Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Hmmm z tego co wiem elidel nie jest sterydem.Tak nam mówiła doktorka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mija --> Oj, przepraszam.. Pomieszałam nazwy - masz rację. Ty o Elidelu a ja o Elocomie :o Elidel faktycznie sterydem nie jest. Elidel to lek immunosupresyjny, czyli miejscowo obniża odporność. Na atopedii jest też sporo o nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cyna--spoko:) Poczytałam o Elidelu i o Parfenacu i wiem że nic nie wiem.Chyba jestem zmęczona.Jutro przejrzę jeszcze raz. Kurczę, żeby coś po prostu zadziałało i przegoniło to azs:( Najdziwniejsze to, że u nas w rodzinie wszyscy zdrowi, zro alergii. A Ty załatwiłaś sobie w końcu ten Parfenac?? Zmykam spać, dobrej nocy x x x

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zizusia , a gdzie dokładnie mieszkasz ? Ja od 3 lat w Lubeni, fajnie że ktoś się jednak znalazł :) Haris, ja ten budyń gotuję na zwykłym mleku, dodaję mąkę pszenną, ziemniaczaną i żółtko. Zuza jak skończyła 6 miesięcy przestała pić mleko modyfikowane, próbowałam wszystkich ale jej odrzuciło. Pediatra powiedziała że jak się nic nie będzie działo to mogę spróbować podawać takie zwykłe chude, z krótką datą ważności , no to jej teraz czasem robię taki budyń. Mam też taki przepis, bez mleka, ale go nie próbowałam: butelka soczku owocowego dla niemowląt 1 - 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej (w zależności od tego, czy dziecko woli budyń mniej czy bardziej gęsty) 1 - 2 łyżki kleiku kukurydzianego 1 łyżka wody Soczek wlać do garnka i zagotować, dodać mąkę ziemniaczaną wymieszaną z wodą. Gotować, aż zgęstnieje. Odstawić na 15 minut. Wymieszać dokładnie z kleikiem. Podawać na zimno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kika - cześć ja mieszkam w Rzeszowie, witaj A mój mały dziś jadł w nocy tylko o 11:30. Pobudka o 6:00. Kurczę jak miło się wyspać. I muszę się pochwalić że od kilku dni mu gotuję i co najważniejsze Szymo je i mu smakuje. Znalazłam w końcu sklep z cielęciną i rzeczywiście nie taki diabeł straszny :) Czy wasze dzieci tańczą do muzyki. Mój zaczął jak usłyszał piosenkę z \"Brzyduli\". Normalnie szał. Wlazłby do telewizora. Teraz tańczy do wszystkiego nawet jak mu się klaska, do reklam i różnych innych rzeczy, ale dalej Brzydula bije wszystko. Wdrapuje sie na dekoder (nie mamy jeszcze szafki pod telewizor, a telewizor wisi na ścianie) i wali głową jak metalowiec. Śmieszne to. No i się obudził mu mały zbój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) ale mi się dziś nic nie chce hehe, Witaj Kika:) Ciekawe ile nas już jest, ze 30 chyba będzie, a może mniej, Spotkanie ledwo co doszło do skutku bo nie wszystkie na nas były na czas hehehe, no ale Elek dzielnie czekała na posterunku:))) a rzeźby lodowe no cóż, była jedna i to raczej jakaś rzeźbunia mała i do tego kanciasta. Za niedługo już będzie cieplej :)) z czego niezmiernie się cieszę( 14 marca ma być 14 stopni heheh) więc można się będzie spotykać bo teraz to trochę mi tyłek przemarzł. Bałam się, że Fifek to odchoruje bo ja z nim w takie zimno nie wychodzę na tak długo ale na szczęście jest ok. Może powinnam tak wychodzić bo by się chłopak zahartował. Żurkowa nasz też ostatnio miał Augumentin ale jak okazało się, że miał 3 dniówkę to mu odstawiliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika mój też do tańczy do Brzydulu, jak usłyszy tą muzykę to najpierw nieruchomieje, a po chwili zaczyna się kiwać i jeszcze sobie podśpiewuje:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) Kika---> witaj:) w końcu mam neta w pracy to mogę się czasem odezwać:) my w tą sobotę byliśmy na weselu, Ola u moich rodziców i wiecie zaskoczyłą mnie, przespała całą nockę bez budzenia:D, a jak w domu śpi to obowiązkowo pobudka ok. 3, no ale pójdę do niej wezmę na chwilę na ręce, no i zaraz śpi, ale po co ona się budzi to ja nie mam pojęcią, u nas Olcia raczkuje jedynie do tyłu:P, mam wrażenie że niedługo zacznei chodzić a raczkowanie sobie daruje..., no z tym mlekiem to faktycznei przesada..., ale wiecie co podobno jak ja byłąm mała to też od jakiegoś roku dostawałąm mleko zwykle, bo na innego nie tolerowałąm, wymioty itp..., w każdym razie ja Oli nie zamierzam dawać do ok. 3 roku, miłęgo dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mam dawac dalej agumentin bo widze ze sa kupki rzadkie dzis juz byly dwie i kazda rzadka, body brudne, 2 sztuki co mial na sobie za kazdym razem. widze w dzialanich niepozadanych ze biegunka jest czesto ale mnie sie zdaje ze to nie biegunka tylko kupy rzadkie, daje mu tez raz dziennie Dicoflor 30 doradzcie.... moj tez ma wiecznie wysypke, juz tez malo je bo boje sie mu dawac cos nowego ale moj na tylko na twarzy a Wasze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa spokojnie dawaj moja po augumentinie robiła ok 5-6 kupek takich rzadkich, ale to norma przy antybiotyku, dawaj acidolac lub dicoflor, ja dawałam dwa razy dziennie, po skończonej kuracji raz dziennie tak ok 1-2 tyg. a wysypka tez normalny objaw:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój też miał takie kupy po augumentinie, byłam u lekarza i ona powiedziała, że to częste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to jestem spokojna juz, dzieki lekarka mowila ze jak 3 dni bedzie sie goraczka utrzymywac to musi go lekarza zobaczyc, dostal pierwszy raz w nocy z niedz na pon i dzis tez bylo 38, wiec ajk jutro tez bedzie to chyba ktos musi go zobaczyc, ale co wtedy w domu osluchac? bo do przychodni nie zamierzam z nim isc, bo nie chce z nim z domy wychodzic. a jak to jest z wizytami domowymi w przychodi?? wiem ze lekarze takie robia? ale na jakiej zasadzie to jest. wiecie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa ja mam kilka nr telefonów do lekarzy z mojego rejonu co przyjeżdżają na wizyty domowe i teraz jak mała jest chora to od razu dzwonię po lekarza, mam jednego swojego ulubionego, jest bardzo miły, fachowa obsługa i bierze tylko 60 zł:) co do augumentinu to może on po prostu jest za słaby na zapalenie oskrzeli, u nas oprócz Karolinki jej kuzyni byli też chorzy na oskrzela i żaden nie dostał augumentinu, Karolinka go brała jak miała zapalenie krtani i wtedy pomógł. szkoda że Karola tak dlaeko mieszka, może by przyjechała na wizytę domowa :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa --> My mieliśmy inny antybiotyk a kupy też były częściej i rzadkie - to normalne. Co do przychodni - zadzwonisz i powiesz że mały chory i że 3 dni ma już wysoką temperaturę i powinien ktoś do Was przyjść do domu, łachy nie robią. U nas wysypka na buzi, na karku czerwone rozdrapane aż, na pupie krostki, na nadgarstkach stan zapalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa dziś wieczorem kończy się dopiero druga doba antybiotyku (bo lczy się pełne doby), więc spokojnie poczekaj do jutra lub nawet do czwartku. Dobrze by było by zbadała go ta sama lekarka, bo będzie miała porównanie. Augmentin to baaardzo dobry antybiotyk, bo ma szerokie spektrum działania.Jest to lek pierwszego rzutu w infekcjach dróg oddechowych- górnych i dolnych, zap ucha środkowego, zakażeniach układu moczoweg itd. Lekarze rodzinni często od razu z grubej rury walą antybiotyki trzciego rzutu niepotrzebnie - efekt taki że po kilku infekcjach nie ma czym już dziecko leczyć... a bakterie stają się oporne na wszystko. Moim zdaniem spokojnie możesz wyjść do przychodni o ile jest niedaleko lub jeśli pojedziesz samochodem. Nic mu się nie stanie. Co do wizyty domowej, to przy 38st lekarz może niezbyt chętnie jechać. Warto baaardzo ładnie i miło poprosić :P :P :P :P :P :P :P Ja na wizyty domowe nie jeżdę :P bo nie mam prywatnej praktyki, a ma za to dwójkę dzieci i wolę z nimi się pobawić :P :P :P :P Dobra lecę na judo z Matim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gusika...moja Karola też tańczy i do tego bije brawo...ten taniec to tak śmiesznie bo albo na kolanach podrzuca dupką albo na dupci balansuje tułowiem i do tego do rytmu macha rękami i bije brawo...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój Wojtek wcale nie chce się nauczyć brawo jakoś go to nie ciągnie, za to lubi tańczyć i oglądac \"Jaka to melodia\" hehe wszpółczuję tych wysypek, diety naszych dzieci to tortury dla nas.Ja dziś żółtko dałam :) ciekawe co będzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasza tez od dłuższego czasu tańczy, a na siedzaco tak śmiesznie pupcia podrzuca i kreci raczkami, i brawo tez bije:) dziś musiałam pożegnać sie z moim ukochanym autkiem, teraz będzie jeździć po Warszawie, dobrze że tak daleko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka karola hihi no to nie ma adhd :) moj klaszcze w rece i nieruchomieje do piosenki z brzyduli, i na dobre i na zle....jak zahipnotyzowany i przy reklamach nie oddycha wiec wtedy najczescie obcinam mu pazurki wiecie co ja juz sie nasluchalam od tesciowej i mojej matki ze eryk juz powienien cos wiecej jesc..tzn dorosle jedzenie i mam wyrzuty ze ma monotonna diete, ale co ja moge wymyslic? one tp by go juz nakarmily az sie boje go zostawic z nimi, a mi go czasem szkoda bo jak my jemy to on mlaska i udaje ze je... a ja mu tylko z obiadku mojego daje ziemniaczka i buraczki...a wy jak tam? stelka a ty jak sie czujesz w ciazy? :) ja tez nie chce dawac slodyczy jeszcze sie naje w zyciu \"swinstw\" hehe ale bardzo smakowitych :) co jeszcze ....zabawki ida w kąt a ukochane sa lyzki, tluczek do ziemniakow , miski, moje spinki do wlosow, a co do jedzenia to mu sie cos pomylilo, w nocy jak noworodek je co 3 h....tzn na noc je 150, za 3 g tez 150 i potem za 3 h tez 150, tak o 5-6 rano i spi potem najmocniej do 9.30, nigdy nie wstal przed 9 ! wiec sie wysypiam i byl plus jeden tego szpitala nauczyl sie wczesniej zasypiac tzn tak najpozniej ok 23 ale to u nas sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
izusia 25---> no to faktycznie Eryczek wcześnie zasypia:D, moja Olcia po 19 idzie spać, ale za to ok. 6.30-7 wstaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do dorosłego jedzonka to moja córcia zjada ziemniaczki z masełkiem, kluski z masełkiem, brokuł, brukselka, chlebek, ostatnio dałam jej spróbowac naszej pomidorówki ale niewiele bo była z przyprawami... to aż się trzęsła, żeby dac jej więcej i więcej :) słodyczy żadnych jej nie daję, z jogurtów tylko misiowe jogurciki, Karola ogólnie woli jak coś się jej daje w większym kawałku, np. z banana nie robię papki tylko odłamuję jej po kawałeczku, to samo z jabłkiem...dostaje też od czasu do czasu chrupki, daję jej kosztowac naszego mięska...np. jak ostatnio robiłam gulasz z indyka albo duszony schab...je też te pieczywo ryżowe, ogólnie to przy niej nie da się jeśc, zeby jej się buzia nie otwierała więc zawsze coś jej tam wpadnie...ale wczoraj ta kluska z masełkiem to bardzo jej smakowała :) a ze spaniem to u nas regularnie kąpiel i spanko między 19 a 20 a wstaje między 7 a 8 rano...w nocy cyca nie wiem ile razy bo nie kontroluję tego na śnie... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, do dorosłego jedzenia nie ma co naszych dzieci popędzać. Szczególnie że jakość dodatków, przypraw, mięs , warzyw jest taka sobie. Moja koleżanka robiła badania dzieci polskich (współpracowała z kilkoma miastami) i wyszło że generalnie dzieci do 3 lat dostają za dużo białka i weglowodanów, za mało tłuszczy, stanowczo za dużo soli i cukru, za krótko karmi się piersią (ok90% miesięcznych dzieci jest karmionych piersią, ale już tylko chyba 20% dzieci 3-miesięcznych jest wyłącznie na piersi), znacznie za wcześnie rozszerza się dietę i znacznie za wcześnie wprowadza się dorosłe jedzenie.... I choć jest tak że wszyscy popełniają te błędy to nie znaczy że trzeba dać na to przyzwolenie... Im później dziecko pozna słony smak tym lepiej... Nie chodzi najczęściej o to co jedzą dzieci ale jakie są dodatki... Gulasz ok, ale bez dużej ilości soli, przypraw i całkiem bez takich rzeczy jak przyprawa gulaszowa, wegeta itd... W naszej żywności jest ok 6000 substancji chemicznych typu barwniki, konserwanty, polepszacze... ale tylko 10% z nich uznane jest za typowe konserwanty (bo są bardzo szkodliwe) i tylko je producent ma obowiązek wypisać w składzie :( :( :( :( Dlatego jak ktoś pisze że bez konserwantów, to bez tych 10% które sa na liście, a pozostałe 5300 subst chemicznych tam być może... Dlatego nie warto ulegać presji babć, że my w tym wieku jadłysmy już wszystko np rosól domowy... bo teraz nawet wiejskie kury czy marchewka są juz inne niż 30lat temu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola...ten gulasz to jak najbardziej bez przypraw i z małą ilością soli...Karolinka ogólnie jest na słoiczkach, i tu mam pytanie...czy jeśli mała zjada słoiczki gerbera w ilościach duży 190ml i mały 130ml słoiczek na obiad( a niestety w każdym jest marchewka) czy ta ilośc marchewki może zaszkodzic ?? mała jest już pomarańczowo - brązowa...nie daję żadnych soków z dodatkiem marchewki...tylko w tych słoiczkach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i już wiem o co chciałam jeszcze zapytac :) o czosnek...czy można dodac dziecku do zupy ?? bo mijej niuni bardzo smakowała ta nasza pomidorowa a czosnku tam było baaaardzo dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sysunia twoja zjada 2 sloiczki na obiad???????????????? moj jak jeden zje to sukces :( kurcze on cos mało jakoś je:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sysunia jak jest taka żółta i ma pomarańczowe dłonie i stopy, to warto ograniczyć marchewkę. Są dania typu królik z ziemniaczkiem w sosie szpinakowym itd... bez marchewki. Sporo też wychodzi mięska... warto by drugi słoiczek dać bezmięsny... Dziś właśnie mówiłam w robocie że jestem w szoku bo po 2 tyg na słoiczkach gerbera ( w tym ze 3-4 były bezmarchewki) mój Ludwiczek zrobił się żółty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czosnek jest ciężkostrawny i ponoć można go dawać dopiero po 2-ich urodzinach, ale głowy nie dam sobie uciąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie karola, ja od początku daje słoiczki gerbera i Szymo jest pomarańczowy. Dostaje tylko obiadek lub zubkę, pije wodę, deserków mało mu daję bo chyba po jabłku boli go brzuszek a banan się znudził. Nie wiem co oni za marchewkę dają że taka bogata w karoten. No ale teraz już mu gotuję więc zobaczymy może za jakiś czas zblednie. No i mam pytanie czy go dobrze odżywiam: 8:30 - kaszka mleczna (raczej glutenowa) 10:30 - kaszka mleczna (bezglutenowa 14:20 - obiadek lub zupka 16:30 - kaszka mleczna (bezglutenowa) 19:00 - cyc 12:00 - cyc Nie wiem czy nie za dużo kaszki. On raczej grubasek jest. waży gdzieś 9500 lub troszkę więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×