Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

kasiacool jeśli Zuza jest alergikiem to musisz szcególnie uważać przy wprowadzaniu nowych pokarmów bo cokolwoek może ja uczulać, najlpeij zacznij od marchewki, po ok tygodniu dodaj do tego ziemniaka i tak dalej, az powstaną zupki jarzynowe... a póxniej dopiero owoce..tak radziła Karola bo jak dziecko złapie słodki smak owoca to później nie chce zupki:P ja tak właśnie będe robić, ale mam jeszcze ze 2 miesiące:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś trochę jak z konopii, bo mi brakuje czasu. Nie nie, nie przez szmatę :P :P Więc wybaczcie, że ostatnie 3 strony przeglądam "po łebkach" i nie wszystko zajarzę. to ja CC --> Czuję się dosłodzona :D :D Karola --> My Dexa oglądamy namiętnie - dziś przed nami ostatni odcinek 4-tej serii. Akcję "świnka" zajarzyłam po dłuższej chwili :D :P W pierwszym momencie się zbulwersowałam, że niby jak tak do Ciebie :P :P Żurkowa --> U nas pobudki bez płaczu. Młoda wstaje ok 6:30-7:00 i od razu gada - że pora wstawać, albo że tata pojedzie do pracy tramwajem, że wszystkich na zamku trzeba obudzić i takie tam ;) U nas ostatnio frustracje rosną. Mieszkanie nie sprzedane, terminy gonią, a do Świąt już raczej nikt się nie odezwie - martwy sezon :( :( Teściowa zaczyna "akcję święta", czyli tradycyjnie już w moje urodziny bardzo źle się czuje - wszystko po to, żebyśmy się za dobrze nie bawili :o Serio! Zawsze tak jest. A po urodzinach już coraz więcej szantaży, coraz gorzej się niby czuje, mdleje, paraliżuje ją itd. takie ściemy że szok. Plan mamy taki, że jedziemy na Święta do moich rodziców na wieś, a ona jest zaproszona "tylko" na Wigilię (z możliwością noclegu :P), więc jest wściekła. Wygląda na to, że powinna być zaproszona na całość i to jeszcze trzeba ją ładnie zapraszać i długo, jak królową angielską. A prawda jest taka, że ani moi rodzice jej tam dłużej nie strawią (zapraszają tylko ze względu na nas), ani my z nią tyle byśmy tam nie wytrzymali. Jak wpada do nas, to góra 3 godziny daje radę wytrzymać bez jakiejś większej afery, a i to nie zawsze, więc rozumiecie. Do tego zlecenia nam siadły, konto topnieje. Już się godzimy z wizją zabierania do Gdańska wszystkich starych gratów, bo na żaden remont czy wymianę mebli kasy nie będzie na razie. A dziś właśnie dostaliśmy info, że nas koleś na zleceniu wyrąbał na ponad 3tysie 😡 😡.. Jakby to kurczę jakieś grosze były! Zlecenie przez przyjaciółkę szło, więc M miał zaufanie (a mówiłam - zero interesów ze znajomymi, zwłaszcza bez jasnej umowy), no i teraz przyjaciółka gra równie poszkodowaną jak my 😠. Po prostu super..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurcze , skasowałam sobie wszystko co napisałam :P:P:P:P Iskierka-to musi być straszne jak dziecko się dusi, ja sobie nawet nie chcę tego wyobrażać . A lekarz chłopców nic ci nie doradził co robić jak dostają tych duszności? Zizusia - dobrze że skończyło się tylko na stłuczonym lusterku i że się przyznała do winy. Myśmy mieli podobny przypadek, byłam wtedy w 6 miesiącu ciązy, jechaliśmy z M od nas z górki a babka od dołu normalnie środkiem drogi , M zjechał prawie na fose, strasznie się wtedy przestraszyłam. Ona zatrzymała się z pół kilometra dalej i jak M do niej pobiegł bo ona oczywiście nawet nie raczyła, to ta do niego z "mordą" że jechał jak wariat. Nawet jak jej pokazał ślady kół na trawie tzn że musiał zjechać z asfaltu żeby w nas nie wjechała to dalej twierdziła że jechała swoją stroną. Dopiero jak zadzwonił na policję, to przyznała mu rację i ich odwołała, ale jak powiedział że ma zapłacić za rozwalone lusterko to zaczęła od nowa swoją gatkę że jechał jak wariat, w końcu się wkurzył i powiedział że nie będzie z nią dyskutował i dzwoni jeszcze raz na policje, rzuciła w tedy jakieś pieniądze i pojechała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas też się poprawiło z jedzeniem, rano jak zobaczyła grzanki to krzyczała "chciem chciem " oby się zaraz nie odmieniło. Poszalała dziś z tatą na sankach , tak śmiesznie chodzi po śniegu :) Miałam sprzątać łazienki i pokój na dole , M miał się zająć Zuzią ale dostał telefon że jakiś alarm ogłosili i musiał pojechać do " firmy " , więc dziś odpuszczę bo ja bym sprzątała a ona za plecami grandziła:P Akinom- to musimy kiedyś, tak jak dziewczyny z nad morza zorganizować jakieś spotkanie, chociaż we trzy , się zobaczymy i poznamy osobiście :) Juusta- a co u Was, jak tam Oleńka? Robiliście jeszcze jakieś badania ? Odezwij się jak dasz radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy pomysł z tymi obrożami, ja myślę że to głupi nie wymyślił i pieskom krzywda sie nie dzieje :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i byliśmy u pediatry. Dostaliśmy PULNEO, Loratine i flegamine. Po wywiadzie stwierdziła, że te ataki pseudokrupu mają raczej podłoże alergiczne. Kazała wyeliminować w mieszkaniu wszelkie grzyby itp. Wiecie co, jak starszy był sam, to wogóle nie chorował. Potem jeszcze rok z Adasiem nie chorowali, a teraz chyba nadrabiają za tamte lata. Wciąż albo przeziębienie, albo pseudokrup. Ale teraz to już staje się normą, bo z kim nie rozmawiam, to każdy miał prawie do czynienia z tym dziadostwem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iskierko --> Jak alergie, grzyby itd, to ja radzę jeszcze robale sprawdzić - serio! Najlepiej z 3-4 próbki w odstępie 2-3 dni, bo ciężko to wyłapać. Moje cudo dopiero usnęło :o Więc dołączamy do klubu nocnych marków..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka o świcie :P Sorrki, że wczoraj nie odzywalam się, ale miała m dzień zalatany... Praca, potem ptosto do mojej rodzinnej lekarki z chłopcami, rozpisała im leki czary mary, mi zaserwowała kolejną dawke zastrzyków w dziąsła :P Wróciłam do domu ok 17.50 a na 19 miałam warsztaty alergologiczne, o których na śmierć zapomniałam... zgłoszenie wysłała mi jeszcze przed naszymi chorobami... No i wróciłam o 21... chłopcy byli wykapani, więc położyłam się z nimi bo mój pojechał na imprezke firmową... Mati usnął, Ludwis też, tyle że ten mały smród obudził sie po 40 minutach ( właśnie jak Mati padł) i d...a Chciał pić a ja nie przygotowałam na noc mu wody, więc musiałam wstać no i sie rozwył i rozbudził... Kręcił sie, płakał, chciał wstawac i isć się bawic... i tak przez 2 godziny... Jak M wrócił to sie ulitował i go zabrał do duzego pokoju a ja poszłam spac :P :P :P kurde niech to się juz skończy bo ja w robocie nie będą dawała rady myslec :( Co do psów to działa to jak elektryczny pastuch ale o niższym natężeniu prądu, więc nic psom nie będzie - po prostu poczują "szczypniecie" prądem :P Iskierka, nie masz wyjścia- potrzebujesz Nebulizator... Inhalacje z pulmicortu czy dexavenu przynoszą ulgę, a jak są podane na samym początku to czasem nawet powstrzymają obrzęk i obędzie się bez pogotowia... Bardzo często winny jest też refluks, bo jak się uleje i zaleje kwasem krtań to ta brzęknie... Popatrz czy dzieci na dzień przed dusznością nie dostają czegoś do jedzenia co może nasilać refluks- typu mleko, sok jabłkowy, pomarańcze... itd Jak już ściśnie to najlepiej dziecko w koc zawinąć i na balkon na 5 minut... zanim przyjedzie pogotowie... zimne powietrze spowoduje zmniejszenie obrzęku i przyniesie ulgę maluchowi... Juz po sterydzie i nebulizacji koniecznie trzeba nawilacz włączyć jak najbliżej dziecka- żeby łatwiej było mu oddychać... Nebulizacje trzeba kontynuować przynajmniej przez 5 dni... A jeśli chodzi o alergię na grzyby... to wyczyśc tez nawilżacz o ile uzywasz jakiegoś... bo też może być winowajca... Póżniej napisze więcej, bo musze szykować się do roboty :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KAROLA no dzisiaj w nocy p[ierwszy raz się wyspałam. Mąż czuwał. Młodszy spał bardzo dobrze, czasem tylko zaszczekał - typowy szczekający kaszel. No a Bartek pół nocy szczekał, ale tylko sam kaszel bez wymiotów i zaciągania powietrza. Także było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Stelka za stronki- łatwiej bedzie szukać choć ostatnio mało czasu ale fajnie że napisałaś mi o tej kolejności podawania nowości. Dzięki jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PULNEO to to samo co Eurespal i z tego co w necie pisza to skutki uboczne sa i dzieci to zle przyjmuja wiec obserwuje dzieciaczka po tym moj tez chory, ale i tak jest juz lepiej po miesiac bez chorby wytrzymal w zlobku a teraz w domu juz mu kupilam pod choinke konia na biegunach PULNEO to to samo co Eurespal i z tego co w necie pisza to skutki uboczne sa i dzieci to zle przyjmuja wiec obserwuje dzieciaczka po tym moj tez chory, ale i tak jest juz lepiej po miesiac bez chorby wytrzymal w zlobku a teraz w domu juz mu kupilam pod choinke konia na biegunach http://allegro.pl/item840353093_konik_na_biegunach_interaktywny_grajacy.html jest bardzo fajny:))) jest bardzo fajny:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej i ja sie melduje po krotkiej nieobecnosci, tzn czytalam ale nic nie pisalam! U mnie jest tak, jestem w 37 tygodniu ciazy i od ostatniego czwartku mam straszne swedzenie i peczenie w okoloicach intymnych i juz nie wiem co robic. Sadzilam ze to od zmiany mydla, tzn skonczyl mi sie zel pod prysznic i wynalazlam z szafki mydlo takie pachnace i czerwone bodajrze palmoliv i sie nim mylam, no a do chigeny intymnej tradycyjnie lakcyd i nie wiem juz teraz bo moze to od cukrzycy? Mam te ciazowa i w zwiazku z tym mam pytanie do Karoli: Bylam u diabetologa 2 tygodnie temu pokazalam mu moj dzienniczek samokontroli i powiedziala ze mam troszkie za wysokie te cukry mimo ze mam "niby diete" (tak faktycznie to jadlam normalnie bo chcialam sprawdzic na ile zle mam posilki) i kazala mi babka zrobic HBA1C. Wczoraj odebralam wyniki i tez do diabetolog podskoczylam i powiedziala ze wyniki super ( 5,1% a pisze ze norma 4,6-6,0) i mam stosowac te diete co dotychczas, czyli zadnej?! Lekarka oczywiscie swiecie przekonana ze to zasluga diety cukrzycowej! No i czy skoro mam wyniki ok to czy te swedzenie moze miec podloze cukrzycowe czy cos w tym stylu? Wizyte u ginki mam na sobote ale jutro tez jest i nie wiem czy isc jutro sie wcisnac czy wytrzymac do soboty, podmywajac sie rumiankiem? Co mi doradzisz? Aha i mam wyniki z moczu: UBG 0,2 E.U./dl Bil ujemne Ket ujemne Bld ujemne Pro sladowe Nit ujemne Leu 2+ Glu ujemne Sg 1,020 ph 7,0 nablonki plaskie nieliczne krwinki biale dosc liczne bakterie liczne fosforany bezpostaciowe nieliczne pasma sluzu liczne i co z nimi? Bardzo bede wdzieczna za pomoc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Klaudia:) no popatrz to juz 37 tc u Ciebe a moja kruszynka ma ponad 2 miesiące:) ciekawe czy urodzisz w tym roku czy 2010?:D Karola jak byś mogła spojrzeć na mjego posta z poprzedniej strony:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla przypomnienia a my w domu juz prawie szpital mamy, dzisiaj mnie rozłozyło tzn gardło i katar, a córci jakoś ten antybiotyk chyba zbytnio nie pomaga, fakt że gorączki nie ma, ale coraz bardziej zawalone nosogardle...w nocy normalnie chrapie KAROLA czy czekać czy iść znowu do lekarza, dostaje HICONCIL 2xpo 6ml...dodam że w nocy sie strasznie kręci..[popłakuje i nie wiem czy to przez ten katar czy brzuszek ją męczy a dostane dicoflor??? i jeszcze jedno Tomek znowu robi zielone kupy...po tym jak odstawiłam rumianek zaczeło wracać do normy..ale zaczełam dawać herbatkę z kopru włoskiego i nie wiem czy po tym też? bo mleko cały czas to samo i już dłuższy czas?nie wiem czy po mleko to??? bo jak by po mleku to by chyba w ciągu kilku dni były te zielone kupy a nie po miesiącu??? młody dostaje dicoflor od 14 dni jakoś...nie widzę żeby miał problemy z brzuszkiem..jest spokojny.... ku mojemu szczęściu jest tym dzieckiem ktore zaśnie gdziekolwiek, ale jak chce spać to mu nic nie przeszkadza...uśnie w hałasie i nic mu nie zakłuca snu no tylko niestety (dla mnie) używa smoka do tego, co prawda zaraz jak usnie to go wypluwa..no ale czeka mnie nauka oduczania...tylko się zastanawiam kiedy najwcześniej można???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Będę odpowiadać na części, bo jakoś nie mogę się skupić... Klaudia, cukrzyca i ciąża predysponują do grzybicy pochwy i podejrzewam że to właśnie to. Idż jutro do Gin, a dziś możesz wysłać M by kupił ci Clotrimazol krem (bez recepty) Co do cukrzycy, jesli masz wysokie cukry, a hemoglobinę glikolizowana prawidłwą to i tak powinnas stosować dietę cukrzycową.. szczególnie teraz tuż przed porodem. Nie chodzi już o to że dziecko będzie większe, ale o to, że po porodzie dziecko będzie miało przez te wysokie cukry problemy z utrzymaniem cukru... Najczęstrzym skutkim wysokiego cukru jest hypoglikemia u noworodka, która jest niebezpieczna, więc stosuje sie kroplówki, ciągły wlew glukozy i często wydłuża znacznie przez to hospitalizację... Z reguły dzieciątko po kilku dniach zaczyna trzymac prawidlowe cukry, ale ogólnie taka hypoglikemia jest niebezpieczna... Dlatego w ostatnim okresie tak bardzo wazne są prawidłowe cukry...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, najważniejsze że mała nie gorączkuje... antybiotyk działa po 3 - 5 dniach stosowania, więc może jeszcze za wcześnie... nawilżaj małej nosek, da jakiś mukolityk typu mukosolvan, flegamina, pini itd... i poczekaj jeszcze chwilkę... Nocą mała może być niespokojna jak ma zatkany nosek, włącz nawilżacz, nos wyczyść, zalej jakimś Otrivinem i powinno być lepiej Mam tylko prośbę- zajrzyj małej do gardła czy nie ma nadżerek, aft, biało-zielonego naloty na migdałkach... Co do małego to pewnie reakcja na herbatkę ziołową. Odstaw ją i daj małemu wodę lub wodę z małym dodatkiem glukozy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurcze wczoraj napisałam posta i wcieło:( Karola odstawiłąm herbatki a wczoraj młody zrobił mega zielona kupę i czy to możliwe że po mleku? po takim czasie? ja sobie tak kojarze że możę od wody...czajnik mamy zepsuty i chyba mi ostatnio nie przegotował wody do końca?a dzisiaj zrobił dwie kupy jena ok 6 i o o 8, już były lepszejsze w kolorze ale dalej zielonkawe...tak myślę poczekamy zobaczymy???a może dawać mu tą specjalną wodę albo przegotowywać mineralną? tylko jaką wodę? kurcze dzisiaj u nas -9, ja nie wychodzę dzisiaj z domu:P 27 mieliśmy robić chrzciny, ale to zaraz po świętach a że to zaraz po świętach, a nie robimy w knajpie tylko w domu więc trzeba trochę pogotować i upiec więc robimy 3 stycznia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do Karoli to chyba lepiej...ale w nocy dalej daje czadu:o a ma taki kaszel duszący....dajęjej sinecod i pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, jak u Was ze spacerami teraz? Wychodzicie codziennie? Czy przy sporych minusowych nie wypuszczacie maluchów na dwór? Ja trochę zgłupiałam - niby chyba lepiej spacerować, ale mnie jest ZIMNO :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka co do wody dla małego to dla nas Rodzinna powiedziała że wszystkie polecane przez instytut matki i dziecka tj Zywiec Zdrój czy specjalna woda dla niemowląt od Gerbera Patrzcie co dzis na wp znalazlam http://dzieci.pl/chgid,11772386,title,Kontrowersyjne-wynalazki-chcesz-je-miec,fototemat_dzieci.html?smgputicaid=694ba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasiacool --> To wiaderko to akurat super sprawa, ale niektóre wynalazki tam są czaderskie :D :D Np. śpioch-mop :D Jeśli chodzi o wodę, to ja się załamałam po przeczytaniu kilku artykułów napisanych przez stowarzyszenie Czysta Woda czy jakoś tak. W skrócie - dowiedziałam się że większość wody w Polsce jest zanieczyszczona (mamy najwyższe chyba zanieczyszczenie wśród krajów unijnych), źródlana woda też!!! W związku z tym, parę lat temu wyszła ustawa, która wyznacza granice dopuszczalnych ilości zanieczyszczeń w... wodzie butelkowanej (mineralna, źródlana). Dla mnie to szoking normalnie. Ogólnie wyszło na to, że najzdrowiej jest chyba pić przefiltrowaną kranówę. I pamiętać że na samej oczyszczalni wszystkiego nie zatrzymują. Ja ciągle narzekam że u nas z rur śmierdzi taką stęchlizną czasem i obawiam się że to tzw szlam, który powstaje kiedy zanieczyszczenia wiążą się z chlorem, a jak doczytałam co w tym szlamie to mi się słabo zrobiło :o Także nie wierzcie że woda mineralna z butli jest ok, bo ona legalnie ma prawo być zanieczyszczona nawet metalami ciężkimi i pestycydami. A woda Żywiec, ponoć w testach laboratoryjnych wypadłą gorzej od kranówy :( Tak tak - też kupowaliśmy Żywca dla małej :( Co do znaczków, że zaleca ten czy tamten instytut - to jest kwestia pieniędzy. Gdzieś też był o tym artykuł. Po prostu firma płaci, instytut robi jakieś tam podstawowe badania (często przymykając oko na różne niedogodne wyniki) i wydaje pozytywną opinię. Pamiętacie taką akcję z którąś kawą - chyba Astrą? Najpierw dostała jakiś znaczek że jest zalecana, że bogata w antyoksydanty itp, a potem wyszła afera bo kawa była skażona jakimś rakotwórczym gó***m :o I tyle o znaczkach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna dzięki za info, to zaoszczędzę kase przynajmniej i dalej będziemy pić kranówę:p poczytałam sobie różne fora i po pepti zielone kupy to częsty przypadek i jak nic poza tym się nie dzieje to jest ok:) zresztą z tego co pamiętam po nutramigenie zawsze zielone kupy są.. kasiacool a Twoja Zuzua jakie robi kupy?ona od razu była na nutramigenie czy cos wcześniej innego dostawała? też się zastanawiam czy młody nie przechodzi jakieś lightowej biegunki jelitowe, pierwsz kupa wczoraj była bardzo wodnista a dzisiaj już nie ostatnio wszystkich po kolei męczyła sr...ka czasem z wymiotami.....zastanawiamy sie czy właśnie nie oddać wody do badania bo to trwa od miesiąca i chwyta nas po kolei co kilka dni...a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to kurcze nieźle- wychodzi na to ,że mamusia znowu miała racje :P Od razu mi mówiła że lepiej kranówe przefiltrowaną przez Brite podawać niż te z butelki- i taniej :/ Dzieki cyna- fajny tekst- musze swojemu M pokazać- bo to on ostatnio 100 l Żywca kupił dla swojej córci :) Dla mnie spoko też ten śpiocho-mop :) Stelka- Zuzka też ma zielonkawe, ale odkąd karmie Nutramigenem to zawsze takie są więc uznałam że normalne- po dicoflorze też nie zmieniły koloru wiec już nie wnikałam- tylko zapach mnie odrzuca- pamiętam jak na poczatku dawałam Nan HA to były żółtawe i nie śmierdziały tak ale cóż wyboru nie mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja melduje ze bylam dzis u tej mojej ginki i zapisala mi masc PIMAFUCORT, bo ogladnela mnie (nie badala wewnetrznie) i powiedziala ze rzeczywiscie jestem "tam" troche opuchnieta ale nie wyglada to zle i ze to moze byc uczulenie na zmiane mydla itd! Mam nadzieje ze sie wykuruje do porodu?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, może żle zrozumiałam... bez herbatek i ziółek kupki były żółte??? Bo jeśli tak to nie kwestia mleka... trzeba by było poczekac troszkę po odstawieniu herbatki... Jeśli natomiast kupki są cały czas zielone (od początku) ale brzuch ok, dziecko radosne, ładnie przybiera na masie, to spoko, nie ma co się przejmować :) Co do wody to kranówka ok, ale po przegotowaniu trzeba ją odstawić by wystygła i aby osad osiadł, bo jest go dość dużo... zaleca sie potem niby jeszcze jedno przegotowanie... Kurczę, te durne suki mojej mamy znów uciekły :( a u nas -14stC :( :( :( Od samego rana ich nie ma... moja mama rozpacza... Ja natomiast jestem przekonana że śpią sobie gdzieś w stodole... ale i tak przez 3 godziny jeżdziliśmy po okolicy i szukaliśmy tych wariatek :( Co do wynalazków to są super... no może poza mopem (a raczej froterką, lalką do golenia (perwersja jak dla mnie lub fetysz :P ) i nie wiem co te rece mają dawać, bo chyba nie kołyszą :P Ale wiaderko jest boskie, gdyby nie cena i wielkość Ludwisia to pewnie bym sobie kupiła... a pokrowiec na wózek sklepowy to mam (trochę prostrzy i na jedno dziecko) i uważam to za ekstra pomysł... przynajmniej dziecko dotyka materiału czystego a nie obskurnego, brudnego wózka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc ja teraz daje kranowe mamsy swoja studnie glebinowa, u nas zimno, ze palimy non stop dzis -13 , nie biore go na spacery ale dzis np mylam okno wiec bylo porzadnie przewietrzone wczoraj mnie cos nabieralo ale to jak zwykle nie choroba tylko napiecie przed miesiaczkowe masakra, mam dreszcze zaraz oblewa mnie pot, boli mnie zoladek,latam do wc co 10 min...a po ciazy mialo byc lepiej dzis byla u mnie ta babka od auta zaplacila kase...a moj M dopiero dzis na zimowki opony zmienil, mamy teraz na glowie duze zakupy meble do kuchni i lodowke, chcemy przed swietami ale chyba tylko lodowke sie kupi bo zbyd duzo zamieszania iskierka...ja na twoim miejscu zainwestowalabym w ten nebulizator skoro masz ciagle problemy z ta krtania( tzn dzieciaczki) stelka ja tak az bardzo nie wnikalam w kolor i konsystencje kupek jak maly jadl ladnie i nic go nie bolalo, chyba ze masz jakies podejrzenia a u nas wczoraj dalam mu inny jogurt niz zwykle i...od razu nadgarstki czerwone i takie wrzodziki byly, posmarowalam triomentem i zniklo a wiec winowajca byl jogurt bo dzis ladnie :) 3majcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×