Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sophisticated

Nie chcę dziecka nigdy-która tez tak myśli-proszę o wpis

Polecane posty

Gość pfjpsfjps
uppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppppppppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mademoiiisellle
widze ze ktos odkopał temat:D licze na dalsze wpisy - pozdrawiam serdecznie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelina87
Dziewczyny ja tez nie chce miec dzieci- nigdy. Dla mnie jest to wyniszczenie fizyczne i psychiczne ( psychiczne-dla osoby ktora dziecka nie chce). To jest moja swiadoma decyzja ktorej wiem ze nie zmienie dlatego denerwuja mnie takie komantarze ze mi sie odmieni. Niektorzy sa naprawde ograniczeni i niezdolni do tolerancji, uwazaja ze kazda kobieta musi miec dzieci a to nieprawda. Dodam jeszcze ze moj chlopak (z ktorym jestem 4 lata) zamierza zrobic wazektomie takze jak widzicie temat traktuje powaznie. tylko nie myslcie ze go do tego zmusilam ;P To jest tez jego decyzja. Pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zasadzie to macie rację. Jestem stwierdzenia żeby nigdy nie mówić nigdy no ale niektórzy w ogóle nie powinni mieć dzieci. Ludzie robią dzieci a potem zostawiają je że tak powiem na pastwę losu, najlepiej niech się samo nauczy i niech sie samo wychowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nigdy bym sie nie zdecydowala na dziecko rozsadku :/ Nie rob tego... Ja bym powiedziala mezowi i rodzinie co o tym mysle. Nie dla kazdego rozmnazanie sie jest zyciowym prioryretem i chyba pasowaloby uszanowac wole innej osoby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelina87
ukryję swój czarny nick... nie ulegaj presji otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
argumenty za nierozmnażaniem ciagle mi sie mnożą , zwłaszcza w tym kraju, popatrzcie na warunki w służbe zdrowia, nie ma miejsc dla rodzących, a w krajach \"wyzej cywilizowanych\" tj.Niemcy, gdzie kobiety też mogą rodzić-ale NFZ nas ściga za wyłudzanie pieniedzy -kobieta jest sama w pokoju, pełna obsługa -jak dla czlowieka w XXI w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelina87
sophisticated - w innych krajach pewnie psy lepiej traktuja niz u nas kobiety w szpitalach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ukrywam swojego nicka
Ja na szczęście nie mam dzieci, nie cierpię bachorów. Mam już 27 lat, nie czuję chęci posiadania dzieci. Od dawna wiedziałam, że nie jest mi to potrzebne. Moja mama jest wyrozumiała, powiedziała mi ,ze to dobrze, że nie mam dzieci i miała rację. Żyję jak chcę, robię co mi się podoba. Dewotki są głupie i fałszywe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
Dołączam się. Mam 23 lata, dzieciaka nie planuje mieć nigdy. I nie wyobrażam sobie bycia z mężczyzna który myśli inaczej. Juz pogoniłam jednego delikwenta z zapędami rodzinnymi :D Teraz jestem z kims kto ma juz odchowane dzieci z poprzedniego związku i więcej już mieć nie chce, więc mam święty spokój i oboje jesteśmy zadowoleni :D Nie wyobrażam sobie rodzenia "z rozsądku", o rodzeniu pod presją nawet nie wsominając... :/ Robiąc cokolwiek wbrew sobie byłabym nieszczęśliwa. Życie mam jedno, i to życie jest MOJE i uważam za normalny fakt iż moje szczęście jest dla mnie baaaardzo ważne (najważniejsze? ;) ) PS.Co do arumentu o szklance wody na starość... Może w moim przypadku będzie jak w tym dowcipie? Że umierając pomyślę "Cholera, a mnie sie wcale pić nie chce!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdasdsad
a może te wszystkie 20 latki za 10 lat będą latać po ginekologach i próbować zajśćia w ciążę? Po pierwsze nigdy nie mów nigdy... a po drugie, sorry, ale co taka 20 latka wie o życiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
IzuniaKiciunia - poruszasz ważny problem. Zobacz, że nie mówisz o decydowaniu się na dziecko w kategoriach, "bo nie interesuje mnie ten stan", tylko na pierwszy plan wysuwasz strach o własne zdrowie i życie. I masz, niestety, rację. Mówi Ci to pokaleczona przez lekarzy. Przy czym ja akurat dziecko chciałabym mieć. Ale konowały zadbały, żebym nie mogła wytrzymać ciąży (to ironia: płodna jestem, ginekologicznie zdrowa jak rybka, a ciążę mam z głowy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Astree -> znam ten dowcip, dobry :). A jeśli argumentem za dzieckiem jest szklanka herbaty... to biedne to dziecko, spłodzone wyłącznie, by na starość odbębnić rolę salowej :O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamka23
a myślisz że po co Ciebie spłodzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Astree
mnie spłodzili dlatego, że czuli potrzebe posiadania dzieci :P A jeśli cichaczem liczyli na to że na starość będą mieli opieke, to akurat sie nie przeliczyli, bo bez problemu i chętnie się nimi zaopiekuję :D Co w żaden sposób nie obliguje mnie do posiadania potomstwa :) Co taka 20-latka może wiedzieć o życiu? Wiesz, pewnych rzeczy jest się zawsze pewnym, bo ma się je od zawsze, jakby 'wrodzone' - ja nawet w dzieciństwie nie bawiłam się lalkami, wręcz ich nie znosiłam :D No chyba że uważasz że do pewnego wieku nic się o życiu nie wie, a po przekroczeniu pewnej granicy wiekowej nagle się tę mądrość zdobywa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYSTA DESPERACJA
asdasdsad - co 20 latka wie o zyciu?? A kim ty jestes zeby to oceniac i osadzac??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość baracuda cosmic gate
nie zdziwiłoby mnie, gdyby w większości piszące tutaj panie okazały się....marzącymi o dzieciach sfrustrowanymi przez życie i biednych partnerów ofiarami często jest tak, że to facet nie chce miec dziecka bardzo radykalnie-z wygodnictwa , ekonomii i dlatego, ze nie kocha partnerki tylko się nią bawi i wtedy jego kobieta, nie chcac być sama-jej porazka stracony związek -przyjmuje jego zdanie jako własne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baracuda, daj sobie spokoj z takimi spiskowymi teoriami. Nie kazdy chce miec dzieci, nie rozumiesz tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja cie calkiem rozumiem
Ja też nie chcę dzieci. Niezależnie od warunków finansowych, polskiej służby zdrowia, właściwych czy niewłaściwych facetów i innych przytoczonych tu powodów. Po prostu nie chcę. Nie jestem do tego stworzona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CZYSTA DESPERACJA
baracuda cosmic gate - gdzie ty tą konspiracje tworzylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaa23333
Ja tez nie chce miec dzieci!! Niedawno skończyłam 23 lata!! po studiach ktore za rok kończe bede zaczynać drugie studia;DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alalaa23333
Aha-kocham swoje życie mam nowego faceta,super znajomych dzis jest chyba pierwszy weekend od dawna kiedy nie jestem na imprezie;DD dzieci lubię ale gdy pomyslę ze miałabym się zajmować jakimś zrezygnować z siebie itp..O nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośak
ja tez jak widzę moje kuzynki i znajome +- rówieśnice z dzieciakami, co z tego ,z e na spacerez, grillu, spotkaniu jest cacy i w ogóle, co z tego, ze one wten sposób uciekły przed przemeczajacą robota i wyzyskiem, i teraz niby są w domu. co za płytkie myslenie. owszem, te co maja bogatego meżalub ustawionych rodziców mogą sobie bezpecznie tak robić, potem przy facecie załozą firme i zawsze bedą mialąy czas i pieniądze dla dzieci. a te pozostale, co ? uwolnily sie z roboty na 3 lata- apotem bedą musialy brać co jest-bo dziecko trzeba nakarmic, poza tym chcialy odpoczać , a są zmeczone, dziecko=problemy, a najważniejsze- jaka przyszłość one daja swojemu dziecku, że niby dar życia?- daja mu perspektywę bycia niewolnikiem , najemnikiem tak jak ich matka i ojciec. dziecko to nie jest maskotka, dorabiany sens życia, trochę odpowiedzialnosci za niewinna istote mnie tak rodzice unieszczęsliwili-powinnam sie nigdy nie urodzić-skoro przeżywam i przegrywam , bo z góry nie mam szans i niech nikt tu nie pisze farmazonów"ze może być róznie, niezależnie od pochodzenia"- w filmach owszem, w zyciu w polsce-nie. takze ja wspólczuje tym moim koleżankom i uważam , ze są naprawdę glupie i egostyczne, a one sie ciesza , bo mają baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośak
dodam jeszcze, bo czasami tu szczęśliwe świeże mamusie piszą, że to hormony i wpieranie sobie do mózgu slusznosci kroku macierzyństwa + ogólna presja kulturowa quasi katolicyzm powodują, ze te owe mamusie deklarują, ze jest to cud co im sie przydarzyło, ze nie załują, ich jedyna wartość, ze poglady im sie odmieniely, no bo co mają z drugiej strony powiedzieć-że sie pomylily, ze mogly sie wyskrobać-tylko spol. by je odrzucilo i napietnowalo, ze zabily siebie -pisze o matkach pozbawionych bazy ekonomicznej i warunków do zycia-czyli nas w wiekszości w polsce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czysta desperacja
moja kolezanka tak skonczyla - maz ja utrzymuje , miala studia w planach ale z planow nici , mieszka z szwagierka i tesciowa z ktorymi tylko sie kloci a jednak uparcie twierdzi ze nie zaluje tego wcale, jaki to cud jej sie trafil i wogole ahhh ohhhh niebo na ziemi. Ale tak jak kolezanka wyzej wspomniala - Bo co ma mowic? Mowi to bo tak wypada a ze to falsz i koloryzowanie rzeczywistosci to inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nawet nie wiecie jak
nienawidzilam bachorów - i mam to do tej poryw stosunku do cudzych. Bardzo pozno w tzw ostatniej chwili urodzilam swoje - i majac porownanie stanu sprzed do stanu po wiem juz,ze nie-matka matki nie zrozumie - bo jak juz sie ma dziecko, to gorzej niz z najgoretszą miloscia do chlopa , to uzaleznienie, narkotyk , mysli sie wciaz o nim dzien i noc , kocha bez wzgledu na wszystko i to z nieprzymuszonej woli przeciez, po prostu tak sie chce - a raczej widac hormony tak chca. Jak ktos nie ma dzieci z wlasnej woli - z calą pewnoscia nie jest nieszczesliwy, bo nie poznal tego euforycznego stanu. Ale jak juz ma, to nie wyobraza sobie,zeby mogl to stracic lub tego nie przezyc. Jak widzicie nie jest namawianie nikogo na dziecko - tylko próbuje wytlumaczyc, dlaczego matki tak zachwalaja maciezynstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziekuję ci lukasie bielawski
z p-nia. za to, że pozbawiłeś mnie wszystkiego, naszego dziecka a mnie z życia, własnie przez ciebie wypisuje tutaj, ze nie chce mieć dziecka nigdy, bo mnie oszukałes i perfidnie wykorzystałeś. nie wiem jak sie pozbieram, a ty ?-pewnie jak zwykle swietnie sie bawisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×