Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Jakby któraś była z was zainteresowana to na Nk wkleiłam zdjęcie córy:) Stelka mnie tez strasznie kregosłup boli, mam zamiar udac sie na masaż tylko nie wiem czy nie za wczesnie. Mysle że cos mi przy porodzie wypadło, bo przecież nieźle sie nawyginałam na tej porodówce i chyba trzeba to wstawic w odpowiednie miejsce. Dziewczyny głupio sie przyznac ale ja to nawet nie wiem co to jest ta szkarlatyna. W każdym razie żurkowa dużo zdrówka dla Nikosia:) Koliban naprawde świetnie wyglądasz, gdyby nie twój profil to bym cie nie poznała:) Zizusia mój w czapce chodzi narazie, choc ja bardzo nie przywiązuje uwagi do zakrytych uszu, czasem wybiegnie na podwórze bez czapki i jakos nie zwracam na to uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam ze ja ciagle chodze i cos sprzatam bo przeciez tyle czasu sie należałam ze teraz sprzatanie to dla mnie rozrywka jest. Brzuch jeszcze troche boli i słaba jestem, wszyscy mnie wyzywaja że mam z dupą spokojnie siedziec ale ja nawet szczesliwa jestem jak sobie moge podłogi pomyć. Nigdy nie sadziłam ze mi tęskno do sprzątania bedzie:p Teraz mam wolne, w sensie od dzieci, bo Kubuska tatus zabrał w rejs po znajomych a młoda śpi, choc niedługo bedzie trzeba ja budzic na kąpanie:) zauważyłam ze juz dłuzsze sobie mała przerwy robi, choć i tak jak narzie to łądnie mi śpi, w sumie dizs od 12 to ciągle z jedną przerwa na cyca do tej pory. Do południa maiła dwugodzinną przerwe i teraz pewnie po kąpieli mieć bedzie. A tu cos dzisiaj cisza panuje, pewnie na majówki sie szykujecie co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czarna szkarlatyna to płonica- czyli zakażenie paciorkowcem B-hemolizującym typu A (Streptococcus pyogenes) przebieg bardzo charakterystyczny tak jak któras opisała. Najczęścier rozpoznanie stawia sie po chorobie na podstawie złuszczania skóry płatowego na doniach i stopach... Zurkowa, spokojnie da się przeżyć, choc fakt że zakaźność dość duża... odporności nie daje :( A ja właśnie odwołałam ostatecznie urodzinki, zrobimy 8.05, bo miał być grill w ogrodzie, a prognozy zapowiadają na poniedziałek 7-12stC i deszcz... :( Ale przynajmniej mam wolny weekend :) :) :) poza przygotowaniem prezentacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dzięki za odpowiedź :) Zizusia ja też nie przywiązuję uwagi do czapki, ma odkryte uszy to ma, czapkę ma już teraz nie wiązaną na chłodniejsze dni, a teraz jak ciepło to ma taką zwykłą z daszkiem. A dzisiaj nawet był czas, że biegał bez czapki. Żurkowa dużo zdrówka życzę dla Nikosia. Ja wciąż nie mogę wyjść z podziwu dla mojego Maćka, że teraz choruje naprawdę rzadko i to dość łagodnie zazwyczaj. Dla mnie najtrudniejszy okres to był do roczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczęśliwa, macie szczęście :) bo początek był niezbyt ciekawy ... Co do czapki to ja też olewam... choć u nas uszka byly wiecznie wysiękowe... ale UWAGA :) po dzisiejszej kontroli widać światełko w tunelu :) Jak tak dalej pójdzie to ominie nas operacja, bo dziś uszka prawie dobre :) No ale migdałek gardłowy to nas nie ominie... Mały już się kwalifikuje do wycięcia.... Za rok lub 1,5 zrobimy zabieg i luzik :) :) :) Od dawna miałam napisać, że jak szukacie coś na zaczerwienioną pupcię to polecam, zwykłą najtańszą Maść cynkową ... Znalazłam taką za 1,9 PLN w tubce :P jak mi wyskoczyło kilka pryszczy uczuleniowych na twarzy i jak jaki czas temu Ludwiś miał biegunkę i za łóżko wrzucił bepanthen to spróbowałam tę maść i była rewelacyjna- rano pupcia śliczna :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melduję się :P Sorki, dziewczyny, trochę mnie dupnęło i ciężko mi się zebrać do jakiejkolwiek komunikacji ze światem. Deprecha mi się ostro rzuciła, po lekach na początku miałam mega huśtawki nastrojów, z kompletnego dołka do jakiejś maniakalnej aktywności i tak z godziny na godzinę zmiany, zmiany. Potem przez dwa dni zaliczyłam taki dół, że większość dnia siedziałam na kanapie czy podłodze, w ciepłym szlafroku (ciągle zimno mi było) i gapiłam się w ścianę albo w pudło, przestałam wychodzić z domu, ogólnie katastrofa :( Teraz jest chyba tak jak przed rozpoczęciem leczenia, sama nie wiem. Oby do przodu. Nat szaleje na zjeżdżalniach, drabinkach, nie mam siły za nią ganiać i głównie M z nią teraz wychodził. Górne piątki ciągle w natarciu. Do urodzin jeszcze kawałek a ja już się dołuję, że nie mamy kogo zaprosić. Chciałam żeby mała miała takie fajne urodziny, a tymczasem wszystko wskazuje na to, że spędzimy je sami w trójkę :( :( Wiecie, to nie o prezenty chodzi, tylko żeby byli znajomi, rodzina, żeby mała się cieszyła że do niej goście przyszli i takie tam. Do tego jesteśmy w du.pie finansowej :( Także nie martwcie się o mnie kochane, żyję i pewnie za jakiś czas zacznę znowu częściej pisać. W końcu jakieś prochy mnie chyba postawią do pionu. I wszystkiego NAJ NAJ Dwulatkom 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynka, 23 05 mam wolne, więc jak nie znajdziesz nikogo na imprezkę Nat to wrzucę chłopców do wozu i przyjadę do Was :) na 24-go zdążymy :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już pewnie weekendowo odpoczywacie. Ja jutro zamierzam aktywnie pracować - trzeba uczcić to święto pracą. Pranie, mycie samochodu, mycie okien, prasowanie, sprzątanie, gotowanie. Macie może jakiś fajny przepis na lasagne??????????????????????? Najlepsze życzenia dla naszych kochanych dwulatków 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Czarna tobie tak po porodzie boli kręgosłup,,a u mnie to dziwna sprawa bo owszem po porodzie bolał ale tak typowo krzyżowo i to przy skłonach a teraz tak pośrodku i czy siedze czy stoję to na...a że hej:P:P:P czasem mam ochotę krzyczeć z bólu nie wiem dlaczego..ale wydaje mi sie że to z powodu synka i jego noszenia a ona już swoje waży...... co do bilansów to Tomek ma zaległe szczepienie z 18 tygodnia i teraz po 6 miesiącu na żółtaczkę:P:P:P ale wezwania jeszcze nie mam:P CYNA i ja wysyłam fluidy radości chociaż mnie samej wesoło nie jest, i co z tego żę wy w trójkę ale sie wspieracie i możecie na siebie liczyć, a ja sie zaprałam i nie proszę mojego M o nic, niech spada na drzewo...poradzę sobie i bez jego pomocy...ale dzisiaj mnie szlag trafił bo ja czekam na niego juz po 18 a jego nie ma, od jutra sklepy zamkniete, lodówka pusta a panicz sobie z bratem do Wrocka pojechał w efekcie po 20 do sklepu poleciałam a i tak półki wymiecione....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej to tak 1. czarna a smialas kiedys ze mnie ze sprztam i mnie to cieszy hihi, ale to powaznie nieraz mnie odprezalo:) 2. cyna- witaj i 3 maj sie mocno:) jestem z toba 3.klaudia o jacie, biedny M, naprawde mnie to przerazilo, glowa jednak topowazna sprawa, jakby bylo gorzej to wezwij pogotowie, pisz jak sie sprawy maja, oby lepiej 4.karola- fajnie ze dobrze prawie z uszkiem, 5. szczesliwa- tak jak u nas do roczku byla masakra 6. co do czapki, tez nie przejmuje sie bardzo ale tak ogolnie sie czasem zastanawiam, bo wiatry sa straszne, wieczorem cichna, i juz lepiej wieczorem bez czapy ni z w dzien 7. kika- chyba tak bede robic z tym mlekiem, bo normalnie platki je, ryz na mleku uwielbia 8. a co do jutra hehe....mam zamiar (musze) posiac warzywka, zakupilam ogory, pietruszke, marchewke, cukinie, sa;ate, rzodkiewke, itp, pory, selery, no i koszenie trawy, peiczenie tortu, ciastek, wiec pracowicie 9. dzis kupilam malemu 2 pary spodni, czape, bluze dresowa, i normalnie pustka w portfelu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja dzis mojego meza wyslalam do przychodni i tam dostal skierowanie na konsultacje neurologiczna w naszym szpitalu. Jest w szpitalu juz od 11 godziny i po 12 dzwonil do mnie, ze ma podlaczona kroplowe z lekem przeciwbolowym i pobrano mu krew i czeka na oddziale ratunkowym na tomografie, bo dopiero z wynikow wywnioskuja czy go przyjac na oddzial czy moze isc do domu. I mimo, ze dwuch lekazy stwierdzilo, ze to raczej infekcja wirusowa i wykluczyli zapalenie opon mozgowych, to neurolog w szpitalu juz tego taki pewien nie jest wiec, wola go zbadac pod kontem zapalenia opon mozgowych! Moj boze oby sie to okazalo nieprawda, wolalabym aby to byla jakas infekca np. ucha srodkowego czy cos hm... A jeszcze moja siostra do utra chce abym jej przeslala cv napisane po angielsku mojego m, bo moze by mieli w angli robote dla niego. Nie wiem, co mam robic ze soba i tym wszystkim. Z kasa jest tragedia i mialby kase na wylot, i ta zapewne by sie utrzymal, ale ja musialabym sie przeprowadzic do babci na wies z dzieciakami ale zostalabym bez kasy, gdzie tu na pamperst miec, mleko dla dagmarki, net i telefon oplacic i jeszcze na zycie sie babci dokladac. Nie wiem, mam wrazenie, ze cale zycie mi sie wali :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaludia mój wujek mdlał kiedyś i miał drgawki ale nie miał chyba temp. I robił prześwietlenie głowy czy rezonans i inne wyniki i okazało się że nic nie ma i nie wiedzą co mu dolega. Z tego co wiem już takich przypadkó nie ma, moze przemęczony jest. Kurcze tak mi ciebie szkoda, domyślam się co przeżywasz. Karola ja chodzę zawsze do lekarza w wyznaczonych terminach na szczepienia ( do 5m-ca) bilans itp. Żeby pokazać że dbam o dziecko i to że nie szczepie to nie dlatego że nie douczona jestem, ale uważam, że tak dla mojego dziecka będzie lepiej. hehe ja i skarga coś ty Karola nie jestem z tych ludzi co innym uprzykrzają życie i nie chce aby mi robił to samo ktoś inny. Nie zmianiałam lekarza bo tam nie ma takich kolejek, a mam do nich 17km. A tu gdzie mieszkam w mieścinie już dawno wiedziałąm że jest fajny lekarz facet "normalny" lekarz i na miejscu. Dziwna kobieta ze mnie co?? Na miejscu mam ponoć dobrego lekarza a jeżdże tam. W sumie też dlatego, że nie wiem jak długo tu będziemy mieszkać. Moze jednak przepisze synka tylko muszę sie dowiedzieć czy nie problemem będzie dla nowej przychodni to że nie szczepie synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
h..... wlasnie dzwonil m i mowi ze z tomografi wszystko ok, ale z krwi juz nie, nie wie co, ale cos ma bardzo podwyzszone, ze norma jest do 5 a on ma 400, sadze ze to bedzie BCG, bo mowia ze to moze byc zapalenie ukladu nerwowego i czeka wlasnie na punkcje, o moj boze ja sie chyba wykoncze psychicznie, wszystko sie wal!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek85 ja juz tez mialam tomografie kiedys robiona bo mialam bole glowy i krecilo mi sie wiecznie w glowie, i wyszlo ze mam zanik kory mozgowej w placie czolowym, lecz nie wiem co i jak sie z tym dalej robi, na dnie oka wyszly i druzdy ktore powiedziano mi ze to tylko taka uroda hm... Tak wiec tez nie wiem co i jak ze mna, mialam miec potem w kosciezynie robiona punkcje i dzien przed wyjazdem do szpitala okazalo sie ze nie maja juz kasy na takie badanie i od jakis 6 lat dalam sobie juz spokoj, bole poki co ustaly, ale nadal mi sie czasami kreci w glowie, tak jakbym dopiero co zeszla z karuzeli! Slyszalam kiedys od znajomej pielegniarki ze u nas w szpitalu sa takie lajzy, ze niepotrafia sie dobrze w bic w kregoslup i dlatego chcialammiec to robione w kosciezynie, a dzis mojemu mezowi beda robic, mam tylko nadzieje ze tego nie zpieprza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Klaudia wyobrażam sobie co teraz przezywasz ale mam nadzieje ze wszystko dobrze sie skończy i że to nic poważnego. Głowa do góry bedzie dobrze:) Najważniejsze żeby tylko lekarze sie poznali co meżowi jest i żeby odpowiednio wzięli sie za jego leczenie. A ty kobietko tez powinnas sie zbadac bo z tego co piszesz to tez nie wiadomo co w tobie siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia447----> ciezki okres masz teraz ale pamietaj ZE PO BURZY JEST ZAWSZE SLONCE wierze ze wszystko bedzie dobrze i trzymam kciuki a Ty sie usmiechaj bo chyba masz do kogo co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola --> Rety, Ty poważnie?? Bo wiesz, my na to jak na lato :) :) :) Klaudia --> Oj, nieciekawe przejścia :( Daj znać koniecznie co tam lekarze "wynaleźli". Dziewczyny, dzięki za kciuki i fluidy. 😍 Przydają się bardzo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, o Kurczę, a ja miałam nadzieje, że to nie to... te 400 to pewnie CRP- czyli białko C-reaktywne- pierwszy wskaźnik stanu zapalnego :( Będzie dobrze!!!! Nawet jak to Zapalenie opon to dostanie antybiotyk dożylnie, leki p/bólowe, p/zapalne, p/obrzękowe i będzie dobrze!!!! W dobie antybiotykoterapii to już nie tak poważna choroba jak kiedyś!!! Co do pracy to współczuję... Cięzko, ale jak napisała Żurkowa, bedzie w końcu dobrze!!! Cynka, w sumie, to ja troche powaliłam daty, bo mam chyba 21 wolny :P Musze sprawdzic, bo to ma być dzień za 1 maja... ale jakby trzeba było to nie ma sprawy... :) a może dogadaj się na małe kinder party z dziewczynami z Trójmiasta - jest was kilka i wszystkie dzieci teraz urodzinki mają... mozna cos fajnego razem wymyślić :) A ja dziś miałam kosić u mamy, zajechaliśmy i zaczęło padać :( a teraz jak wróciliśmy do domu to znowu słońce wyszło... Jutro drugie podejście do koszenia zrobimy... No i musze jakies butki Ludwisiowi kupić bo wyrosł znów :( Tylko mysle jakie... na sandałki za wczesnie, a na trzewiki za późno :P Ma śliczne sprotowe Adidasa butki ale chyba mają za sztywną podeszwę bo jakoś cięzko mu biegac... Coś czuję, że jeśli tylko znajdę to kupie mu jakies trampki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia, jak będziesz coś wiedziała to się odezwij... bo się martwimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia trzymam kciuki!!! i daj znać bo się normalnie martwię :( i cały czas mnie tu ciągnie że przeczytam dobre wieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia i ja weszłam żeby zobaczyc czy cos napisałaś...takze daj znac bo wszystkie sie martwimy i trzymamy kciuki aby wszystko dobrze sie skonczyło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej no zrobili punkcje i plyn rdzeniowy jest ok tak jak i tk Maz dzwonil i mowil, ze pobrali mu z palca krew pewnie na cukier, probke moczu i mial rentgen klatki piersiowej i czeka teraz na te wyniki! Nadal istnieje mozliwosc ze jeszcze dzis go wypuszcza, bynajmniej on tak twierdzi, bo moim zdaniem zostanie do jutra! Karola moj maz nie wie co to bylo za 400, raz mowi ze rw, raz ze cos innego tak wiec pewnie to co piszez mi rowniez o to chodzilo jak predzej pisalam tyle ze pokrecilam literki! Ja juz wymiekam, psychicznie jestem juz wykonczona i nie widze przed nami zadnej poprawy, tzn ood kad 1,5 roku temu przeprowadzilismy sie do m rodzicow zaczelo sie nam w zyciu wszystko komplikowac i psuc, decyzja o przeniesieniu sie do tych popieprzonych tesciow byla nasza najgorsza decyzja. Nie wiem, juz co robic, jest coraz gorzej i coraz wiecej zmartwien i problemow. Szkoda ze nie moge brac lekow uspakajajacych bo bym chyba na pierwszy rzut musiala polknac cale opakowanie.. Czasami siedze i nie widze sensu takiego zycia, choc baardzo kocham moje dzieci bo sa dla mnie wszystkim, ale ja nawet nie mam sil plakac nad tym wszystki co sie dzieje. To jakas masakra, zawsze mialam porabane zycie ale teraz juz wogole jestem dobita! Sorki ze wam smuce, ale nie mam komu, jedna przyjaciolka jest w innym miescie i studiuje i nie ma pojecia o tym jak to jest miec rodzine i martwic sie o jej byt,a druga, ma rowniez swoje problemy, i ile moge to sie wyzale ale niechce jej obarczac swoimi problemami! Eh... co za zycie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia tak mi przykro jak czytam co piszesz, najważniejsze to sie nie poddawać. I do Ciebie kiedyś los się uśmiechnie:) Masz dwie śliczne córeczki, masz dla kogo żyć więc głowa do góry. A myślałaś moze żeby zamieszkać np ze swoimi rodzicami, wtedy byłoby wam zapewne łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na chwilkę po zaraz będe robic tort dla Szymusia na jutro i przeczytałam wszystkoniezbyt dokładnie, ale KLAUDIA duzo zdrówka dla męża i oby szybko przeszło i nastały dla Was lepsze czasy pod każdym względem!!! Cynka z tego co wiem to na początku brania antydepresantów może byc pogorszenie samopoczucia, a w skutkach ubocznych niektórych są nawet mysli samobójcze:-( więc teraz chyba najwazniejsze żeby Ci lekarz dobre leki dobrał, trzymaj się kochana a pomysł Karoli, żeby zaprosić dziewczyny z Trójmiasta z ich dwulatkami na urodzinki Natalki wydaje mi się super:-) A jak nie to jakies spotkanie integracyjno-kafeterjowe;-) Dobra spadam bo sporo roboty jeszcze mam przed jutrzejszą imprezą naszego dwulatka:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie KLAUDIA--- jak bardzo ci wierze, uwierz mi ze wiem co czuje, u nas bylo wiele trudnych sytuacji bez wyjscia, ciagle sie z czyms borykamy, kochana bedzie lepiej, jedno jest piekne w tym wszystkim,---dzieci-- choc mam dola czasem to patrze na eryka i wiem ze musze byc dzielna ! dobrze ze tomografia wyszlo ok, wszystko sie unormuje , musi, dobrze ze trafil do szpitala, przebadaja go, 3mam kciuki,co do waszej sytuacji, wiem ze to puste slowa, ale najgorszy czas trzeba przeczekac, widzisz jak to jest, najwazniejsze jest zdrowie, nie martw sie, jestem rowniez z toba, jak bedziesz miala potrzebe to sie wyzal, to pomaga, a np ja nie traktuje tu nikogo " jak z netu" tylko juz jako prawie rodzine, a w rodzinie jakos latwiej :) cos mialam jeszcze pisac i nie wiem, niby nie mialo byc urodzin to sie pociagnal pare dni, dzis byl chrzestny z rodzinka, dal prezent, mialam tort (przepyszny wlasnej roboty) byl grill i ssuuuper pogoda, eryk szalal z kuzynkami do 20 na polu, dobrze ze mamy 2 jezdziki, piaskownice, traktory to nie bylo wojny o to, kto na czym, tylko u nas wszedzie gorki i musielismy je pilnowac jutro beda dziadkowie, a my planujemy wycieczke tez, oczywiscie ja musze prowadzic bo m popil, a ja nie lubie z nim jezdzic bo mnie wnerwia, acha dzis moj M mial kleszcza.... od razu go zauwazylam i wyrwalam, bez zadnego smarowania itp, wyszedl caly ale rumien ma, zobaczymy jak bedzie jutro, cos parno dzis, blyska sie, a ja pekne z nadmiar wody , mam dostac @ i plywam we wlasnym sosie, do tego spodni nie dopne, o zgrozo, przed ciaza tak nie mialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kladia tzrymam kciukasy za męża, na pewno będzie ok i dobrze że jest w szpitalu przynajmniej go przebadają wzdłuz i wszerz:) co do Twoich rozterek to pisz ja tez ostatnio tylko sie żale bo mam dosyć tylko jak mysle o moich dzieciaczkach to od razu raźniej:) a co mojego M to on już jakies podchody robi żeby sie pogodzić,a le mi jakos nie chce się z nim gadać...dzisiaj juz prawie go pakowałam bo sobie wymyślił że pójdzie na spacer tylko z córeczką to sie wnerwiłam i nagadałam że ma dwoje dzieci i skoro ja mogę z nimi siedzieć w domu i chodzic na spacry z dwójka to on raz na tydzień tez może......no wkurzyłam się na makasa bo jeszcze musiał mu ubrac te dzieci a ja wszytko sama robie od ubranie siebie ich i przygotowania małej wyprawki żeby do domu nie latac to po pieluche to po picie a on z jednym ledwo dał radę........ ach te chłopy......... no i chyba nici z naszych wakacji.......jakoś w tej chwili nie mam na nie ochoty.........i tak sobie wymyśliłam że w zamian polecę do dublina do swojej przyjaciółki z liceum, sama bez dzieci:) on niech z nimi zostanie na tydzień zobaczymy co powie:P musze to jakoś sprytnie wykombinować żeby nie musiec zabrać żadnego z dzieciaków bo chciałabym poszaleć po kanjpkach wieczorami a w dzień na zakupy itp on chciał jechac do szwajcari do siostry wiec przy najbliższj pkazji go tam puszcze a później powiem że mi też sie cos należy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia to dobrze że płyn czysty. W sumie powinni Twjego M z uwagi na samą punkcję zostawić by leżał, ale różnie to bywa... Co do sytuacji rodzinnych, to choć jest ciężko, to musicie przetrwać dla dziewczynek... Pomyśl, może możemy jakoś Ci pomoc...???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, same smutki dookoła :( trzymajcie się cieplutko!!!! U nas różnie, ale jakoś leci... Mój M ma dosyć bycia niańką, ale nie mamy innego wyjścia. U nas to ja się zachowuję ostatnio jak typowy polski chłop, bo wracam do domu i nie mam siły na nic... :P Ale mam nadzieję, że jak pójde na staż specjalizacyjny to troche odsapnę :) Na całe szczęście mojemu spodobał sie pomysł z biznesem i kombinuje cały czas... coś kupuje, coś szuka, sprzedaje itd :) Na razie fajnie poszły pieluchy, zamówił już kolejne :) Dziś mam nadzieję wystawi majtki dziecięcece i jeansy babskie, bo mój tatko kupił ich za dużo bym mogła przerobić sama :P :P :P A dziewczyny, kupiła na próbę w USA fajne majtki treningowe- bawełniane, ale z chłonnym wkładem- myślę, że raczej dla dzieci co tylko popuszczają. Jak tatko przysle i przetestuję czy są tak fajne jak myślę :P to podrzucę zdjęcia i może którejś z Was się spodobają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku, same smutki dookoła :( trzymajcie się cieplutko!!!! U nas różnie, ale jakoś leci... Mój M ma dosyć bycia niańką, ale nie mamy innego wyjścia. U nas to ja się zachowuję ostatnio jak typowy polski chłop, bo wracam do domu i nie mam siły na nic... :P Ale mam nadzieję, że jak pójde na staż specjalizacyjny to troche odsapnę :) Na całe szczęście mojemu spodobał sie pomysł z biznesem i kombinuje cały czas... coś kupuje, coś szuka, sprzedaje itd :) Na razie fajnie poszły pieluchy, zamówił już kolejne :) Dziś mam nadzieję wystawi majtki dziecięcece i jeansy babskie, bo mój tatko kupił ich za dużo bym mogła przerobić sama :P :P :P A dziewczyny, kupiła na próbę w USA fajne majtki treningowe- bawełniane, ale z chłonnym wkładem- myślę, że raczej dla dzieci co tylko popuszczają. Jak tatko przysle i przetestuję czy są tak fajne jak myślę :P to podrzucę zdjęcia i może którejś z Was się spodobają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×