Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

no właśnie dziewczęta gdzie jesteście????:P:P:P Cyna fajna, ale u nas jeszcze chyba za wcześnie na coś takiego, może na 2 urodzinki...sama nie wiem...nawet nie wiem czy moje dziecko lubi malować bo nigdy nie próbowało w domu przynajmniej:P:P:P:P jutro jade do Opola połazic po sklepach i pokupowac prezenty, ja jakos chyba wolę dotknąć zanim kupię:P no i mieliśmy dzisiaj wizuyte lekarza bo coś mnie już niepokoił katar i kaszel młodego no i córcia tez juz kaszle, ale osłuchowo ok córcia dostała syropki i krople do nosa a młody tylko krople...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka --> A podtykałaś kredki pod nos? Nat uwielbia rysować. Bazgrze z takim zawzięciem, że tylko pozazdrościć "pasji tworzenia" :D :D Smaruje ostro i jeszcze tłumaczy co namalowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:-) Karola, dobrze, że już dobrze:-) Wręcz przeciwnie, uważam, że twoje zdroworozsądkowo-optymistyczne podejście do życia jest jak najbardziej na miejscu: nie histeryzujesz (zapewne z racji zawodu), nie użalasz się nad losem, tylko bierzesz rzeczywistość za rogi:-) Cyna, ciekawa ta mata. Moja też - jak widzę - lubi bazgrolić po kartce; w żłobku smarują nawet farbkami, ale w domu ma tylko długopisy i kredki. Również Hanka ma "zapędy" ścienno-przedmiotowe:-) Oto co ja kupiłam Małej (tylko u innego sprzedawcy - taniej, bo używany): http://www.allegro.pl/item830819599_tomy_domek_teletubisiow_teletubisie.html Jak znam życie, to po tym zakupie repertuar zasypiaczy się powiększy o grono małych teletubisiów i odkurzacz... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pierwszy przypadek swinskiej grypy.Pisza o tym na onecie- a dopiero co sie chwaliłam ze u nas cisza. Dzis był moj pierwszy dzien w pracy i spoko było tylko cos mi sie z oczami porobiło.Niedosc ze mam uczulenie na powiekach to chyba zespol suchego oka sie przyplatał albo to odczyn alergiczny bo mam wrazenie jakbym cos pod powieka miała. Oko zaczerwienione i to uczucie przeszkadzaniajest do tego od kilku tygodni mam wrazenie jakbym miała takie pojedyncze szrpniecia powieka.Brałam magnez z potasem troche złagodniało ale nadal sie pojawia taki jakby to opisac skurcz powieki.Chyba ze mi brakuje vit a - Karola co myslisz isc z tym do oczologa? No i Maja nadal nie je chyba jej zrobie poziom zelaza i morfologie tzn je tylko to co słodkie jakies monte chrupki zupe co drugi dzien.Nie mam siły do niej i zaczynam sie martwic chociaz ona nigdy super nie jadła. Staram sie jej dawac wszystko ale ona nawet nie chce sprobowac.Moze wy macie jakies metody bo ja bezsilna jestem Wika jadła i je wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna ja jakas wyrodna matka jestem i nie próbowałąm nigdy małej dawac cos do rysowania, ale chyba jutro kupie blok i kredki:P no i Karola znów płakała przez sen a wręcz wyła, a teraz siedzi z nami przed tv cicho z butla w zebach, chyba to jednak ząbki bo dentinox był bardzo mniam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka tak jak opisujesz wygląda typowe alergiczne zapalenie spojówek i twz' ziarnina' czy coś tego rodzaju na powiece... jakby ziarnko piachu tam siedziało.... Moja propozycja to : Tobradex krople 3xdziennie, Systane- krople do oczu tzw. sztuczne łzy(poczatkowo dają na chwilę zamglone widzenie, ale działają extra) i coś w rodzaju Cetyryzyny czy amertilu... Na Apetyt małej: Po pierwsze- odstawić wszystki słodkie przekąski, deserki, soki, napoje itd !!!!! To najważniejsze. Karmić co 3 godzinki, nie dając przekąsek czy owoców w tzw międzyczasie... jak nie zje, to poczekaj cierpliwie do następnego karmienia... i ja osobiście dałabym Peritol 2x1/2 tabl - stary lek p/histaminowy którego działanie niepożądane w postaci nadmiernego łaknienia my -pediatrzy ( :P ) uwielbiamy!!!! Dzieci po kilku dniach dosłownie wymiataja lodówkę :P :P :P :P Stelka, to daj małej Paracetamol lub ibuprofen na noc, niech się nie męczy!!! Magmal, ja tez myślę, że moje podejście jest ok, choć z drugiej strony czasem myślę, że to objaw choroby psychicznej- bo czasem mam wrażenie że mam dwubiegunową, tylko bez dołków czyli same manie :P:P :P :P tzw górki) bo wiecznie mi dobrze, wiecznie zakręcona i zadowolona- nawet z pobytu w Szpitalu Zakaźnym :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki Karola ja na sobie przetestuje twoje leczenie bo przypominam sobie ze juz kiedys miałam taki zestaw a co do Majki to zaczne od tego karmienia systemowego.Nie chciałabym jej dawac Peritolu bo jak odstawie to pewnie wróci wszystko do poprzedniego stanu a jednak cos tam w siebie wciska. Daje jej Biostymine i multisanostol.Dobra lece spac jeszcze tylko rozpisze Romkowi program zywieniowy Majeczki. Jestem z siebie zadowolona umyłam dzis okno duze balkonowe + okno z sypialni i wyprasowałam oraz powiesiłam firany.U mnie to nie lada wyczyn bo na 5 m okno mam firane z woalu i jej prasowanie zabiera mi mnostwo czasu.Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka, żeby mieć trwały efekt Peritol trzeba dawać ze 3 miesiące (lub zmienić na łagodniejszy Ketotifen)- wtedy dziecko ma okazję przyzwyczaić się do regularnego jedzenia, jak to babcie mówią- rozciągnie się żołądek i dziecko będzie znów czuło głód... Ale najczęstrzym błędem żywieniowym rodziców tzw. niejadków jest dawanie czegoś w zamian posiłków głównych... Najczęściej słyszę : "nie je to niech choć Kubusia się napije - w końcu marchewka zdrowa" - nie wiedżą że 300 ml Kubusia to tyle kalorii i zapychających pektyn, że dziecko ponad pół dnia nie pomysli nawet o jedzeniu... albo słodki serek, jogurcik, deserek... efekt dziecko dostaje cukier, ośrodek głodu i sytości rozpoznaje prawidłowy poziom glukozy we krwi i wysyła impuls "jestem najedzony" :( :( :( No i mamy NIEJADKA...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moja wymiata z talerza i w ogóle chętnie je cały dzień. A jakby jej obiadku nie dać to byłby dramat :D Będzie wyć i krzyczeć "obiaaaadek!" :D :D Nawet jeśli wcześniej wmłóci 2 misiowe jogurty i popchie herbatnikiem. A i tak wszystko wybiega i wyszaleje. Stelka --> To kup małej kredki pastelowe. Bardzo fajnie się nimi rysuje, bo mają takie naprawdę mocne żywe kolory i nie trzeba mocno dociskać do kartki. Świecowe (Bambino) u nas tak średnio się sprawdzają, a ołówkowe to już w ogóle nie. Tylko patrz po czym Ci będzie w domu malować :P Podpowiem jeszcze że pastele ścierają się całkiem nieźle i z mebli i ze ścian (mamy machnięte farbą lateksową), z podłogi itd, nawet nie najgorzej się też spierają z ubrań :P :P Ze świecówkami już tak łatwo nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej\ widze Żurkowa że twój Nikos wczoraj jak Karola, wstała o 21 i nie chciała spać, zasnęła po 23 a dałam jej nurofen, bo wcześniej o 18 dałam paracetamol ale marne jego działanie, a po nurofenie spała do rana:) Cyna ja na razie zielona jestem w te klocki:p nie wiem co to kredi pastelowe, ale może dzisiaj w sklepie sie dowiem:P:P tez mamy farbe lateksowa więc spoko:) Karola sobre z ta Twoją manią:P:P:P:P:P co do jedzenia to u nas Karola tez ciągle wołą amm:P chociaż odkąd w żłobku je pełne dwudaniowe obiady jak wraca do domu ok 16 to już raczej do kolacji nic nie je oprócz jakis przekąsek..waży 11,5 kg więc myslę że sporo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas znowu choróbska. Adaś ma straszny - mokry kaszel i katar na maksa. Bartek to samo. Tylko katar raczej suchy. No i ja gardło zawalone i ogólne samopoczucie kiepskie. WIELKA GŁOWA :( 🌼 cyna ja mam w pokoju chłopaków piękne rysunki na ścianach. Malują po nich czymkolwiek. Ja na nich krzyczę, a oni po cichu robią swoje. Nigdzie więcej nie zauważyłam. Ozdabiają tylko swój pokój. Na szczęście farba trochę zmywalna, więc ścieram. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Wam jeszcze podpowiem, że zanim się chwycę za mokrą szmatę (w przypadku ścian), to zawsze najpierw próbuję zwykłą gumką do ścierania - często wystarczy. Normalnie się ściera, a potem trzeba tylko zamieść/odkurzyć paprochy, co się posypią z tej gumki. stelka --> W sklepie się dowiesz faktycznie ;) Wyglądają trochę jak świecowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzwoniła do mnie koleżanka z Zakaźnego.... no i potwierdzili nam AH1N1.... Czyli 600pln wydane na Tamiflu miało sens :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc karola oooo no kurcze, lekarz mi mowil znajomy ze teraz swinska grype ma kazdy prawie ale diagnozuje sie szpitalne p[rzypadki, my dzisiaj na spacerku bylismy sie przewietrzyc zurkowa o masz czyli nikus ma akcje jak eryk mial, pospal i sie budzil, ale na szczescie juz ok, zasypia pozno ale przynjamniej spi ok 12 h, raz je ale coraz mniej ufff stelka, eryk uwielbi aryzowac, lata za mna z kartka i kredkami i wola "buma" zebym auta ryzowala, i nieskromnie sie pochwale ze juz umy mam obcykane wszystkie rodzaje nawet traktory i koparki :) iskierkka zdrowka dla maluchów, :) moje sczescie je pieknie nie bylo syt. zeby czegos nie jadl, wszystko wymiata, ale nie daje mu raczej przekasek, oczywiscie dostaje cos tam ale jak widze ze naprawde chce, owoce wcina za to az milo, wszystki, teraz siedzi z jablkiem i vive oglada, obiad zawsze 2 daniowy zupa juz z wiekszj miski, 2 do konca je, wczoraj palcki ziemniaczane z gulaszem wcinal ze szok, ale tyle co on ma ruchu to spala chyba duzo bo nie widac po nim jedzenia peletka te firanki z woalu sa piekne ale wlasnie ich pranie itp mnie wkurza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Pobieznie przeczytalam forum, karola podziwiam za optymizm i sile jestes wielka :) Ciesze sie bardzo ze juz jestescie na koncu leczenia. Co do lekarzy i procedur to faktycznie jedno zaprzecza drugiemu. Ale jestes super dzilan. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ładnie Karola, dobrze że kuracja zadziałała, a tak swoją droga to jakieś głupie że sama musisz płacić za leki!! w jakim my kraju żyjemy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka, ale ja Tamiflu kupiłam w aptece jak zwykły człowiek na receptę (tyle że swoją :P ) :) A że kupiłam sobie Mateuszkowi, Ludwisiowi ( w szpitalu kontynuaował już ichnie Tamiflu) Mojemu M i mamie, bo siedziała z Matim, dlatego wyszło 600PLN... Na razie mój M i mama mają niezaczęte opakowania, bo jakby ich ominęło lub jeszcze nie ruszyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak, ale mi sie wydawało że skoro jest zagrożenie epidemia i kwarantannuje sie całe rodziny to leki dla całej rodziny powinny byc od państwa... ja kupiłam dzisiaj Karolince blok i kredki i co...mam sama sobie porysowała bo córcia miała tylko zabawę z tego że wkładała i wyjmowała kredki do pudełka:P:P:P:P no i kupiłam prezenty na mikołaja dla dzieci szwagra a naszej nic bo sama nie wiedziałam co....poza tym nasze dzieci dostały juz prezenty od dziadka w postaci...pampersów...stwierdziłam że na gwiazdkę dostana od nas a że maja juz ich za duzo to najlepszy prezent to pieluchy:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola no to pieknych sie dorobiłas wyników. Majka nadal nie je chociaz minimalne efekty sa skoro dziubła ziemniaków i zjadła troche tosta na kolacje. Byłam u oczologa i Karola potwierdziła sie twoja teoria co do alergi wszystkie objawy typowe.Cisnienie oka w normie .Dostałam Opatanol i Systane w minimsach oraz magnez z vit b oraz vit b - compositum.Nie bardzo wiedziała o co chodzi z tym kurczem powieki ale moze to byc nietypowy objaw alergi.Jesli mam tylko przykurcz górnej powieki(tzn jak mrugam to jakby mi sie wolniej otwierała taki przykurcz tak to odczuwam) i nic innego mi sie nie dzieje to chyba nie powinnam sie tym martwic.Wiem ze troche moze histeryzuje ale moj sasiad z dnia nadal dostł zawału oka i na nie nie widzi. A to oko z choro powiekto własnie te z alergia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka, spokojnie kilka dni pozakraplasz i minie :) Mi z reguły po 2-3 dniach pomaga... A do zawału, wylewu czy odklejenia siatkówki to alergia NIE prowadzi, więc głowa do góry :) ja właśnie w robocie siedzę... :( zaległości czas oddać... Poprzedni Post też z roboty wysłałam :P A teraz to juz wracam bo chłopcy kjłada sie już spać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Ja dziś chwalić się znowu przyszłam hehe http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/wideo/jak-cwiczyc-miesnie-kegla tu jest link do materiału gdzie na czołówce jest mój synuś :D:D:D:D:D:D:D:D:D A jak się Wam chce oglądać to pod koniec widać jak sobie ziewa i się gibie na brzuszku i właśnie tak teraz wygląda bo kręcone to było w ostatni poniedziałek :D I przy okazji co u nas... synuś jest the best i córa też :) i w dalszym ciągu otwarcie mówię że staranie się o drugie dzieciątko z tak małą różnicą wieku to strzał w 10!!! Laura w dalszym ciągu nie jest zazdrosna i wogóle codziennie na początek dnia się wita z braciszkiem i nie ma mocnych żeby jej nie pozwolić bo płacze..jak da "buziaczka" może iść się bawić. W Przedszkolu się super zaaklimatyzowała, lubi chodzić i tez jest super... w zeszłym tygodniu Przedszkole było zamknięte bo wszystkie dzieci z wyjątkiem niej chorowały i jak poszła po tygodniowej przerwie to aż piszczała z radości. Niestety wczoraj dostała gorączki 39,7 biedulka moja kochana.. ale dostała od razu antybiotyk, bo wyglądało to na bakteryjne i już dziś jest baaardzo dobrze więc myślę że szybciutko wyzdrowieje.. no i nie wiem co jeszcze.... Karola kurde dobrze że już ok!!!! Biedny Ludwiś namęczył się w tej izolatce.. ja nie wiem jakbym moja Laurę tam miała utrzymać.. dzielna kobietka jesteś!!! Peletka na szybko doczytałam jeszcze że u ciebie coś z oczami... więc zdrówka życzę!! Stelka Wam również!!! ja teraz martwię się żeby synek nie podłapał tego choróbska od córci ale nie jestem w stanie ich izolować :( pozostaje tylko nadzieja że będzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliban trzeba było dać znać że w tv będziesz to byśmy oglądnęły. Dobrze że w necie mozna powtórki zobaczyć :) ten twoj przystojniak też sobie ćwiczył ale inne mięśnie-bicepsy :) No to ładnie Karola żeście prosiaczka podłapali. Czy bez tamiflu dało by rade zwalczyć wirusa??? czy na tyle był przypadek poważny ze to była ostatnia deska ratunku?? Oceń to teraz i powiedz nam czy aż tak strasznie było??? czy faktycznie ten wirus jest taki groźny?? Chodzi tu o Ludwisia, bo rozumiem że dla dzieci z wrodzonymi wadami może ten wirus być bardzo niebezpieczny. Przeszłaś przez to na własnej skórze więc oceń trzeźwo sytuację wokół której sieją media panikę. Cyna ja chyba wolałabym tablice z pisakami. Choć teraz u naszych pociech tablica mogła by się skończyć na końcu ściany he he jak artysta się rozpędzi :) póżniej można alfabet magnetyczny dokupić czy uczyć się pisać. Ja to ostatnio zanim coś kupie to właśnie w taki sposób wybieram zabawke zeby synus miał ją na dłuuużej. Bo poxniej co zrobie ze stertą zabawek?? samochodzik pchacz dostał w tamtym roku po choinkę bawił się melodyjkami z czasem wstawał i pchał póżniej zaczął jeżdzić i tak codziennie tym autkiem się bawi już prawie rok, bo ma dużo możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy flamastry stabilo zapachowe spieralne. osatnio łożko miałam wymazane i szybko musiałam szorować je bo później to mogłoby nie zejść. I po tym fakcie matka wredna zabrała pisaki i szybko nie odda!! I został synuś z trzema kredkami woskowymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paulinek, moi synowie nie są dobrym przykładem, bo mają wrodzony niedobór odporności... wszakże nie strasznie poważny, ale zawsze... Mati przechorował ciężko, bo przez 6 dni gorączkował do 40 stC, 7-go dnia 39st, miał bardzo silne bóle mięśniowe i kostno-stawowe :( trzeba go było nawet do łazienki nosić :( On bardzo późno dostał Tamiflu, bo się bałam strasznie tego leku... ale od razu po nim odgorączkował... dosłownie po 3 dawkach... Ludwiś natomiast zaczął od gorączki, chwilę póżniej dostał strasznego podgłośniowego zapalenia krtani, że zaczął się dusić :( ale dostał ode mnie w domu zastrzyk i puściło... Gorączkował do 40stC... miał trochę duszności, szczekający kaszel, przestał jeść :( Dostał Tamiflu pod koniec 2-giej doby... odgorączkował po drugiej dawce, ale okazało się że miał już zapalenie płuc (bo wirus grypy powoduje śródmiąższowe zap. płuc) po 2 dniach od pierwszych objawów!!! Ja natomiast wzięłam Tamiflu po kilku godzinach od pojawienia się gorączki... pojawił się kaszel... odgorączkowałam po jakichś 2 dobach, ale też mam zap płuc... Tyle, że ja niedawno brałam sterydy, więc mam obniżoną odporność zapewne... Czy straszne???? Dla większości nie... Mateuszka koleżanka z grupy tylko zagorączkowała do 39stC przez 1,5 doby i tyle... Więc jak widzisz wszystko zależy od organizmu... Grupy ryzyka to dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szakti
Nie weszło wszystko, nie wiem czemu??? Grupy ryzyka to dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurdę, coś mi szaleje komp lub net... spróbuję raz jeszcze... Grupy ryzyka to dzieci poniżej 2 r.ż, ludzie przewlekle chorzy, z niedoborem odporności, OTYŁOŚCIĄ !!!, kobiety w ciąży... A Tamiflu moim zdaniem działa super, puki co, więc to był strzał w 10 :) Nie wiem jakby było bez niego... No ale działa tylko na AH1N1, na grypę sezonową nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już wiem dlaczego... ale nie rozumiem... przed dwójką wstawiłam znak mniejszości i tu urywało... A czemu wstawiło mi drugi nkck to nie wiem??? Może sama gapa kliknęłam nie to co trzeba :P :P :P :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×