciaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minimoniu- super, teraz już musi być dobrze, musisz wierzyć! Jak czytam co piszecie o mężach to myślę że teraz tak po prostu mamusie wychowują synków - mój tez taki ;-) Więc kobietki co macie chłopców, gońcie do roboty od małego bo synowe będą na Was psioczyć hihi A jesli chodzi o laktację, to z tego co wiem najgorszy jest stres, może więc powinnaś się mniej denerwować.. o ile to realne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fajny wierszyk znalazłam na cafe :) "Kłopoty Maksia-obżartuszka" Nikt nie kocha obżartuszka Położyli mnie do łóżka Ciepłą dali mi piżamkę Zaśpiewali kołysankę I chcą żeby spać do rana. A gdzie mleczko? I śmietana??? Leży w łóżku obżartuszek Głaszcze swój puściutki brzuszek. W brzuszku trzeszczy, w brzuszku burczy. Nie wytrzymam już tych skurczy! Musze wzywać mą mleczarnię. Krzyczę głośno: Mamo, karm mnie! Dwie godzinki już bez mleczka, Kto to męczy tak człowieczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek - hmm w kwestii główki, skoro jest płaska to może warto układać inaczej ale jeśli nie masz zaufania do teściowej to lepiej zapytaj pediatry albo jakiegoś rehabilitanta jak masz możliwość, bo to ważne dla Szymonka. A czy obawiasz się zostawiać z teściowa dzieciątka to raczej normalne do własnej matki z reguły ma się większe zaufanie. Może jednak warto.. ja czasem chętnie zostawiłabym córcię, ale nie bardzo mam możliwość teściowa pracuje moja mama mieszka ponad 300 km od nas więc to nie jest łatwe. Więc nawet do dentysty jest mi się ciężko umówić ... a jak dzieciaczki troszkę podrosną to fajnie byłoby się gdzieś wybrać tylko z mężem, a fakt faktem jak się nie przyzwyczai to nie będą chciały z babciami zostawać. Może spróbuj zostawiać na krótkie okresy albo coś i np tylko wtedy jak córki nie ma ... zresztą to Ty jesteś matką i sama najlepiej znasz swojego synka i swoje otoczenie. Głowa do góry może z czasem będzie lepiej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MINIMONIU! CUDNA WIADOMOŚĆ:D :D :D Paulinek ja też bym się wkurzyła i zwróciłabym uwagę rodzicom!Jeśli chodzi o teściową to ja niechętnie zostawiam :P Raz zostawiłam bo musiałam.Swojej mamie oczywiście zostawiłabym dziecko.Z tym, że tak naprawdę i teściowa i moja mama mieszkają daleko i jesteśmy zdani na siebie. Stelka i nie dziwię Ci się, mnie by chyba cholera wzieła! Moja teściowa jest w miarę ok,raczej za mną stoi i potrafi ochrzanić synka :D, ale ma jakieś dziwne poglądy na życie i inne klimaty tam panują niż u mnie w domu rodzinnym. Ja to chyba jestem zołza:P u nas nie ma czegoś takiego, że ja podaję mężowi obiad czy prasuję.\\jemy coś w locie,czasem ja lub mąż coś ugotuje, ja nie prasuję bo mój mąż i tak potem znów prasuje bo nie lubi tych zagniotków po złożeniu. Karola dzięki za radę odnośnie boboticu,podałam małemu dziś na noc.Mam nadzieję, że prześpi ją spokojnie. Mój \\Hubik kiedyś robił kupkę codziennie, a teraz odkąd mamy te problemy z brzuszkiem to robi różnie, czasem co 3 dni. Też ma ochotę na chustę , bo mój mały to by chciał żeby go ciągle nosić, aj uwielbiam go mieć przy sobie:D tylko kręgosłup mi wysiada.Ponoć nosidełka ergonomiczne też są dobre.\\wiecie ciś na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ja jak zawsze na chwilkę i czywiście zalrgłości mam ogromn e w czytaniu. Karola to pogoda nam dzisiaj dopisała na impreze. Chrzciny się ogólnie udały tylko Michalinkę brzuszek bolał wieczorem od czegos co zjadłam. Musiałam ja uspiać biduleczkę. Ale oczywiscie nie otym. Dziewczyny mam juz dosyc mojego męża. On wykańcza mni psychicznie. Chyba juz nie bedzie nic z tego. Teraz Karola bede musiała Cię poprosivc o porade prawna a nie medyczną. Tak narzaie z ciekawosci (choc mysle o tm powaznie) jak sie wlaściwie rozwodzi? Wpadłam z tym pytaniem. Ide spac. Jutro nie iwem czy cos napisze bo pan bedzie w domu a dostaje szału jak siedze przy komputerze. Minimonia trzymam kciuki. Wierzę że bedzie dobrze i w maju obwieścisz nam cudowną wiadomość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o to że ja mu główkę już dawno obracam jak tylko zauważyłam że coś nie proporcjonalna jest.Dawno już obróciliśmy łóżeczko, pilnuje go żeby spał na odpowiednim boczku i żeby patrzył na nas w lewą stronę. i ona o tym wie ale musi sobie pogadać Ja niestety z teściową nie zostawię mam dużo powodów: Po pierwsze nie słucha mnie!!! jeśli mówię że on tak nie może on tego nie je itp. - źle trzyma Szymonka sadza go- i długo trzyma go w takiej pozycji - dzisiaj dała mu po innym dziecku. oblizany patyczek z danonka na którym był jeszcze serek i wziął go chyba synuś do buzi bo rączki miał ubrudzone. A jak mnie zobaczyła to od razu odłożyła na stół - teść dawał mu packę na muchy- ja od razu mu ją zabrałam bo zraz do buzi by wziął- ble!! fuj!! Oni pozwalają i dają dzieciom takie rzeczy dzisiaj widziałam jak ich wnuk 1,5 roczny oblizywał i gryzł tą packę i mu ją zabrałam. - naczynia myje tylko wodą -rzadko używa płynu do naczyń- ja jak biorę czystą szklankę to od razu ją myję - jak karmi inne wnuki to oblizuje łyżeczkę którą karmi dziecko- obrzydlistwo -jak podchodzi do Szymusia to muszę jej zwracać uwagę żeby ręce umyła -mają przede wszystkim za gorąco wdomustary pali - dzisiaj synuś był w bodach i taki był spocony. - czasami nawet teściowa nie zauważa że teść pali przy dziecku i ja wtedy ewakułacja zabieram Szymonka- i zwraca jedynie mu uwagę gdy ja jestem w kuchni bo jak mnie nie ma to nawet nic mu nie powie. Wkurza mnie to że stary pali w domu bo wszystko i tak do pokoju leci a moje dziecko do tytoniu nie jest przyzwyczajone i nie będziemy wdychać tych smrodów. Jest dużo powodów których ja nie toleruję a jedynie moja mama wszystko akceptuje co ja powiem i się czasami śmieje ze mnie nawet :) i mówi ok ok już wszystko wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bibi tak mi przykro, przytulam Ciebie, odnośnie rozwodu to piszesz pozew i zanosisz do sądu w swojej miejscowości, w pozwie piszesz dlaczego chcesz się rozejść, ale najlepiej jeśli to możliwe (wiąże się z kosztami) weźmiesz adwokata i wówczas on czy ona kieruje całą sprawą, ty tylko mówisz co chcesz i odpowiadasz czy zgadzasz się na proponowane rozwiązania, w związku z tym, że macie dzieci to taka sprawa trochę trwa, dobrym rozwiązaniem jest rozwód z orzekaniem o winie, ale to trudne do udowodnienia i wygrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak byliśmy poprzednim razem u teściów to wydawało mi się że smoczek oblizała ale nie jestem pewna. I ciągle gada że kupiła by mu danonki- a ja ciągle powtarzam że on jest za mały i na dodatek ma skazę, dlaczego takie jedzenie mu daje ze to za zimne! A wogóle to jej druga synowa też jej nie lubi i też mówi że mam racje że nie zostawiłam z nią Szymonka bo też by jej dziecka nie zostawiła- wiec na zakupy pojechał z nami Karola a od kiedy wprowadza się produkty mleczne dla dzieci ze skazą?? Bo chyba jest jakiś okres później że można zacząć podawać serek źółty czy jegurt lub itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
paulinek moja miała skazę, więc jej wprowadziłam dopiero po roku i to zaczęłam od jogurtów z hippa, do roku patrzyłam też na skład zupek by nie było tam mleka, selera, masła, moja mała ze względu na skazę było do roku na słoiczkach, było mi łatwiej utrzymać jej dietę. wszystko według mnie zależy od dziecka i nasilenia alergii, bo mojej córce przeszło praktycznie w 8 miesiącu ale długo, długo jeszcze stosowałam dietę, a u synka mojej siostry trwa do dziś a ma już skończone 3 latka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek to w takim razie, ja na Twoim miejscu bym ucinała rozmowę na temat układania, bo szkoda Twoich nerwów. A Szymonkowi potrzebna jest spokojna mama a nie kłębek nerwów. A za cierpliwość do teściów to podziwiam.. ja bym do nich raczej nie jeździła z dzieckiem jeśli by nie szanowali mojego zdania aż w takim stopniu. A za palenie normalnie bym opieprzyła!!! Kochana więcej pewności siebie staraj się okazywać, .. A jak nie pomaga to ja bym powiedziała żeby szanowali Twoje zdanie i zalecenia bo po prostu przestana widywać wnuka... może podziała... i powiedziałabym wszystko co mi się nie podoba, ale to ja, sama znasz ich najlepiej może niewarto... Tak czy inaczej porozmawiaj może z mężem bo taka sytuacja jest nienormalna... może on coś wskóra.. Bibi - nie wiem co Ci powiedzieć, ja ostatnio pisałam pozew ale jak poprosiłam m o zaświadczenie o zarobkach to się opamiętał i jest dużo lepiej.. i nawet mi pomaga już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bibi tak smutno się robi jak się czyta takie rzeczy że chcesz się rozejść z mężem :( kurcze moze jednak coś uda się uratować jakby tylko mąż się zmienił... Jeśli on nie chce się rozejść to niech się postara. Moja siostra też się rozeszła z mężem bardzo młodo wyszła za mąż i teraz po prawie 5 latach już bedzie koniec ma córcię ma 4latka pojechała nad morze właśnie sama z nią (my z pod Wrocławia) Już na samym poczatku po slubie mąż pokazał swoje obliczę wyprowadził się jak Jula miała 2 miesiące i tak żyli przez te 5 lat on tam ona tu czasami jechała do niego na kilka dni ostatnio to w końcu sami zamieszkali razem w jej mieszkaniu trwało to miesiąc- mieli wspólne pieniądze wtedy i się zaczęło zaczał żałować że ona kupiła dziecku soczek i coś tam a on do niej ze ona ma zapłacić za Julci soczek- a mieli wspólne pieniądze a sam nabrał sobie pierdół. szkoda gadać. Ja jej dałam już dawno do zrozumienia żeby odeszła od niego- wiem nie powinnam , mówiłam jej że życie sobie marnuje i dziecko też bo co to za rodzina żaden przykład. Dziecko jest rozwalone psychicznie jak przyjeżdza od tatusia. Nic sama nie potrafi zrobić- i najlepsze co on robi to nosi ją na rękach - 4,5 letnie dziecko - trzeba było ją nosić i zajmować się nią jak była malutka a nie teraz. I powiedział że jakby miał syna to wiedziałby jak się nim zająć- szkoda słów Tym bardziej że my Julci nigdy złego słowa na jej tatę nie powiedzieli wręcz przeciwnie mówiliśmy że tatuś jest dobry, super itp. a jak ostatnio mówię do niej żeby zadzwoniła do tatusia to powiedziała że tata nie ma czasu aż mi szczena opadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×