Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nelty

Zdradziłem I Ona chce wybaczyć...

Polecane posty

Gość no pieknie
i przerzuciles ciezar swojej zdrady na nią, fajnie nie ma co :( jesli ona jeszcze chce na ciebie patrzec zgaduj jej mysli i zyczenia bądź idealny , moze wam sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Jak możesz jej pomóc? Przyjdź do domu, na powitanie wywal jej z liścia, powiedz że testujesz jej cierpliwość i w ramach testów przed chwilą zdradziłeś ją kolejny raz , teraz z koleżanką z osiedla, która się puszcza z wszystkimi, więc może zarazisz ją HIVem... I parę takich. Niech ta twoja frajerka przejrzy na oczy. To najlepsza przysługa. Wybaczać zdradę... heh... to trzeba być idiotką taką jak zdradzający. O, albo skocz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
Upij się, zgłupiej i pójdź: na krawędź dachu wysokiego budynku i dalej. Gwarantuję że nawet nie będziesz żałował (najwyżej przez moment lotu). No ale żeby tego nie robić, to pewnie świadomość masz, ale już żeby nie umoczyć gdzieś, to nie. Tymczasem skutki bywają podobne! Tyle że upadkiem z dachu zabijasz siebie (chyba że pechowo spadniesz na kogoś) a chorobą weneryczną mógłbyś w przyszłości zabić żonę czy dzieci. Skoro więc nie umiesz pić, nie rokujesz dobrze. Jeśli więc kogoś kochasz (?), zostaw tę osobę dla jej dobra w spokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nelty
Nie napisałem tego posta żeby słyszeć że źle zrobiłem, bo o tym wiem... Pytam, jak mogę pomóc zdradzonej partnerce w powrocie do normalności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
No to ja ci piszę jak jej pomóc. (Inni zaś piszą co chcą, takie jest prawo forum.) Czy skorzystasz, twoja sprawa. (Na normalność w waszej parze już nie macie szansy.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nelty, o rany, przecież już Ci napisano wyraźnie : bądź podnóżkiem, służącym i telepatycznie odbieraj jej zachcianki, spełniaj je...i czekaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Normalności? O jakiej ty normalności mówisz? Swoim postępkiem zniszczyłeś tę "normalność". A razem z nią zniszczyłeś też część uczucia, które was łączyło. Część swojej dziewczyny. Czy ty wogóle wiesz co ona teraz czuje? Rozmawiacie na ten temat? Pozbyłeś się swoich wyrzutów sumienia na nią. Teraz musisz jej dać dużo czasu, cierpliwie znosić jej napady "przypomnieniowe". Nie kłamać. Tego co zrobiłeś nie można zapomnieć ani wybaczyć, ale można z tym żyć jeśli będzie chciała i potrafiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwna ta twoja dziewczyna
ale kiedys za parę lat zrozumie, ze zwolniles ja z przysiegi i sama ci rogi doprawi.kazda milosc sie kiedys zmienia, konczy, czy zwyczajnie nudzi. ciekawe jak wtedy bedziesz dazyl do normalnosci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybaczyłam i nie załuje
musisz jej po prostu powtarzac czesto, ze kochasz tylko ja. a gdy bedziecie wracac do tematu tamtej kobiety mów ze nic do niej nigdy nie czułes to naorawde pomaga :) nam sie udalo. dla mnie tamte incydent w tej chwili jest jakis nierealny jakbym tylko w jakimś filmie go widziała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ja jedna24
nelty 2 razy zle zrobiles 1- zdrada 2- powiedziales jej o tym zeby Tobie bylo lepiej :/ zeby nie miec wyrzutow sumienia przerzuciles to na nia, teraz cierpi za Twoje grzechy. To juz wiesz, ale co Ty myslisz ze da sie to jakos szybko naprawic? chyba sam wiesz ze jedyne co mozesz zrobic jesli chcecie byc razem to byc dobrym, spokojnym, idealnym facetem dla niej cierpliwym, tlumaczacym i rozmawiajacym nawet jak bedziesz mial juz dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do powyzej
Nie zastanawiasz się jak się pieścili, co robili, co ona mu robiła? Wybaczyłam i żaluję, ale minęło parę lat. Teraz właściwie już mało co do niego czuję, ale on o tym nie wie. Odejdę jak się nie będzie tego spodziewał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trtr
"dla mnie tamte incydent w tej chwili jest jakis nierealny jakbym tylko w jakimś filmie go widziała" mhm... to się nazywa "wyparcie" lub "zaprzeczenie" i jest rodzajem oszukiwania siebie oczywiście jest to jakiś sposób żeby żyć dalej ale normalnością bym tego nie nazwała i nie jestem pewna czy to dobre dla osoby skrzywdzonej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja zawsze bylam zdania ze nawet jesli cos sie stanie ( zdrada) to lepiej jest powiedziec. po co zyc w klamstwie, a nie daj Boże partner/ka dowie sie od osoby trzeciej. do autora- tak jak juz Ci doradzali: nie wracajcie do tego, badz przy niej, zapewniaj o swoim uczuciu, moze jakos się ułozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i jak zdradziles to niby nie byliscie razem... ludzie popelniają bledy, zdarza się. wazne zebys umial wyciagnac z tego wnioski i nie powtorzyl tego wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wybaczyłam
tam gdzie nie ma miejsca na wybaczenie, chocby próbe zrozumienia-nie ma prawdziwej miłosci, jest jedynie URAŻONA MIŁOSC WŁASNA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×