Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

No teraz juz chyba sie kafe naprawiło wiec pisac kobiety bo cisza totalna panuje. Mam nadzieje ze w wiosenny sen nie zapadniecie i topik nie upadnie, jeszcze troche i bedzie 3 lata jak działamy:) Ja od dwóch dni sie podejrzanie dobrze czuje, przede wszystkim przestała mnie bolec szyjka, ktorą chyba gin mi naderwał(o ile to możliwe) w trakcie zdejmowania krążka. Ból był okropnie męczacy a teraz tez tam cos czuje ale ogólnie i tak dobrze funkcjonuje. Dzis miałam ochote na małe co nieco, wogóle zachcianki niebywałe, pojechałam do sklepu, kupiłam ciastka francuskie, pączka, inne ciastka na wage, grześki bez polewy, rolade lodową i lody rożki....sporo tego juz pochłonęłam, zaraz ide brac sie za lody...jakies zachcianki mnie dopadły niesamowite:p Wy pewnie na spacerkach skoro taka cisza:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna a jedz jedz, to chyba juz niedługo urodzisz.... Ja pamiętam jak miałam skurcze to zajechałam z tatkiem do sklepu zeby 3 snikersy kupić taką miałam ochotę, śmiałam się w sklepie do koleżanki, że muszę troche energi dostarczyć, bo jade na porodówke :) Wysłałam kolejne 3 podania do pracy no zobaczymy składam na różne stanowiska ( biurowe i praca fizyczna) gdzie się odezwą tam pójde, trudno najwyżej tym co lubie zajme sie po wychowaniu dzieci(drugie w planach he he) wiecie ten brak pracy w moim przypadku jest troche dołujący ale z drugiej strony motywujący, bo myślę co tu zrobić by zarobić, mam na myśli jakiś mały biznes. Jutro mój M ćwiczy na placu (C+E) a w poniedziałek drugie podejście (egzamin), zobaczymy jak mu pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola zostawiłam Ci wiadomosc na NK, wiesz co moze weźcie sobie komórke taką "biznesową" i podajcie nr. tel w aukcji, bo ja osobiście lubię się przez tel kontaktować niz przez maila- to taka moja mała sugestia co do aukcji w sprawie kolorystyki pieluch, z drugiej strony moze to być toche uciążliwe, telefony w o nieodpowiednich porach. No no no Karola... musisz z tatem biznes otworzyć i inne rzeczy pościągać i wystawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju jakie pustki, zaglądam zeby co poczytac a tu żadnych nowości. Chyba musze sie zabrac za jakąś robote bo czuje sie nawet nawet, w porównaniu z tym jak kilka dni temu to nawet rzeklabym że rewelacyjnie:) Nawet wczoraj wieczorem sił witalnych nabrałam:p:p:p ..........i nic... Tak sobie myśle ze to chyba przez to ze mi sie tak brzuch obniżył to sie dobrzez czuje, bo ogólnie dużo lepiej mi sie oddycha i wogóle, a jeszcze tydzien temu to czułam sie jakby mnie kto rozjechał:p paulinek ja za to od rana wcinam grzeski, bardzo za mną chodziły i M kupił mi cały kilogram wiec mam czym sie posilić..no ale musze korzystac póki moge:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do pomysłu na własny biznes to jak któraś coś ma to chętnie się przyłącze i mogę filię w Rzeszowie otworzyć :) bo u nas też lipa, ja niby na zwolnieniu ale tylko do końca roku mam umowę i już mi jej nie przedłużą no i marz nam się właśnie jakiś biznesik tylko pomysłu brak no i do tej pory zajęci byliśmy budową, teraz zaczyna być coś luźniej, zostało "tylko" o ogródek założyć i dzieci wychować :) młody właśnie poszedł spać od rana u nas świeci słoneczko i byliśmy w parku i na placu zabaw, młody miał używanie bo remontują alejki i pełno koparek, traktorów, kosiarek, wiewiórek i jeszcze łabędzie karmił na rzece, więc padł od razu a ja chciałam w piekarniku odgrzać sobie wczorajszy obiadek bo zostało troszkę zapiekanki ziemniaczanej i naiwna nie zaglądnęłam do piekarnika jak chciałam ją wyjąć okazało się że piekarnik pusty, M był w domu podczas naszej wizyty w parku i pochłonął zapiekankę, żadnych innych śladów jego obecności, żarłok jeden :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kareczka --> A to grafik musi się na aparatach znać :D :P Chyba Ci raczej nie pomogę w tej kwestii. Lustrzanki jak na razie nie mam, więc specjalnie rozeznania też mi brakuje. Pewnie za jakiś czas się rozejrzę, ale na razie trzeba zacisnąć pasa :P Mamy Canona taki model sporo lepszy od zwykłej małpki, ale do lustra to mu daleko. W sumie jakbym miała teraz kupować, to też najpierw musiałabym usiąść na parę dni do netu i poszperać po różnych forach i grupach, żeby coś wybrać. Co do biznesu, to ja też bym chętnie coś podziałała w domu. W sumie grafika trochę mi się znudziła i przy Nat ciężko się skupić na pracy twórczej. Ale ja to bym kombinowała raczej tak cichaczem, bez zakładania działalności itp. Pomysły? Hmm.. Chętnie bym podłubała przy czymś manualnie, np. przy kolczykach, ale tego już od groma w sieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i ja lewa jestem do sprzedaży, papierkowej roboty itp :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna no widzisz za to ja lubię papierkową robotę, troszkę wiedzy nt. reklamy mam wiec mogłybyśmy stworzyć duet biznesowy :) He he że też Cię tam wywiało nad morze :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej widzę ża e skromnie piszecie:P:P ja przygotowuje kuchnie i przedpokój do malowania jutro, mąz myslał że on będzie malował ja mu dzisiaj oświadczyłam że ma zabrać dzieci i "spadać" do mamusi:) dla mnie taki dzien bez dzieci i spędzony na malowaniu to czysty relaks oczywiście psychiczny ale tego mi naj bardzdiej brak, przez tą ospe karoli i siedzenie w domu to ja kłębek nerwów jestem:P:P:P:P Czarna co do tego traktora to dzisiaj Ci powiem że na 100% ten trakotr za duzy dla naszych maluchów, narzeczony szwagierki przyjechał dzisiaj ze szwajcarii i przywiózł dzieciakom taki traktor, Karola nawet nie sięgnie do pedałów:P:P:P więc taki traktor to ewentualnie na sznureczek jak sanki:P:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja pamiętam że niedługo po narodzinach Nat malowaliśmy mieszkanie przez ścianę i właśnie też tylko marzyłam żeby M został z małą a ja siup do malowania i dla mnie to był też mega relax. paulinek --> Wiesz, w dobie internetu, jeden czort :D U nas sajgon, bo Nat męczą zęby :( Ja już ledwo wyrabiam nerwowo, M też. Młoda po nocach się wybudza a dziś od rana wyje z przerwami, aż się serce kraje. A jak ma przerwę to jest strasznie "niedobra" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, widzę że nikomu się nie chce pisać :( Ale rozumiem bo też nie mam ochoty :( Wstaję o 5.30, o 7.00 już w aucie, w robocie nuda, ale net to chodzi jakby chciał a nie mógł :( do domu wracam ok 16 i jestem wykończona :( i rozespana jazdą :( Dzis był pierwszy dzień w Mońkach gdzie myślałam, że sie nie wyrobię do 15... bo trzeba było wypisać masę dzieci, inne przyszły więc trzeba było "obrobić" więc spoko. Ale tak beznadziejnie mi się jechało, że na 10 km przed domem musiałam się zatrzymać... zajechałam do sklepu z meblami, tapetami itd i sie podłamałam, bo szukam jasnobłękitnej tapety do korytarza i nic nie ma :( Teraz tylko brązy, róże, fiolety turkusy... a ja chce jasny, z malutkim wzorkiem :( Ale za to kanap rogowych masę widziałam i to ładnych :) Więc chyba zacznę od dużego pokoju :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym pisała ale juz nie chce was przynudzac, bo wyjdzie ze prawie wszystkie wpisy sa moje:p ogólnie wiekszosc majówek wywiało i udziela sie kilka z nas..ciagle te same osoby. no ale mam nadzieje ze to sie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna, pisz na zdrowie!!!! Ja nie bardzo mam o czym, bo niewiele się dzieje... Chłopcy dokazują, a ja padam na pysk.. Mam nadzieję że jutro odzyskam siły witalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejj czarna niedlugo i ciebie pewnie wywieje, nie bedziesz miala tyle czasu stelka- ospa minie no i bedziecie miec za soba, :) wiem co czujesz siedzac w domu, no a malowanie odpreza:P wiem cos o tym karola- podziwiam cie i tak za ta organizacje, dajesz kobieto rade a u nas tez stara bida, ogolnie wieczorami tez padam, nawet nie wiem kiedy, caly dzien ganiam za malym, w miedzyczasie domowe obowiazki, ech, ale i tak wole wiosne, jutro moj M jedzie na szkolenie na caly dzionek, to nuda bedzie bo i auta nie bedzie, eryk musi codziennie obowiazkowo zaliczyc jazde autem, wiec i dzis wozilam sie z nim bez celu, o i tak nam mija czas, ale i tak nic go nie zmeczy zeby szedl spac wczesniej, normalnie nic:):) no ale widac taki typ , a ja go tam nie zmuszam, niech uzywa poki mama w domu juz niedlugo urodzinki, wiec dumam jak to bedzie, bylam wczoraj u lekarki, no i wyniki badan oki,ob podwyzszone ale w normie,tylko ta dyskopatia:( dala mi cwiczenia jak nie pomoga to do neurologa, nie kazala kregoslupa przemeczac, (haha ciekawe jak), ale postraszyla mnie ze te bole jesli beda uciazliwe to operacja wchodzi w gre ale to juz specjalista musi byc, nosz dupa blada, ale ja sie tam nie przejmuje, poki co, za tydz ide do ginekologa zrobic ta cytologie wreszcie, buziaki ciumaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia, nie przejmuj się zbytnio tą dyskopatią, tylko idż do dobrego rehabilitanta, niech pomoże wzmocnić mięśnie przykręgosłupowe i powinno być ok :) Ja jestem po wypadku i mam zmiażdżone jądro jednego dysku (czyli jakby go nie było) do tego przez ten wypadek lekko zrotowany dolny odcinek kręgosłupa (jakby skręcony) boli, ale da się żyć... O kurdę, oglądam właśnie TVN 24 - o katastrofie samolotu prezydenckiego!!! :( :( :( Straszne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia --> Mnie też straszą operacją - metalową płytką czy coś (w odc. szyjnym) :P Trzeba jakoś z tym żyć, a z tym nieprzęmęczaniem - tiaaaa, już widzę nieprzemęczony matczyny kręgosłup :P Szoking z tą katastrofą.. Jeszcze do mnie nie dotarło do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku ja tez chciałam was poinformowac ale widze że byłyście szybsze. TRAGEDIA to mało powiedziane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moi rodzice mowią, że to powtórka tak jak było z Sikorskim... jejku ciekawe czyja to wina czy Rosja nie maczała w tym soich rąk czy faktycznie coś z samolotem było, przecież doświadczony pilot leciał tym samolotem. Nie no nie mogę w to uwierzyć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam sie nie przejmuja, cwieczniea ponoc moga pomoc, operacja rzecz jasna to bardzo bardzo mgliste gdybania rzecz jasna, ani nie mysle, choc tak mnie boli ta noga ze pol nocy nie spalam:(ale to moze teraz tak odczuwam bo faktycznie zyje teraz w weicznej bieganinie ja tez w to nie wierze , to jak koszmar, co oni musieli czuc, co przezywac, nic nie mogli zrobic, masakra, ja tam lubilam prezydenta i jego zone, tacy prosci ludzie, i cala reszta, mowia cos o bledzie pilota.......ze mogl ladowac gdzie indziej, mowie wam az sie poryczalam, zreszta od zawsze mowili ze polska wladza lata zlomem, ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez nie mogę w to uwierzyć.szok, co za tragedia :( zizusia - ja od dłuższego czasu też mam problemy z kręgosłupem lędźwiowym do tego coś na wysokości łopatki sie chrzani.Od czasu do czasu dzwonie do fizjoterapeuty i mnie nastawia i od razu jakos lżej.Może postaraj się o skierowanie na rehabilitację???Ja chodziłam i pomogło.Podstawa to ćwiczyć, ale wiadomo, komu by się chciało.Ja ćwiczyłam przez jakiś czas jak mnie postraszyli, operacją, albo wózkiem, ale jest lepiej to już nie ćwiczę :P Zastanawiam się, zeby sie zapisac na basen, albo jakiś aerobic.Może kurs fitnessu zrobię?? Ja dołączam się do padających na pysk :P Od poniedziałku zajmuję się i Hubikiem i moją siostrzenica:D Jest super bo dzieciaczki są kochane i cały czas coś sie dzieje:) a ja tak lubię ;) Wczoraj zaliczyłam mega śmiech bo mała znalazła kotleta pod stołem ( spadł chyba z talerza) i zaczęła wcinać, potem odłożyła i Hubi go zabrał i poszedł sobie wcinać na łóżko, a mała jak to zobaczyła to chciała mu zabrać tego kotleta,on nie chciał jej oddać to ona otworzyła paszczę i odgryzła spory kawał mięcha :D Opis nie oddaje sytuacji, dawno już się nie uśmiałam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, czy ja mogę małej przetrzeć buzię w środku wodą utlenioną?? Czy to jakiś roztwór zrobić (jaki)? Mam taką normalną wodę w buteleczce plastikowej. Małej się zrobiło coś w rodzaju nadżerki czy jak to nazwać - tuż przy ząbku który właśnie wychodzi, na wewnętrznej stronie policzka jakby. Taka dziurka spora. Nie wiem czy to przygryzła i się tak rozpaprało, czy jakieś inne cholerstwo :( Boli ją to bardzo :( Ziusia --> A nie dostałaś żadnych leków? Ja czasem biorę taki lek "rozluźniający" czy tam zwiotczający mięśnie, no i przeciwbólowy. Staram się unikać, ale jak mnie trafi ostro to się nafaszeruję i jakoś da się żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, może być woda utleniona 1:1 z wodą, ale to bardzo piecze. Najlepszy jest wodny roztwór pyoctaniny (filoetu- ale WODNY nie spirytusowy!!!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola --> Dzięki kochana 🌻. To się po prostu kupuje gotowe i bez recepty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już nie zawracam gitary - zajrzałam do netu i widzę że to w butelce i bez recepty :P Zaraz wysyłam M do apteki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostalam cos, tzn diclac czy jakos tak, na takie bole, no coz, o rehabilitacji wspomniala, ale to jakos mi umknelo a ona nie nalegala, tylko mowila o specjaliscie , zobaczymy, jak bedzie bolalo to sie jeszcze przejade do niej, zobaczymy, moze sie rozejdzie po kosciach hehe, cwiczyc mi sie tez bardzo nei chce, dziewczyny mowie wam nie narzekam absolutnie bo ja uwielbiam sie zajmowac synkiem, ale sek w tym ze normalnie nikt na chwile mnie nie wyreczy, nawet na minute, zeby wyjsc znim czy na spacer wozkiem, normalnie mam dosc, nie mowie to o M bo sam jak wraca do domu po pracy to nie wie w co rece wlozyc(ost, zaczal robic nowy trzepak bo stary sie rozwalil) , no i w pracy caly dzien zapierdziel ma, zakupy i tak duzo mi pomaga, a jak sie kladzie to zasypia w minute, ale jest babcia w domu, ale jakos sie nie kwapi, umywa rece po prostu:(ale jest juz coraz lepiej, mysle ze juz najgorsze minelo, teraz niuniu juz starszy z dnia na dzien wiec i wiecej rozumku, juz cos kuma ze nie wolno stac nad fosa bo sie wpadnie:P:P mija no fajne to musialo byc:D a ja wczoraj tez mialam smiechawke bo maly zobaczyl nasza psinke na smyczy i dawaj z nia chodzic, i tak szli szli szli....az w pewnym momencie eryk skreca do domu a Foksia sie zaprla i ciagnie go w druga strone, az go pociagnela i poszli tam gdzie chcial pies,:) fajnie to wygladalo, nie wiem dokad by zaszli tak razem jakbym ich nie nawrocila z drogi:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez jestem w szoku, wielka tragedia, aż ciężko uwierzyć w to co sie stało. Ja czuje sie bardzo dobrze, co innego jak jeszcze kilka dni temu, tak to bym mogła w ciąży chodzić, a nie jak do tej pory. Zgaga prawie mnie opuściła i wogóle nawet za sprzatanie sie dzisiaj wziełam w nadziei ze cos rouszy a tu nadal nic. Zizusia wiem ze juz niedługo tez nie bede miała tyle czasu żeby tu zagladac, ale przykro jak tak nic sie nie dzieje na naszym topiku, mam nadzieje ze do "upadku" naszego nie dojdzie. Co do pomocy to wiem jak ona wiele znaczy i jak masz tak jak piszesz to naprawde współczuje, bo czasem chciałoby sie żeby ktoś w czyms wyręczył. Cyna a Tobie jak tak na wybrzezu sie żyje, zaklimatyzowałaś sie już???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zizusia --> A narzekaj nawet, jeśli masz ochotę :) Ja mam wsparcie w moim M, bo w sumie nie siedzi w biurze. A na babcie nie mogłam liczyć od samego początku. Czasem zazdroszczę tym, którzy mogą podrzucić dzieciaki dziadkom i wyskoczyć gdziekolwiek, nawet na krótko. czarna --> Dobrze mi tu ;) Zwłaszcza jak tak sobie z rana wyjrzę na morze i na moreny, to od razu mi lepiej. Z kasą teraz kruchuteńko i jak pisałam kiedyś - nie będzie na razie remontów, nowych mebli itp., ale okolica mi wszystko wynagradza. Już się nie mogę doczekać kiedy będzie cieplutka wiosna, żeby pójść na plażę na dłużej i poleżeć na piachu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna przestań już z tym twoim morzem, bo to tak jak bym patrzyła jak jesz czekolade i nie dała byś nawet gryza. :) ah ale Ci tam dobrze :) należy wam się jak najbardziej. Jejku wiecie ja to najbadziej współczuje córce Kaczyńskich, bo ona jedyna straciła i matkę i ojca, Wszyscy Ci ludzie nie byli tacy wiekowi mieli dzieci i to jest najbardziej przykre dla tych żon, ojców, dla nich życie utraciło sens. Jejku jakie to życie jest czasami niesprawiedliwe i cóż trzeba żyć dalej tylko jak bez najbliższych osób?? synuś mi podrzucił choróbsko sam biega-choć każe mu leżeć jeszcze a ja jak placek na lóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×