Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kareczka

MAJ 2008- kontynuacja

Polecane posty

Mały znów wymiotował, napił się teraz herbaty miętowej, a jak jutro z jedzeniem jego?? co mu dać żeby mu nie zaszkodzić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa, najlepiej bez mleka :( Zaleca się ogólnie dietę ryżowo- jabłkową i marchwiankę... Jeśli będzie wymiotował, nie będzie chciał jeść ani pić, to nie zastanawiaj się tylko jeź do szpitala na kroplówkę... Współczuję, wiem co on przechodzi bo my właśnie kończymy rodzinne zachorowanie... Przez 3 dni tak mnie ciągało na wymioty, że myślałam, że może jednak jestem w ciąży :( Ale dziś już i mój M ma to samo :( :( :( Ludwiś już powoli dochodzi do siebie... ciekawe co będzie z Matim... A mnie mój M właśnie załatwił na cacy :P już nigdy nie wyjde po ciemku z domu... uruchomił odtwarzacz Blu-Ray, co dostaliśmy od mego tatki i właczył na chwilę film... Coś makabrycznego- I'm legend ... Z Willem Smithem. Fabula niesamowita, ale i okropnie straszna... :( :( :( Nie wiem czy dziś zasnę... Elunia, ja potrzebuję do dużego pokoju firanki na 5m okna- czyli jakies 10-15m, dł 250. Najlepiej z małą ilością zdobień, jak najbardziej przejrzyste... no i takie co nie trzeba prasować. Ciężko znaleźć... wiem... Ale jak masz coś tego typu to podeślij fotki :) Jak już mam kupować przez internet to wolę u Ciebie a nie u kogoś obcego:) :) :) :) Do sypialni chcę te z Nemo, Mateuszkowi myślałam o Spidermanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Karola za odp, niestety dostał rano mleko bo nie chciał nic innego zresztą dopiero teraz przeczytałam Twoja odp, ale jest ok póki co, z tego co piszesz on mi nie tknie... byłam u lekarza bo tak kaszlał wczoraj, osłuchała go i powiedziała ze słyszy coś na płucu i dała antybiotyk, powiedziała ze się bez niego nie obejdzie... ręce mi opadają :(((((((((((((((((((((( na te choroby a najgorsze ze nie ma innego wyjścia on musi do żłobka chodzić :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama też jem antybiotyk i widzę ze gdzieś jakas dawkę pominęłam, nie wie kiedy ale wiecznie latam do małego i o sobie nie pamiętać, ide bo muszę cos zjesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i właśnie tak to wygląda...już zjadła śniadanie w 3 minuty i i tak w miedzy czasie mały sie oblał, wiec jeszcze zjeść nie skończyłam juz zaraz kolejna robota do zrobienia, przebieranie, nie mam siły robić obiadu, nic mi sie znów nie chce nie pamiętam jak to jets gdzieś pojechać z dzieckiem, tylko 4 ściany !! ide bo znow wzial picie i znów sie zaraz obleje! nie wiem jak w sobie siłę znaleźć, bo juz po prostu jej nie mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karola pisałas, żebym Małemu zrobiła badania, a podejrzewasz coś? Bo od wczoraj znowu normalnie spi i troszę więcej je, więc pomyślałam, że poczekam z tymi badania, morfologię robiłam mu m-c temu z uwago na żelazo i była OK, nasza pediatra uważa, że z Małym wszystko OK i jak ostatnio dawała skierowanie na badania to stwierdziła, że to dlatego żeby mame (czyli mnie) uspokoić bo Ona nie widzi nic niepokojącego...tak sobie myślę czy to nie problemy brzuszkowe po nalesnikach na mleku krowim, dałam Małemu juz kilka razy i nic nie było, ale może ostatnio mu zaszkodziło? Robiła, któraś z Was nalesniki na mleku modyfikowanym? Jak to zrobic tak normalnie rozmieszać mleko z wodą i dodać składniki jak na zwykłe naleśniki? Dziewczyny może to głupie pytanie, ale ja w życiu nie przygottowywałam nic z mlekiem modyfikowanym... Żurkowa to, że Nikoś choruje będąc w żłobku to może Cię stresować, ale przeciez jak nie jesteś na opiece to chodzisz do pracy i spotykasz się z ludźmi więc nie cały czas siedzisz w 4 ścianach? Jesli mimo to tak źle się z tym czujesz to pójdź lepiej do specjalisty bo z depresją nie ma żartów! A Nikoś chciałby miec zadowoloną i usmiechniętą mamę:-) Trzymaj się! Co do łóżek to jak patrze na te poręcze to mój Szymus tak w nocy wędruje, że z pewnością zdołałby wypaść przez przerwe w barierce;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja powoli wracam do swiata żywych:) Tak mnie rozłożyło że we wtorek wzywałam lekarza na wizyte domową bo siły stac nie miałam no i dostałam antybiotyk bo podobno nie dałoby rady bez niego. Wirus panuje okropny, gdzie dziecko to chore, normalnie jakaś plaga u nas, do tego ospa szaleje, normalnie strach sie bać. Ja wczoraj wizyte miałam, bałam sie wogóle że zaczne rodzic bo od kaszlu to mnie tak brzuch bolał że sie naprawde wystraszyłam. Ale krążek trzyma wiec spokojnie...spokojnie ale tylko eszcez przez 2 tygodnie, bo dokłądnie wtedy gin mi ten krązek wyjmnie. No i boje sie że odjade na same swięta, a może w święta już bede po...kurcze to już tak blisko, jak to zleciało... A torba nadal stoi pusta. Ale serio teraz w ciagu najbliżeszego tygodnia musze wszytsko porobic o jak mi wyjmnie ten krązek to juz sie chyba nie rusze żeby tylko do swiąt dochodzić. Musze nadrobic zaległości, ale nie wiem czy tyle wysiedze bo głowa jeszcze boli i ogólnie za dobrze sie nie czuje. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa wierze że masz dośc, no ale ja sobie w takich sytacjach mówi.e że mam co chciałam:P:P:P:P:P:P:P wyobraź sobie że karola szaleje po domu a ja jeszcze synka mam do opikei i czasem nie jest wesoło szczególnie jak musze młodego uspić a córcia ładuje mu sie do łóżeczka czy przyciśnie mnie na kibelek a nie mam jak i siedzę na kiblu z młodym na ręku:P:P:P:P:P a gdzie tu obiad czy sprzątanie:P ja to w ogó;le nie chodze do pracy, a na spacer nie zawsze uda mi się wyjść bo z dwójka to nie takie proste:P:P:P jak jedno może to drugie śpi ale ma czas jedzenia i tak w kółko:P:P:Postatnio popijam melise żeby utzrymac nerwy na wodzy:P:P:P a mąż jak przychodzi i słyszy jak jedno się wydziera a ja stoicki spokój to się dziwi, no ale teraz juz tak mam że czasem jedno płacze a ja musze się zająć drugim bo też marudzi:P co do chorób to córcia od grudnia 3 razy na antybiotyku, młody ciągle ma katar i oba kaszlą na potęgę i nie wiem co im juz dać, do lekarza chodze średnio co 3 dni jak nie z cóką to z synem ale poprawy nie ma, wydaje mi się że byli zdrwosi jak córka do żłobka chodziła teraz juz drugi tydzień w domu i non stop coś a lekarka jakąs du...a (sorki karola:P) ale ciągle jakieś nowe syropki itp i nie ma poprawy:O KAROLA czy możesz mi cos doradzic z tym kaszlem, tzn obydwoje maja taki sam kaszel niby mokry ale czasami maja napady takiego kaszlu że aż plują, albo taki duszący, córcia raz zwymiotowała ale osłuchowo czyści lekarka nic nie stwierdziła to co za syrop moge im dać na ten kaszel???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie sobie parze meliske:) dzis nawet Nikuś przeszdl to poleżeliśmy sobie rano no nie wiem jak dajesz rade, ja bym chyba nie dala i dlatego sie chyba nie zdecyduje na 2 bobasa.... ja przeciwkaszlowe syropki jakie daje to maila jest homeopatyczna lub supremin, ja mam chyba pol apteki w domu - a wiem ze to pytanie było do Karoli nie do mnie ale co mi szkodzi napisać:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa no z tym moim jedzeniem to ja teraz jem tyle co z Karolą albo czasem i nie, albo podjadam jakieś świństwa a wieczorem kiedy jest M to się objem i taka moja dieta do du...:P nie wspomnę że często do 10 chodze w pidżamie bo nie mam kiedy się przebrać...i jakie cyrki dzisiaj......właśnie ok1 0 dzwonek a ja w pidżamie więc nie otowrzyłam, a za chwilę prądu nie ma to się wkurzyłam bo pomyślałam że cos robią i przyszli powioedzieć że prądu nie będzie to szybko wskoczyłam w dresy otwieram drzwi a tam karteczka w drzwiach że wyłączona prąd za zaległości:P:P:P:P jaja jak berety, bo nie zapłaciłam tylko chyba za 2 miesiące i miałąm iśc teraz ale jakoś tak nie ma kiedy no i szybko do męża żeby przyjechał...w sumie szybko podłączyli z powrotem....a teraz chcę obiad nastawić a tu brak wody:P:P:P to poslałam córke do babci (przynajmniej zje porządnie obiad) i siedzę i bym posprzatałą ale nie ma jak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Żurkowa:) własnie czytam o tym maila i pisze że on prawoslazowy a ja synkowi na początku dawałam prawoślaz i nie było poprawy to lekarka dała nam teraz clemastinum ale tez jakos nie widzę poprawy..??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co ja wiem clemastinum nie jest na kaszel....on jest przeciwalergiczny, zresztą wklejam fragment z ulotki: "Wskazania: Tabletki i syrop - objawowe leczenie alergicznego nieżytu nosa (katar, kichanie, świąd, łzawienie), łagodzenie objawów alergii skórnej (pokrzywka, kontaktowe zapalenie skóry, wyprysk atopowy, świąd, obrzęk naczynioruchowy). Roztwór do wstrzykiwań jako leczenie wspomagające we wstrząsie anafilaktycznym i obrzęku naczynioruchowym, zapobiegawczo przed zabiegiem mogącym wywołać uwolnienie histaminy (np. przed podaniem środka kontrastowego)."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka---> mam to samo z kaszlem, tzn. Ola ma, taki niby mokry a czasem napad suchego, i ciągnie się już chyba 3 tydzień a te syropki to g..... dają, tez już nie wiem jak z nim walczyć, a ten Clemastinum to nie przeciwalergiczny przypadkiem?, Stelka ja Cię podziwiam z dzwoma brzdącami:D, No właśnie Żurkowa napisałaś to samo:) Oli też jakiś czas temu na kaszel przepisał lekarz ten clemastinum, dopiero w domu zobaczyłam że to na alergię, po co dawać taki syrop? tak na wszelki wypadek? Karola może Ty coś poradzisz? Przeciwkaszlowy typu sinecod to chyab się nie daje przy kaszlu mokrym?, No a te wyksztusne tez nie działają, tzn. kaszel nie mija. Ola teraz jest na etapie "ja", czyli wszystlko sama, jeść sama, ubierać się sama, czasem jak się śpieszę, to muszę stosować sztuczki:) A co do mowy to powtarza wszystko co usłyszy, czasem śmieszne rzeczy z tego wychodzą:D, ale dogadać się z nią potrafię. Ostatnio ogladała owieczkę w książeczce i powiedziałą, że chce, żebyśmy taką w domu mieli:) i że bedzie ja karmiła trawką:D Żurkowa---> a Ty to chyba masz troche taki pesymistyczny charakter:) ja też:P, ale chyba Ciebie to coś poważnijeszego dopada, chyba warto byłoby do lakarza się wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajne, mam podobny kolor ściany w salonie, i podobny narożnik tylko ciemniejszy ale nie całkiem ciemny, i drzwi do łazienki takie jak u nich tylko z większą szybą, super obrazek na ścianie ten czarno-biały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale znów sinecod ma w skladzie kodeine czego nie powinno sie chyba do 3 roku zycia podawac dlatego kupiłam SUPREMIN i go daje, ale czy dziala? nie wiem moze troche tak:) ja taka pesymistyka jestem, chcialabym miec wszystko poukładane, na miejscu, a przy dziecku haos nr jeden i ja przez 2 lata nie moge do tego przywyknac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żiurkowa no skąd ja to znam:P:P jak sobie npo zaplanuje rana że jak dzieci posna to w końcu posprzatam i zazwyczaj jest tak że jak jedni spi drgie nie i du... nie ma sprzatania to wtedy cała w nerwach bo bałagan a ja nie znosze bałaganu:P:P:P dlatego popijam meliskę:P no widzicie ja nawet nie czytała ulotki tego clemastinum, a ta lekarka to jakas głupia:p (sorki), ja sinecod daje jak np kaszla w nocy zaczynają kaszleć i tak przez godzine to w końcu daje bo jak tu maja psać, młodemu daje połowę dawki, mam ten w kroplach i tam piszę od 7 miesiąca, a synek w sumie zaczął juz 6 miesiąc ... mam nadzieję że Nasza Karola sie wypowie wieczorkiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stelka no ja też na noc sinecod jak juz nie moge słuchać jak kaszle i niemal się dusi, Przy okazji wcześnijeszego kaszlu byłam z Olą u ponoć najlepszego pediatry w Białym (Karola nie obraź sie:)) i on z kolei jest zwolennikiem niedawania żadnych syropków, tylko za mechaniczną walką z kaszlem, czyli oklepywanie i inhalacje, oklepywać oklepuję, ale na inhalacje to Ola nie daje się namówić... Żurkoa---> skoro ten sinecod ma kodeinę, której do 3 lat się nie powinno podawać, to po co przepisują? to tak jak z eurespalem który ponoć wycofany z produkcji (w zasadzie nie wiem dlaczego) a Oli ostatnio tez został przepisany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no przepisują....a czemu nie wiem, ja tam nie daje z kodeiną...daje ten co pisałam i po nim też ładnie śpi i nie kaszle i chyba tańszy niż Sinecod (tez mam w domu ale juz nie daje), a eurespal....nie daje małemu bo kiedyś dostał źle sie po nim czuł, potem poczytałam co nieco i nie daje wiem ze on tez pod inna nazwa występuje ale nie pamiętam teraz jaka wiesz każdy lekarz ma jakieś swoje ulubione leki które daje, ja jako matka pewnych nie podaję jeśli widzę ze mały coś nie taki po tych lekach Stelka...ja tez bym chciała mieć porządek...a tu kuźwa tor przeszkód mam obecnie na podłodze...:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żurkowa zaboczyła byś moje mieszkanie:P:P:P to istne pole walki:P:P wieczorem posprzątam tzn ogarne to rana juz bałagan, pójda spac znowu ogarniam a jak wstana to znowu plac boju i tak w kółko. aaaaaa i SINECOD W KROPELKACH nie zawiera kodeiny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaki sinecod? zapodaj jakiegoś linka? bo ja mam syrop poza tym mnie sie wydawało ze jak syrop ma w końcówkę nazwy cod to znaczy ze jest kodeina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZUKOWA, specem nie jestem, ale moze sprobuj malemu dawac jesc co 3-4 h i np przed drzemka w dzien nie dawaj mu obiadku, tylko cos lekkiego, typu owoc z biszkoptem, a porzadny obiadek to zaserwuj mu jak sie obudzi. I zero podjadania w miedzyczasie (chrupki, paluszki). Moja cora je w ciagu dnia nie 5 tylko 4 posilki i dobrze wyglada :-) ok 7.00 kaszka na mleku spacer (w sniegu, w deszczu, no chyba, ze silny wiatr wieje) ok 10.30 kanapka z wedlina lub owoc z biszkoptem lub bulka z twarozkiem itd. drzemka ok. 14.00 obiadek ok. 16-17 cos skubnie z naszego obiadu, ale nie traktuje tego jako pelnowartsciowy posilek ok. 19.00 mleko zageszczone kleikiem kukurydzianym jeszcze z butli Tak to u nas wyglada. A nerwy na niunke tez dzis mialam i kupe roboty i przebierania: uciekala mi na spacerze, jak codzien wywalila sie i upierniczyla spodnie. Przed spacerem zsiusiala sie na podloge i zanim do niej dobieglam rozchlapala te siuski tupiac w nie noga po sobie i calym przedpokoju, a po powrocie ze spaceru wylala na siebie herbate owocowa. Rece opadaja :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja mu tak daje jeść co 3-4 h i ŻADNYCH paluszków, chrupków nie dostaje a kanapki nie ruszy, owoca za bardzo też nie... mam nadzieje ze po chorobie mu sie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żURKOWA tY MASZ SYROP A JA KROPLE SINECOd I ONE DLA DZIECI OD 7 MIESIĄCA ZYCIA:) znowu capslock:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja mam właśnie te krople, no ale daję je tylko w awartjnych wypadkach w nocy, bo po to przeciez lek przeciwkaszlowy i bez sensu jest hamowanie kaszlu, bo wtedy nie ma jak się jej ta wydzielina odksztusić, dobrze myślę? , Pyzucha--->No to miałaś trochę atrakcji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa Żurkowa na temat karmienia to u nas jak u Pyzuchy tzn obiad dopiero po spaniu i też nie od razu, u nas jest tak ok 5-6 butla ale nie zawsze, jak wstanie płatki kukurydziane i za jakies pół godziny albo kanapka albo jajecznica no i do drzemki zje jeszcze owoca ale też nie zawsze i czasem kilka żelków, śpi od 11 do 13 czasem do 14 i obiad je tak ok godzinę po obudzeniu to wtedy zje dwa dania, no a potem do kolacji tez jakas przekąska typu pieczywa chrupkie lub np jabłko z marchewka jej utrę i na kolacje znowu chlebek i do spania butla mleka ale nie zawsze wypije:) przez jakis czas był problem zjedzeniem obiadu ale Panie w żłobku odkryły że ona musi jeść później niz inne dzieci, bo w żłobku to obiad jest o 13.30-14 a Karola jadła prawie o 15 i wtedy z dokładkę zjadała:) no a dzisiaj pojechała do babci i ona chciałą dać jej obiad prze 14 to ona oczywiście odmówiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak dla mnie lepszy niz syropki bo daje się tylko 15 kropli to nawet przez sen podam dziecku a jak bym miała łyżkę syropu podać to nie realne:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×