Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Cyna...ja tez pomyslalam ze moze Pampersy ( mimo ze uzywamy ich od urodzenia ). Michal ma uczulenie na calej pupci - z tylu i z przodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna --> My też od urodzenia używaliśmy Pampersa. Małej ciągle coś było ale nie łączyła z tymi pieluchami. Dopiero przy \"3\"-kach, które mają aloes zaczęło się dziać gorzej, stąd eksperymenty z pieluchami Bella. Acha - po szczepieniach też było zaostrzenie objawów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej, my po 2 h spaceru, padam na pysk, noga mi siada, ale twardo chodzę, bo jak raz nie poszłam i tej drzemki nie było- do końca dnia Król Maruda...słonko cudne dziś poświeciło- wbrew prognozom! Joanna,Cyna, u mnie w sumie zmiana pieluszek z pamperów na huggisy nie dała efektu (w dodatku je przesikiwał i miał mokrą pupę), więc wróciłam do pampersów...fakt , że je wietrzę bo nie znoszę zapachu ich balsamu jakiegoś, wrrrrrrrr w ogóle chciałabym jednorazowe eko pieluchy ale są strasznie drogie :( szkoda, bo się rozkładają i można je na kompost wrzucić.... wysypka jakby troszkę znika, nasze ubrania, koce itd też piorę w Jelpie, prałam w orzechach, ale wszystko nieco szarzeje i bardziej się mechaci :( może też tych pieluch belli spróbuję? podejrzewam też płyn do kąpieli HIpp albo chusteczki extra sensitiv babydream z rossmana...wcześniej miałam genialne chusteczki babylove z niemiec, białe na extra alergię, jak ktoś ma kogoś znajomego- polecam zakup w drogerii dm!!zero zapachu, sam pantenol...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jakie macie sposoby, żeby wasze dzieci jadły stałe pokarmy? ja już pomału się załamuję, bo córka raczej brudzi wszystko wokół niż je- nic jej nie smakuje, podaję jej dania ze słoiczków. POMÓŻCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mokka nie wiem co Ci poradzić, bo mój wcina, fakt też się brudzi, ale praktycznie wszystko ląduje w buzi. widzę, że jeszcze drobinki mu nie podchodzą, bo raz dałam zupkę rosołek z kaszką kurydzianą, to nie chciał jeść bo tam są już większe kawałeczki, dzisiaj ugotowałam mu kisiel, dodałam tarte jabłko na dronej tarce i też nie chciał jeść, krztusił się. no nic z tym kisielem spróbuję później. poza tym ładnie je z łyżeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no u nas jest problem z jedzeniem z butelki tzn w ciagu dnia mała w ogóle jej nie dostaje bo zje max 80 ml, tylko 2 razy w nocy wciągnie po 120, a w dzień je 2 razy kaszkę po 150ml z owocem, słoiczek zupki no i raz butle jak idzie na popołudniowa drzemkę to zje ok 100ml. a dzis dałam jej jarzynowa z kurczakiem, a że była dość rzadka to dałam trochę sinlacu dla zagęszczenia i było ok, mała \"wylizała\" cały słoiczek:) no i tak sobie przypomniałam że przy dawaniu słoiczkóW można dodać trochę mleczka żeby przekonać dzidzię do zjedzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moj dzisiaj zjadl slicznie sloiczek zupki jarzynowej z krolikiem z Gerbera--dodalam lyzeczke mlecznej kaszki manny Poza tym co drugi dzien daje mu utarte na lyzeczce surowe jabluszko--uwielbia je

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny czy ja mogę małej dać taki biszkopt rozpuszczony z wodą i z jabłkiem?kupiłam takie ciasteczka z hippa tam pisze od 7 miesiąca ale myślałam żeby zrobić z tego taka papkę? no kiedy np ryż z jabłkiem własnej roboty?? no i w ogóle co dajecie oprócz słoiczków? a ten kisiel to jak sie robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Mam coś na poprawę humorku. Dostałam to na nk. Twoje ubrania: Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę. Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da. Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe STAJĄ się Twoimi normalnymi ciuchami. ____________________________________________________ Przygotowanie do porodu: Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy. Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku. Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży. ______________________________________________________ Ciuszki dziecięce: Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w Cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę. Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami. Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego? ______________________________________________________ Płacz: Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie. Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko. Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku. _____________________________________________________ Gdy upadnie smoczek: Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu. Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi. Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi. ______________________________________________________ Przewijanie: Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta. Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby. Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan. ______________________________________________ Zajęcia: Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp. Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer. Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej. ______________________________________________________ Twoje wyjścia: Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy azy dzwonisz do opiekunki. Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki. Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew. ______________________________________________________ W domu: Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko. Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka. Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi. ______________________________________________________ Połknięcie monety: Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia. Drugie dziecko: Czekasz aż wysra. Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego. ____________________________________________________ Prześlij to wszystkim, którzy mają dzieci lub znają kogoś, kto ma dzieci lub? sami byli dziećmi! WNUKI: Nagroda od Pana Boga za nie zamordowanie własnych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mokka u nas było podobnie normalnie załamka, ale moja genialna siostra posmarowała paluszki Hubika marchewka i on sobie lizał i sam badał co i jak. Od tego momentu , poszło.. i Mały je dość ładnie.Spróbuj może zadziała;) Pyzucha - pod materac wkładam poduszkę żeby mały miał wyżej, dokładnie taka http://allegro.pl/item470805570_0309_najlepsza_poduszka_dla_niemowlat_zdrowy_sen.html oprócz tego po każdym jedzeniu kładę go na brzuch żeby porządnie mu się odbiło.Nie wywijam też z nim za dużo, choć czasem zaszalejemy:P Każdy posiłek zagęszczamy sinlaciem. Acha i zauważyłam, że jak po jedzeniu wkładam go do fotelika lub wózka w pozycji siedzącej na bank ulewa, więc trzeba kombinować z posiłkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka, jeśli ten biszkopt od 7 miesiąca to spokojnie możesz tak zrobić jak mówisz. ja robię kisiel w ten sposób, biorę jeden soczek klarowy obojętnie jaki smak, część z niego odlewam troszkę i dodaję do tego 2-3 łyżeczki mąki ziemniaczanej. resztę soku zagotowuję i kiedy już zaczyna się gotować wlewam ten soczek z mąką i mieszam. 2-3 minutki i kisiel gotowy. ja dodaję do tego starkowane jabłka, ale można też inne owoce, czy też trochę dodać owoców ze słoiczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka bardzo dobre pytanie zadałaś co girl dają oprócz słoiczków, bo ja też się zastanawiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze doczytałam:) cyna - u nas po loveli uczulenie duże , zmieniliśmy na jelp i w sumie taż cos tam było.Teraz piorę ciuszki w persil sensitive i jest super.Taki granulat dla alergików---http://www.bdsklep.pl/product_info.php?products_id=22171 Ja kupuję w chemii niemieckiej. Na alegro myślę, też ten proszek można dostać Tak pomyślałam, że może Ci się przydać takie info ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak czytam, że wasze dzieciaki tak chętnie zajadają, to jeszcze bardziej jestem zdołowana:( spróbuję dodać mleko; dziękuję za rady a może jeszcze ktoś ma jakiś genialny pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
szczęśliwa wielkie dzięki:)gdzieś kiedyś czytałam jak to się robi ale już zapomniałam, a taki kisielek na deser w sam raz:) ja ostrożnie wprowadzam bo mala miała ostatnio wysypke i nie wiem po czym, teraz robie tak że jak coś nowego to 3-4 dni daję to samo żeby wiedzieć:) nauczyć dziecko jedzenia z łyżeczki to wielka sztuka i wymaga cierpliwości, chociaż są dzieci które szybko łapią, no ale niektóre dłużej sie uczą, u nas na początku było tak że dawałam troszkę na usta żeby mała posmakowała i tak pare razy i powoli i jak zasmakowała to później bez problemu łyżeczka za łyżeczką:) no i trzeba próbowac aż do skutku o różnych porach dnia bo dzieci tez maja swoje humory, u nas np daje cos a ona pluje dalej jak widzi a za 2 h zajada sie aż uszy się trzesą, a nie powiem bo początki były ciężkie i trwała to miesiac, a teraz jak je to nawet sie nie ubrudzi, tylko ewentualnie buźkę i trochę w nosku wyląduje:p:p:P dobra konie wywodów.... dziś mała spi z tatusiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Któraś z was pisała o cebuli w słoiczkach. Ja dziś odkryłam pora ale nie pamiętam w czym i sól jodowaną w purre jarzynowym z indykiem hippa. Od przyszłego tygodnia zabieram się sama za gotowanie dla Wiki. Mam nadzieję, że "kuchnia" mamy jej posmakuje :-)) Przepisy Żurkowej napewno pójdą w ruch, tylko muszę je druknąć i poczytać jeszcze raz :-) Ale ja mam dziś dobry humor :-))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija --> Dzięki :) Jak Jelp poniesie klęskę to wypróbuję ten granulat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MIJA, dziekuje. Zastanowie sie nad ta poduszka, my wprawdzie podlozylismy zwiniety, gruby recznik pod materac, ale kat nachylenia jest chyba duzo mniejszy niz przy tej poduszce, a nie chcialabym tez przesadzic w druga strone. No i tez zauwazylam, ze po jedzeniu najlepiej zeby mala sobie spokojnie polezala (choc nie jest to teraz proste), bo jak za bardzo fika, albo posadze ja sobie na chwile na kolanach to murowane, ze uleje. A do odbicia musze ja nosic pionowo, bo jak od razu poloze na brzuchu to znowu chlusta. My dzis przed kapiela zalamalismy sie, bo mala przez dwie godz.po jedzeniu non stop odbijala i mocno ulewala. Generalnie jestesmy przyzwyczajeni do ulewania, ale nie na taka skale. Podejrzewalismy wit. C w kroplach, ktora podaje jej od kilku dni (dostala je wlasnie przy okazji ostatniego karmienia) no i dzis w necie wygrzebalismy wypowiedz, ktora to potwierdza. Wit C. w kroplach idzie w odstawke, zobaczymy czy bedzie poprawa. No i potwierdzaja sie moje podejrzenia, ze niunka ma alergie na ... marchewke. Po dyni z ziemniaczkami i dyni z indykiem buzka byla ladna z kilkoma drobnymi krosteczkami. Przetrzymalam ja na tym tydzien, a wczoraj podalam marchew z ziemniaczkiem, no i dzis krosty z czerwonymi plamkami na policzku. Porazka,przeciez marechew to podstawa. A zeby tego bylo malo, to w kolejce do weryfikacji czeka jablko :-( Milego weekendu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No raz dalam bez wody ale sie mi najadl nim, potem Karola radzila zeby dac z woda tak tez zrobilam, ale kurcze ogolnie moj je co te 4 h i nie wiem czy dobrze robie ale ja mu pic nie daje...miedzy...bo wody nie chce, a czysm takim typu nawet z woda bobofrut mi sie najada...to bez sensu poza tym kurcze uczylam go jesc co 4 h i boje sie ze sobie sama zaszkodze i mi rozreguluje to. ciesze sie ze przepisy sie przydadza ja mojemu co gotuje co 2 dzien i mam na 2 dni, dzis zrobilam te zupke: ziemniaki, marchew, pietruszka, natka, maslo wcinal ladnie, ale dzis lezal w foteliku i jakos lepiej nam szlo chodz probowal mi wyrywac lyzeczke...ale butle takie szeroka tomme tipee sam sobie trzyma przewaznie i wcina mleko, ale musze patrzec czy sie nie dlawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pyzucha, niestety czasem tak bywa. Wyeliminuj to co Twoim zdaniem nasila objawy, nowe wprowadzaj baaardzo powoli. Życzę cierpliwości. Co do pozycji antyrefluksowej łóżeczka, to proponuje podłożyć coś pod nogi łóżeczka- ja używałam do tego książki :P :P :P najlepiej by kąt wynosił 30st, ale wtedy dziecko się często zsuwa. A jak starsze jest to często rano leży głową w dół :P :P :P A ja czekam na wizyte u endokrynologa, ale już zaczęłam wprowadzać hormony tarczycy... Rozpoznanie postawiłam sobie sama- bo ta choroba Hashimoto jak wół :( :( :( Teraz czeka mnie usg tarczycy, biopsja cienkoigłowa i monitorowanie hormonów :( :( :( a ja tak nie lubię po lekarzach chodzić ... \"Lekarzu ulecz się sam\"- to moja maksyma :P :P :P Mój dziś znów jeździ, z tym że do 1.30 :( :( :( więc pewnie zobaczę go dopiero jutro :( Mam pytanko do Was, co można zażyczyć sobie w prezencie na chrzest ???? Wszyscy mnie pytają, a ja nie mam pomysłu... Mam wrażenie że mam już wszystko, a raczej trzy razy tyle :P Dom zawalony gratami- Huśtawki, skoczki, krzesełka do karmienia, zebra na biegunach, maty edukacyjne szt 2 itd, itd... więc sprzęty raczej odpadają... Zabawek to mam chyba z 10 kartonów :P :P :P Chyba wszystko co Fisher Price zrobił dla dzieci... Urok drugiego dziecka :P :P :P No i szalonego dziadka, który kupuje wszystko co mu się spodoba.... A wracając do chrztu to Szczerze to nie mam pomysłu co odpowiadać. Łańcuszków, krzyżyków, srebrnych łyżeczek czy smoczków też zbytnio nie chcę- zapewne chrzestni coś takiego dadzą, to ok, ale więcej to nie ma po co.... No chyba że mamusia bedzie nosić :P :P :P ale wtedy musiałabym prosić o białe złoto, bo na żółte złoto i srebro mam uczulenie :( :( :( :( Jak coś wam przyjdzie do głowy to podrzućcie :) :) :) A i może jestem okropna, ale mówię wszystkim by nie kupowali Lusiowi Bibli dziecięcych, bo Mati dostał na chrzcie aż 3 sztuki i nam starczy :P :P :P :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanna, Cyna - nie wiem czy to szczepionka spowodowała nasilenie objawów alergicznych czy odwrotnie ale ja to teraz z perspektywy czasu uważam że ma ścisły związek. Po zastosowaniu maści sterydowych sytuacja się poprawiła ale po około miesiącu od szczepionek poprawiła się na dobre, współczuję tylko mamie i dzieciaczkowi uczulonemu na marchewkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak jak pisze Karola moj mial taka poduche ale szybko z niej zrezygnowalam bo sie zsuwal z niej i i tak pod nia lezala nie na niej... Oj Karola troche przed Toba ale dasz rade, kto jak nie TY!! Bedzie dobrze, a po lekarzach troche musisz pochodzic nie ma rady... Mnie to nawet nie pytali co na chrzest chcemy, dali pieniadze i tyle, z pamietam to kilka zabawek malutkich, ramka, dresik i tyle a tak kasa zeby samemu kupic. To Karola tez bylby najlepsze i moze sama cos bys kupila Luskowi co uznasz za sluszone?... Dublowanie bez sensu...ale rodzina co nie wiem ze wszytsko macie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola poproś o kaskę, jeśli masz normalne stosunki w rodzinie, kupowanie na siłę kolejnych zabawek jest bez sensu a możesz ew zostawić kaskę na jakiejś lokacie i kupić coś w innym terminie, albo pojechać z rodzinką na wakacje np... pośrednio to lepsze rozwiązanie niż kolejne klamoty w domu.. fajne są programy dla Cieci systematycznego oszczędzania tylko ja ich za bardzo nie polecam, bo nie można ruszyć kasy przed ukończeniem przez dziecko 18 roku życia.. I mam pytanie zaległe, bo chyba przeoczyłaś... "Ile minimalnie powinno przybierać dziecko na wadzę po 6 miesiącu"? i aktualne pytanie... czy jak ja niewiele jem a waga stoi i nawet rośnie chociaż karmię piersią itd.. a się nie obżeram i czasem mam jakby duszności itp.. to czy może to być problem z tarczycą czy raczej nie? Pytam , bo zastanawiam się czy jest sens sprawdzić to profilaktycznie??? I któraś jeszcze mówiła o tym że słoiczków dziecinka nie chce.. moja Laura jeszcze nie zjadła ze smakiem ani gerbera ani bobowity a hipp jej pasuje i wcina aż miło chociaż koleżanki twierdzą że są ohydne... myślę, że musisz testować różne smaki i firmy aa i np córcia nie lubi indyka i królika ale bardzo ładnie wcina jagnięcinę ;-) jabłek się nie czepi ale gruszki chętnie. no i dziwak mały lubi szpinak chociaż to dziwne.. ;-) no i nie je nic z ryżem ;-) więc pewnie musisz poznać gusta kulinarne pociechy.. Żurkowa, ja mam trochę takie delikatne pytanie do Ciebie... ja tam nie wiem ale od wszystkich koleżanek słyszę że powinno być około 5-6 posiłków w ciągu dnia a obowiązkowo: śniadanko, 2 śniad, obiad podwieczorek i kolacja, no i nocne ew. więc Nikoś nie ma przerwy nocnej dłuższej bo jak go karmisz co 4 godziny to jakby przez całą dobę mi wychodzi... a w tej chwili jestem na etapie, że chciałabym córci wprowadzić jakieś stałe pory posiłków i zastanawiam się jaki system jest korzystny dla zdrowia tak pod kątem przyszłości... może Ty mi coś podpowiesz Karola... albo mamy z doświadczeniem, też rady chętnie poczytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, wiedzą że mamy tego aż za dużo i pewnie temu pytają :P Co do kasy to ja nie bardzo chcę, bo pewnie rozejdzie się na pierdóły... Chyba że założę konto oszczędnościowe chłopakom :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P Chciałabym aby mały dostał coś na dłużej ale jakas tępa jestem i nie mogę wymysleć.... Musze jeszcze z M pogadac.. No i musze poszukac czegoś dla Mateuszka bo tez powinien coś dostać, by nie czuć sie gorszy. Nie chwaliłam się chyba jeszcze, ale właśnie zarezerwowaliśmy pokoje w Bukowinie Tatrzańskiej na luty, więc jedziemy na narty :) :) :) :) :) :) Już się cieszę :) :) :) :) No i może z Peletka się spotakam w realu :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"więc Nikoś nie ma przerwy nocnej dłuższej bo jak go karmisz co 4 godziny " ...czekaj bo nie wiem czy rozumiem dobrze...Ty myslisz ze ja go CALA dobe do 4 h karmie? :) Ja tylko w dzien co 4 h, wiec na cala dobe je mi 4 razy, zjada mi mleczka tak z 230 ml wtedy, jak zje zupke to przewaznie wtedy mniej mleka. Wiesz ja stosuje sie do T.H. i do jej 4 godzinnego karmienia, wczesniej bylo co 3h. Niki rosnie dobrze, glodny nie chodzi wydaje mi sie ze jest ok...no ale nie wiem, moze Karola cos sie wypowie...:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mojemu licze co 4h od godziny o ktorej je po nocy, w 95% dni je o 7 potem 11 potem 15 potem 19 i koniec..... nieraz 30 min w porywanch do 60 min w ta czy w ta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja do tego dazylam zeby jadl mi o stalych godz bo wiem o ktorej ma jesc moge to czy tamto zaplanowac a nize ze bedzie mi cykal co godzine czy co 2 i stanie sie takim PRZEKASZCZEM jak to pisze T.HOGG :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak się zastanawiam.. ;-) czyli dajesz mu jedzonko tylko 4 razy ?? bo ja już sama nie wiem jak jest najlepiej, a nie chciałabym żeby moja córcia miała kiedyś kłopot z przemianą materii i była grubaskiem...;-( a podobno jak się dostarcza organizmowi mniej a częściej jedzenia to podobno lepiej, ale u mnie to wszystko w kwestii domysłów ale niestety nic nie wiem na pewno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×