Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Mnie na szczęście termometr nie działa, ale na noc obłożyłam okno w sypialni poduchą (bo mi wiało w tyłek - śpię pod oknem) i rano musiałam ją odrywać bo przymarzła :D Ja mam wolną chatę. m poszedł do chłopaków na rpg, a ja winko i necik ;) Młoda wcześnie padła, bo już drugi dzień (znowu) bez drzemki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie ciekawe co Karola napisze z tym nocnym jedzeniem u butelkowca:P:P:P wiecie u nas Karola budzi się i wola daj i nie ma opcji żeby nie dać i tyle owszem próbowaliśmy ale to na nic bo potrafiła prze 3h płakać ..... a w dzień hmm je więcej ostatnio niż ja w ciaży a mimo to woła o mleko w nocy, ale każde dziecko jest inne niektóre łatwo się wychowują inne nie:P:P:P pocieszam sie bo sąsiadka do 3rż dawałą kasze synkowi a koleżanka dalej swojemu 2 latkowi daje:) Koliban a Ty nas nie opuszczaj tylko zagladaj i pisz częściej co tam u Was u Laury jak sobie radzi w przedszkolu i co u Alanka, co już potrafi itp:) Cyna niezły wykład:D:D:D a Ty ta teściową masz normalnie jak z tych kawałów o teściowych:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koliban ja to cie podziwiam, nie wiem czy masz takie umiejętności w wychowywaniu czy akurat Laura taka grzeczna...a może w pore sie za nią wzięłaś... Ja tam lubie bardzo spać z małym, jednak teraz jak jestem w ciąży to chciałam go tego oduczyc...stąd nowe łóżko i kilka prób nauki samodzielnego zasypiania....ale cóż ciężko idzie... był czas ze mały sam zasypiał ale ogólnie to on potrzebuje duzo naszej uwagi.. bardzo czesto nam sie w nocy budzi, ślubny chce go do łózka naszego brac, ja krzycze że ma spać u siebie, ale wynik jest taki ze i tak u nas ląduje....wiecie jak sie wstanie do niego z 4 czy 5v razy do godz 3 w nocy to ma się dość... Bardzo bym chciała żeby synus nauczył sie przesypiac całą noc u siebie bo boje sie co to bedzie jak pojawi sie rodzenstwo, skoro sam kuba potrafi sie nam po 5 razy na noc budzic..ogólnie to ciagle woła pic a ostatnio zauważyłam ze bolą go nogi... nie wiem o co chodzi ale płacząc wyciąga nóżke i mówi ze ma kuku... pojecia nie mam co takiego znowu mu sie przypętało, bo serio mam juz dość tego budzenia sie w nocy... Mam nadzieje ze jakos to sie wszystko unormuje bo czasami to juz sił brakuje gdy tak sie budzi i budzi i do tego płacze... ale bez sensu wypisałam, ale sie wkurzyłam troche bo przed chwila sie wybudził z płaczem, z 10 min go uspokajalismy i nóżke mu masowac musiałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to bym się nie chciała narzucać, ale jak która ma dzieci ululane i akurat parcie na jakieś pogawędki, to jestem :P :P Teściowa.. no fakt. Mnie się marzy po cichu (od dawna już), coby jakieś pisarstwo popełnić :P I tak sobie myślę że wątek mojej ukochanej teściowej musiałby się tam pojawić, no przynajmniej jako postać poboczna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie koliban odzywaj sie czesciej bo im wiecej wpisów tym ciekawiej Nie no serio zazdroszcze matka co im dzieci całe noce przesypiaja, ja dużych wymogów nie mam, ale byłabym szczesliwa gdyby kuba budził mi sie góra 2 razy na noc a to rzadko sie zdarza...niestety:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka to tak jak u nas jest u was, flacha w nocy :P czarna wiesz co? karola niech sie wypowie, ale np meza siostrzenice wlasnie w tym wieku po prostu bolaly nogi w nocy, ! nawet dawali jej cos przeciwbolowego tak kulila nozki i plakala, w sumie byli u lekarza bo nic nie widzieli zadnej ranki ani siniaka , a moze chce tak zwrocic uwage niew iem,jak sie nawet wybudza kurcze to chyba nie udaje, moj potrafi udawac ze go oczy bola i nie otworzy za chiny a potem go biore podstepem i smiechu kupe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna to bierz sie i pisz...z wątkiem o teściówce to szansa na mega hit jest:) Ululany to juz od dawna mój jest, ciekawe tylko kiedy sie zbudzi po raz kolejny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna no to przekichane moj to sie juz nie budzi tylko steka na jedzenie na spiaco, jak nie dam to wtedy sie budzi cyna a wiesz ze mi podobne mysli chodza po glowie tylko cos w stylu wspomnien z lat dziecinnych, bo ja strasznie tesknie za przeszloscia,:( za ta dawna wsią naprawde ja jestem niedzisiejsza, pamietam wszystkich starych ludzi co odeszli, pamietam nasze gospodarstwo.....lza sie w oku kreci:( co jeszcze, poklikalabym ale dzis mam zly senny dzien, no i maly nie spi jak zwykle buuuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia on nie udaje bo z płaczem sie budzi, oczy zamknięte widac ze spac chce a ryczy....i to juz kilka razy sie tak zdarzyło. Takze budzi sie np 4 razy na picie i raz z bólem nóżek i nocka very ciekawa... ja pamietam ze jak mała byłam to mi mama nogi smarowała i masowała bo bolały, wiec małemu tez juz to moze dokuczac, tylko ze ja starsza byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka no tak właśnie myślałam że tez coś popisze żebyś osamotniona nie była w kolaboratach :D a Teściówke bym chyba ubiła, jakby mnie tak wystawiał jak Twojego M... Twój maż to święty człowiek nawiasem mówiąc... Stelka myślę że jak kos chce oduczać dziecko jedzenia nocnego (chodzi mi tylko o butelka bo cyca to jedno i drugie dostawały kiedy i jak chciały)' to łatwiej wcześniej póki dziecko mniej kumate.. teraz bym sie chyba nie odważyła jej oduczać bo chyba policja by nas odwiedziła tak by dzióbka darła :D:D:D W Przedszkolu super, to taka perełka - najmłodsza ale śmieszka więc dzieci i panie ją lubią a ona szczęśliwa :) aja baaardzo zadowolona że poszła, tym bardziej że ona tylko na 3 godzinki dziennie tak jest a reszta w domku ze mną :) A alanek.. hmm cudny jest :D spokojny cierpliwy chichotek .:):):):) uwielbia leżeć na brzuszku, przy lekkiej pomocy obraca się z plecków na brzuszek- ale sam jeszcze nie chce.. woli krzyczeć żeby go na brzuch przełożyć, bo na pleckach nie znosi :D u Laury było zupełnie odwrotnie. guga, reaguje na zaczepki, śmieje się w głos.. bajka już zapomniłam jak to z córeńka było :) A jak Tomuś???? bo nie mam czasu się wracać i szukać :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tez chcialam wypic piwo ale lepetyna mnie boli i bralam tabsy, i chipsy jem( tak wiem pora swietna na chipsy) no atek z tesciowa hahaha dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliban fajnie ci:), jak ten czas lecimoj nie cierpial na brzuchu lezec a teraz to juz z gorki bedziesz miala, czarna-no wlasnie tez tak mysle ze nie udaje raczej, moze daj mu cos na probe przeciwbolowego i zobaczysz czy tek bedzie znow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia na mnie nie licz...ja ciepłolubna jestem i wole pod kołdra siedziec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna ja tez, niestety ale co zrobic :P:P:P wrocilam malego ubralam w spiocha i bede toczyc walke o sen a na polku calkiem przyjemnie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy jest tu ktos jeszcze??? zizusia zamarżłaś po drodze??? chyba spadam spać bo plecy mnie bola a nie wiadomo jaka nocka przede mna////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizuzia ja się nie bede pchala ale kurteczkę mogę pożyczyć :) czarna- czy mam zdolności wychowawcze- tu moja teściowa o dziwo twierdzi że tak, koleżanki tez i często do mnie dzwonią coś podpytać :) a Laura myśle że pierwsze to to że wcześnie zaczęłam ja przygotowywać do samodzielnego spania czy innych rzeczy.. dla mnie ciąża była z góry przesądzona tylko czekałam na moment kiedy będę "zdolna" Teraz wydaje mi sie że coraz trudniej.. no i ja jestem stanowcza i jak powiem nie to nie ma odwołania i Laura to już wie i nawet jak się buntuje to z góry wie ze to nic nie da.. nigdy na nią nie krzyczę (jakiś dar od Pana Boga normalnie) :) i staram się mówić ciszej niz ona.. jak mnie uderzyła albo coś to zawsze ja trzymam za raczke mocno ale tak żeby nia nie mogła mnie bic ale żeby jej nie bolało.. i mówię że tak nie wolno bo to boli, bo jest mi przykro itd.. jak jest agresywna w stosunku do Alana (zarzyło się ze 3 razy) albo bije mnie meża czy cos robi co mi sie nie podoba ale poważnego to dostaje karę w postaci zaprowadzenia do jej pokoju i zamykam drzwi.. zostaje tam sama około 2 minut- potem przychodzę tłumacze jeszcze raz dlaczego dostała karę i dlaczego tak robić nie wolno przytulam ja a ona wtedy przeprasza (daje buziaczka, robi cacy) i zazwyczaj już jest grzeczna. Kocham ja nad życie ale zawsze jestem w stosunku do niej konsekwentna ..i chyba przez to nie mam z nią praktycznie problemów... zizusia -Laura do Przedszkola chodzi - tylko to prywatne jest więc dlatego możliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna --> Ja też tych przespanych nocy zazdrościłam. Teraz mam! w sumie od bardzo niedawna - od odcycowania jakby nie patrzeć. Koliban --> E tam święty zaraz :D Ale fakt, ja na jego miejscu to bym już dawno z siebie wyszła. zizusia --> A ja w ramach "kolacji" zażeram się do tego czekoladą - gorzką uwielbiam :P A ja się ostatnio zdołowałam, że Nat nie ma kontaktu z innymi dzieciakami. Wiecie co, jakby nas było stać, to chyba z tego wszystkiego od razu przynajmniej dwójkę rodzeństwa bym jej dorobiła :P M jest jedynakiem, ja mam brata gówniarza - krótko mówiąc mała rodzina. Nie mamy też blisko żadnych znajomych z dzieciakami. Właśnie sobie uświadomiliśmy, że młoda ostatnio bawiła się z innym dzieckiem w Święta :o :o Szkoda mi jej, no. Już się martwię co w tym Gdańsku będzie, jak jeszcze dorośli znajomi nas przestaną odwiedzać :( A widzę że małej kontakt z dzieciakami potrzebny. Do jakiegoś żloba/przedszkola ją wysłać czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jesli chodzi o spanie z dziećmi to Laura nie umie zasnąć z żadnym z nas :D tak się przyzwyczaiła do swojego łóżeczka itd.. chociaz nie powiem czasem bym tez chciała się o niej tak przytulic i pospać póki malutka :D:D:D czarna kurka to niedobrze te nóżki.. może do jakiegoś lekarza powinnaś iść , nie wiem może jakieś USG albo coś.. albo może brakuje mu jakichś pierwiastków.. nie wiem magnezu albo coś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Koliban. ja złapałam sie na tym ze ostatnio za czesto krzycze na małego a wiem ze to niewiele daje. musze zaczac inaczej na niego wplywac. A umiejetności to ty masz....wiem że wazna jest konsekwencja, a mnie jej czasem niestety brak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cynka ja polecam Laura się bardzo uspołeczniła.. nie powiem że bylo łatwo ale teraz bardzo lubi tam chodzić.. z drugiej strony jak będzie coraz cieplej to będziesz częściej wychodzić i może na podwórku będziecie mieli się z kim bawić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna a Nat tak od razu ci całe noce przesypia po odstawieniu od cyca? kurcze u mnie jak nie picie to nogi i wkółko cos.... koliban zobacze co bedzie dalej ale jesli akcja z nóżkami sie bedzie pojawiac to gdzies sie bede musiała udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna kontakt z dziećmi duzo daje, jak Kuba kilka dni jest sam to cięzko z nim wytrzymac, jest piszczacy i wogóle. mamy to sczescie ze kazda z moich kolezanek juz sie chociaz jednego potomka dorobiła, wszystko w podobnym wieku, wiec i z kim bawic sie ma. najbardziej jednak lubi syna naszej byłej opiekunki który ma 4 latka, dzis pół dnia sie do niego szykował a wredni rodzice go nie zawieźli...ale za to szymonek ma jutro nas odwiedzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czarna --> U nas było tak, ze uzależnienie od cyca absolutne, jak u noworodka. Potem zaczęłam to odstawianie na drzemkę, zwłaszcza że widziałam ,że młoda już nie je tylko smoczkuje. I wtedy jednocześnie w nocy zaczęłam jej tłumaczyć że "luluś" później bo jest zmęczony i musi odpocząć, po troszkę wydłużałam moment od lekkiego wybudzenia do podania piersi i Nat jakoś tak stopniowo zaczęła się uczyć, że jak się wybudzi w nocy, to może sama usnąć na nowo i coraz częściej jej się udawało, aż doszła do momentu że się nie wybudza, albo powierci chwilę i uśnie bez pomocy. Jak się skończyło usypianie przy piersi, to w ogóle zaczęła spać aż miło ;) I nawija przez sen skubana :D A z serii "satyra w krótkich spodenkach" - dziś w kąpieli mówię w pewnym momencie "umyję Cię teraz za uszami", a młodej coś się skojarzyło i gada: "za uszami, za lasami..." (a dokładnie "za usiami, za jasiami").

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak na powaznie to mnie wciągnełyście w wir kafe i dzieki Wam zapomniałam, że mnie M. wystawił:-( ja pod prysznic a On mi zasnął i nijak nie mogłam go dobudzic to włączyłam sobie kompa i czytam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżance Pauli miałam walnąć jakiś wykładzik na temat karmienia piersią, ale tata złamał nogę i mi sie wogóle wszystkiego odechciało i cieszę się , że czuwałyście i powiedziałyście co myslicie:-) U nas lipa bo gadam z M, prosze i nic nie odnosi skutku, nie chce iść po pomoc i jest coraz gorsza atmosfera w domu, a wiadomo kto to najgorzej znosi Szymuś:-( no ja też pomału wysiadam nerwowo:-( We wtorek jade do Krakowa to pani terapeutki, dzieki pomocy której mamy Szymusia:-( może mi cos podpowie jak z M. postępowac i jak go do pomocy przekonać...i przeżywam ogromny stres bo mój cycoholik będzie bez mamy przez ok. 8 godzin, zostaje z teściową qrcze:-( miał zostać z moją siostrą a jej córeczka się rozchorowała:-( jeszcze te mrozy, mam nadzieje, że tory nie zamarzną;-) Wiem, wiem, że marudzę ale jakaś niemoc mnie ogarnia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×