Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Dzięki Karola za historie choroby, wiec nie boję się aż tak bardzo. Jeszcze tylko dodam ze jak ktoś pracuje w służbie zdrowia lub pracował to często jest tak że jako pacjent nie jest taki wymagający bo wie jak to wygląda z tej drugiej strony.... To tak z życia mojej rodzinki. Jedyny plus to kiedyś przy wymrażaniu nadżerki zapytałam lekarza czy służba zdrowia ma jakieś zniżki?? i zapłaciłam dzięki temu mniej :))) moje propozycje na prezenty praktyczne jeśli ktoś szuka, znalazłam kilka fajnych wiec posyłam wam linki opona kuferek, pojemnik, zabawka taki wielofunkcyjny http://www.allegro.pl/item841241220_opona_wielofunkcyjny_kuferek_na_zabawki_kurier_24h.html Pojemnik na zabawki PUFA do siedzenia http://www.allegro.pl/item832691995_pojemnik_na_zabawki_pufa_do_siedzenia_kubus.html SAMOCHÓD WYŚCIGOWY Kuferek na zabawki http://www.allegro.pl/item834145494_samochod_wyscigowy_kuferek_na_zabawki_plecak.html GRA DLA DZIECI od 4 lat http://www.allegro.pl/item834257240_gra_dla_dzieci_zabawki_prezent_na_mikolajki.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola kurcze konkurecje masz coraz większą więc spiesz sie z działalnością na allegro, juz 3 osoby sprzedają ten towar... u nas boogie bebies jest teraz na pierwszym miejscu. Ja sciagnełam sobie z netu kurcze dziewczyny polecam. Faktycznie te boogie z kangurkiem też u nas najlepsze... i zresztą najłatwiejsze. A jaki ukłon na końcu synek strzela to szok. Tak mu się to podoba że mame też wciąga w zabawe. A i obroty małych planet też są super, synek je naśladuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nocną porą :P M na służbie a ja nie mogę zasnąć, siedział w domu prawie dwa tygodnie, najpierw miał chorobowe potem nadgodziny i mi smutno dzisiaj bez niego :( Ogólnie miałam dziś kiepski dzień :(Zuza mi nie schodziła z rąk, jak ostatnio pisałam to pojawił się u niej katar i tym razem szybko nie przeszło , w piątek tydzień temu byliśmy z nią u lekarz , po za tym katarem wszystko było ok, jak by sie pojawiła gorączka miałam jej podać Bactrim , no i w sobotę w nocy moje dziecko pierwszy raz miało gorączke, jakieś 38 i pare kresek, spadła po Ibufenie , w niedziele miała tylko stan podgorączkowy ale zaczęłam jej podawać ten Bactrim, katar się zmniejszył ale ciągle jest, pod koniec tygodnie kilka razy zakaszlała , mam nadzieję że wreszcie przestanie ją męczyć. Cały tydzień była strasznie słabiutka, ciągle tylko chciała na ręce i się tulić do nas. No i ostatnio ma obsesję na moim punkcie, nie spuszcza mnie z oczu, nigdzie nie mogę wyjść , nawet M nie potrafi jej niczym zająć , już od kilku dni nie chce się sama bawić, ciągle chce się tylko przytulać, ja już wysiadam, to cudowne uczucie jak takie małe łapki złapią mnie za szyję i się tulą ale ile można. Wiedziałam że to tak może być , bo cały czas jest ze mną w domu,, 24 godziny na dobę ale M tez jest często w domu a ona nic tylko mama. Mam małą nadzieję że to może chwilowe i jej przejdzie bo czuję się jak więzień własnego dziecka :P Przebiły się ostatnio dwie górne trójki, pewnie one tez ją męczyły . A co do prezentów to u nas już dziś były dwa Mikołaje :) od dziadków i siostry dostała fajne ubranka i masę zabawek, między innymi odkurzacz, zestaw koników, bajki, różne laleczki, bardzo się cieszyła ale i tak wszystko było na chwilkę. Jutro M ma się przebrać za Mikołaja i ma przyjechać jego siostra z dwuletnim synkiem, ciekawa jestem jaka będzie reakcja dzieci. Wczoraj ubrał samą czapkę z maską i się jej pokazał zza drzwi, najpierw ją troszkę zerwało, a po chwili zaczęła wołać "tata tata " ale może w całym przebraniu go nie pozna :P poznała go chyba po głosie . Jak gdzieś widzi Mikołaja to mówi "bobo" :) Kupiliśmy jej lalkę co mówi mama, tata, papa, śmieje się kicha itd następną do kolekcji, przed chorobą bardzo lubiła się nimi bawić. A Oliwierowi Ciastolinę, bajki o Teletubisiach i bidon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedna sprawa, tzn pytanie do Karoli- czy łatwo zarazić się szkarlatyną ? Tydzień temu mój pięcioletni siostrzeniec dostał wysokiej gorączki, wtedy co Zuza , całą noc go trzymało, nie spadała a rano miał juz drgawki, siostra pojechała z nim do szpitala i okazało się że ma bardzo brzydkie gardło, dostał jakiś antybiotyk , po Paracetamolu zwymiotował dwa razy i był bardzo słaby, gorączka mu spadła w poniedziałek, we wtorek moja mama zauważyła że ma na języku białe plamki a potem język, gardło miał bardzo czerwone i chyba jeszcze miał wysypkę , ona wyczytała że to może być szkarlatyna, rano siostra pojechała z nim do swojej lekarki, ta nie zbadała go w ogóle, wysłuchała tylko siostrę i powiedziała że to jest szkarlatyna , przedłużyła mu tylko ten antybiotyk który miał. Zuza miała z nim kontakt, w sobotę, w poniedziałek i środę, myśłę że jakby się zaraziła to pewnie miała by juz jakieś objawy ale zastanawiam się czy nie mogła przejść tego łagodniej bo podawałam jej ten Bactrim? A może dopiero zachoruje? Drugi siostrzeniec też na razie zdrowy, mały siedzi w domu z babcią , nie ma właściwie kontaktu z innymi dziećmi, więc nie wiadomo od kogo się zaraził, może ktoś w rodzinie jest nosicielem, jak to można sprawdzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, a u nas katar się pojawił.Mały budził sie co 10 minut bo miał nos zapchany:( Psikałam mu kilka razy solą morską i Nasivinem a i tak w nocy mu spływało.Mam nadzieję, ze nie szykuje się nic grubszego, bo zazwyczaj kończy się stanem zapalnym gardła. Co mogę mu jeszcze dać? Narazie ma katar i jak ja to mówię chore oczy. Ja poszalałam trochę i zrobiłam prezenty:) ale tłok w centrum był taki, ze nie trzeba się było przeciskać. kika - zdrówka dla Zuzi🌼 paulinek - u nas na topie jest piosenka Mango:D Karola a czy Ty może miałaś przypadek leczenie chlamydii pcn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija - ja zazwyczaj jak się pojawia katar podaję wit C albo jakąś Rutinacę , wapno i na noc przeciwzapalnie Ibufen albo Nurofen, smaruję ją Pulmexem i robię inhalacje Olbasem tzn albo do podgrzewacza albo kropelka na ubranie czy poduszkę, jak miała gardełko czerwone to psikałam Tantum Verde, tylko tym razem złapała jakiegoś mocniejszego wirusa , ale nie ma się co dziwić bo my z M chorowaliśmy to się bidulka zaraziła. Jak miała w sierpniu katar to podawałam jej jeszcze Pyrosal może po nim tak jej wtedy szybko przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa- wszystkiego naj naj naj cudowniejszego :) niezły sobie Twoja mama zrobiła prezent na Mikołaja :):):) fajna data na urodziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika dzięki:) Zobaczę jak będzie jutro.Zastanawiam się nad tym Pyrosalem.Tylko nie wiem czy jak mały ma tylko katar to czy już dać.Gorączki nie ma.A Ty dawałaś tylko przy katarze czy jak była jakaś większa infekcja? Znów się obudził przez ten katar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika płonica (szkarlatyna) ma krótki okres wylęgania i bardzo charakterystyczne objawy... http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82onica Myslę, że jakby miała załapać to juz byś miała objawy... Mija pewnie że tak... Leczy się długo, w zależności od wieku i objawow... najczęściej antybiotyk makrolidowy na 3 tyg + steroidy wziewne na 12 tygodni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Karola też jeszcze nie śpi :P dzięki, też mi się wydaje że jak by miała zachorowac to juz by ja wzięło, zastanawiam się tylko czy on faktycznie był na to chory, bo ta wysypka to nie była taka mocna u niego , a ta doktorka go nie po oglądała . Mija- ja jej dawałam ten Pyrosal jak miała katar i kichała, gorączki nie miała, ogólnie jakieś przeziębienie ją brało. Tylko wtedy nie podawałam niczego innego przeciwzapalnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kika, zawsze po płonicy schodzi mocno skóra z dłoni i stóp... warto zapytać, jak nie schodziła to nie płonica :P Dobra czas spac :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny na uciążliwy katar dobry jest otrivin, a ja zazwyczaj ide do lekarza po krople robione z dodatkiem antybiotyku jak katar trwa zbyt długi i katar przechodzi po dwóch dawkach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola- jak na razie skóra mu nie schodzi ale to może jeszcze za wcześnie Moje dzieciątko dziś troszkę odpuściło , mogłam normalnie przygotować obiad, bez trzymania jej na ręce, nawet upiekłam" najprostsze i najszybsze ciasto świata" tzn roladę z jabłkami i podam potem na ciepło z bitą śmietaną :P Zuzia siedzi teraz na dywanie i bawi się swoim odkurzaczem, więc mogę chwilkę posiedzieć, może wróci wszystko do normy, dziś też nawet ładnie zjadła śniadanie, zrobiłam jej starodawną sałatkę jarzynową i wcinała, bo przez ostatnie dni nic nie jadła . Karola - a Ludwiś już zaczął jeść ? Czy dalej tylko na cycu ? Mija - jak tam Hubcio ? Pogoda dziś nawet u nas ładna, słoneczko próbuje się przebić przez chmury, ale trochę tak dziwnie, nie długo święta a śniegu nie ma :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Mikołajkowy dzionek. Nie tylko u mnie w domu sie cos dzieje widze ze prawie kazdemu cos sie wysypuje jak nie zdrowie to inne sprawy. Majka nadal nie je tzn je tylko mleko i pije .Do tego codziennie rano robi taka wodnista kupe w kolorze zółtym ze musimy ja cała kapac. Bałam sie ze cos nie tak ale moja lekarka twierdzi ze takie kupy sa jak dziecko je samo mlkeo.Daje jej lakcisd od dzis i probuje cos innego w nia wmusic ale to sie mija z celem.Chyba ze ona ma te kupy po tym filtrze od fridy która notabene nadal nie wiem czy zjadła czy nie.Nic pozatym jej nie dolega do buzi na zeby nie da sobie popatrzec , gardło czyste i generalnie dziecko zdrowe. Bo ze kupa biegunkowata jest ale tylko raz dziennie i nie ma zluzu tylko resztki mleka jak w serku cottage. Ja od kilku dni jakas zmeczona jestem do tego mnie poszczykło ale na szczescie jutro mam miec masaz który podobno mi pomoze. Teraz jestem na etapie kupowania firan makaronów do kuchni.Nie bardzo umiem sie zdecydowac na kolor.Ja chciałam zielone a moj maz malinowe.Kuchnia jest ecri z wenge a dodatki mam i malinowe i zielone oj trudny wybór. Miłego dzionka zycze.Ide obiad gotowac wołowine dusze w kapuscie kiszonej własno- noznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam do was prośbe wyslijcie e-maila o tresci NR 8 na adres podany ponizej. samurajowie@e-sochaczew.pl Dzieki temu e-mailowi zagłosujecie na haiku mojego taty.Tak jak w zeszłym roku. A tu wam wstawiam haiku taty ze strony konkursu zebyscie wiedziały na co głosujecie. Nr 8 – Krzysztof Kokot zimne kamienie – ciepło płonącej świecy osusza łzy dom wariatów – na drzwiach sracza haiku nieprzyzwoite spadające liście – ostatni pocałunek przed rozstaniem remont kościoła – na czubku wieży klną dekarze ot -babie lato kolorowym latawcem szarpie wiatr jesienny las – złota farba na pejzażu jeszcze nie wyschła tłok przy szynkwasie – w zapomnianym kuflu opada piana samo południe w cieniu starej lipy drzemiąca babcia pleśń w lodówce – blady ślad po obrączce przyciąga spojrzenia góralskie nuty - natarczywe o zmierzchu muchy w Gorcach O sobie: Uczestnik zeszłorocznego konkursu. Po debiucie książkowym. W ostatnim czasie wyróżnienie na międzynarodowym konkursie poetyckim "Sen o Karpatach" w Piwnicznej, zwycięstwo w I Ogólnopolskim Konkursie Twórczości Satyrycznej im. Aleksandra Fredry w Katowicach, publikacjehaiku w języku angielskim w Asahi i Mainichi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, u nas cała noc nieprzespana.Hubi się budził co chwilę, a o 4 nad ranem to chciał juz "iść".NIedawno dałam mu Lipomal ( to coś podobnego jak Pyrosal) i położyłam go spać.Mam nadzieję, że szybko to zwalczy. kika a jak robisz to ciacho? Ja mam ochotę coś upiec, ale właśnie szybkiego, żeby nie stać za długo w kuchni. peletka ja bym sie zdecydowała na brązowe makarony:) Nasz lekarz na takie kupki prezpisał nam krople biogaja .Na razie za krótko podaję, żeby powiedzieć czy pomaga czy nie, ale ponoć jest dobra. Udanego MIkołajkowego dnia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka, kupy jak najbardziej po mleku... żeby trochę zagęścić może choć kisiel daj małej... Po filtrze od brity??? Ale może ja niedouczona, ale on moim zdaniem dośc duży... zresztą w składzie to chyba tylko węgiel aktywowany, więc nic nie powinno i tak się stać... Pomysl jednak nad Ketotifenem czy Peritolem... Żurkowa- STO LAT< STO LAT!!!! Spełnienia marzen!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija Rolada jabłkowa :) 4-5 jabłek szklanka mąki szklanka cukru szklanka jajek płaska łyżka proszku do pieczenia cynamon Blachę wykładam papierem, obieram jabłka i ścieram na grubej tarce prosto na blachę, posypuję cynamonem. Wszystkie składniki na ciasto miksuję i zalewam jabłka . Jak mam czas i mi się chce to najpierw ubijam pianę , dodaję żółtka , cukier i na koniec mąkę z proszkiem , mieszam delikatnie ale zazwyczaj robię szybszą wersję. Piekę ok 30 minut, jak ciasto odchodzi od blachy to wyjmuję. Odstawiam na chwilę i jak jest jeszcze dobrze ciepłe przekładam ma deskę i powoli odrywam papier od jabłek i zwijam w roladę , zawijam w sciereczkę , a jak jest zimna to posypuję cukrem pudrem . Łatwizna i zawsze wychodzi :P Czasem podaje z bitą śmietaną albo lodami , posypuję np rodzynkami, tylko wtedy podgrzewam roladę w mikrofalówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dobre z tą szklanka jajek:P:P:P:P ja i tak bym pewnie zepsuła ciasto jak te co Cyna podawała:P:P:P my już po mikołaju...Karola dostała tyle prezentów że ąz za duzo...nie wie czym sie bawic...furrorę zrobił mikrofon który po 5 min uległ zepsuciu jak Karolinka z kuzynem Pawłem chcieli sie nim naraz bawić:P co do kropli biogaja stosowałam u Tomeczka od urodzenia ale nie widziałam efektów...teraz daje dicoflor i nie wiem czy to on zadziałał czy nie ale małemu przeszły już bóle brzuszka, przestałąm nawet dawac infacol bo po nim miał gazy:P teraz juz jest ok....co prawda ostatnio ma troche zielone kupki ale to chyba po rumiankowej herbatce??KAROLA czy mam rację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wam caluski dla chorowitkow i wykonczonych mam jejku az boje sie zapeszac ale u nas ok, oby tak dalej moj aniolek budzi sie jeszcze ale tylko raz na flache, roznie to bywa, ost zasnal przed 12 obudzil sie po 3, a dzis spal od 23 do 7, zjadl i spal do 10.15, niebo normalnie Zurkowa 101 lat 100 lat, spelnienia marzen !! koliban super alanek sie kiwał :) a szkoda ze ciebie nie widzialam heh, u nas mikolaj szal cial, maly az sie spiacy zrobil z nadmiaru wrazen., powinnam mu dozowac przyjemnosci, dostal wielka ilosc bumow, te klocki drewniane sa super ale bardziej my ukladamy, najwiecje frajdy ma z drewnanego pociagu, ponad godzine siedzi i uklada, z kolejki, i z pilki ktora jest idealna do domu, a dostal fajne autko z FP ale sie go boi bo auto robi brum brum , a drugie ma zwykle tanczaco spiewajaco swiecaco jezdzace--tez sie boi haha buziaki chyba ten chlebek upieke kika kurcze szkarlatyna brrr jak to teraz brzmi w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stelka --> Fajnie że masz możliwość kombinowania z tymi zbożami do chlebka. W czym Ty to mielisz?? paulinek --> U nas taka łapka by nie przeszła :D :D M nawet robala nie skrzywdzi jeśli nie jest zmuszony, więc muchy itp przegania, a komary łapie w szklankę i wyprasza :D kika --> U nas przy trójkach też był cyrk - ciągle mama i mama. Tyle Cię pocieszę, że przejdzie pewnie razem z pojawieniem się zębów. Ciacho muszę przetestować, zwłaszcza że jeśli chodzi o robienie rolad to ja jestem lewa. To co z tą szklanką jajek?? Żurkowa --> Jesteś tu jeszcze?? Wszystkiego NAJ NAJ!! 🌻 🌻 🌻 Dziś miałam ciężki dzień. Termin odstawiania się zbliża :P :P Zaczynamy od drzemek popołudniowych - staramy się żeby Nat usypiała bez piersi. Często się udaje że uśnie w wózku na spacerze, albo jak mnie nie ma to M ją uśpi (chociaż się biedak nieźle umorduje), no ale jak ja jestem to bez "lulusia" ani rusz :( A dziś M musiał wyjść i nie zdążył wrócić, na spacer sie wyjść nie dało, więc ja walczyłam - masakra :( :( W końcu się udało, ale ile było łez i nieszczęścia :( Jak już usnęła to ja się wyryczałam jak głupia - najgorzej było jak mała ryczała takimi łzami jak grochu i prosiła o "lulusia" :( :( Doła teraz mam, a to dopiero początki. Nie wiem czy dobrze sobie to wykombinowaliśmy, ale chcemy najpierw to dzienne usypianie przy piersi zlikwidować, a potem po odpoczynku to nocne. Małą i tak już z piersi nie je, tylko sobie cycka, więc nie muszę kombinować z mlekiem, tylko z przyzwyczajeniem walczyć. W nocy już się udaje bez piersi i rano też, tyle że musimy wstawać jak tylko się obudzi, czyli o 6:30 - 7:00 najpóźniej :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna mielę w termomixie:) a u nas szał zebowy, od kilku dni młoda budzi sie po godz lub dwóch z takim krzykiem że chyba sąsiedzi słyszą na dole, ale jak daje nurofen to zazwyczaj śpi do rana..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj Cynka, podziwiam zapału... ja na razie nie myśle o odstawieniu... poczekam do drugich urodzin i wtedy jednym zdecydowanym ruchem :P Na razie mi nie przeszkadza to wiszenie na cycku... choć nie powiem casem mam ochote pogonic małego... szczególnie teraz po szpitalu... wisiałby na cycku cały boży dzień :P Dosłownie usiąść na kanapie nie moge bo od razu słysze "chce cycyś" :P Co do Mikołaja, to patrze, że u Was hucznie obchodzone... U nas strasznie lightowo, bo nigdy nie obchodziło się w mojej rodzinie tego święta... Ale dzieci to dzieci- dostali po aucie (syrenkę 105 i tarbanta :P - suuuper), Mati dostał jeszcze grę Zgadnij Kto to z Gwiezdnych Wojen (bo ma na ich punkcie bzika), no i słodkości- Mati czekoladowego mikołaja, Ludwiś Białą czekolade, bo kakao nie może :P I tyle... Wszakże Mati ma dostać jeszcze od dziadka i wujka PSP... ale to jutro może... Mysleliśmy żeby dać mu na święta, ale ten mój 6,5-letni synuś wierzy święcie w Mikołaja :P Szczególnie że co roku wychodzi z babcinego kominka z wielkim worem i mały aż głos traci z wrażenia :P :P :P A że PSP drogie, to wole by wiedział od kogo dostał :) dlatego teraz- by u nas na Mikołajki to rodzice robią oficjalnie prezenty :) Dobra ja tu gadu gadu, a do domu trzeba iść... właśnie skończyłam ostatnie Historie i wypisy :P :P :P O jak miło bez zaległości posiedziec w domu na zwolnieniu :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kika78
Hahaha , po prostu do szklanki wbijamy jajka aż wyjdzie pełna :) ja zazwyczaj pakuje od razu do miski 5 szt . Chyba nastały inne czasy bo dzieci przestały się bać Mikołaja jak M wszedł z lagą i worem do domu to Zuza najpierw uciekła do mnie a po chwili mówi do niego "cieść " i "choć " a Oliwier popatrzył i poszedł się bawić :) ale jak zaczął wyjmować prezenty do zainteresowanie wzrosło, wycałowali go i odprowadzili do drzwi :) prezenty się podobały ale i tak po chwili poszły w odstawkę , normalka :P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola dzięki :) Laura wogóle już świetnie się czuje itd.. więc gdyby nie ten kaszel raz na jakiś czas tobym nie wiedziała że chora nawet... teraz mam z kolei zagwozdkę o pojawiły się jej krostki takie jak kasza, są barwy skóry,mana nóżkach i na ramionach, mam nadzieję że to nic groźnego i jej zejdzie, bo nic się nie zmieniło jeśli chodzi o odżywianie czy proszki.. a jesli chodzi o Lusia to w sumie jak miałaś tak częste pobudki to rzeczywiście teraz raj hehe chociaż dla mnie to trochę abstrakcja, bo Laura jak ja położę w jej pokoju ok 20 to otwieram drzwi do niej dopiero o 8 rano (granica błędu to 15 minut) ale fakt ona się sama od cyca odstawiła a jak dostawała już modyfikowane mleczko to tylko raz dziennie i to właśnie rano więc w nocy to ew wodę dostaje jak jest gorąco albo ma gorączkę itp.. aa i dziękuję za o że odpisałaś mojej koleżance :) Kareczka - wyobraź sobie że moja przekora tez dziś mnie zaskoczyła bo powiedziała "Tak" bo zwykle na wszystko jest" nie nie nie" :D:D:D Kika na pewno córcię męczyły te ząbki.. człowiek drażliwy jak go coś boli i tyle już niedługo... teraz tylko dojdzie do zdrowia i będzie ok..głowa do góry! Mija ja katar przerabiałam przez ostatnie 2 miesiące i nasiwin to jak dla mnie jest do niczego... jak dawałam Laurce otriwin przed kąpielą potem fridą czyszczenie do zera i jeszcze raz otriwin i w dobrej formie przesypiała większość nocy.. Po antybiotyku cudownie przeszedł...i mam nadzieję że nie wróci :D no i jak Laura miała tylko katar brzydki taki i kiepskie samopoczucie to pediatra w dzieciach chorych (taka z łapanki) kazała nam dawać wapno+cebion +nurofen i właśnie otrivin pzez 4-5 dni i podziałało. Zresztą jestem z niej dumna bo chodzi do przedszkola od końcówki września a zachorowała poważniej dopiero tydzień temu. A Alan to mnie niepokoi.. nosem ma drożny i czysty zasadniczo.. czasem mu coś wyciągnę frida jak na brzuszku leży. ale mam wrażenie że tak głębiej u się zbiera flegma taka..chociaż nie wiem jak to opisać, słyszę że oddycha jakby mu coś charczało (a kataru przecież nie ma) czasem zakaszle z "wkładką" osłuchowo jest ok i sama nie wiem co mam o tym myśleć. może coś poradzicie.. może któraś miała taki problem z dzieckiem.. może jakieś inhalacje powinnam mu robić czy jak- tylko jakie i czym, a może tak mu się objawia alergia? bo poza tym wszystko jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koliban jak mialam z erykiem, jedzdzilam po lekarzach, naluchiwalam i zawsze chrypialo cos w nosku, smurczalo, al nic nie bylo widac, jeden lekarz powiedzial ze jak maly zacznie siedziec to to minie, i co ? jak reka odjal, moj M tez tak mial jak byl maly, ale ja sie i tak martwilam teraz widze ze niepotrzebnie, to taka wydzielinka ktora dziecko ma i juz, jednemu daje to znac o sobie inenmu nie, nic nie bylo nigdy w oskrzelkach ani kataru a mu smurczalo zawsze az zaczal na prosto sie trzymac ze tak powiem i wszystko zniklo jejku ja bym chyba nie zostawila malego amegow pokoju, jam zawsze schizy, ze cos sie zakrztusi itp a w czym spia asze dzieci? moj nie chce spiworka i ja go w nocy musze przykrywac bo sie odkopuje i zimny jak lod i jeszcze jedna jak czesto myjecie glowki pociechom? ja mojemu nawet czasem codziennie, bo to rosol wyladuje na glowie, albo co 2 dzien bo tak sie obiega ze caly mokry, ale nie wiem czy nie za czesto, w sumie malo szamponku daje ale nie wiem czy ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha no i maly codziennie rano odkaszluje , tzn odkaszlnie cos mokregom i juz caly dzien spokoj , wiec mysle koliban , ze tak poki nie byl na prosto to mu to zlegalo i smurczalo, a teraz nadal ta wydzielinke jest tylko on ja potrafi odkaszlnac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×