Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

sysunia --> Nat chętniej wcina z piersi lewej, ale to w sumie moja wina. Zazwyczaj podjada przy usypianiu (w dzień i w nocy), a mnie po prostu wygodniej ją trzymać na lewej ręce. Nie ma to w sumie żadnego wpływu na karmienie. Tą prawą pierś staram się częściej podawać w nocy. Myślę że Twoje piersi się \"dostosowały\" do potrzeb Karolci. Na pewno nie będzie to miało wpływu na karmienie przy następnym dziecku, bądź spokojna. ja chyba przestanę dawać papki. Do tej pory nie umiała nic konkretniejszego zjeść, a teraz z dnia na dzień się nauczyła. Chrupka wciąga bez problemu, chleb bezglutenowy też pogryzła i zjadła, no i widzę że te papki już jej nie kręcą :P Risotto ze słoiczka zjadła bez problemu. Tylko nie wiem od czego zacząć? Warzywa rozgniecione widelcem? Jakieś kluseczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny bardzo Wam dziękuję za odpowiedź w sprawie tego dziwacznego cycowania...:) staram się przystawiac małą do tego prawego cyca ale ona go natychmiast wypluwa, odwraca głowę w drugim kierunku i stęka, znowu bierze go do buzi i od początku cała historia...ona już z niego w ogóle nie pije...ale nie poddam się i będę próbowac...cieszy mnie jednak fakt, ze nie będzie to miało wpływu przy karmieniu następnego dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Cyna ---> dobre wieści :-) mój M dzisiaj pojechał na Francję, czyli że będzie przejeżdżał przez Niemcy i kupi dla Twojej Niuni tę maść :-) Aktualne to jeszcze? bo trochę już czasu minęło i może ktoś Ci już ją kupił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja oczywiście też chętna na spotkanie z Wami i Waszymi bejbikami :D Miejsca nie proponuję bo my spod wschodniej ściany tak jak Karola. Właśnie Karola ---> masz rację za 15 lat się będę martwiła hehe, ale jak Ty już coś "walniesz" to boki można zrywać :D :D :D a głodnemu chleb na myśli :p :p :p Czytam Was ale nie mam kiedy pisać. U nas bez zmian - czyli dobrze. Z wyczynów mojej córci: dzisiaj wlazła z pozycji stojącej na bujak, klęknęła w nim, rączkami złapała za jego oparcie i bujała się...prawie mi oczy z orbit wyszły z wrażenia. Cyna ---> ja też słyszałam o krostkach i ząbkowaniu ale ona nadal nie ma ani jednego ząbka, nawet dziąsełek nie ma opuchniętych. W Biedronce jest proszek Lovela 1,8kg + płyn do płukania Lovela 750ml za 15,99. Może któraś z Was używa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko na chwile i juz Wam nie przeszkaszam, dzis bylam na kontroli u neurologa i od kwietnia juz koniec nie bedzie rehabilitacji:))) ale basen obowiazkowo :) ciesze sie bardzo:) w sumie juz to od marca mialo byc ale nie da rady bo w polowie marca szczepienie wiec nie chce zeby sie przeziebil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klaudia --> Fajnie że podrzuciłaś tego linka!! elunia --> Jak najbardziej aktualne :) :) :) Ale mam mega doła.. Nat spadła dziś z łóżka :( Będzie guziołek na czole, jedna nóżka chyba ją pobolewa bo coś niepewnie na niej staje i chyba tyle, ale nie potrafię sobie tego darować :( Rany jaki był płacz, takie łkanie aż się zanosiła :( Standardowa drzemka na łóżku, ja w kuchni robiłam obiad, M akurat wpadł do mnie na chwilę pogadać i po drodze sprawdził czy mała śpi. Minęły dosłownie z dwie minuty i słyszymy łupnięcie o podłogę :o Okropnie się z tym czuję :( A poza tym to od 2 dni mała jest znowu wysypana na policzkach i łapki czerwone. Nawet Zyrtec nie pomaga, a może pomaga bo bez niego byłoby gorzej? Kto wie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurcia --> To super wieści! Odpoczniecie oboje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj nie ciekawie z ta nozka...ja bym pojechala to sprawdzic...a nie spuchla jej?? moj tez ma wiecznie wyspki...teraz po cielecinie dostal... tak odpoczniemy napewo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie spuchła. Obejrzeliśmy w ogóle wszystko dokładnie, spanikowani byliśmy jak jasna cholera :o Nóżką rusza i na niej staje a nawet chodzi, tylko tak jakby hmm. utykała czy coś. No nie wiem jak to opisać. Jak moga boli to tak mniej pewnie się na niej staje. Dzisiaj i tak już nie znajdę lekarza, ale jakby jutro się okazało że nadal coś z tą nóżką to lecę chyba do jakiegoś ortopedy od razu. Normalnie się czuję jak najgorsza wyrodna matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cyna...no najedliście się strachu... :( bidulka malutka...ale nie obwiniaj się...nie jesteś jedyną matką, której dziecko spadło z łózka...jeszcze wiele upadków przed nią...oby tylko z tą nóżką do jutra się poprawiło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! CYNA, ja wczoraj mialam podobne przezycia, moja mala stracila rownowage przy narozniku obok kaloryfera i uderzyla w niego glowka - na moich oczach, krew mi sie w zylach sciela. Mimo, ze potem juz sladu nie bylo, to ja sobie darowac nie moglam, ze jej nie asekurowalam, albo z tych okolic nie ewakuowalam. Ja juz nie wiem gdzie jest granica, bo z jednej strony nie da sie i nie mozna non stop dziecka asekurowac, ono musi nauczyc sie sobie radzic, ale z drugej strony tyle niebezpiecznych sytuacji sie z tym wiaze. Teoretycznie wszystko jest jasne i proste. Staram sie zawsze miec ja w polu widzenia i wiekszosc zakazanych dla niej miejsc poblokowalam, ale wszystkiego sie nie da, a w dodatku ona zaczyna sobie z moimi blokadami radzic. Jeszcze po tym zdarzeniu dostalam od rodziny telefon ostrzegajacy, zebym dobrze malej pilnowala, bo kuzynce dziecko polknelo monete i wyladowalo w szpitalu (na szczescie moneta opuscila organizm naturalnie). No i zalapalam oprocz dola jeszcze mega stresa. A co do wysypek to u nas tez sie panoszy na buzi - takiej brzydkiej buzki to dawno nie mielismy. Nie mam tez pojecia po czym, nie dostaje nic oprocz sprawdzonych rzeczy. Tak dlugo niemoze chyba reagowac na ten sok z cytryna, zaraz minie tydzien. W czwartek ide z nia do lekarza, ale nie spodziewam sie jakiejs specjalnej pomocy w tej sprawie. Ech... Co do spotkania w maju to ja, podobnie jak KARECZKA odpadam w długi weekend, bo bede wtedy corcie chrzcila. Ale jakby jakis inny termin w gre wchodzil, to bede sie bardzo starac, zeby na spotkaniu byc. Okolice Łodzi i W-wy mi pasuja ale jak AGULCIA znajdzie cos blizej Poznania, to tez sie postaram. Co do spotkania w Trojmiescie - to zeby od czegos zaczac proponuje te sobote w Sopocie np. przy wejsciu na molo ok. godz., 13-14-ej. Dajcie znac czy pasuje. No i przydalaby sie jakas alternatywa na wypadek kiepskiej pogody - chwilowo nic mi nie przychodzi do glowy. HARIS, pisalas cos o kinie dla mam, na czym to polega? Moze to by bylo dobre? Choc w tym okresie szalejacego zapalenia pluc, grypy i innych paskudztw wolalabym chyba jednak w razie zlej pogody przelozyc spacer. Dajcie znac. Co do danych do tabelki, to postaram sie wkrotce KARECZCE przeslac. Chwile to potrwa - musze zalozyc profil na NK, bo jak do tej pory nie mam. Ja mam jakis opor do ujawniania sie w necie, nawet aktywne uczestniczenie w tym forum nie przyszlo mi latwo, mimo, ze sledzilam je od pocztku jego powstania. Ale od jakiegos juz czasu myslalam o profilu na NK na potrzeby tego forum, zeby zobaczyc Wasze dzieciaczki,moc obserwowac jak sie rozwijaja i pochwalic sie swoja coreczka. Przyszla pora zeby to zrealizowac. Spokojnej nocy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem mam mega lenia i zakwasy po siłowni.Ogolnie to nie mam na nic czasu chociaz w sumie to prawie nic nie robie.Samo wyjscie z dziecmi na pole graniczy z cudem jak juz pisałam zaden sprzet jezdzacy nie jest dobry - chyba zainwestuje w traktor po pierwsze to wszystko dobrze widac a po drugie to wszedzie wjade.No i zmiejscem do parkowania jest luz nawet przy tym metrze sniegu. Wczoraj była u mnie kumpela manikirzystka jak podjechała pod blok to akurat podeszłam do okna i patrze co laska robi a ona nagle jak nie zacznie skakac na jednej nodze i machac reka otwieram okno i krzycze co jest a tam tylko słysze kurwa kurwa i krew ylatuje do niej a ona sobie przytrzasneła palca drzwiami a poniewaz jezdi trenówka bo mieszka wtakim miejscu ze wieczorem strach z chałupy wyjsc zeby cie wilcy nie zjedli to wyobrazacie sobie co z palucha zostało. Zaciagnełam ja do domu a ona mi mdleje jazda na całego ale jakos wyszłysmy na prosta wypiłysmy kawke i drinka dla kurazu po czym w drodze powrotnej do domu złapała ja policja a ona bez pasów z tyłu dwie dziewuchy 5 i 3 lata bez fotelika i Sylwia po drinku z palcem zabandazowanym ale mimo to kapiacym krwia. Pan policjant zagadał czemu pasów nie ma a tu z tyłu letnia Oliwka jedzaca paczka zabrała sie za wyjasnienia za mama ma titus na palcu i nie mogła zapiac ze prosiła starsza siostre ale ona tez nie dała rady ale ze jada pomalutku bo mame boli a to wszytsko mówiła majac paczka w pyszczku po czym powiedziała dowidzenia i zajeła sie paczkiem.Glina zwatpił i tylko zyczył jej szerokiej drogi i zeby pomału jechała.Biedna Sylwia nawet sie nie odezwała bo wszystko za nia Oliwka załatwiła . Moja Majka zaczeła stawac przy ławie i nauczyła sie kleczec co sprawia jej widoczna przyjemnosc. A Karola nie ma dostepu do neta i zasieg w tel szwankuje wiec wybaczcie jej nieobecnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Pyzucha mi pasuje 14sta tak wstepnie a co do kina to jest o 12stej w środy w Multikinie w Gdańsku co tydzień puszczają filmy te co normalnie lecą tylko że mozna z maluchami bo sa przebieraki, mata do zabawy pod ekranemi taki tam fajna sprawa. Dziewczyny mam pytanie, zwlaszcza do Karoli i Żurkowej chodzi mi o szczepienie na odre, różyczke i świnke, które wg kalendarza sa 13/14miesiącu życia.Naczytałam się że po tym szczepieniu często dzici chorują na autyzm. Ja chyba swojego na to nnie zaszczepię.Jak pamietam to ja nie byłam na to szczepiona, chorowałam na te trzy choroby i nic mi nie jest.Proszę jeśli macie jakies info to dajcie znać. Te szczepienie mnie wykończą moim zdniem to bez sensu że tak dużo szczepień jest w tak krótkim czasie. miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Mi też sobota pasuje, co do kina to średnio bo musiałabym komunikacją tłuc się do Gdańska, a w sobotę podrzuci mnie mąż:)) Mój też zaliczył upadek z łóżka już i parę wywrotek przy tapczanie, przeżyłam to okropnie ale już mi przeszło. Jakbyśmy nie znalazły miejsca na spotkanie to zapraszam do mnie:) Mam wprawdzie małe mieszkanko ale jakoś się pomieścimy:)) Dzieciaki mogą szaleć na dywanie, a mamusie zjeść ciacho i wypić kawkę:)) A może jakiś plac zabaw taki w budynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kareczka ale nie wiem gdzie taki jest.Jest takie coś w Gdyni jak Bajkowo www.bajkowo.com.pl ale to dla starszych dzieci :) Ja tam moge na kawę wpaść :) upiekłabym cos dla nas słodkiego co do upadków to mój już 4 razy zleciał raz to tak do tyłu i plackiem wylądował na podłodze - stresior na maksa no ale ciężko go upilonować.raz rozwalił oko tzn tuz pod łukiem brwiowym i sinika był. Mój Wojtek to kawał łobuza. Najgorsze że do połowy wysokości schodów (8stopni)wchodzi sam i robi to tak ciuchutko że nie słysze dlatego zagladam co jakiś czas do niego i stawiam barykadę przed schodami. och urawnie głowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie nie mogę często pisać z uwagi na obowiązki wiec proszę wybaczcie:) Jeśli chodzi o upadki to moja tez parę zaliczyła i za każdym razem jestem zła na siebie jak nie wiem co. Wiadomo ze nie upilnujemy naszych szkrabów non stop. Trójmiejskie mamusie- ja nie wiem czy mogę się z wami spotkać bo w sumie jestem tu nowa (stara duchem od podczytywania;-p, choć bardzo bym chciała( sobota o 14 pasuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dobry sklep
z artykułami dla dzieci www.ebibi.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie tak ze dzieci po szczepieniu na odre swinke i rózyczke choruja na autyzm.Prawda jest taka ze ta choroba ujawnia sie własnie w tym samym okresie zycia dziecka co przypada te szczepienie.Nic naszym maluchom nie bedzie po tym szczepieniu.Szczepienie jest zalecane przez sanepid i ja osobiscie na pewno zaszczepie młoda poniewaz znam kilka osób sa to wprawdzie mezczyzni którzy z powodu przebytej swinki maja zrosty na nasieniowodach albo sa bezpłodni tzn ich nasienien jest tak słabe ze sie nie nadaje do niczego i teraz sie styaraja o in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak trójmiasto organizuje spotkanie to może dolny śląsk też, z tego co pamiętam jest nas trochę z Wrocławia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... a moze tak ktos by do Starogardu przyjechal na spotkanie? Oj ja biedna, maz robi prawo jazdy juz od kwietnia 2007 roku i odkad zaszlam w ciaze przestal pobierac jazdy. Nie wiem jak go naklonic aby skonczyl ten kurs, tak to ja nigdy niedotre na jakiekolwiek ze spotkan!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Peletka a można to szczepienie wykonać poprostu później tak około 2giego roku życia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! ELEK, no co Ty? Ja bardzo chetnie sie z Toba spotkam i nie sadze, zeby HARIS i KARECZKA mialy cos przeciwko -tu sa same fajne babeczki :-) Ja w weekend tez jestem mobilna wiec moge i na spacer do Sopotu i na kawe do Kareczki do Gdyni skoro zaprasza :-) KLAUDIA, szkoda - a nie masz kogos z rodziny z samochodem,kto moglby Cie podrzucic? CYNA, jak sie ma Nat, wysypka zeszla? U nas oprocz buzi pojawily sie krostki pod pieluszka - zakladam, ze od dzisiejszej wyjatkowo smierdzacej kupki. Musze sie cofnac kilka stron,bo cos o tym chyba pisalyscie. Tak czy siak dzisiaj kapiel w krochmalu, do tej pory nam pomagal. A nas od wczoraj tak zasypalo sniegiem, ze mialam zrezygnowac ze spaceru, bo nie nadazali z odsniezaniem, ale wyszlam na pol godz. Staram sie byc z corcia na dworze codziennie bez wzgledu na pogode. Jak nie moge na spacer, to chociaz na balkon. A moj maly przewrotowiec zamiast sie budzic na chwile zabawy i kapiel, to spi. Czy Wasze dzieci pija juz z kubeczkow niekapkow? Moja nie chce sie za bardzo dac przekonac. Milego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka pije z kubka niekapka i bardzo go lubi bo sobie trzyma łapkami. Haris pewnie ze mozna zaszczepic pozniej tu nie musisz sie trzymac rygorystycznie dat tak jak w przypadku innych szczepien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki PELETKO, a kiedy zaczelas jej podawc, od razu przypadl jej do gustu? Swietna historia z mala Oliwka - to musialo swietnie wygladac z boku - kilkulatka dyskutujaca z policja - zuch dziewczynka :-) CYNA cos sie dzis nie odzywa, mam nadzieje, ze to nie z powodu nozki NAT :-( CYNKA, daj znac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już po pracy:)) Elek oczywiście, że nie mamy nic przeciwko żebyś się z nami spotkała, to nawet wskazane hehehe. Ja potwierdzam moje zaproszenie, więc jak nie wymyślimy nic lepsiejszego to w sobotę u mnie:)) Ja dziś dałam mojemu picie z niekapka, odwróciłam się na chwilę do zlewu, podchodzę do niego, a niekapek pusty, wszystko wylądowało na Fifku, istny potop zrobił, hehe, więc jak na razie pije z butelki AAA w ten weekend w Gdyni na bulwarze będą robić rzeźby z lodu:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Trojmiejskie dziewczeta, to moze, jak bedzie pogoda sprzyjala, spotkajmy sie w Gdyni na bulwarze? KARECZKA, wiesz cos wiecej na ten temat, np o ktorej zaczyna sie ta impreza? KARECZKA, a jaki masz ten kubeczek? Bo ja mam lovi i on ma taki zaworek w srodku, ktory hamuje wyplyw plynu, tak ze nie poleci z niego nic dopoki dziecko nie zacznie aktywnie ssac ustnik. Teoretycznie nie ma prawa nic sie wylac, ale najsmieszniejsze jest to, ze ja na niunke tez dzisiaj polowe soku z niego wylalam bo ..., zle zakrecilam wieczko :-) Pisalam dzis o krostkach pod pieluszka, a konkretnie na wzgorku łonowym. Ja rozbieram dziecko do kapieli i az sie przerazilam - tak sie to nasililo, nie jest ich wiecej tylko sa intensywniejsze takie usiane czerwone plamki z drobnymi krostkami w srodku. Mniej widoczne sa tez takie w miejscu gdzie sie dupka odparza. Jedyna nowosc jaka wczoraj i dzis podalam to wapno w plynie z ampulki, ale to mialo wlasnie zalagodzic wysypke na buzi, a tu cos takiego - czy to mozliwe zeby organizm tak zareagowal na wapno? Macie jakies doswiadczenia? Musze poszperac w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooo, Ty tez nie spisz :-) To moze faktycznie w Gdyni na bulwarze, podpatrzymy jak rzezbia te syrenke. Ja tez sie zastanawiam nad wyciagnieciem tego \'blokera\' z kubeczka. Wczoraj probowalam dac jej sie napic prosto z kubeczka po odkreceniu wieczka - na poczatku niezle szlo, az sie jednak w koncu zakrztusila bidulka. Lece wyparzyc butelki i spatuniac. Spokojnej nocy i kolorowych snow :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×