Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

czesc ja teraz daje kranowe mamsy swoja studnie glebinowa, u nas zimno, ze palimy non stop dzis -13 , nie biore go na spacery ale dzis np mylam okno wiec bylo porzadnie przewietrzone wczoraj mnie cos nabieralo ale to jak zwykle nie choroba tylko napiecie przed miesiaczkowe masakra, mam dreszcze zaraz oblewa mnie pot, boli mnie zoladek,latam do wc co 10 min...a po ciazy mialo byc lepiej dzis byla u mnie ta babka od auta zaplacila kase...a moj M dopiero dzis na zimowki opony zmienil, mamy teraz na glowie duze zakupy meble do kuchni i lodowke, chcemy przed swietami ale chyba tylko lodowke sie kupi bo zbyd duzo zamieszania iskierka...ja na twoim miejscu zainwestowalabym w ten nebulizator skoro masz ciagle problemy z ta krtania( tzn dzieciaczki) stelka ja tak az bardzo nie wnikalam w kolor i konsystencje kupek jak maly jadl ladnie i nic go nie bolalo, chyba ze masz jakies podejrzenia a u nas wczoraj dalam mu inny jogurt niz zwykle i...od razu nadgarstki czerwone i takie wrzodziki byly, posmarowalam triomentem i zniklo a wiec winowajca byl jogurt bo dzis ladnie :) 3majcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu cisza ostatnio :( Wczoraj byliśmy na zaległym szczepieniu i spokój z obowiązkowymi :) Zuza waży 12,400 kg i ma 84 cm wzrostu . Ja też wreszcie zrobiłam to prześwietlenie kręgosłupa. Dziś cały dzień sprzątaliśmy z M , troche mnie zaskoczył że tak pomagał , zwykle trzeba prosić:P Zuzanka też była grzeczna i się fajnie sama bawiła więc nam to szybko poszło :) Cyna -my jak do tej pory chodzimy co dziennie na spacerki , dziś juz o 9 byliśmy całą trójcą na sankach, nie siedzimy za długo , nawet pół godzinki wystarczy żeby się przewietrzyć . A Ty sie dziewczyno tak nie przejmuj, wszystko się jakoś ułoży, na pewno w nowym roku będzie lepiej :) Karola- przewalone z tymi ucieczkami piesków, nasz Major niestety się nie znalazł, szkoda go bardzo , mam tylko nadzieję że mu jest gdzieś tam jest dobrze . A ja dziś strasznie zdołowana jestem , rano w wypadku samochodowym zginęło rodzeństwo , chłopak 22 lata i dziewczyna 18 lat, mieszkali w miasteczku obok, ich nie znałam , ale ich rodziców z widzenia, matka pracuje w banku a ojciec jest sekretarzem gminnym, straszna tragedia, nie potrafię sobie nawet wyobrazić co Ci ludzie czują. Maja jeszcze jednego syna który niedawno został księdzem bardzo to matka przeżywała, bo nie chciała , tak sobie myslałam , choć brzmi to okrutnie że bóg zabrał im wszystkie dzieci. Oni są bardzo dobrzy , uczynni , pobożni, ludzie ich cenią i szanują a tak los ich wzamian okrutnie potraktował :(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wcieło całego posta i wywiad lekarski jaki opisała karola...w skrócie to na razie będę obserwować małego i jego kupki i zobaczymy....z problemów brzuszkowych to wczoraj i dzisiaj nie mógł zrobić kupy, jak nigdy, musze chyba jeszcze czasem dac małemu infacol bo w sumie od kilku dni nie daje w ogóle.. za to Karola dalej nie daje spać w nocy...nie wiem o co chodzi..czy brzuszek (ale przeciez przez całeżycie nie moge tak myśleć)...wczoraj po przebudzeniu i marudzeniu mąż zgasił lampke nocna i córcia zasneła od razu...dzisiaj w nocy nakrzyczał na nią tzn dosadnym tonem powiedział że ma przestać płakać i spac i po 10 min zasneła....dziwne to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość testerka3
Hej Mam ogromną prośbę:) Jeżeli możesz mi pomóc to proszę wejdź na ten adres i się tylko zarejestruj. Nie musisz nawet podawać swoich prawdziwych danych jeżeli nie chcesz:) Tam wpisujesz tylko imię i nazwisko nic więcej. Zbieram punkty na nagrodę dla moich dzieci a mam ich troje i ciężko jest z kasą:( http://uwolnijmikolaja.pl/konkurs/5201 Będę ci bardzo wdzięczna i moje pociechy również:) Dziękuję za głosy Kinia Zajmie ci to tylko 15 sekund

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, u nas poszukiwania niani nadal trwają.Wygląda na to, że ja niezły schizol jestem i łatwo nie będzie.Jakoś mam opory by zostawić moje dziecko z kimś kogo właściwie nie znam.. stelka - mam nadzieję, założyć klub malucha dla dzieci od 1do 4 roku życia .Dziś byłam oglądać kolejny dom i ten w miarę trafiony. Mam swoją wizję, ale domów jak na lekarstwo,więc chyba będzie trzeba brać co jest, ewentualnie potem sie przenieść. U nas ciąg dalszy kataru, tak więc my siedzimy w te mrozy w domu, a szkoda bo super śnieżek pada:) My pijemy kranówę przefiltrowaną, kiedyś był Żywiec, albo Mama i ja Lecę się położyć bo jutro sama siedzę z małym cały dzień. dobrej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:-) U nas -13 st. mrozu i nigdzie się nie wybieramy dzisiaj bo mi na samą myśl zimno;-) Zachciało nam się z siostrą swojskiej wędliny na święta więc wybrałyśmy się kilkanaście kilometrów za miasto do sklepu przyklasztornego, gdzie można kupić pyszności wyrabiane przez zakonników, tylko, że droga okazała się fatalna, był lód przyprószony sniegiem, wpadłyśmy w poślig jadąc z górki przez las i zero kontroli nas samochodem, jeden facet stał samochodem bo nie mógł wyjechać pod górę to dosłownie milimetry od niego się ślizgałyśmy, cud że go nie zawadziłysmy, nic się nikomu nie stało, ale strachu się najadłysmy, a Szymus z tyłu siedział więc tym bardziej się denerwowałam...i jak ja mam się przemóc i jeździć autem jak co rusz to jakieś "atrakcje"... Szymusiowi zeszły krostki z nóżek, ale ma bardzo sucha skórę i chyba to jednak jakaś alergia pokarmowa tylko nie moge wymysleć po czym:-( Wczoraj strasznie pokłóciłam się z M, On jest taki zestresowany tą pracą, że nie można z nim normalnie gadać, odbija sie to na mnie i malutkim, starsznie mi przykro, że kłóciliśmy się przy synku:-( a tyle razy obiecywałam sobie, że nie będzie tak jak w moim rodzinnym domu:-( i du... wcale nam to nie wychodzi:-( Szymuś jeszcze śpi bo znowu zasnął przed północą, a ja nie wiem co mam myśleć, może jakby M miał jakąś zwykła prace a nie na stanowisku to nie byłoby tak nerwowo, tylko, że ja wtedy musiałabym wracać do pracy bo kasy byłoby mniej i Szymus musiałby iść do żłobka:-( tak źle i tak niedobrze:-( a ja jak zwykle marudze, dobrze, że chociaż mam komu;-) Poczytam co tam pisałyście wczoraj:-) Na razie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć ja mam dołą :( właśnie wróciłam z przychodni ze szczepienie i okazało się, że Fifcio z wagą jest na 10 centylu :(:(:(:(:( waży niecałe 11 kilo :(:(:( mamy skierowanie na badania moczu i krew. martwię się bardzo :(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ile wasze dzieci jedzą?????? mój to nie za dużo:( rano trochę kaszy, potem jakaś kanapka, jajeczniczka, potem zupka, drugiego prawie nie tyka :(, potem serek no i kaszka na kolację, w międzyczasie nie podjada, czasem owoce, ale jak zje więcej to potem nie chce innych rzeczy :( slodyczy zreo, do picia sok z wodą załamałam się buuuuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobietki Ja wzięłam sie wkoncu za sprzątanie, dziś wysprzątałam sobie pokój oraz jedną łazienke..padam na paszcze ale ciesze sie że tyle zrobiłam:) Fajnie sie tak ruszyć bo to leżenie to już mi czubkiem głowy wychodziło... W środe miałam wizyte no i troche sie uspokoiłam bo krązek trzyma więc troche się poruszać moge...i tak ostatnie dwa dni na zakupach spędziłam a dziś wielkie porządki........... No i chyba mi gin suprice zrobił bo okazało sie że chyba będziemy miec córeczke:):):) Tzn gin jest prawie pewien ja troche niedowierzam i narazie hamuje swoją radość....... Żadnego fifolka ani jajek na usg widać nie było więc może i się doczekamy kobietki w rodzinie....ale jak mówie narazie ciesze się tak po cichutku z niedowierzaniem...... No i kupiliśmy wkońcu łóżko piętrowe o takie: http://www.allegro.pl/item844784019_lozko_lozka_pietrowe_julia_meblemkz.html Rozłożyliśmy je i tylko zostawiliśmy dół dla Kuby reszta poczeka na maleństwo..tylko że kuba jakś bardzo był zachwycony tą góra twierdził że spać na niej bedzie, 2 godz nie chciał z tej góry zejsc i musieliśmy ją zdjąć wkońcu... I wieczorem oczywiście zasnął w naszym łóżku a teraz w dzień spi w swoim...trzeba stopniowo go przyzwyczaić......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka mój Kuba też je bardzo mało waży niecałe 12 kg ale wyniki ma ok więc sie nie martwie... Zjada rano ponad pół kubka kaszki, później przed snem jajko albo danonka lub bakusia (innych jogurtów nie ruszy), jak wstanie to jest obiad i tu to masakra...męsa prawie nie ruszy, czasem troszke z ziemniakami i buraczkami ale to zaledwie kilka łyżeczek, jedynie zupke lubi, pomidorówka lub inne z makaronem bo lubi makaron, ale tej zupy to też pół małej miseczki... na kolacje zazwyczaj znowu kaszka, czasem kawałek suchego chleba albo z masłem prawdziwym... Podjada za to dużo owoców..jabłka, banany, kiwi, gruszki itd....to mógłby jeść ciagle... No i czasem po południu zje jakąś mleczną kanapke....I wszystko... Jak zaczyna sie akcja "ZĄBEK" to potrafi cały dzień przeżyć na danonku, bakusiu i jakims jabłku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój maluch waży 14 kg, a 3,5 letni waży 18 kg. Chyba to przez encorton :D Dzisiaj mam doła i nie mam ochoty na pisanie. Mija ja też zaczynam szukać niani. Narazie dałam ogłoszenie w lokalnej, które będzie w środę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no to gratuluje dziewczynki i trzymam kciuki żeby nic sie już nie zmieniło:) Kareczka nasza córcia waży 11 kg i mi sie wydaje że straszny z niej klocek:P:P:P:P z ciekawostek....wczoraj rano młoda jak zwykle wdrapała się na swoje siedzonko gdzie je śniadanie, głosno uderzyła rękę w blat i krzykneła "chcem parówę"..bylismy w szoku:P w ogóle coraz więcej nowych słów....ja jej pokazuje traktor na obrazku i mówie że to brum brum..a ona że nie "to traktor"...śmiac mi sie chce bo czasem prostych słów nie umie powtórzyć a tu takie słownictwo:P:P:P a ja juz zapomniałam jak to jest cieszyć sie z kupki u dziecka, młody zrobił dzisiaj ładna kupkę, jeszcze zielonkawa ale bliżej jej już do żółtego:P:P:P czyli odpadają na razie herbatki zostaje sama woda.. kurcze mówia właśnie o tym jak facet zgwałcił 13 miesięczna dziewczynke...kur... zje...bym i na miejscu wykastrowała!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna no to gratuluje dziewczynki i trzymam kciuki żeby nic sie już nie zmieniło:) Kareczka nasza córcia waży 11 kg i mi sie wydaje że straszny z niej klocek:P:P:P:P z ciekawostek....wczoraj rano młoda jak zwykle wdrapała się na swoje siedzonko gdzie je śniadanie, głosno uderzyła rękę w blat i krzykneła "chcem parówę"..bylismy w szoku:P w ogóle coraz więcej nowych słów....ja jej pokazuje traktor na obrazku i mówie że to brum brum..a ona że nie "to traktor"...śmiac mi sie chce bo czasem prostych słów nie umie powtórzyć a tu takie słownictwo:P:P:P a ja juz zapomniałam jak to jest cieszyć sie z kupki u dziecka, młody zrobił dzisiaj ładna kupkę, jeszcze zielonkawa ale bliżej jej już do żółtego:P:P:P czyli odpadają na razie herbatki zostaje sama woda.. kurcze mówia właśnie o tym jak facet zgwałcił 13 miesięczna dziewczynke...kur... zje...bym i na miejscu wykastrowała!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej czarna to po cichu gartulujemy zeby nie zapeszyc ja tez mam dola. M sobota i niedziela musi byc w pracy, porazka, a zawsze w niedziele leniuchujemy stelka no fajnie z ta parówa, eryk sie zacial i mowi tylko co mowil do tej pory, no moze z wyjatkiem nowego slowa "kółko" , i flut na psa sasiada kika tez slyszalam o tym wypadku gdzies pod strzyzowem ? ak o tym gwalcie na malutkiej tez slyszalam, az mnie w zoladku scisnelo, a moj maly sie polozyl wypil mleko, przykryl kolddra i zasypia sam :) co jeszcze, nie doczytalam wszystkkiego cos kafe szaleje ostatnio a dzis dostlismy paczke ze stanow i maly dostal extra ciuszki choc najbardziej szkoda bo dostal super ocieplane spodnie ogrodniczki z old navy ale juz na styk i raczej nie wejdzie:( no ale reszta ciuchow spoko i ladne wiec tyle odpadnie kupowanie bo akurat wyrastal, ech a eryk wazy 15 kg, ale chyba tak (choc nie wiem czy dobrze nasza waga wazy:) a co do jedzenia:) rano albo parowka( we fracu sa najlepsze jakies krolewskie) i chlebek, albo jaecznice z dwoch dan, lub kanapke z opiekacza, potem obiad micha zupy bo jej juz z naszych misek, potem np caly banan lub jablko, spanie, drugie danie ..oj bardzo duzo drugiego dania, potem przekaska jogurt itp, owoce mandarynki, albo kiwi, jakis smakolyk, kolacja dosyc obfita, wczoraj chodzi i krzyczal am, i zjadl 1,5 kromki z szynka, flacha na noc ( musze kupic pol litrwoe sa takie?) i w nocy flacha tak 180 hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka, nie obraź się ale mam pytanie :P A Ty kochana na którym centylu jesteś ???? Bo jak dla mnie to poniżej 3-go :P Spokojnie- 10c to norma!!!! Pytanie na którym centylu ma wzrost??? Jesli ponad 2 kanały wyżej to za mało wazy a jeśli w obrębie tych 2 kanałów- czyli w Twoim przypadku do 50c to ok... Zrób badania to się uspokoisz... Stelka super, że kupka lepsza... jak widać herbatki mu nie służą... niech pije wodę, będzie zdrowszy :) A takiego zboczeńca to bym za przyrodzenie, gołego , na mrozie, za autem ciagneła aż zdechnie!!! KOSZMAR!!!!! Nie wiem czy się "chwaliłam" ale zrobiłam Mateuszkowi wyniki i choć blady to ma hemoglobinę 13,9 :P :P :P No ale biedaczek nie odpowiedzial na szczepienie p/wzw t B i czeka go doszczepianie... On był szczepiony Euvaxem i jak widać ta partia była felerna- mamy masę dzieci, które nie mają odpowiedzi poszczepiennej z jego rocznika :( :( :( Szkoda tylko, że był kłuty 3 razy bez porzeby :( :( :( kurczę to durne psy mojej mamy nie wróciły jeszcze... Nie wierze żeby zamarzły, bo chyba nie ma takiej opcji by zdrowe psy padły przy mrozie -14C... Raczej siedzą gdzieś i nie chce im sie dupy ruszyć do domu... Może tak jak ostatnio po 2 dniach czyli jutro rano wrócą... Mam taka nadzieję, bo inaczej to Święta będą koszmarne- nie nie dość że bez dziadka to jeszcze bez tych wariatek :( A ja musze uszyc swojej psinie kurtkę, bo tak jej zimno (schudłą 12kg i nie ma ani grama tłuszczu) że nie da rady wychodzic na podwórko... Dziś założyłam jej kamizelkę Ludwisia i trochę lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka, nie obraź się ale mam pytanie :P A Ty kochana na którym centylu jesteś ???? Bo jak dla mnie to poniżej 3-go :P Spokojnie- 10c to norma!!!! Pytanie na którym centylu ma wzrost??? Jesli ponad 2 kanały wyżej to za mało wazy a jeśli w obrębie tych 2 kanałów- czyli w Twoim przypadku do 50c to ok... Zrób badania to się uspokoisz... Stelka super, że kupka lepsza... jak widać herbatki mu nie służą... niech pije wodę, będzie zdrowszy :) A takiego zboczeńca to bym za przyrodzenie, gołego , na mrozie, za autem ciagneła aż zdechnie!!! KOSZMAR!!!!! Nie wiem czy się "chwaliłam" ale zrobiłam Mateuszkowi wyniki i choć blady to ma hemoglobinę 13,9 :P :P :P No ale biedaczek nie odpowiedzial na szczepienie p/wzw t B i czeka go doszczepianie... On był szczepiony Euvaxem i jak widać ta partia była felerna- mamy masę dzieci, które nie mają odpowiedzi poszczepiennej z jego rocznika :( :( :( Szkoda tylko, że był kłuty 3 razy bez porzeby :( :( :( kurczę to durne psy mojej mamy nie wróciły jeszcze... Nie wierze żeby zamarzły, bo chyba nie ma takiej opcji by zdrowe psy padły przy mrozie -14C... Raczej siedzą gdzieś i nie chce im sie dupy ruszyć do domu... Może tak jak ostatnio po 2 dniach czyli jutro rano wrócą... Mam taka nadzieję, bo inaczej to Święta będą koszmarne- nie nie dość że bez dziadka to jeszcze bez tych wariatek :( A ja musze uszyc swojej psinie kurtkę, bo tak jej zimno (schudłą 12kg i nie ma ani grama tłuszczu) że nie da rady wychodzic na podwórko... Dziś założyłam jej kamizelkę Ludwisia i trochę lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka, nie obraź się ale mam pytanie :P A Ty kochana na którym centylu jesteś ???? Bo jak dla mnie to poniżej 3-go :P Spokojnie- 10c to norma!!!! Pytanie na którym centylu ma wzrost??? Jesli ponad 2 kanały wyżej to za mało wazy a jeśli w obrębie tych 2 kanałów- czyli w Twoim przypadku do 50c to ok... Zrób badania to się uspokoisz... Stelka super, że kupka lepsza... jak widać herbatki mu nie służą... niech pije wodę, będzie zdrowszy :) A takiego zboczeńca to bym za przyrodzenie, gołego , na mrozie, za autem ciagneła aż zdechnie!!! KOSZMAR!!!!! Nie wiem czy się "chwaliłam" ale zrobiłam Mateuszkowi wyniki i choć blady to ma hemoglobinę 13,9 :P :P :P No ale biedaczek nie odpowiedzial na szczepienie p/wzw t B i czeka go doszczepianie... On był szczepiony Euvaxem i jak widać ta partia była felerna- mamy masę dzieci, które nie mają odpowiedzi poszczepiennej z jego rocznika :( :( :( Szkoda tylko, że był kłuty 3 razy bez porzeby :( :( :( kurczę to durne psy mojej mamy nie wróciły jeszcze... Nie wierze żeby zamarzły, bo chyba nie ma takiej opcji by zdrowe psy padły przy mrozie -14C... Raczej siedzą gdzieś i nie chce im sie dupy ruszyć do domu... Może tak jak ostatnio po 2 dniach czyli jutro rano wrócą... Mam taka nadzieję, bo inaczej to Święta będą koszmarne- nie nie dość że bez dziadka to jeszcze bez tych wariatek :( A ja musze uszyc swojej psinie kurtkę, bo tak jej zimno (schudłą 12kg i nie ma ani grama tłuszczu) że nie da rady wychodzic na podwórko... Dziś założyłam jej kamizelkę Ludwisia i trochę lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę, wczoraj mi co chwilę wyskakiwała przerwa techniczna iwyglądało że sięnie wysłało, a tu masz ci los... 3razy wstawiło :P :P :P Dziś o 4.15, przy -16stC szanowne kanapowce mojej mamy wróciły z wycieczki do domu :) :) :) :) :) :) W dobrej kondycji... Śmiałam się do mamy że już nastepnym razem nie ma prawa przez moment się martwić, skoro za pierwszym razem lał deszcz, teraz taki mróz- a one ok... więc chyba i trzęsnienie ziemi i trąba powitrzna dla nich nie straszna :P :P :P :P Moi na basenie, zaraz zostają wysłani do Mego brata, a my po zakupy... Musimy kupić sobie prezenty, i coś małego od mojej mamy i babci dla Ludwisia i tyle... A i jeszcze materiał na kurtkę dla Szakti...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola on właśnie ze wzrostem jest na 75 :( zobaczymy po badaniach, teraz to mam stresa buuuuuuuuu moja mama mówi, że ja zawsze miałam niedowagę i byłam blada, no i nic się nie zmieniło, jedynie w ciąży nie wyglądałam jak glodzone dziecko, no ale czy to może mieć związek z jego wagą? on się duży urodził -4 kilo wagi i 59cm, a teraz dupa, rodzina patyków:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka spokojnie :) Po pierwsze te pomiary wzrostu są zawsze bardzo niedokładne- wszystko zalezy od metody- na leżąco na desce, na stojąco, czasem pielęgniarki do 2 lat mierzą centymetrem po krzywiznach bo tak najłatwiej... Możesz sama zmierzyć małego przy ścianie i zobaczyć :) W tym wieku to 1cm czy dwa daje dużą różnicę... A jeśli nawet to rozkojarzenie wagowo-wzrostowe to się nie martw, szczerze to najczęstrza przyczyna hospitalizacji w mojej Klinice i... najczęściej okazuje się że wyniki super, że to kwestia urody i genów... Pytanie widać po Twoim małym że jest mocno chudszy niż inne dzieci??? No nie nie mówię o Ludwisiu (choć on nadal waży 13kg :) ) czy o Synku Iskierki i Szczęśliwej mamy :P ja powinnam się chyba martwić, Ludwiś przez 1 rok i 2 miesiące przybrał tylko 500g :P :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No z tymi wagami u naszych dzieci to widze ze roznie bywa?! Ja powiem szczeze ze nie wiem ile mala wazy, nie mamy wagi w domu. Maz ostatnio namawial mnie na kupno ale sie niezgodzilam choc cena byla 30 zl w biedronce elektroniczna, ale po co abym po porodzie co dziennie wchodzila i szalu dostawala?! To ja dziekuje! Nasza z jedzeniem ma tak: Rano po przebudzeniu dostaje mleko z kleikiem (180 wody 6 miarek mleka i 1 lyzeczka kleimu co daje ponad 210 chyba) po ok 1,5 godziny cos slodkiego czasami jest to batonik kinder badz czekoladka z kalendarzyka adwentowego potem przed dzienna drzemka kaszka z butelki (180 wody i 6 miarek co daje tez ponad 200 ml) Jak sie obudzi to niedostaje nic az do czasu obiadu Na obiad najlepiej schodza ziemniaki z sosikiem badz pogniecione z margaryna aby nie byly suche ( my wtedy mamy z tluszczem i cebulka) i obowiazkowo buraczki od mojej mamy! Miesko je tez od dosc niedawna ale teraz to bardzo jej smakuje! I w zamian nie bardzo przepada za zupami, gdzie do jesienie wolala zajadac zupy niz ziemniaki, no ale coz wtedy byla bardziej wegetarianka a teraz miesko jest ok nawet watrobkie wieprzową czy drobiowa zje! Po obiedzie ma laby, jak jest glodna to dostaje jogurta (obojetnie jakiego) owoce do woli (banan jablko mandarynki itd.) Jak my jemy kolacje to czasami podbiegnie i cos ugryzie od nas ale nie wiele, 2-4 chabsy! Czasami zje parowkie badz jajko ale koniecznie z majonezem bo inaczej nie rusza jajek! W ciagu dnia pije wode z owocowym syropkiem badz troszkie mleka z kartonika! Aha i moja lubi serki czosnkowe i surowa cebule z kanapek nam zciagac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i przed spaniem lezac w lozeczku dostaje mleko (240 ml wody 8 miarek mleka i 3 miarki kleiku= ile z tego daje nie wiem bo nie mam juz miarki na butelce tak wysoko ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola no właśnie ja nie widzę, żeby on był jakiś chudy strasznie, ciałka trochę ma, a ważony był na takiej wadze dla noworodków na siedząco, ja w sumie też mam ciągle niedowagę, według norm powinnam ważyć około 55kg, a taki wynik osiągnęłam tylko będąc w ciąży, a tak to moja waga nie przekracza 50kg, teraz to pewnie jest trochę poniżej, no ale ja to co innego, a dziecko co innego, teraz wiem dlaczego moi rodzice tak lamentują jak mnie widzą i karzą mi przytyć i się martwią, no ale moja mama to waży chyba z 45kg, więc przyganiał kocioł garnkowi, no nic postaram się wyluzować trochę i poczekać na badania u nas mróz ale jest dość przyjemnie i już byliśmy na spacerku :) napiszę coś potem jeszcze i was poczytam, teraz idę dać młodzieńcowi zupę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jakiś klops z Kafe - u Was też?? Od jakiś dwóch dni się wywala ostro, nie mogę w ogóle wejść - teraz fartem mi się udało 😠, ale muszę sprawdzać tysiąc razy dziennie żeby trafić w działającą :o zizusia --> No właśnie - po ciąży miało być lepiej z @ 😡. Ja ostatnio się też zwijałam, a jeszcze żadnych przeciwbólowych nie mogłam brać, więc masakra. Akinom --> Wim co przeżywasz. U mnie też takie porażki się zdarzały parę razy :( :( Tak całkiem nerwów nie unikniesz. Ja ostatnio doszłam do wniosku, że "dzięki" temu jak było w naszych domach, teraz staramy się i przejmujemy aż za bardzo, żeby u nas było tak "idealnie" i nie dajemy sobie prawa do błędów itp. Pomyśl o tym. Odezwę się do Ciebie w końcu, jak tylko przestanę padać na twarz wieczorem. czarna --> Gratuluję córy! 🌻 🌻 🌻 kareczka --> Ja to w ogóle nie kontrolowałam wagi i wzrostu, dopiero jak napisałaś to się zastanowiłam :P :P Po prostu widzę że mała je, rośnie, szaleje, więc założyłam że jest ok. Jak ważę na naszej wadze, to wychodzi też ok 11kg (może z lekkim hakiem). Ale widzę na siatkach, że jest jakaś mega rozbieżność - u dziewczynek to wychodzi 50 centyl. Wzrost z kolei ma gdzieś przy górnej granicy, może nawet wypada poza siatkę :P :P, ale ona zawsze była gdzieś w górnych rejonach. Jak piszesz o tym jedzeniu, to nie wiem jakie porcje zjada w sumie. Mogę Ci napisać jak teraz je Nat. Śniadanie: kaszka (na ok 200ml mleka). Potem "lunch" ;): 2 jogurty misiowe z ew. dodatkiem amarantusa dmuchanego lub micha budyniu. Na obiad zupka z solidną wkładką mięsną lub jakieś danie typu kotlet, ziemniaki, surówka czy warzywa na parze. Drugiego dania nie jadamy nigdy (my wszyscy). Podwieczorek - tarte jabłko albo winogrona itp. Kolacja: kaszka (też na ok 200ml mleka) lub jajecznica/placuszki serowe/omlet/ jajka gotowane. Poza tym podjada coś ze słodyczy (w ramach nagrody za drzemki "bez lulusia" :P), coś z naszych talerzy przy śniadaniu. karola --> A ta odpowiedź na szczepienie, to rozumiem, że jest sprawdzana jakoś laboratoryjnie, tak? Kupiliśmy niedawno dzbanek filtrujący - wybraliśmy Annę, bo ponoć jakość jak Brity, a tańsze. No i powiem Wam, że herbata teraz w końcu smakuje super! Nie sądziłam że będzie aż taka różnica. No i mam w końcu swój wyczekiwany prezent gwiazdkowy - mukkę Bialetti "krówkę" :) :) :) Uzależniam się teraz od pysznej cappucino :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Qrcze mnie też wywala co chwilę!!! Cynka wiem, że powinnysmy dac na luz czasami bo idealnie sie nie da, ale z drugiej strony wiedząc, że to się później ciągnie za człowiekiem cale zycie to dlatego tak trudno wyluzować:-( Udało Ci sie już ze spaniem dziennym bez cyca, czy czasami jeszcze Nat starjkuje? U nas M robi zakupy i co chwile dzwoni z zapytaniami, udało mi sie synka połozyc, ale sąsiedzi zaczęli wiercic i sie obawiam, że go zbudzą:-( Aja nie wiem kiedy posprzątam, co wieczór mam nadzieje, że mały zaśnie o względnie normalnej porze i mi sie uda cos porobić, no ale moje dzieciątko znowu zasypia po północy a ja razem z nim;-) Mój Mały wazy 12,5 kg i ma 83cm wzrostu, jada duzo mniej niz Wasze pociechy, dojada nocą z cyca i niestety mamy anemie, znowu zaczął robić 5-6 kupek dziennie i takich troche kwaśno "pachnących" więc dalej czekam z podawaniem żelaza:-( Dobra zmykam do kuchni, pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobra wyluzowałam trochę bo co patrzę na różne siatki w internecie to różnie to wychodzi, mało waży to fakt ale dopóki nie zrobię badań to nie będę panikować, a przynajmniej się postaram, zupkę zjadł ładnie, teraz śpi :) my na święta wyjeżdzamy więc trochę tylko chatę ogarnę żeby się miło wracało:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka na siatkach które obowiązują aktualnie 11 kg w wieku 19 miesiecy to... nieco powyżej 25c (czyli 25-50) wzrost 75c to 85cm... Więc myślę, ze to kwestia siatek... Patrzę że Ludwiś 50-75c ze wzrostem, masa ciągle okolo 90c :P :P :P Co do jedzenia to ja też nie do końca potrafię powiedzieć co on je :P Czasem je bardzo mało, ale za to częst... czasem duże porcje... teraz na obiad zjadł 4 duże pierogi ruskie z cebulką... Ogólnie to u nas o tyle gorzej że mały nie dostaje żadnych jogurtów, serków itd... Czasem tak jak dziś dostał coś z twarogiem, ale to z lenistwa, bo ja dopiero wróciłam do domu i nie chciało mi się nic robić... a że w zamrażarce miałam to 3 minuty i obiad gotowy :P :P :P Łeb mnie boli, musze sprzątać i zacząć szyć psu kurtkę :P :P :P Kupiłam czerwoną pikówkę, bo nie było wyboru... była jeszcza biała i zgniło-blado-zielona (paskudna) ... Mnie też ostatnio Kafe wkurza z tą ciągłą modernizacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak maluchy jedzą to chyba ok, z waga różnie, jedne chudsze drugie grubsze a za parę lat się wyrówna... nasza dzisaj w nocy spała rewelacyjnie..to znak że koniec choroby.jednak przeszkadzał jej katarek:P nasza na sniadanie zje miske płatków kukurydzianych i czasem, ale bardzo rzadko parówkę, staram sie tego unikac ale jak ona widzi że mąż je to ona tez musi, albo kromke chleba z szynką, potem w ramach druguego śniadanie róznie, serek albo banan albo deserek słoiczkowy albo bułke maślana, potem obiad z dwóch dań w żłobku je jedno po drugm w domu zazwyczaj zupka i troche od nas z drugiego dania, no i do wieczora jakies smakołyki wafelki czy pieczywa chrupkie, czasem owoc a na kolacje chlebek albo flaszka mleka no i w nocy jedna butla z mlekiem... Karola a powiedz mi czy kupki z grudkami o czymś świadczą...młody takie robił od poczatku i nie wiem czy to cos oznacza??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :-) U mnie już świątecznie - choinka ubrana (razem z Hanią działałyśmy), dom prawie posprzątany, choć i tak wyjeżdzamy we wtorek do moich rodziców. Kareczka-- moja mała też zawsze mało ważyła (choć nigdy nie zwrócił mi uwagi na to żaden pediatra) - dziś ma ok 10.5 kg, może odrobinę więcej i 82cm. Je tak średnio - ale nic jej nie jest, zdrowa, to nawet nie zaprzątam sobie tym głowy. Przybierała od urodzenia pomału, ale systematycznie. W żłobku, choć nie jest najmłodsza, to waży mniej niż inne dzieci, a wzrostowo - w standardzie) Od pon do piątku je w żłobku śniadanie, drugie ś. i obiad. W domu przed wyjściem - pije mleko, jak wraca - serek, herbatkę lub soczek, a na noc -- mleko albo kaszka na gęsto. Śmieję się, że gdyby nie kaszka, to byłaby chudzielcem, bo ona ją uwielbia - gęstej owocowej potrafi zjeść naprawdę dużo (pełną miseczkę). W weekend: mleko, kaszka, obiad, czasem drugie danie, kanapki z wędliną, parówki, budyń, mało owoców, bo nie lubi, słodyczy też prawie wcale nie je. Lubi bardzo kawę inkę. Ogólnie jest mięsożerna - najlepsze danie obiadowe to kotlet mielony i kasza jęczmienna (gryczanej nienawidzę, więc jej nie jemy:-) A ja jeszcze w pon do pracy i... przerwa świąteczna do 4 stycznia))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×